W latach 2008-14 zlikwidowano w Polsce 1407 szkół i nie była potrzebna do tego żadna ustawa

Przeciwnicy zmian w systemie edukacji straszą, że wraz z ich wprowadzeniem w życie nastąpią masowe zwolnienia nauczycieli. Ale według danych MEN w Polsce w latach 2012-14 zlikwidowano w Polsce 551 szkół i nie była potrzeba do tego żadna ustawa.
 W latach 2008-14 zlikwidowano w Polsce 1407 szkół i nie była potrzebna do tego żadna ustawa
/ Fotolia

– Większość nauczycieli gimnazjalnych może nie znaleźć zatrudnienia w szkołach podstawowych czy ponadpodstawowych, ponieważ w wielu placówkach nauczyciele mają niepełne etaty. To oni w pierwszej kolejności będą uczyć uczniów siódmej, a potem ósmej klasy

– mówiła we wrześniu Małgorzata Piotrowska-Skrzypek z Federacji Stowarzyszeń Nauczycielskich.

– Przy zachowaniu obecnej liczby godzin zajęć w poszczególnych klasach doprowadzi to do nadmiernej liczby nauczycieli w szkołach gminnych. Tego nadmiaru nie będą mogły przejąć w całości powiaty prowadzące szkoły ponadpodstawowe

– wtórował Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich.

Problem polega na tym, że szkoły likwidowano bez żadnych dodatkowych ustaw. Według danych MEN w Polsce w latach 2012-14 zlikwidowano 551 szkół. Najwięcej w województwie lubelskim: 85. W Wielkopolsce i na Podkarpaciu po 51, w kujawsko - pomorskim 48. W województwie łódzkim i mazowieckim zlikwidowano po 46 szkół, a w śląskim 38. Wcześniej od 2008 r. do 2012 r. gminy ogółem zlikwidowały 856 podstawówek i 88 gimnazjów.

Zgodnie z Ustawą z dnia 25 lipca 1998 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty organem prowadzącym i odpowiedzialnym za finansowanie szkół, zatrudnianie nauczycieli oraz stan budynków są samorządy terytorialne. To samorządy w uzgodnieniu z kuratorem decydowały o zamykaniu szkół lub przekazywaniu placówek w ręce prywatne. Jak wykazała kontrola NIK z 2013 r.,  przy podejmowaniu decyzji kierowały się głównie dążeniem do zmniejszenia wydatków na oświatę oraz niską liczbą uczniów w szkołach.

Według raportu NIK likwidacja szkół skutkowała częściową utratą miejsc pracy. W kontrolowanych gminach zatrudnienie w innych szkołach gminnych lub nowo powstałych znalazło 68,5 proc. nauczycieli szkół zlikwidowanych. Nauczyciele przechodzący do nowo powstałych szkół otrzymywali wynagrodzenie średnio o 40 proc. niższe od przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli szkół gminnych przy jednocześnie zwiększonym o 28 proc. wymiarze godzin dydaktycznych.

Likwidacja szkół niemal zawsze powodowała protesty rodziców, mieszkańców osiedli, na których były ulokowane, uczniów, nauczycieli i polityków.

W lutym 2016 roku uczniowie i nauczyciel Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Węgierskiej Górce demonstrowali przeciwko likwidacji placówki. „Likwidacja szkoły kształcącej w profilach zawodowych jest zaprzeczeniem realizacji celów polityki oświatowej państwa zmierzającej do odbudowy szkolnictwa zawodowego” – napisano w liście otwartym podpisanym przez dyrekcję szkoły, radę pedagogiczną oraz rodziców i uczniów. W 2013 pod hasłem: „Tylko matoły likwidują szkoły” protestowano w Krakowie. Podobny protest i pod tym samym hasłem miał miejsce rok wcześniej w Warszawie.

Celem reformy wprowadzającej gimnazja miało być wyrównanie poziomu nauczania. Zasypaniu różnic miały służyć gimnazja. Według badań dr. hab. Marty Zahorskiej prowadzonych w latach 2011-2014 nic takiego nie nastąpiło. „Wprowadzenie gimnazjów, moim zdaniem, wyrównywaniu szans edukacyjnych nie służy. Przyczyniły się one do większego zróżnicowania dróg edukacyjnych, z których to różnic korzystają przede wszystkim ludzie wykształceni i majętni. Pozytywnym efektem jest dobry na ogół stan budynków gimnazjalnych w małych miejscowościach, choć niestety w pełni korzystają z dobrodziejstw ich wyposażenia tylko niektórzy uczniowie. Za wprowadzeniem szkół zbiorczych, jakimi są gimnazja, powinny pójść wydatki na wyraźne poprawienie warunków dowozu dzieci, który w wielu miejscach jest skandaliczny” – napisała autorka w podsumowaniu badania


Andrzej Berezowski, współpraca Maria Berezowska-Mazur

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (03/2017) dostępnego też w wersji cyfrowej tutaj
 

 

POLECANE
Stanowski odpowiada na nową zaczepkę Wysockiej-Schnepf Wiadomości
Stanowski odpowiada na nową zaczepkę Wysockiej-Schnepf

Spór między Dorotą Wysocką-Schnepf a Krzysztofem Stanowskim wchodzi w kolejną fazę. Dziennikarka TVP w likwidacji zapowiedziała pozwy przeciwko twórcy Kanału Zero, Robertowi Mazurkowi oraz innym osobom. Argumentowała, że jej 14-letni syn stał się celem „piętnowania”. Stanowski szybko odpowiedział, nie raz i to w ostrych słowach.

