[Felieton „TS”] Jan Wróbel: Smok Wawelski czuje się świetnie

Mogą jeszcze Państwo pamiętać nieodległe czasy popularności określenia „tekst (ew. decyzja) na zamówienie”, nieraz w wersji bardziej jeszcze bezwzględnej: „ewidentnie na zamówienie”. Przyznać trzeba, że zgrabnie dezawuujące osoby przeciwstawnego, niesłusznego poglądu – nie płynącego przecież z samodzielnej, pożal się Boże, analizy, lecz z posłuszeństwa wobec tajemniczych sił rządzących światem. Miało swoje pięć, może dziesięć minut i zgasło, podobnie jak wcześniejsze, powszechnie używane: „temat zastępczy”. Ktoś, kto umiał wskazać tematy słuszne i godne, a następnie władczym ruchem skazywać inne na degradację do stopnia „zastępczy”, wygrywał. Tak kiedyś faktycznie było.
Jan Wróbel [Felieton „TS”] Jan Wróbel: Smok Wawelski czuje się świetnie
Jan Wróbel / Tysol.pl

Czy lubiane i często używane słowo „polaryzacja” jest godnym następcą powyższych? Na pewno żyje własnym życiem. Wyjściowo oznacza uporządkowanie skrajnych stanowisk: panie – na prawo, panowie – na lewo, i wszystko jasne.

W ostatnich latach polaryzacja jest: 

1.    chorobą tocząca Polskę, czynnikiem odpowiedzialnym za zidiocenie elektoratu, prującym tkankę narodową Sauronem, Smokiem Wawelskim nauczonym żreć barany z siarką i jeszcze mlaskać; 
2.    uniwersalnym usprawiedliwieniem wszystkiego. No, tak, telewizja podła – cóż, takie czasy, czasy polaryzacji... Zarzuty prokuratorskie wobec „naszych” – ba, wiadomo, oszukańcze, przecież prokuratura jest spolaryzowana i rąbie tylko w jedną stronę, etc.;
3.    żółtymi papierami... Politycy, duchowni, artyści, dziennikarze wygadujący bzdury tak piramidalne, że nawet zwolennicy Tartarii zdają się lepiej trzymać faktów i prawdy. No, tak, owszem, owszem, ale co niby mają mówić w czasach polaryzacji? I tak dalej...

Skutki 

Sam mam krótkotrwałe napady wiary we wszechmocne skutki polaryzacji, chociaż nawet chwila namysłu łatwo tę wiarę podważa. Po prostu bardzo ostremu porządkowaniu naszej sceny politycznej nie musi (podkreślam: n i e) towarzyszyć niszczenie polskiego państwa i wspólnych nam wszystkim instytucji. Wobec służb nie trzeba stosować strategii: „kto nie z Mieciem, tego zmieciem”. W telewizji (publicznej i żadnej innej) nie trzeba dojeżdżać wrogów swojej partii żółtymi paskami ciężkiej choroby. Szkoła nie musi stanowić pola triumfów zmiennych ideologii. I nic nas nie zmusza, aby podważać jeden z filarów współczesnej demokracji, czyli system partyjny, nawoływaniami do delegalizacji jednej z nich. Temperatura politycznej walki to jedna sprawa, a utrzymywanie kanonu wspólnej przestrzeni dla wszystkich polskich obywateli to coś innego. Kto dzisiaj walczy o przywrócenie i ustabilizowanie prostych, wspólnych zasad, kto nie waha się przed krytykowaniem „swoich”, kiedy te zasady łamią, i stara się budować Polskę odporną na wstrząsy, solidarną wobec zagrożeń zewnętrznych i po prostu sympatyczniejszą jako miejsce, które da się lubić? To nowoczesny Polak i patriota kochany – chociaż nie przez PO, PiS i kilka redakcji żyjących z tantiem od wiecznej wścieklizny. Polaryzacja? Pojęcie użyteczne do analizy wycinka polskiej rzeczywistości, ale jako Wielka Zasada... truchło. Ot, taki temat zastępczy, nie wykluczam, że na zamówienie, bodaj nawet ewidentnie. 

Czytaj także: Rasizm sprowadzony do poziomu absurdu: rozpoczęła się zimna wojna domowa

Czytaj także: Klub z czołowej europejskiej ligi zagra w koszulkach z polskim orłem i nazwiskami bohaterów

 


 

POLECANE
„Ta liczba jest dla nas punktem odniesienia”. Karol Nawrocki dla Bilda o reparacjach z ostatniej chwili
„Ta liczba jest dla nas punktem odniesienia”. Karol Nawrocki dla "Bilda" o reparacjach

Prezydent RP Karol Nawrocki w wywiadzie dla niemieckiej gazety „Bild” powiedział, że niedawny atak dronów na Polskę inspirowany był przez Rosję. Opowiedział się za rezygnacją przez wszystkie kraje NATO z importu rosyjskiej ropy. Zdaniem polskiego prezydenta kwestia niemieckich reparacji wojennych dla Polski nie jest prawnie zamknięta.

