Bolszewicki przewrót 1917 roku – mit założycielski i triumf diabelskiego systemu

Rewolucja Październikowa, mit założycielski bolszewickiego totalitaryzmu, nadal pozostaje dla części lewicy na świecie symbolem buntu przeciwko uciskowi. Nic bardziej błędnego. Zdeterminowana garstka szaleńców zdobyła władzę nad wielką Rosją. Demokracja umarła nim się narodziła. Nastał czas terroru na skalę niespotykaną od imperium Mongołów.
domena publiczna
domena publiczna / Wikimedia Commons

W dzisiejszej Rosji w „kontrze” do bolszewickich mrzonek odżyły idee wielkoruskie. Coraz częstsze są nawiązania do białej Rosji, do carskiego mitu – w balladzie, poezji, filmie. Kreml w swoim „samodzierżawiju” sięga dzisiaj do Rosji carów Mikołajów, nie do Rosji Leonida I. Breżniewa i towarzyszy. 

W 1917 roku wielki kraj – Rosja, rządzona przez nieudolnego cara, wpadła w ręce garski wyrachowanych pseudofilozofów, wspieranych przez zniechęconych poszukiwaniem Mesjasza ideowców. Stało się to możliwe dzięki buntowi lumpenproletariatu wspartego masami dezerterów z armii z carskiego zaciągu na rosyjskich i ukraińskich wsiach.

Car Mikołaj II abdykował w lutym 1917 r. Powstał wówczas koalicyjny rząd Aleksandra Kiereńskiego. Dziewięć miesięcy później marynarze i żołnierze oraz aktywiści bolszewików zdobyli główne miejsca stolicy, a rady delegatów wyczyszczone z eserowców, anarchistów i delegatów chłopskich wpadły w ręce ludzi Lenina i Trockiego. Rozpoczęła się rozprawa z „kontrą”. Na początku przewrotu bolszewicy swoje totalne idee maskowali pozorem demokratyzacji, Niebawem maski opadły.

Zachodnia opinia publiczna do dzisiaj żyje w przeświadczeniu, że zbrodnie w XX wieku popełniali w imię państwa tzw. naziści, czasem dookreślani jako niemieccy narodowi socjaliści. A przecież Europa nie rozliczyła się ze swoją zbrodniczą przeszłością. Szczególnie ta jej część, która lokuje się po stronie laickiej lewicy.

Bolszewicki przewrót nazywany Rewolucją Październikową to mit założycielski bolszewickiego totalitaryzmu, nadal pozostający dla wielu symbolem buntu przeciwko zniewoleniu i uciskowi. Nic bardziej błędnego.

W 1917 roku upadł carat w wyniku „rewolucji proletariackiej”, ale dokonanej bez proletariatu. Zastępująca terror carski, wymierzony  w jednostki, w masową eksterminację grup społecznych i narodów, dziedzictwo rewolucji francuskiej i zgubnych, antyhumanistycznych poglądów filozofów Karola Marksa i Fryderyka Engelsa oraz pism prowincjonalnego adwokata W.I. Uljanowa ps. „Lenin”.

Swój niespodziewany, a gigantyczny sukces rewolta zawdzięczała gnijącemu państwu cara Mikołaja II, jego słabości i splotowi sprzyjających okoliczności i skoncentrowaniu bolszewików na jednym celu – zdobyciu władzy za wszelką cenę.
- To zupełnie naturalne, że władza robotnicza i chłopska zabija swoich wrogów jak wszy – głosił rewolucyjny „intelektualista” pisarz Maksym Gorki.

Mity Października  

Reżyser Siergiej Eisenstein w swoim „Październiku”, zrealizowanym na 10. rocznicę bolszewickiego przewrotu, stworzył specyficzną, bolszewicką „hagiografię”.

Wymyślona scena szturmu na siedzibę Rządu Tymczasowego Rosji, czyli Pałac Zimowy 25 października  (wg. kalendarza gregoriańskiego 7 listopada) 1917 roku jest jednym z symboli Rewolucji Październikowej.

Scena filmowa wyreżyserowana przez Eisensteina jest jednym z kłamstw bolszewickiej historii. W rzeczywistości Pałacu, siedziby rządu „eserowca” Kiereńskiego (rząd od lutego 1917 r.), broniła kompania kobieca i garstka ochotników. Szturm w rzeczywistości był mozolnym przedostawaniem się kilkuset rewolucjonistów do pałacu – przez wejście kuchenne i okna na zapleczu.

