Robert Bąkiewicz: Planujemy podjąć działania również na granicy polsko-słowackiej

Nie występujemy przeciwko polskiej Straży Granicznej czy policji. Wiemy o tym, że o sytuacji decyduje wola polityczne, a wygląda ona następująco: trzeba dobrze robić Niemcom, trzeba robić grę pozorów i trzeba medialnie ograć tę sytuację - mówił Robert Bąkiewicz w rozmowie z Cezarym Krysztopą. Lider Ruchu Obrony Granic poinformował, że obywatelskie patrole będą się równiez organizować na granicy ze Słowacją, gdzie przebiega bałkański szlak przemytniczy migrantów.
Tylko u nas Robert Bąkiewicz:  Planujemy podjąć działania również na granicy polsko-słowackiej
Tylko u nas / grafika własna

Co musisz wiedzieć?

  • Robert Bąkiewicz opowiedział w rozmowie z portalem tysol.pl o sytuacji na granicy z Niemcami. 
  • Przyznał, że z jednej strony mamy do czynienia ze swego rodzaju teatrem na przejściach granicznych, gdzie z jednej strony chronione są poszczególne punkty, ale z drugiej strony ogromne obszary granicy nie są strzeżone. Jak zaznaczył, właśnie tym celu potrzebni są obrońcy obywatelscy.
  • Lider Ruchu Obrony Granic dziękował też Polakom za wsparcie. 
  • Bąkiewicz poinformował, że ROG będzie się też organizował na granicy polsko-słowackiej, gdzie przebiega tzw.  bałkański szlak przemytniczy. 

 

Na granicy gra pozorów 

Cezary Krysztopa: Jaka jest teraz sytuacja na granicy?

Robert Bąkiewicz: Na granicy jest teraz stosunkowo spokojnie. Z jednej strony przywrócone patrole polskiej Straży Granicznej i kontrola graniczna powoduje jednak mniejszą aktywność Niemców. Są też patrole lotne policji, Straży Granicznej i polskiego wojska wzdłuż granicy.

Natomiast z drugiej strony naszą obawę budzą te miejsca, które nie są dzisiaj strzeżone. Jest ich bardzo wiele na całej długości granicy między Polską a Niemcami. Staramy się te miejsca kontrolować. Budzi też naszą obawę fakt, że nasze służby nie sprawdzają często samochodów dostawczych, które mogą być przestrzenią do przemytu migrantów przez policję niemiecką do Polski. 

Zatem z jednej strony mamy "teatr" i media, które ogrywają sytuacje Donaldowi Tuskowi i panu Siemoniakowi. Z drugiej zaś pozostaje duża przestrzeń do nadużyć. Wiemy, że polska Straż Graniczna była w komendach po niemieckiej stronie granicy, mamy obawy, że mogli być tam odbierani migranci.

Mamy też podejrzenia, że transfer tych migrantów może odbywać się również drogą kolejową. To co dzisiaj postrzegamy na granicy, to jest próba teatralnego rozegrania problemu.

Jest to tylko taka gra pozorów, która ma uspokoić polskie społeczeństwo. Jedno chce podkreślić nasze działania nie są wymierzone ani w straż graniczną, ani w policję. Wiemy po prostu o tym, że o sytuacji decyduje wola polityczne, a wygląda ona następująco: trzeba dobrze robić Niemcom, trzeba robić grę pozorów i trzeba medialnie ograć tę sytuację. 

 

ROG na granicy polsko-słowackiej

Czy w związku z uznaniem przejść granicznych za infrastrukturę krytyczną zmniejszyła się liczba obywatelskich obrońców granic?

Nie, jesteśmy tam cały czas. Ta liczba jest różna przede wszystkim z jednego powodu. To są wolontariusze. Ci ludzie przyjeżdżają tam, wtedy, kiedy mogą wziąć sobie urlop. Dlatego jest wśród nich stała rotacja. Jesteśmy w stanie zwiększać liczbę osób, natomiast zbyt duża liczba osób i manifestowanie swojej obecności na granicy nie ma sensu. Sens ma tylko dobra, konkretna robota. Obserwacja, szybkie przemieszczanie się w miejsca, gdzie może dochodzić do przestępstw albo do przemytu. Dobrze zorganizowana grupa jest w stanie lepiej to robić niż duża grupa stojąca wspólnie w jednym miejscu. Tym bardziej, że możemy być poddawani prowokacjom. Nie chcemy więc osób postronnych, które mogą podobne przypadki sprowokować, czego na pewno chcieliby Donald Tusk i Adam Bodnar. 

