"Ekspertka od wizerunku", która uderzyła w Martę Nawrocką, wydała oświadczenie

Co musisz wiedzieć:
- Marta Nawrocka założyła na uroczystość wręczenia prezydentowi elektowi Karolowi Nawrockiemu zaświadczenia PKW o wyborze na Prezydenta RP sukienkę, w której już raz wystąpiła publicznie.
- Specjalista od wizerunku i PR Marta Rodzik wydała na temat przyszłej pierwszej damy krytyczne opinie, co stało się powodem ostrej dyskusji na forum publicznym.
- Krytykę pod swoim adresem "ekspertka od wizerunku" próbuje uciąć, wydając oświadczenie, w którym zapowiada pozwy za "naruszenie jej dobrego imienia".
Jak wynika z raportu Res Futury, wizerunek Marty Nawrockiej to jeden z najczęściej komentowanych tematów w polskim internecie. Jak przewidują jednak autorzy raportu, mimo ataków w ciągu 6 miesięcy może wzrosnąć społeczne poparcie dla żony prezydenta elekta.
- PKP Intercity wydał pilny komunikat
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców i turystów woj. zachodniopomorskiego
- Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia
- Turyści zasypują biura podróży lawinami pytań. Czy wakacje w Egipcie można odwołać?
- Komunikat dla mieszkańców Suwałk
- To prawdziwy skarb. Sensacyjne odkrycie u wybrzeży Francji
- "Zniknęły". Komunikat warszawskiego zoo
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
- Nie żyje najwyższy rangą dowódca irański
- Ognisko groźnej choroby w żłobku i przedszkolu. Sanepid wydał komunikat
"Błąd" Marty Nawrockiej
Przyszła pierwsza dama przyciągnęła zainteresowanie także specjalistki od wizerunku i PR Marty Rodzik, która w publikacjach dla Onetu i "Faktu" poddała krytyce ubiór Nawrockiej na uroczystości wręczenia 11 czerwca Karolowi Nawrockiemu zaświadczenia Państwowej Komisji Wyborczej o wyborze na Prezydenta RP. Stylistce nie spodobał się zarówno dobór sukienki do okazji, jak i to, że przyszła pierwsza dama wystąpiła w niej publicznie po raz drugi.
Etykieta dyplomacji i biznesu jasno wskazuje, że dwa razy w krótkim odstępie czasowym nie powinno się zakładać takiego samemu stroju. Taki błąd wystąpił u pani Marty Nawrockiej. W dyplomacji ważna jest również długość, taka sukienka jest niestosowna – powinna być ona do kolana, a najlepiej za kolano. Trzeba o tym pamiętać w szczególności podczas uroczystości i wystąpień publicznych
– stwierdziła Rodzik dla "Faktu".
Wypowiedź odbiła się głośnym echem w opinii publicznej, wywołując gorącą dyskusję nie tylko na plotkarskich forach. W obronie Marty Nawrockiej powoływano się m.in. na księżną Kate, żonę następcy brytyjskiego tronu księcia Williama, która niejednokrotnie była widziana publicznie w tej samej stylizacji. Decyzję księżnej jednak celebrycki światek pochwalał, widząc w niej wdrażanie modnego trendu na bycie "zero waste".
Dla wielu osób atak na wizerunek Marty Nawrockiej był także kontynuacją brudnej kampanii, z jaką przyszła para prezydencka musiała się zmierzyć. Obrona więc była również bardzo zaangażowana.
W rezultacie stylistka, która nieprzychylnie opisała wizerunek Marty Nawrockiej, sama musiała się zmierzyć z falą krytyki. Okazało się to dla niej na tyle trudne wyzwanie, że złożyła oświadczenie, opublikowane m.in. na Instagramie, próbując wyciszyć niepochlebne wobec niej komentarze. Jak napisała, skłoniły ją do tego "intensyfikacja negatywnych komentarzy" i "próba zastraszania mojej osoby".
Oświadczenie "ekspertki od wizerunku"
Rodzik podkreśliła w oświadczeniu, że jej wypowiedź na temat Marty Nawrockiej "stanowiła merytoryczną analizę w ramach profesji eksperta ds. wizerunku i dyplomacji"
Podkreślam, że komentarze te były neutralne, zgodne z zasadami dyplomacji oraz ogólnie przyjętymi normami zachowań podczas wystąpień publicznych osób o statusie politycznym. Od dnia 12 czerwca 2025 roku spotykam się z bezprecedensową falą hejtu, która eskalowała po publikacji wpisu na platformie X przez Pana Dominika Tarczyńskiego, Posła do Parlamentu Europejskiego, zawierającego zachętę do bojkotu mojej osoby. Konsekwencją tego wpisu jest szeroko zakrojona kampania zniesławiająca, w której pojawiają się insynuacje dotyczące mojego wykształcenia, kompetencji oraz zarzuty godzące w moje dobre imię
– napisała stylistka w oświadczeniu.
Podkreśliła także, że "podjęła już stosowne kroki prawne w celu ochrony swoich dóbr osobistych".
Będę konsekwentnie dochodzić przeprosin od osób i podmiotów odpowiedzialnych za naruszenie mojego dobrego imienia, a wszelkie środki finansowe uzyskane w wyniku tych postępowań zostaną w całości przekazane na rzecz Fundacji Art., która koncentruje swoje działania na profilaktyce przemocy i przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu
– zapowiedziała.