Mit równości i powszechności

Rewolucję zaplanowała wąska, kilkunastoosobowa grupa bolszewików z „Leninem” i „Trockim” na czele. Uljanowa Niemcy przewieźli ze Szwajcarii do St. Petersbura w kwietniu 1917 roku, miesiąc po upadku caratu.

Wbrew temu co zapowiadali Marks i Engels rewolucja wybuchła w państwie, gdzie proletariat był śladowy. Jej motorem były masy chłopskie. W słabym państwie rządu tymczasowego, powołanego w lutym 1917 roku, wystarczyło kilkanaście tysięcy żołnierzy i kilka tysięcy bitnych marynarzy z Kronsztadu by przejąć władzę w stolicy Rosji.

W 1917 roku decydująca rolę odegrała blisko dziewięciomilionowa rzesza chłopów – żołnierzy, zmobilizowanych podczas I wojny światowej. Ich masowe dezercje w drugiej fazie wojny i po ogłoszeniu dekretu o ziemi sprzyjały rewolucyjnemu wrzeniu.

Niestety, rządy tymczasowe sprawowane do jesieni 1917 roku, okazały się nieudolne, a masy żołnierskie chciały pokoju, ziemi, wojska bez oficerów. Był to więc w rzeczywistości anarchistyczny bunt, pogrom dawnej elity, wykorzystany przez Uljanowa i towarzyszy.

Bolszewicy stali się elitą nowego, totalitarnego państwa. W kolejnym etapie rewolty, po zduszeniu „kontry” rozpoczęła się czystka w obozie rewolucjonistów, gdy wroga klasowego i zewnętrznego zastąpił wróg wewnętrzny.

W PRL imię Lenina nadawano wielkim zakładom pracy. Kilka z nich, jak Stocznia Gdańska i podkrakowska Huta stały się – o ironio, ośrodkami robotniczego buntu przeciwko PRL.
#REKLAMA_POZIOMA#

#NOWA_STRONA#

Nic nie zatrzyma rewolucji 

Gdyby carska policja i „Ochrana” pieczołowicie zajmowała się Uljanowem w kwietniu 1917 roku, kiedy przy pomocy wywiadu II Rzeszy jechał przez Europę ze Szwajcarii do Rosji – losy świata potoczyłyby się inaczej.

Podczas zesłania, jak i na emigracji, „Lenin” miał warunki o wiele lepsze niż „wrogowie ludu” w jego państwie. Nie tylko przeżył, ale też działał, pisał, tworzył projekt przewrotu.

Po powrocie do Rosji 3 kwietnia 1917 roku „Lenin” ogłosił jednoznaczną w swoich tezach wrogość do jakiejkolwiek formy demokracji. Tezy te zostały podchwycone przez tzw. praktyków, rekrutujących się z elementów plebejskich.

Teza wiodąca to zdobycie władzy – za wszelką cenę.
W lipcu 1917 r. Rząd tymczasowy Aleksandra Kiereńskiego po rozruchach w Piotrogrodzie i puczu Korniłowa nie był w stanie zdusić bolszewików. Wygnany na miesiąc do Finlandii Lenin napisał: „Nie ma co czekać na korzystną dla bolszewików formalną większość. Żadna rewolucja tego nie oczekuje”.

Stopniowo, po wejściu do Rządu tymczasowego, mienszewicy i socjaliści-rewolucjoniści, tracili wpływy na zrewoltowane masy. Ich miejsce na czele rewolty zajmowali bolszewicy (Socjalistyczna Partia Robotniczej Rosji) i anarchiści.

Po klęsce puczu generała Korniłowa – w lipcu i sierpniu 1917 roku – sytuacja stała się dynamiczna. Licząca około 150 tys. członków partia bolszewików stała się najlepiej zorganizowaną grupą, stopniowo przejmując wszelkie możliwe komitety, sowiety i anarchizujące grupy.

Cała władza w ręce sowietów

10 października 1917 roku Lenin i dziesięciu członków KC SDPRR(b) zdecydowało o wywołaniu zbrojnego powstania. Była to najważniejsza decyzja w dziejach komunistycznej partii, późniejszej KPZR.