Chcemy też podjąć działania na granicy polsko-słowackiej. Tam przebiega szlak bałkański skąd przychodzą migranci. 

 

Ruch Obrony Granic: Dziękujemy Polakom za wsparcie

Czy ruch obrony granic spotkały już jakieś nieprzyjemności ze strony służb?

Zdarzyło się to tylko raz, w Słubicach, gdzie służby wypchnęły naszych kolegów z przejścia granicznego. Zrobiono to bezpodstawnie. Natomiast nie było żadnych mandatów.

Te informacje pana Siemoniaka, że wydano już 100 mandatów są nieprawdziwe. Nie słyszeliśmy o niczym takim. Po prostu służby nie mają podstaw, by wypisywać nam mandaty.

Takie informacje traktujemy bardziej jako przygotowanie, by przyszłe represje wobec Ruchu Obrony Granic miały medialne uzasadnienie, na przykład: "wypisywaliśmy mandaty, ale w tej sytuacji będziemy musieli zastosować ostrzejsze środki, np. przymusu bezpośredniego, bo ci ludzie są przestępcami". To w tę stronę chyba idzie.

Media lewicowo-liberalne piszą, że nie mamy poparcia wśród ludzi. Co jest śmiesznie. Ludzie przynoszą nam jedzenie, wodę, kupują krzesełka, przesyłają noktowizory, termowizory. Wspierają nas modlitwą, wspierają nas finansowo, naprawdę poparcie jest ogromne. Walczymy i mam nadzieję, że Tusk nie wygra z tym ruchem, powiedzmy sobie szczerze, ludowym, oddolnym. 

Czy wobec obostrzeń planowane są jakieś nowe formy pilnowania granicy?

W dużej części przestrzeni granicznej mamy patrole lotne i to jest pewna zmiana. Mamy kolegów, którzy poruszają się samochodami, niekoniecznie między punktami kontrolnymi.  Często są to miejsca odosobnione, gdzie wiemy o tym, że były próby szmuglowania albo dochodziło tam wręcz do przemytu migrantów.  Tam koledzy jeżdżą, wykorzystując sprzęt, który dostaliśmy lub kupiliśmy za środki, które otrzymaliśmy od Polaków. To są kamery termowizyjne, drony, lunety, naprawdę wspaniały sprzęt operacyjny, który daje nam ogromne możliwości. Oczywiście wszystkiego dokonujemy zgodnie z prawem.

Jesteśmy w kontakcie z prawnikami i dostajemy porady prawne, otrzymujemy również pomoc tysol.pl. i Tygodnika Solidarność, bo przecież to państwo publikowaliście instruktaż dla obrońców granic. 

 


 

POLECANE
Komunikat Staży Granicznej z przejścia z Ukrainą z ostatniej chwili
Komunikat Staży Granicznej z przejścia z Ukrainą

Strażnicy graniczni z przejścia w Krościenku odmówili wjazdu 77 obywatelom Mołdawii. Dzień później kierowca wraz z pasażerami spróbowali jeszcze raz, przedstawiając fałszywy zbiorowy dokument potwierdzający rzekomą pracę przewożonych osób w Republice Czeskiej.

Co z umową UE–Mercosur? Tusk uznał sprawę za przegraną z ostatniej chwili
Co z umową UE–Mercosur? "Tusk uznał sprawę za przegraną"

Europosłowie PiS zaapelowali w poniedziałek do premiera Donalda Tuska, by powstrzymał przyjęcie umowy UE-Mercosur. – Nie zgadzamy się na poddanie tej sprawy. Premier powinien wziąć się w tej sprawie do roboty i powstrzymać jej przyjęcie – mówili Waldemar Buda i Piotr Müller.