Zbigniew Ziobro: Tak właśnie wygląda mafijne państwo z ostatniej chwili
Zbigniew Ziobro: Tak właśnie wygląda mafijne państwo

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ostro skrytykował rząd koalicji 13 grudnia po decyzji Waldemara Żurka o odwołaniu prezesów sądów. Zdaniem ekspertów decyzja ministra jest bezprawna i nie wywołuje żadnych skutków prawnych.

Prezydent Nawrocki rozpoczyna wizyty w Berlinie i Paryżu z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki rozpoczyna wizyty w Berlinie i Paryżu

Prezydent RP Karol Nawrocki przybył w poniedziałek po południu do Berlina, gdzie we wtorek przed południem spotka się z prezydentem Republiki Federalnej Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem, a następnie z Kanclerzem Friedrichem Merzem. Później tego dnia Karol Nawrocki będzie rozmawiał z prezydentem Republiki Francuskiej Emmanuelem Macronem.

Ministerstwo Sprawiedliwości mianowało nowego rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Pierwsze zadanie: usunąć rzeczników z ostatniej chwili
Ministerstwo Sprawiedliwości mianowało nowego rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Pierwsze zadanie: usunąć rzeczników

Nowym rzecznikiem dyscyplinarnym sędziów sądów powszechnych została Joanna Raczkowska – przekazało PAP w poniedziałek Ministerstwo Sprawiedliwości. Raczkowska jest sędzią Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa; pracuje w Wydziale Karnym.

Premier: Zneutralizowano drona nad budynkami rządu i Belwederem. Zatrzymano Białorusinów z ostatniej chwili
Premier: Zneutralizowano drona nad budynkami rządu i Belwederem. Zatrzymano Białorusinów

Premier Donald Tusk poinformował w poniedziałek wieczorem, że Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi (Parkowa) i Belwederem. Jak przekazał, zatrzymano dwóch obywateli Białorusi. – Policja bada okoliczności incydentu – dodał.

Tego nie mogli mu wybaczyć, dlatego Charlie Kirk musiał umrzeć tylko u nas
Tego nie mogli mu wybaczyć, dlatego Charlie Kirk musiał umrzeć

W chwili, gdy trafiła go kula, stał pod namiotem z napisem-mottem jego działalności "udowodnij mi, że się mylę". Zamachowiec mu tego nie udowodnił. Wręcz przeciwnie.

Prawica po wyborach szykuje bombę. Będzie sanacja sądownictwa? z ostatniej chwili
"Prawica po wyborach szykuje bombę". Będzie "sanacja sądownictwa"?

''Na polskiej scenie politycznej szykuje się uderzenie, które może zmienić oblicze wymiaru sprawiedliwości na długie lata'' – czytamy we wpisie komentatora platformy X, znanego jako Jack Strong. Chodzi o nowy projekt ustawy, który, jak twierdzi autor wpisu, "rodzi się w kręgach prawicy". "Jego celem jest przeciwdziałanie anarchizacji polskiego wymiaru sprawiedliwości". Projekt ten miałby być już nazywany ''sanacją sądownictwa''.

Ani żona Cezara ani bezstronna Temida. Wątpliwa reputacja TSUE tylko u nas
Ani żona Cezara ani bezstronna Temida. Wątpliwa reputacja TSUE

Po raz kolejny Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej próbuje ingerować w polski system sądowniczy. Przypomnijmy, też po raz kolejny, że nie ma on do tego żadnych uprawnień, ponieważ „wszelkie kompetencje nieprzyznane Unii w traktatach należą do państw członkowskich” (artykuł 5 Traktatu o Unii Europejskiej), a w zakresie sądownictwa państwa członkowskie nie przyznały Unii żadnych kompetencji.

Nowe informacje ws. ostrzelania auta polskiego europosła w Brukseli. Wygląda na zaplanowane działania Wiadomości
Nowe informacje ws. ostrzelania auta polskiego europosła w Brukseli. "Wygląda na zaplanowane działania"

Waldemar Buda napisał o ostrzelaniu swojego samochodu w Brukseli: "9 precyzyjnych strzałów, w momencie ataku nie byłem w aucie". Europoseł PiS zaznaczył, że tylko jego samochód został potraktowany w ten sposób. Jego zdaniem atak wygląda na zaplanowane działanie. Sprawę badają belgijskie służby.    

