Spada sympatia Polaków do Ukraińców

Co musisz wiedzieć:
- Już 37 proc. Polaków ma negatywne zdanie o Ukraińcach
- Dwa lata temu pozytywnie oceniało ich aż 64,4 proc. respondentów
- Eksperci: polityka i socjal podzieliły opinię publiczną
Coraz więcej negatywnych ocen
Z najnowszego badania wynika, że pozytywnie o Ukraińcach wypowiada się jeszcze 52,7 proc. ankietowanych, ale aż 37 proc. deklaruje opinię negatywną. To ogromna zmiana w porównaniu z wrześniem 2023 r., gdy pozytywnie oceniało ich 64,4 proc., a negatywnie tylko 29,5 proc.
- Komunikat dla mieszkańców Trójmiasta
- Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Wyłączenia prądu w Pomorskiem. Ważny komunikat dla mieszkańców
- Złe wieści dla kierowców. Od dzisiaj nowe stawki za przegląd techniczny
- Fatalny błąd PAP w depeszy nt. Polski i Donalda Trumpa. "Największa dezinformacja od lat"
- Polak przejmuje stery w Ikei. Zmiana w globalnym koncernie
- Agencja ratingowa Moody's po agencji Fitch obniżyła perspektywę Polski na negatywną
- Tragiczny wypadek w USA. Dwóch polskich żołnierzy Wojsk Specjalnych nie żyje
- Pilny komunikat dla mieszkańców Białegostoku
Polityka dolewa oliwy do ognia
Myślę, że polityka miała tutaj kluczowy wpływ. Ten język niechęci do Ukraińców, którym mówi przede wszystkim Konfederacja, później przejęło go Prawo i Sprawiedliwość, a następnie rozlało się to na całą klasę polityczną
– komentuje wyniki badań dr Jacek Kucharczyk, prezes Instytutu Spraw Publicznych.
Podział polityczny coraz wyraźniejszy
Badanie pokazuje różnice w zależności od sympatii politycznych. Wśród wyborców koalicji rządzącej pozytywnie Ukraińców ocenia 62 proc., a negatywnie 32 proc. W elektoracie opozycji proporcje są niemal wyrównane – 49 do 40 proc.
Spór o świadczenia socjalne
Ekspert wskazuje też na rolę sporów o pomoc finansową.
Nawet kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski opowiedział się za tym, by 800 plus otrzymywali tylko ci Ukraińcy, którzy mieszkają, pracują i płacą podatki w Polsce. To dołożyło się do przekonania, że Ukraińcy żyją na nasz koszt
– zaznacza Kucharczyk.
Historia i dezinformacja
Kucharczyk przestrzega przed skupianiem się wyłącznie na "wątkach historycznych".
Cała klasa polityczna dała się zastraszyć i uznała, że zbrodnia wołyńska to kluczowy problem w relacjach polsko-ukraińskich. To nakręca opinię publiczną
– ocenia. Zwraca też uwagę na rosyjską propagandę:
– Media społecznościowe trzęsą dziś polityką, a my się nie potrafimy przed tym bronić. Rosyjskie boty i prorosyjscy blogerzy koncentrują się na tym, by wbijać klin między Polaków i Ukraińców.
Ukraińcy potrzebni gospodarce
Mimo krytycznych głosów ekspert twierdzi, że bez pracowników z Ukrainy polski rynek pracy "nie poradziłby sobie".
Rosyjskie drony naruszające polską przestrzeń powietrzną powinny nam uświadomić, gdzie są wrogowie, a gdzie sojusznicy
– dodaje Kucharczyk.