Skandal w Berlinie. Wieniec od niemieckiego rządu dla Polski złożony przez mężczyznę w adidasach z ostatniej chwili
Skandal w Berlinie. Wieniec od niemieckiego rządu dla Polski złożony przez mężczyznę w adidasach

1 września, w rocznicę napaści Niemiec na Polskę, w Berlinie doszło do wydarzenia, które w Polsce budzi co najmniej spore zażenowanie i niesmak. Zamiast godnej delegacji rządowej, wieniec pod tzw. "Kamieniem Pamięci" polskich ofiar okupacji niemieckiej złożył… mężczyzna w krótkich spodenkach i adidasach.

Samolot von der Leyen zaatakowany elektronicznie nad Bułgarią. Jest komunikat KE z ostatniej chwili
Samolot von der Leyen zaatakowany elektronicznie nad Bułgarią. Jest komunikat KE

Działanie systemu GPS samolotu, którym leciała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, zostało zakłócone w niedzielę podczas jej lotu do Bułgarii – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka KE Arianna Podesta. Jak dodała, bułgarskie władze podejrzewają, że incydent był wynikiem ingerencji Rosji.

Ceny polskich mieszkań poszybowały najwyżej w Europie. Na czele jedno z naszych miast z ostatniej chwili
Ceny polskich mieszkań poszybowały najwyżej w Europie. Na czele jedno z naszych miast

W blisko dwóch trzecich krajów europejskich w 2024 r. liczba ukończonych inwestycji mieszkaniowych zmalała, a ceny za metr kwadratowy wzrosły - wynika z raportu Deloitte. Największe podwyżki - ponad 19 proc - odnotowano w Polsce, a na czele zestawienia znalazł się Kraków z rocznym wzrostem ponad 28 proc.

Wyłączenia prądu w woj. lubelskim. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu w woj. lubelskim. Ważny komunikat

W najbliższych dniach mieszkańcy Lublina i okolic muszą liczyć się z planowanymi przerwami w dostawie energii elektrycznej. PGE Dystrybucja zaplanowała prace konserwacyjne i modernizacyjne, które spowodują czasowe wyłączenia prądu w wielu dzielnicach miasta. Poniżej prezentujemy pełny harmonogram.

W rocznicę niemieckiej napaści na Polskę 1 września 1939 r. politykom Koalicji 13 grudnia udało się napisać posty bez słowa Niemcy gorące
W rocznicę niemieckiej napaści na Polskę 1 września 1939 r. politykom Koalicji 13 grudnia udało się napisać posty bez słowa "Niemcy"

1 września 1939 r., niemieckie wojska bez wypowiedzenia wojny o świcie przekroczyły na całej długości granicę RP. Osamotniona Polska mimo bohaterskiego oporu trwającego ponad pięć tygodni nie mogła skutecznie przeciwstawić się agresji Niemiec i sowieckiej inwazji przeprowadzonej 17 września. Dziś rocznicę niemieckiej inwazji na Polskę "uczcili" również politycy Koalicji 13 grudnia.

Danuta Wałęsa sprawdzana przez SOP. Coraz głupsze pomysły na obrzydzenie Nawrockiego z ostatniej chwili
Danuta Wałęsa sprawdzana przez SOP. "Coraz głupsze pomysły na obrzydzenie Nawrockiego"

Podczas obchodów 45. rocznicy Porozumień Sierpniowych w Gdańsku wprowadzono wzmożone środki bezpieczeństwa. Plac Solidarności został otoczony barierkami, a osoby chcące zbliżyć się do Pomnika Poległych Stoczniowców musiały przejść kontrolę Służby Ochrony Państwa (SOP). Zabezpieczenia miały związek z obecnością prezydenta Karola Nawrockiego, co wzbudziło oburzenie koalicyjnych polityków.