Lew Trocki (wł. Lejb Bronstein) kilka dni później utworzył organizację zbrojną Piotrogrodzki Komitet Rewolucyjno-Wojskowy. Ta „elitarna grupa” miała dokonać przewrotu wojskowego. Zamachu stanu bolszewicy dokonali bez większego oporu ze strony chwiejnego Rządu tymczasowego.

Rewolucjoniści dysponowali wówczas w Piotrogrodzie kilkoma tysiącami marynarzy z Kronsztadu (dwa lata później marynarze z tej samej bazy zostali zmasakrowani podczas ich buntu przeciwko bolszewikom), około 10 tys. żołnierzami garnizonu stołecznego, kilkuset uzbrojonymi sekretarzami komitetów fabrycznych i licznymi aktywistami. Buntowi towarzyszyło hasło: „Cała władza w ręce sowietów”.

Na krążowniku „Aurora” powołano komitet rewolucyjny. W mieście trwały przygotowania do rewolucji bolszewickiej.

7 listopada 1917 roku (25 października starego stylu) o godzinie 21.40 z działa „Aurory”, stojącej na Newie, naprzeciw Pałacu Zimowego (siedziba Rządu Tymczasowego), padł strzał ślepym nabojem. Wystrzał ten został propagandowo spopularyzowany jako sygnał do szturmu na Pałac Zimowy. Czy tak było? Nie. Wcześniej strzelały już działa Twierdzy Pietropawłowskiej. Wystrzał z krążownika zniknął więc w trwającej od kwadransa kanonadzie.

Artur S. Górski

/ Źródło: www.solidarnosc.gda.pl

#REKLAMA_POZIOMA#


 

POLECANE
Kaczyński nie głosował ws. ustawy łańcuchowej. Media podały powód z ostatniej chwili
Kaczyński nie głosował ws. ustawy "łańcuchowej". Media podały powód

W środowym głosowaniu Sejm nie uzyskał wystarczającej liczby głosów, aby odrzucić weto prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie tzw. ustawy łańcuchowej. W głosowaniu nie wziął udziału prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Katolicy z Nawrockim. Przemysław Czarnek: Jeśli ktoś staje po stronie prawdy, nigdy nie ma łatwo z ostatniej chwili
"Katolicy z Nawrockim". Przemysław Czarnek: Jeśli ktoś staje po stronie prawdy, nigdy nie ma łatwo

W siedzibie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” w Warszawie odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli koalicji "Katolicy z Nawrockim". Głos zabrali prezes Pomorskiego Stowarzyszenia „Wspólna Europa”, Jan Rejczak, polityk, samorządowiec oraz były działacz opozycji antykomunistycznej oraz oraz poseł i były minister edukacji Przemysław Czarnek. Fundację Promocji Solidarności reprezentował Konrad Wernicki.

Szef NATO: Dzięki Trumpowi sojusz jest silniejszy niż kiedykolwiek z ostatniej chwili
Szef NATO: Dzięki Trumpowi sojusz jest silniejszy niż kiedykolwiek

– Dzięki prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi NATO jest silniejsze niż kiedykolwiek wcześniej – stwierdził w środę w wywiadzie udzielonym stacji BBC sekretarz generalny NATO Mark Rutte. Dodał, że amerykański przywódca "jest dobrą wiadomością dla globalnej obrony, i dla NATO, i dla Ukrainy".

Tauron wydał komunikat dla klientów z ostatniej chwili
Tauron wydał komunikat dla klientów

Cena energii elektrycznej Taurona w najpopularniejszej taryfie dla gospodarstw domowych wyniesie w 2026 r. 497 zł netto za MWh – podała w środę spółka w informacji prasowej. W raporcie poinformowała natomiast o utworzeniu, w związku z zatwierdzonymi stawkami za energię, rezerwy na poziomie ok. 160 mln zł.

Jelenia Góra: Nowe informacje w sprawie śmierci 11-letniej Danusi. Świadkiem 10-latek Wiadomości
Jelenia Góra: Nowe informacje w sprawie śmierci 11-letniej Danusi. Świadkiem 10-latek

Nowe ustalenia w sprawie zabójstwa 11-letniej Danusi w Jeleniej Górze rzucają światło na dramatyczne wydarzenia, do których doszło w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 10. Świadkiem ataku był 10-letni uczeń tej samej placówki. To, co widział i zrobił tuż po zdarzeniu, może mieć kluczowe znaczenie dla postępowania.