Gratka dla miłośników astronomii. Czeka nas kosmiczny spektakl Wiadomości
Gratka dla miłośników astronomii. Czeka nas kosmiczny spektakl

12 sierpnia 2026 r. niebo nad Europą rozświetli jedno z najbardziej wyjątkowych zjawisk astronomicznych. Po raz pierwszy od 27 lat mieszkańcy kontynentu będą mogli zobaczyć całkowite zaćmienie Słońca. Już dziś w miejscach, gdzie zjawisko będzie najbardziej efektowne, turyści rezerwują noclegi z rocznym wyprzedzeniem.

Nie żyje biskup Antoni Dydycz z ostatniej chwili
Nie żyje biskup Antoni Dydycz

Informację o śmierci bp Antoniego Dydycza przekazała kuria diecezjalna w Drohiczynie

Tajemnicze beczki na dnie Pacyfiku. Zaskakujące wyniki badań Wiadomości
Tajemnicze beczki na dnie Pacyfiku. Zaskakujące wyniki badań

Na dnie Oceanu Spokojnego, niedaleko Los Angeles, naukowcy natrafili na niepokojące zjawisko. Wokół beczek zatopionych kilkadziesiąt lat temu zaczęły powstawać charakterystyczne białe aureole.

Polacy ocenili rekonstrukcję rządu Tuska. Sondaż nie pozostawia złudzeń Wiadomości
Polacy ocenili rekonstrukcję rządu Tuska. Sondaż nie pozostawia złudzeń

23 lipca premier Donald Tusk ogłosił nowy skład Rady Ministrów. Następnego dnia prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje nowym ministrom. Rząd został „odchudzony” - liczba ministrów zmniejszyła się z 26 do 21, a dodatkowo powołano dwa duże „superresorty”: energii oraz finansów i gospodarki. Zmiany objęły także kluczowe stanowiska, w tym resorty zdrowia, sprawiedliwości, rolnictwa, sportu i kultury. Nowym wicepremierem odpowiedzialnym za politykę zagraniczną został szef MSZ Radosław Sikorski.

Niepokojąca fala przemocy w Berlinie. Kolejna ofiara ataku nożem Wiadomości
Niepokojąca fala przemocy w Berlinie. Kolejna ofiara ataku nożem

W centrum Berlina doszło do tragicznego ataku. W piątek wieczorem grupa około 15 osób napadła na trzech młodych mężczyzn w pobliżu Forum Humboldtów. Ofiarą był 20-letni Syryjczyk. Choć próbowano go reanimować i trafił na intensywną terapię, lekarzom nie udało się uratować mu życia. Dwaj jego towarzysze, w wieku 22 i 23 lat, doznali jedynie lekkich obrażeń.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie

Jak informuje IMGW, Europa zachodnia, centralna i północna będzie pod wpływem niżów z ośrodkami w rejonie Wysp Brytyjskich i Szwecji oraz związanymi z nimi frontami atmosferycznymi. Na pozostałym obszarze pogodę kształtować będą wyże znad zachodniego Atlantyku i Rosji. Nad Polskę nasunie się zatoka związana z niżem z ośrodkiem w rejonie Wysp Brytyjskich z układem frontów atmosferycznych. Napływać będzie polarna morska masa powietrza, od zachodu kraju cieplejsza.

Nie żyje były mistrz świata w boksie Wiadomości
Nie żyje były mistrz świata w boksie

Świat sportu pogrążył się w smutku. Nie żyje Ricky Hatton, były mistrz świata federacji IBF i WBA. Zmarł w wieku 46 lat. Jego ciało zostało znalezione w domu w Hyde w hrabstwie Greater Manchester - poinformowała policja. Bokser kilka tygodni temu zapowiadał powrót na ring.

Prezydent podpisał postanowienie ws. zagranicznych wojsk w Polsce z ostatniej chwili
Prezydent podpisał postanowienie ws. zagranicznych wojsk w Polsce

Prezydent Karol Nawrocki podpisał postanowienie o wyrażeniu zgody na pobyt na terytorium RP komponentu wojsk obcych Państw-Stron Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, jako wzmocnienie RP w ramach operacji „Eastern Sentry” - poinformowało w niedzielę Biuro Bezpieczeństwa Narodowego na platformie X.