W rocznicę napaści Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 w sieci wraca akcja #ReparationsForPoland z ostatniej chwili
W rocznicę napaści Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 w sieci wraca akcja #ReparationsForPoland

1 września to data szczególna dla historii Polski – tego dnia w 1939 roku III Rzesza dokonała agresji, rozpoczynając II wojnę światową. W rocznicę tych wydarzeń w mediach społecznościowych ponownie zyskuje popularność akcja #ReparationsForPoland, której celem jest przypomnienie o nierozliczonych wojennych stratach i domaganie się reparacji od Niemiec.

Krwawy superksiężyc nad Polską. Warto się przygotować z ostatniej chwili
"Krwawy superksiężyc" nad Polską. Warto się przygotować

We wrześniu czeka nas niezwykłe zjawisko astronomiczne – całkowite zaćmienie Księżyca połączone z tzw. superpełnią. W najbliższą niedzielę, podczas maksymalnej fazy zaćmienia (1,36), Księżyc znajdzie się głęboko w cieniu Ziemi, co może nadać mu intensywny czerwony kolor. Zjawisko to nazywane jest potocznie "krwawym superksiężycem"

REKLAMA

Robert Bąkiewicz: Planujemy podjąć działania również na granicy polsko-słowackiej

Nie występujemy przeciwko polskiej Straży Granicznej czy policji. Wiemy o tym, że o sytuacji decyduje wola polityczne, a wygląda ona następująco: trzeba dobrze robić Niemcom, trzeba robić grę pozorów i trzeba medialnie ograć tę sytuację - mówił Robert Bąkiewicz w rozmowie z Cezarym Krysztopą. Lider Ruchu Obrony Granic poinformował, że obywatelskie patrole będą się równiez organizować na granicy ze Słowacją, gdzie przebiega bałkański szlak przemytniczy migrantów.
Tylko u nas Robert Bąkiewicz:  Planujemy podjąć działania również na granicy polsko-słowackiej
Tylko u nas / grafika własna

Co musisz wiedzieć?

  • Robert Bąkiewicz opowiedział w rozmowie z portalem tysol.pl o sytuacji na granicy z Niemcami. 
  • Przyznał, że z jednej strony mamy do czynienia ze swego rodzaju teatrem na przejściach granicznych, gdzie z jednej strony chronione są poszczególne punkty, ale z drugiej strony ogromne obszary granicy nie są strzeżone. Jak zaznaczył, właśnie tym celu potrzebni są obrońcy obywatelscy.
  • Lider Ruchu Obrony Granic dziękował też Polakom za wsparcie. 
  • Bąkiewicz poinformował, że ROG będzie się też organizował na granicy polsko-słowackiej, gdzie przebiega tzw.  bałkański szlak przemytniczy. 

 

Na granicy gra pozorów 

Cezary Krysztopa: Jaka jest teraz sytuacja na granicy?

Robert Bąkiewicz: Na granicy jest teraz stosunkowo spokojnie. Z jednej strony przywrócone patrole polskiej Straży Granicznej i kontrola graniczna powoduje jednak mniejszą aktywność Niemców. Są też patrole lotne policji, Straży Granicznej i polskiego wojska wzdłuż granicy.

Natomiast z drugiej strony naszą obawę budzą te miejsca, które nie są dzisiaj strzeżone. Jest ich bardzo wiele na całej długości granicy między Polską a Niemcami. Staramy się te miejsca kontrolować. Budzi też naszą obawę fakt, że nasze służby nie sprawdzają często samochodów dostawczych, które mogą być przestrzenią do przemytu migrantów przez policję niemiecką do Polski. 

Zatem z jednej strony mamy "teatr" i media, które ogrywają sytuacje Donaldowi Tuskowi i panu Siemoniakowi. Z drugiej zaś pozostaje duża przestrzeń do nadużyć. Wiemy, że polska Straż Graniczna była w komendach po niemieckiej stronie granicy, mamy obawy, że mogli być tam odbierani migranci.

Mamy też podejrzenia, że transfer tych migrantów może odbywać się również drogą kolejową. To co dzisiaj postrzegamy na granicy, to jest próba teatralnego rozegrania problemu.