Ustawa łańcuchowa. Sejm nie odrzucił weta prezydenta z ostatniej chwili
Ustawa "łańcuchowa". Sejm nie odrzucił weta prezydenta

W środowym głosowaniu Sejm nie uzyskał wystarczającej liczby głosów, aby odrzucić weto prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie tzw. ustawy łańcuchowej.

Nie żyje znany naukowiec. Został zastrzelony z ostatniej chwili
Nie żyje znany naukowiec. Został zastrzelony

W miejscowości Brookline pod Bostonem znaleziono martwego prof. Nuno Loureiro z Massachusetts Institute of Technology – informują amerykańskie media.

GIOŚ wydał komunikat dla mieszkańców Kielc z ostatniej chwili
GIOŚ wydał komunikat dla mieszkańców Kielc

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska wydał ostrzeżenie dla Kielc. W środę 17 grudnia prognozowane jest przekroczenie poziomu informowania dla pyłu zawieszonego PM10. Niekorzystna sytuacja może utrzymać się do czwartku, 18 grudnia, do godz. 24:00.

Sejm chce odrzucić weto prezydenta. Bogucki: Ustawa stygmatyzuje polską wieś z ostatniej chwili
Sejm chce odrzucić weto prezydenta. Bogucki: Ustawa stygmatyzuje polską wieś

Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki oświadczył w środę w Sejmie, że tzw. ustawa łańcuchowa, którą zawetował prezydent Karol Nawrocki, w dużej mierze stygmatyzowała polską wieś.

Europarlament otwiera drogę do „turystyki aborcyjnej”. W grę wchodzą unijne fundusze z ostatniej chwili
Europarlament otwiera drogę do „turystyki aborcyjnej”. W grę wchodzą unijne fundusze

Parlament Europejski przyjął rezolucję popierającą obywatelską inicjatywę „My Voice, My Choice”, której celem jest zwiększenie dostępności aborcji w Unii Europejskiej. Kluczowym elementem dokumentu jest postulat uruchomienia mechanizmu „solidarności finansowej”, który mógłby umożliwić finansowanie aborcji z funduszy unijnych – także z pominięciem restrykcyjnych regulacji obowiązujących w części państw członkowskich.

REKLAMA

Bolszewicki przewrót 1917 roku – mit założycielski i triumf diabelskiego systemu

Rewolucja Październikowa, mit założycielski bolszewickiego totalitaryzmu, nadal pozostaje dla części lewicy na świecie symbolem buntu przeciwko uciskowi. Nic bardziej błędnego. Zdeterminowana garstka szaleńców zdobyła władzę nad wielką Rosją. Demokracja umarła nim się narodziła. Nastał czas terroru na skalę niespotykaną od imperium Mongołów.
domena publiczna
domena publiczna / Wikimedia Commons

W dzisiejszej Rosji w „kontrze” do bolszewickich mrzonek odżyły idee wielkoruskie. Coraz częstsze są nawiązania do białej Rosji, do carskiego mitu – w balladzie, poezji, filmie. Kreml w swoim „samodzierżawiju” sięga dzisiaj do Rosji carów Mikołajów, nie do Rosji Leonida I. Breżniewa i towarzyszy. 

W 1917 roku wielki kraj – Rosja, rządzona przez nieudolnego cara, wpadła w ręce garski wyrachowanych pseudofilozofów, wspieranych przez zniechęconych poszukiwaniem Mesjasza ideowców. Stało się to możliwe dzięki buntowi lumpenproletariatu wspartego masami dezerterów z armii z carskiego zaciągu na rosyjskich i ukraińskich wsiach.

Car Mikołaj II abdykował w lutym 1917 r. Powstał wówczas koalicyjny rząd Aleksandra Kiereńskiego. Dziewięć miesięcy później marynarze i żołnierze oraz aktywiści bolszewików zdobyli główne miejsca stolicy, a rady delegatów wyczyszczone z eserowców, anarchistów i delegatów chłopskich wpadły w ręce ludzi Lenina i Trockiego. Rozpoczęła się rozprawa z „kontrą”. Na początku przewrotu bolszewicy swoje totalne idee maskowali pozorem demokratyzacji, Niebawem maski opadły.

