Pokój Socjalny: Bodnar, Braun i daltonizm prawno-historyczny

Do Radomia na FREEDOM Film Festival pojechał redaktor Karnkowski, ale w piątek rano wrócił pociągiem, by nagrać Pokój Socjalny, a potem znów do Radomia! I nic już nie będzie takie samo, bo w pociągu o wystający gwóźdź redaktor zniszczył sobie koszulkę The Exploited, pojawiającą się na nim w co drugim wydaniu. Choć może żona zaceruje.
No dobrze, a co poza tym? Rozmawiamy sobie trochę o Grzegorzu Braunie, który powiedział to, co powiedział, i zastanawiamy się, komu tak naprawdę się tym przysłużył. Kierunek inny niż dotychczasowe podejrzenia. Śledzimy też inne dziwne sytuacje, pozostając jednak w wielkim szacunku dla twórczości filmowej mistrza dokumentu, który nie zawsze potrafi przestać być scenarzystą (jak mówi red. Pęzioł) lub reżyserem (jak ocenia red. Karnkowski). Oczywiście to nie wszystko, choć niektórym byłoby to bardzo na rękę.
- PKP Intercity wydał pilny komunikat
- PKO BP wydał pilny komunikat dla klientów
- Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia
- Niebezpieczna butelka na wodę wycofana ze sprzedaży. Dwoje konsumentów straciło wzrok
- NFZ wydał pilny komunikat
- Ławrow ostrzega USA i ich sojuszników. Chodzi o Koreę Północną
Rozmawiamy więc jeszcze o: Szymonie Hołowni, który być może nie jest takim mięczakiem, na jakiego wypada nad konstytucją, i o jego życiu towarzyskim, i o Adamie Bodnarze – ministrze sprawiedliwości, który cierpi na daltonizm prawny, bo nie potrafi odróżnić poszkodowanego od przestępcy, o planowanej rekonstrukcji rządu, która ma szansę stać się najśmieszniejszą rekonstrukcją rządu ever – jak to się mówi. Cieszymy się też z badań oglądalności, które wskazują na to, że Bartłomiej Sienkiewicz powinien dostać dożywotnie prenumeraty „Sieci” i „Gazety Polskiej”, a może nawet zostać honorowym członkiem klubów tej ostatniej. Takich cudów Nielsen i reszta jeszcze nie widzieli.
W tzw. międzyczasie odwiedza nas przechodzący z tragarzami Cezary Krysztopa, by pozdrowić prof. khem khem… doktora Bilewicza i zaserwować trochę pronatalistycznej propagandy swoją koszulką. A drugi wicenaczelny Rafał Woś w roli tego złego policjanta goni na kolegium.
A więc kawka, herbatka i jedziemy, nim ruszy kolejny pociąg do Radomia, czy gdzie nas tym razem rzuci.