Karol Nawrocki w Niemczech. Deutsche Welle: wróci kwestia reparacji Wiadomości
Karol Nawrocki w Niemczech. Deutsche Welle: "wróci kwestia reparacji"

Prezydent Polski Karol Nawrocki przybywa do Berlina z pierwszą wizytą zagraniczną. Niemiecki rząd podkreśla wagę utrzymywania bliskich relacji z Polską, wskazując na wspólne interesy w zakresie bezpieczeństwa. Niemieckie media podkreślają też temat reparacji, do których ma wrócić Karol Nawrocki z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem

REKLAMA

[Felieton „TS”] Jan Wróbel: Smok Wawelski czuje się świetnie

Mogą jeszcze Państwo pamiętać nieodległe czasy popularności określenia „tekst (ew. decyzja) na zamówienie”, nieraz w wersji bardziej jeszcze bezwzględnej: „ewidentnie na zamówienie”. Przyznać trzeba, że zgrabnie dezawuujące osoby przeciwstawnego, niesłusznego poglądu – nie płynącego przecież z samodzielnej, pożal się Boże, analizy, lecz z posłuszeństwa wobec tajemniczych sił rządzących światem. Miało swoje pięć, może dziesięć minut i zgasło, podobnie jak wcześniejsze, powszechnie używane: „temat zastępczy”. Ktoś, kto umiał wskazać tematy słuszne i godne, a następnie władczym ruchem skazywać inne na degradację do stopnia „zastępczy”, wygrywał. Tak kiedyś faktycznie było.
Jan Wróbel [Felieton „TS”] Jan Wróbel: Smok Wawelski czuje się świetnie
Jan Wróbel / Tysol.pl

Czy lubiane i często używane słowo „polaryzacja” jest godnym następcą powyższych? Na pewno żyje własnym życiem. Wyjściowo oznacza uporządkowanie skrajnych stanowisk: panie – na prawo, panowie – na lewo, i wszystko jasne.

W ostatnich latach polaryzacja jest: 

1.    chorobą tocząca Polskę, czynnikiem odpowiedzialnym za zidiocenie elektoratu, prującym tkankę narodową Sauronem, Smokiem Wawelskim nauczonym żreć barany z siarką i jeszcze mlaskać; 
2.    uniwersalnym usprawiedliwieniem wszystkiego. No, tak, telewizja podła – cóż, takie czasy, czasy polaryzacji... Zarzuty prokuratorskie wobec „naszych” – ba, wiadomo, oszukańcze, przecież prokuratura jest spolaryzowana i rąbie tylko w jedną stronę, etc.;
3.    żółtymi papierami... Politycy, duchowni, artyści, dziennikarze wygadujący bzdury tak piramidalne, że nawet zwolennicy Tartarii zdają się lepiej trzymać faktów i prawdy. No, tak, owszem, owszem, ale co niby mają mówić w czasach polaryzacji? I tak dalej...

Skutki 

Sam mam krótkotrwałe napady wiary we wszechmocne skutki polaryzacji, chociaż nawet chwila namysłu łatwo tę wiarę podważa. Po prostu bardzo ostremu porządkowaniu naszej sceny politycznej nie musi (podkreślam: n i e) towarzyszyć niszczenie polskiego państwa i wspólnych nam wszystkim instytucji. Wobec służb nie trzeba stosować strategii: „kto nie z Mieciem, tego zmieciem”. W telewizji (publicznej i żadnej innej) nie trzeba dojeżdżać wrogów swojej partii żółtymi paskami ciężkiej choroby. Szkoła nie musi stanowić pola triumfów zmiennych ideologii. I nic nas nie zmusza, aby podważać jeden z filarów współczesnej demokracji, czyli system partyjny, nawoływaniami do delegalizacji jednej z nich. Temperatura politycznej walki to jedna sprawa, a utrzymywanie kanonu wspólnej przestrzeni dla wszystkich polskich obywateli to coś innego. Kto dzisiaj walczy o przywrócenie i ustabilizowanie prostych, wspólnych zasad, kto nie waha się przed krytykowaniem „swoich”, kiedy te zasady łamią, i stara się budować Polskę odporną na wstrząsy, solidarną wobec zagrożeń zewnętrznych i po prostu sympatyczniejszą jako miejsce, które da się lubić? To nowoczesny Polak i patriota kochany – chociaż nie przez PO, PiS i kilka redakcji żyjących z tantiem od wiecznej wścieklizny. Polaryzacja? Pojęcie użyteczne do analizy wycinka polskiej rzeczywistości, ale jako Wielka Zasada... truchło. Ot, taki temat zastępczy, nie wykluczam, że na zamówienie, bodaj nawet ewidentnie. 

Czytaj także: Rasizm sprowadzony do poziomu absurdu: rozpoczęła się zimna wojna domowa

Czytaj także: Klub z czołowej europejskiej ligi zagra w koszulkach z polskim orłem i nazwiskami bohaterów

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe