Okradziona tą samą ceną

Pierwsza solidna awantura na osiedlu, na którym mieszkali Hiobowscy, miały miejsce czwartego stycznia. I nie były to żadne porachunki grup przestępczych, kiboli czy migrantów. Doszło do niej w niewielkiej osiedlowej drogerii, pomiędzy poważnymi zdawałoby się ludźmi, czyli mamą Wiktymiusza i sąsiadem z parteru. Czynnikiem zapalnym była siostra Łukaszka.

Pierwsza solidna awantura na osiedlu, na którym mieszkali Hiobowscy, miały miejsce czwartego stycznia. I nie były to żadne porachunki grup przestępczych, kiboli czy migrantów. Doszło do niej w niewielkiej osiedlowej drogerii, pomiędzy poważnymi zdawałoby się ludźmi, czyli mamą Wiktymiusza i sąsiadem z parteru. Czynnikiem zapalnym była siostra Łukaszka.
Zaczęło się od tego, że siostrze Łukaszka skończył się niespodziewanie szampon. Bez namysłu udała się więc tam, gdzie zawsze go kupowała, czyli do osiedlowej drogerii. Jak na taki mały sklepik było w nim dużo osób. Oprócz pana sprzedawcy znajdowała się w nim dwójka osób oglądających towar: mama Wiktymiusza oraz sąsiad z parteru. siostra Łukaszka odczekała chwilę i widząc, że nikt nie podchodzi do lady zdecydowała się działać. Chwyciła szampon z półki i podeszła do sprzedawcy.
- Trzy euro - oznajmił pan sprzedawca.
- O! - ucieszyła się siostra Łukaszka. - Nie podrożał! A mówili, że po Nowym Roku szampony też podrożeją...
Z tyłu zapiszczała gumowa kaczuszka. Siostra Łukaszka obróciła się. To zmieniona na twarzy mama Łukaszka maltretowała zabawkę w zaciśniętej pięści.
- Bo miały podrożeć - wycedziła. - Komisja Europejska nakazała podnieść VAT do dwudziestych trzech procent!
~ Ale cena nie podrożała - przypomniała siostra Łukaszka.
- Bo on obniżył cenę - mama Wiktymiusza pokazała palcem sprzedawcę.
- Przecież cena jest ta sama - wybąkała siostra.
- Cena składa się z ceny właściwej i podatku! - mama Wiktymiusza zacisnęła drugą pięść. - Skoro podnieśli podatek to musiał obniżyć cenę właściwą!
- He he he - śmiał się sprzedawca. - Dzięki temu klienci nadal zapłacą tyle samo i nadal będą u mnie kupować!
- Dlaczego pan wcześniej nie obniżył?! - wrzasnęła mama Wiktymiusza. - Okradł ją pan!
- Jak to? - wystraszyła się siostra. - W jaki sposób?
- Ceną - wysyczała mama Wiktymiusza.
- Ale... Cena była taka sam jak jest teraz... - szepnęła siostra Łukaszka. - To nie mogli mnie okraść...
- Okradli! - tupnęła nogą mama Wiktymiusza. - Cena w zeszłym roku mogła być niższa!
- Mogła być też wyższa - wtrącił się sprzedawca.
- Milcz faszysto! Okradasz ludzi!!
- Ale cena jest przecież ta sama... - wyjąkała siostra Łukaszka i cofnęła się dwa kroki.
- Na tym polega kradzież!!!
- Ale przecież wtedy i dzisiaj płacę tyle samo... - wielkie oczy siostry wypełniły się łzami i wylały na śliczną buzię.
- On cię wtedy okradł!!!
- Niech ją pani zostawi - od półek odwrócił się sąsiad z parteru.
- Dziękuję panu - szepnęła siostra. - Wreszcie ktoś, kto uważa, że w zeszłym roku pan sprzedawca mnie nie okradł.
Sąsiad przytaknął głową z uśmiechem.
- Dziękuję panu - szepnął sprzedawca. - Wreszcie ktoś, kto uważa, że nikogo w ogóle nie okradałem i nie okradam.
- Okrada ją pan teraz - rzucił bombę sąsiad z parteru.
- Co?! - krzyknęła mama Wiktymiusza. - Jak to?
- Podatki! - sąsiad podniósł palec wskazujący. - Podatki to kradzież w biały dzień, bo te pieniądze w ogóle do obywatela pracującego nie wracają!
- A co się z nimi dzieje? - zapytała wystraszona siostra płacąc ukradkiem za szampon.
- Idą na obywateli niepracujących w formie różnych bezsensownych socjali, a przodują w tym Niemcy!
- Sztuka rządzenia Niemiec była błogosławieństwem dla Europy - wycedziła mama Wiktymiusza.
- Niby kiedy?
- Zawsze, poza latami, kiedy zostały zajęte przez nazistów! Autostrady! Unia Europejska!
- Kołchoz Europejski!
- Niemcy to też wartości, Goethe, Kant, Benedykt Szesnasty!
- Rosja i tylko Rosja jest ostatnią ostoją tradycyjnych wartości białego człowieka takich jak religia i heteroseksualizm! - grzmiał sąsiad.
Siostra Łukaszka wolno przesuwała się w stronę wyjścia.
- Aaa! - ucieszyła się mama Wiktymiusza. - To już wiem kto pan jesteś! Szur!
- Brukselska faszystka!
- Onuca!
- Folksdojczka!
...skrzypnęły drzwi i siostra wymknęła się na zewnątrz. Zderzyła się tam z dwoma osobami. Wystraszyła się. Okazało się, że tych dwóch to policjanci. Też byli wystraszeni.
- Jakaś awantura w środku? - pytali jeden przez drugiego. - ale chyba nie migranci? Nie ma bijatyki, gwałtu, podpaleń, atakowania strażaków?
- Nie - uspokoiła ich siostra Łukaszka. - Po prostu dwójka mieszkańców się kłóci.
Policjanci nabrali animuszu, uśmiechnęli się, wyjęli pałki i runęli do wnętrza interweniować.