Jest to tylko taka gra pozorów, która ma uspokoić polskie społeczeństwo. Jedno chce podkreślić nasze działania nie są wymierzone ani w straż graniczną, ani w policję. Wiemy po prostu o tym, że o sytuacji decyduje wola polityczne, a wygląda ona następująco: trzeba dobrze robić Niemcom, trzeba robić grę pozorów i trzeba medialnie ograć tę sytuację. 

 

ROG na granicy polsko-słowackiej

Czy w związku z uznaniem przejść granicznych za infrastrukturę krytyczną zmniejszyła się liczba obywatelskich obrońców granic?

Nie, jesteśmy tam cały czas. Ta liczba jest różna przede wszystkim z jednego powodu. To są wolontariusze. Ci ludzie przyjeżdżają tam, wtedy, kiedy mogą wziąć sobie urlop. Dlatego jest wśród nich stała rotacja. Jesteśmy w stanie zwiększać liczbę osób, natomiast zbyt duża liczba osób i manifestowanie swojej obecności na granicy nie ma sensu. Sens ma tylko dobra, konkretna robota. Obserwacja, szybkie przemieszczanie się w miejsca, gdzie może dochodzić do przestępstw albo do przemytu. Dobrze zorganizowana grupa jest w stanie lepiej to robić niż duża grupa stojąca wspólnie w jednym miejscu. Tym bardziej, że możemy być poddawani prowokacjom. Nie chcemy więc osób postronnych, które mogą podobne przypadki sprowokować, czego na pewno chcieliby Donald Tusk i Adam Bodnar. 

Chcemy też podjąć działania na granicy polsko-słowackiej. Tam przebiega szlak bałkański skąd przychodzą migranci. 

 

Ruch Obrony Granic: Dziękujemy Polakom za wsparcie

Czy ruch obrony granic spotkały już jakieś nieprzyjemności ze strony służb?

Zdarzyło się to tylko raz, w Słubicach, gdzie służby wypchnęły naszych kolegów z przejścia granicznego. Zrobiono to bezpodstawnie. Natomiast nie było żadnych mandatów.

Te informacje pana Siemoniaka, że wydano już 100 mandatów są nieprawdziwe. Nie słyszeliśmy o niczym takim. Po prostu służby nie mają podstaw, by wypisywać nam mandaty.

Takie informacje traktujemy bardziej jako przygotowanie, by przyszłe represje wobec Ruchu Obrony Granic miały medialne uzasadnienie, na przykład: "wypisywaliśmy mandaty, ale w tej sytuacji będziemy musieli zastosować ostrzejsze środki, np. przymusu bezpośredniego, bo ci ludzie są przestępcami". To w tę stronę chyba idzie.

Media lewicowo-liberalne piszą, że nie mamy poparcia wśród ludzi. Co jest śmiesznie. Ludzie przynoszą nam jedzenie, wodę, kupują krzesełka, przesyłają noktowizory, termowizory. Wspierają nas modlitwą, wspierają nas finansowo, naprawdę poparcie jest ogromne. Walczymy i mam nadzieję, że Tusk nie wygra z tym ruchem, powiedzmy sobie szczerze, ludowym, oddolnym. 

Czy wobec obostrzeń planowane są jakieś nowe formy pilnowania granicy?

W dużej części przestrzeni granicznej mamy patrole lotne i to jest pewna zmiana. Mamy kolegów, którzy poruszają się samochodami, niekoniecznie między punktami kontrolnymi.  Często są to miejsca odosobnione, gdzie wiemy o tym, że były próby szmuglowania albo dochodziło tam wręcz do przemytu migrantów.  Tam koledzy jeżdżą, wykorzystując sprzęt, który dostaliśmy lub kupiliśmy za środki, które otrzymaliśmy od Polaków. To są kamery termowizyjne, drony, lunety, naprawdę wspaniały sprzęt operacyjny, który daje nam ogromne możliwości. Oczywiście wszystkiego dokonujemy zgodnie z prawem.

Jesteśmy w kontakcie z prawnikami i dostajemy porady prawne, otrzymujemy również pomoc tysol.pl. i Tygodnika Solidarność, bo przecież to państwo publikowaliście instruktaż dla obrońców granic. 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe