Karuzeli wyborczej ciąg dalszy
W ubiegłym tygodniu pisałem o tegorocznych wyborach, ale nie w Polsce tylko w Czechach, Bułgarii i Słowacji (to akurat nie jest przesądzone). W tych krajach elekcje mają się odbyć w tym półroczu. Teraz pora na inne państwa członkowskie UE bądź NATO bądź neutralne w których wybory odbędą się przeważnie w drugiej połowie 2023 roku (poza Finlandią -tam 2 kwietnia)
Podwójne wybory czekają Turcję - kluczowy kraj NATO ,którego rola w czasie wojny w Europie Wschodniej jest szczególna (tureckie drony Bayraktary bardzo pomogły Ukraińcom w walce z rosyjskim agresorem, a z drugiej strony to Ankara przy symbolicznej pomocy ONZ odblokowała eksport ukraińskiego zboża oraz inicjuje „rozmowy pokojowe” między Moskwą a Kijowem). Kto wygra nad Bosforem wybory prezydenckie i parlamentarne? To wielka niewiadoma. Obóz prezydenta Recepa Erdogana rządzi już 21 rok (od 3 listopada 2002). Obrona władzy nie będzie łatwym zadaniem. W największych miastach rządzi opozycja. Prawdopodobne jednak ,że wybory w kraju o populacji już porównywalnej z Niemcami nie zmienia w sposób zasadniczy głównych założeń polityki zagranicznej Turcji.
Wybory będą miały miejsce również w neutralnej dotąd Finlandii. Helsinki podjęły decyzję o akcesie do NATO, podobnie jak Sztokholm „dzięki” agresji Putina na naszego wschodniego sąsiada. Choć jeszcze w listopadzie 2021 odłożono o pięć lat decyzje w sprawie przystąpienia do Paktu Północnoatlantyckiego to po 24 lutym 2022 sprawa stała się bardzo pilna... Na razie Finlandią rządzi centrolewica premiera Sanny Marin. Ma szanse rządzić dalej krajem nazywanym przez samych Finów „Suomi”, ale wybory te są tym ciekawsze, że jeśli stosunkowo młoda pani premier wygra po raz drugi wzrosną jej szanse na... objęcie stanowiska przewodniczącej Komisji Europejskiej. A tej funkcji socjaliści nie mają już wiele, wiele lat.
Wreszcie odbędą się też wybory w Szwajcarii. Prawdę mówiąc będą one jednak mało ważne w porównaniu z tureckimi i fińskimi. Dużo ważniejsze będą wybory w Królestwie Hiszpanii. Czy obroni się tam po dwóch kadencjach radykalna lewica premiera Pedro Sancheza? Oto jest pytanie.
*tekst ukazał się na portalu internetowym wio.waw.pl (25.01.2023)