Zachodnia opinia publiczna do dzisiaj żyje w przeświadczeniu, że zbrodnie w XX wieku popełniali w imię państwa tzw. naziści, czasem dookreślani jako niemieccy narodowi socjaliści. A przecież Europa nie rozliczyła się ze swoją zbrodniczą przeszłością. Szczególnie ta jej część, która lokuje się po stronie laickiej lewicy.

Bolszewicki przewrót nazywany Rewolucją Październikową to mit założycielski bolszewickiego totalitaryzmu, nadal pozostający dla wielu symbolem buntu przeciwko zniewoleniu i uciskowi. Nic bardziej błędnego.

W 1917 roku upadł carat w wyniku „rewolucji proletariackiej”, ale dokonanej bez proletariatu. Zastępująca terror carski, wymierzony  w jednostki, w masową eksterminację grup społecznych i narodów, dziedzictwo rewolucji francuskiej i zgubnych, antyhumanistycznych poglądów filozofów Karola Marksa i Fryderyka Engelsa oraz pism prowincjonalnego adwokata W.I. Uljanowa ps. „Lenin”.

Swój niespodziewany, a gigantyczny sukces rewolta zawdzięczała gnijącemu państwu cara Mikołaja II, jego słabości i splotowi sprzyjających okoliczności i skoncentrowaniu bolszewików na jednym celu – zdobyciu władzy za wszelką cenę.
- To zupełnie naturalne, że władza robotnicza i chłopska zabija swoich wrogów jak wszy – głosił rewolucyjny „intelektualista” pisarz Maksym Gorki.

Mity Października  

Reżyser Siergiej Eisenstein w swoim „Październiku”, zrealizowanym na 10. rocznicę bolszewickiego przewrotu, stworzył specyficzną, bolszewicką „hagiografię”.

Wymyślona scena szturmu na siedzibę Rządu Tymczasowego Rosji, czyli Pałac Zimowy 25 października  (wg. kalendarza gregoriańskiego 7 listopada) 1917 roku jest jednym z symboli Rewolucji Październikowej.

Scena filmowa wyreżyserowana przez Eisensteina jest jednym z kłamstw bolszewickiej historii. W rzeczywistości Pałacu, siedziby rządu „eserowca” Kiereńskiego (rząd od lutego 1917 r.), broniła kompania kobieca i garstka ochotników. Szturm w rzeczywistości był mozolnym przedostawaniem się kilkuset rewolucjonistów do pałacu – przez wejście kuchenne i okna na zapleczu.

Mit równości i powszechności

Rewolucję zaplanowała wąska, kilkunastoosobowa grupa bolszewików z „Leninem” i „Trockim” na czele. Uljanowa Niemcy przewieźli ze Szwajcarii do St. Petersbura w kwietniu 1917 roku, miesiąc po upadku caratu.

Wbrew temu co zapowiadali Marks i Engels rewolucja wybuchła w państwie, gdzie proletariat był śladowy. Jej motorem były masy chłopskie. W słabym państwie rządu tymczasowego, powołanego w lutym 1917 roku, wystarczyło kilkanaście tysięcy żołnierzy i kilka tysięcy bitnych marynarzy z Kronsztadu by przejąć władzę w stolicy Rosji.

W 1917 roku decydująca rolę odegrała blisko dziewięciomilionowa rzesza chłopów – żołnierzy, zmobilizowanych podczas I wojny światowej. Ich masowe dezercje w drugiej fazie wojny i po ogłoszeniu dekretu o ziemi sprzyjały rewolucyjnemu wrzeniu.

Niestety, rządy tymczasowe sprawowane do jesieni 1917 roku, okazały się nieudolne, a masy żołnierskie chciały pokoju, ziemi, wojska bez oficerów. Był to więc w rzeczywistości anarchistyczny bunt, pogrom dawnej elity, wykorzystany przez Uljanowa i towarzyszy.

Bolszewicy stali się elitą nowego, totalitarnego państwa. W kolejnym etapie rewolty, po zduszeniu „kontry” rozpoczęła się czystka w obozie rewolucjonistów, gdy wroga klasowego i zewnętrznego zastąpił wróg wewnętrzny.