Niebezpieczne zdarzenie na krakowskim lotnisku. Loty przekierowane do Katowic z ostatniej chwili
Niebezpieczne zdarzenie na krakowskim lotnisku. Loty przekierowane do Katowic

Samolot Enter Air lecący z Antalyi podczas lądowania na lotnisku Kraków Airport wypadł z pasa. Lotnisko wstrzymało przyloty i odloty. Zdołano już ewakuować wszystkich pasażerów

REKLAMA

W latach 2008-14 zlikwidowano w Polsce 1407 szkół i nie była potrzebna do tego żadna ustawa

Przeciwnicy zmian w systemie edukacji straszą, że wraz z ich wprowadzeniem w życie nastąpią masowe zwolnienia nauczycieli. Ale według danych MEN w Polsce w latach 2012-14 zlikwidowano w Polsce 551 szkół i nie była potrzeba do tego żadna ustawa.
 W latach 2008-14 zlikwidowano w Polsce 1407 szkół i nie była potrzebna do tego żadna ustawa
/ Fotolia

– Większość nauczycieli gimnazjalnych może nie znaleźć zatrudnienia w szkołach podstawowych czy ponadpodstawowych, ponieważ w wielu placówkach nauczyciele mają niepełne etaty. To oni w pierwszej kolejności będą uczyć uczniów siódmej, a potem ósmej klasy

– mówiła we wrześniu Małgorzata Piotrowska-Skrzypek z Federacji Stowarzyszeń Nauczycielskich.

– Przy zachowaniu obecnej liczby godzin zajęć w poszczególnych klasach doprowadzi to do nadmiernej liczby nauczycieli w szkołach gminnych. Tego nadmiaru nie będą mogły przejąć w całości powiaty prowadzące szkoły ponadpodstawowe

– wtórował Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich.

Problem polega na tym, że szkoły likwidowano bez żadnych dodatkowych ustaw. Według danych MEN w Polsce w latach 2012-14 zlikwidowano 551 szkół. Najwięcej w województwie lubelskim: 85. W Wielkopolsce i na Podkarpaciu po 51, w kujawsko - pomorskim 48. W województwie łódzkim i mazowieckim zlikwidowano po 46 szkół, a w śląskim 38. Wcześniej od 2008 r. do 2012 r. gminy ogółem zlikwidowały 856 podstawówek i 88 gimnazjów.

Zgodnie z Ustawą z dnia 25 lipca 1998 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty organem prowadzącym i odpowiedzialnym za finansowanie szkół, zatrudnianie nauczycieli oraz stan budynków są samorządy terytorialne. To samorządy w uzgodnieniu z kuratorem decydowały o zamykaniu szkół lub przekazywaniu placówek w ręce prywatne. Jak wykazała kontrola NIK z 2013 r.,  przy podejmowaniu decyzji kierowały się głównie dążeniem do zmniejszenia wydatków na oświatę oraz niską liczbą uczniów w szkołach.

Według raportu NIK likwidacja szkół skutkowała częściową utratą miejsc pracy. W kontrolowanych gminach zatrudnienie w innych szkołach gminnych lub nowo powstałych znalazło 68,5 proc. nauczycieli szkół zlikwidowanych. Nauczyciele przechodzący do nowo powstałych szkół otrzymywali wynagrodzenie średnio o 40 proc. niższe od przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli szkół gminnych przy jednocześnie zwiększonym o 28 proc. wymiarze godzin dydaktycznych.

Likwidacja szkół niemal zawsze powodowała protesty rodziców, mieszkańców osiedli, na których były ulokowane, uczniów, nauczycieli i polityków.

W lutym 2016 roku uczniowie i nauczyciel Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Węgierskiej Górce demonstrowali przeciwko likwidacji placówki. „Likwidacja szkoły kształcącej w profilach zawodowych jest zaprzeczeniem realizacji celów polityki oświatowej państwa zmierzającej do odbudowy szkolnictwa zawodowego” – napisano w liście otwartym podpisanym przez dyrekcję szkoły, radę pedagogiczną oraz rodziców i uczniów. W 2013 pod hasłem: „Tylko matoły likwidują szkoły” protestowano w Krakowie. Podobny protest i pod tym samym hasłem miał miejsce rok wcześniej w Warszawie.

Celem reformy wprowadzającej gimnazja miało być wyrównanie poziomu nauczania. Zasypaniu różnic miały służyć gimnazja. Według badań dr. hab. Marty Zahorskiej prowadzonych w latach 2011-2014 nic takiego nie nastąpiło. „Wprowadzenie gimnazjów, moim zdaniem, wyrównywaniu szans edukacyjnych nie służy. Przyczyniły się one do większego zróżnicowania dróg edukacyjnych, z których to różnic korzystają przede wszystkim ludzie wykształceni i majętni. Pozytywnym efektem jest dobry na ogół stan budynków gimnazjalnych w małych miejscowościach, choć niestety w pełni korzystają z dobrodziejstw ich wyposażenia tylko niektórzy uczniowie. Za wprowadzeniem szkół zbiorczych, jakimi są gimnazja, powinny pójść wydatki na wyraźne poprawienie warunków dowozu dzieci, który w wielu miejscach jest skandaliczny” – napisała autorka w podsumowaniu badania


Andrzej Berezowski, współpraca Maria Berezowska-Mazur

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (03/2017) dostępnego też w wersji cyfrowej tutaj
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe