Dlaczego w Belgii policja działa jak działa
Sprawa Marca Dutrouxa
Kolejnym katalizatorem przemian okazała się być sprawa Marca Dutroux'a która uważana jest za jedn z najmroczniejszych rozdziałów współczesnej historii Belgii. Dutroux był bezrobotnym elektrykiem, który dorabiał sprzedając kradzione samochody. W roku 1989 został skazany na 13 lat więzienia za gwałt i wykorzystanie pięciu młodych dziewczyn. Po trzech latach wyszedł na wolność za dobre sprawowanie. Znów zaczął popełniać liczne przestępstwa o charakterze seksualnym, znęcania się nad ofiarami. W tym czasie zamordował również trzy osoby. Policji cztery lata zajęło ponowne ujęcie sprawcy. W tym czasie wielokrotnie ignorowała wskazówki dotyczące popełnionych przez zbrodniarza przestępstw. Służby policyjne zignorowały między innymi wskazówkę od swojego informatora w 1993 roku, która mówiła, że Dutroux oferuje od 3000 do 5000 dolarów za porwanie młodych dziewczyn. W 1995 roku matka przestępcy napisała doprokuratora, że jej syn trzyma młode dziewczyny w jednym ze swoich niezamieszkanych domów. Rok później policja została poinformowana, że Dutroux buduje loch, aby trzymać w nim dziewczyny, które później miały być sprzedane jako prostytutki. Wszystkie wskazówki zostały zignorowane. Jednocześnie policja dwukrotnie była w domu przestępcy, ale nie zauważyła niczego podejrzanego. Dopiero 15 sierpnia 1996 roku policja weszła do domu Dutroux i aresztowała przestępcę.
W związku ze sprawą Dutroux w kwietniu 1997 powstała specjalna komisja parlamentarna. Jako przyczyny nieudolności policji w prowadzeniu śledztwa komisja wskazała wszystkie wady biurokratyzmu: przerośnięty formalizm, nepotyzm, rywalizację pomiędzy żandarmerią, a policją lokalną, w tym utajnianie informacji, które mogły by być pomocne dla innych służb, przesunięcie najlepszych pracowników do realizacji celów administracyjnych - wszyscy policjanci chcieli siedzieć za biurkami, konflikty między osobami walczącymi o awans, zniekształcanie informacji przedstawianych w raportach.
Reforma z powodu piłki nożnej
W roku 1998 uchwalono ustawę o powołaniu zintegrowanej służby policyjnej. Ustawa wyznaczyła ramy funkcjonowania sił bezpieczeństwa. Na mocy ustawy zastąpiono funkcjonującą dualną strukturę jedną cywilną służbą policyjną zorganizowaną na poziomach lokalnym i federalnym. Zgodnie z ustawą na poziomie federalnym działa policja federalna. Zatrudnia ona ok 10 000 policjantów i ok 3000 pracowników cywilnych. W czasie wprowadzania reformy wielokrotnie strajkowały związki zawodowe policjantów. Nie bez znaczenia w kontekście implementacji reformy miał fakt, że Belgia przygotowywała się do przeprowadzania mistrzostw Europy w piłce nożnej. Przy wprowadzeniu reformy panował pośpiech, który spowodował, że zabrakło czasu na na zastanowienie się i wyraźnie określenie konkretnych celów dla poszczególnych jednostek policyjnych.
Na szefów poszczególnych pionów policji zostali powołanie menedżerowie, nie posiadający doświadczenia w pracy Policji. Stosowna ustawa wskazuje, że władze policji mają być wybierane w drodze konkursów. Sposób wykonania reformy oraz praca policji po reformie była przedmiotem kilku audytów wykonanych przez firmę doradczą Price Waterhouse Coopers na zlecenie rządu belgijskiego.
Plany bezpieczeństwa
Ustawa o powołaniu zintegrowanej służby policyjnej nakazała szefom resortów spraw wewnętrznych i sprawiedliwości przyjmować co roku Narodowy Plan Bezpieczeństwa. Szybko okazało się, że tak częste planowanie w realiach Belgijskich jest niemożliwe. Nowelizacja ustawy z roku 2003 wydłużyła okres obowiązywania jednego planu do czterech lat. W planie z roku 2008 wskazano również, że za bezpieczeństwo są odpowiedzialni wszyscy obywatele. Treść Narodowych Planów Bezpieczeństwa jest ogólnikowa, za wyjątkiem spraw administracji wewnętrznej.
Andrzej Berezowski