W PRL imię Lenina nadawano wielkim zakładom pracy. Kilka z nich, jak Stocznia Gdańska i podkrakowska Huta stały się – o ironio, ośrodkami robotniczego buntu przeciwko PRL.
#REKLAMA_POZIOMA#

#NOWA_STRONA#

Nic nie zatrzyma rewolucji 

Gdyby carska policja i „Ochrana” pieczołowicie zajmowała się Uljanowem w kwietniu 1917 roku, kiedy przy pomocy wywiadu II Rzeszy jechał przez Europę ze Szwajcarii do Rosji – losy świata potoczyłyby się inaczej.

Podczas zesłania, jak i na emigracji, „Lenin” miał warunki o wiele lepsze niż „wrogowie ludu” w jego państwie. Nie tylko przeżył, ale też działał, pisał, tworzył projekt przewrotu.

Po powrocie do Rosji 3 kwietnia 1917 roku „Lenin” ogłosił jednoznaczną w swoich tezach wrogość do jakiejkolwiek formy demokracji. Tezy te zostały podchwycone przez tzw. praktyków, rekrutujących się z elementów plebejskich.

Teza wiodąca to zdobycie władzy – za wszelką cenę.
W lipcu 1917 r. Rząd tymczasowy Aleksandra Kiereńskiego po rozruchach w Piotrogrodzie i puczu Korniłowa nie był w stanie zdusić bolszewików. Wygnany na miesiąc do Finlandii Lenin napisał: „Nie ma co czekać na korzystną dla bolszewików formalną większość. Żadna rewolucja tego nie oczekuje”.

Stopniowo, po wejściu do Rządu tymczasowego, mienszewicy i socjaliści-rewolucjoniści, tracili wpływy na zrewoltowane masy. Ich miejsce na czele rewolty zajmowali bolszewicy (Socjalistyczna Partia Robotniczej Rosji) i anarchiści.

Po klęsce puczu generała Korniłowa – w lipcu i sierpniu 1917 roku – sytuacja stała się dynamiczna. Licząca około 150 tys. członków partia bolszewików stała się najlepiej zorganizowaną grupą, stopniowo przejmując wszelkie możliwe komitety, sowiety i anarchizujące grupy.

Cała władza w ręce sowietów

10 października 1917 roku Lenin i dziesięciu członków KC SDPRR(b) zdecydowało o wywołaniu zbrojnego powstania. Była to najważniejsza decyzja w dziejach komunistycznej partii, późniejszej KPZR.

Lew Trocki (wł. Lejb Bronstein) kilka dni później utworzył organizację zbrojną Piotrogrodzki Komitet Rewolucyjno-Wojskowy. Ta „elitarna grupa” miała dokonać przewrotu wojskowego. Zamachu stanu bolszewicy dokonali bez większego oporu ze strony chwiejnego Rządu tymczasowego.

Rewolucjoniści dysponowali wówczas w Piotrogrodzie kilkoma tysiącami marynarzy z Kronsztadu (dwa lata później marynarze z tej samej bazy zostali zmasakrowani podczas ich buntu przeciwko bolszewikom), około 10 tys. żołnierzami garnizonu stołecznego, kilkuset uzbrojonymi sekretarzami komitetów fabrycznych i licznymi aktywistami. Buntowi towarzyszyło hasło: „Cała władza w ręce sowietów”.

Na krążowniku „Aurora” powołano komitet rewolucyjny. W mieście trwały przygotowania do rewolucji bolszewickiej.

7 listopada 1917 roku (25 października starego stylu) o godzinie 21.40 z działa „Aurory”, stojącej na Newie, naprzeciw Pałacu Zimowego (siedziba Rządu Tymczasowego), padł strzał ślepym nabojem. Wystrzał ten został propagandowo spopularyzowany jako sygnał do szturmu na Pałac Zimowy. Czy tak było? Nie. Wcześniej strzelały już działa Twierdzy Pietropawłowskiej. Wystrzał z krążownika zniknął więc w trwającej od kwadransa kanonadzie.

Artur S. Górski

/ Źródło: www.solidarnosc.gda.pl

#REKLAMA_POZIOMA#



 

Polecane