 

POLECANE
Rozliczenia PiS. Wiodące media zmuszone przez sąd do publikacji szeregu sprostowań polityka
"Rozliczenia PiS". Wiodące media zmuszone przez sąd do publikacji szeregu sprostowań

W ubiegłym roku "wiodące media" pisały o rzekomym tworzeniu fikcyjnych etatów w Agencji Rozwoju Przemysłu, finansowaniu wiecu wyborczego jednego z polityków PiS czy wystawianiu tzw. pustych faktur. Teraz, jak przekazał doradca prezydenta RP Mariusz Rusiecki, "cztery redakcje przegrały w sądzie – muszą odwołać kłamstwa o rzekomych nieprawidłowościach w Agencji Rozwoju Przemysłu".

gorące
Kultowy projektant mody ofiarą wyborczego hejtu? W dniu zaprzysiężenia Trumpa w Ameryce zawrzało

W Stanach Zjednoczonych trwa świętowanie przed zaprzysiężeniem Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Okazało się, że lewicowemu mainstreamowi nie spodobało się, że domy mody ubierają także kobiety związane z politykami Partii Republikańskiej. Lewacy nie wahają się w tym kontekście mówić nawet o "moralności".

Mainstream UE może wykorzystać polską prezydencję do tworzenia superpaństwa z ostatniej chwili
"Mainstream UE może wykorzystać polską prezydencję do tworzenia superpaństwa"

Przewodnictwo Polski w Radzie UE będzie dla naszego kraju straconą szansą. Zamiast promować interesy Polski, Donald Tusk będzie wykonywał polecenia eurokratów. Europejski mainstream może wykorzystać szansę na rozpoczęcie projektu budowy unijnego superpaństwa” – przewiduje w rozmowie z portalem European Conservative Jacek Saryusz-Wolski, polski ekonomista, jeden z głównych negocjatorów akcesji Polski do UE i były poseł do Parlamentu Europejskiego.

Paraliż lotniska w Krakowie. Jest komunikat Wiadomości
Paraliż lotniska w Krakowie. Jest komunikat

Z powodu mgły samoloty od rana nie wyleciały z lotniska w podkrakowskich Balicach, a dwa loty z Włoch do Krakowa zostały przekierowane do portu w Katowicach. Lotnisko zaapelowało o śledzenie informacji od przewoźników.

Dramat gwiazdy M jak miłość. To dobija… Wiadomości
Dramat gwiazdy "M jak miłość". "To dobija…"

Gwiazda "M jak miłość" Teresa Lipowska w rozmowie z "Dzień dobry TVN" przekazała bardzo smutne wieści.

Bezzębne sankcje? UE z rekordowym volumenem rosyjskiego gazu z ostatniej chwili
Bezzębne sankcje? UE z rekordowym volumenem rosyjskiego gazu

„UE pochłania rosyjski gaz w rekordowym tempie pomimo odcięcia dostaw” – alarmuje Politico. Portal wskazuje jednocześnie, że pieniądze, które Rosja w ten sposób zarabia mogą być przeznaczane na finansowanie agresji na Ukrainę.

Australian Open: Świątek już w ćwierćfinale z ostatniej chwili
Australian Open: Świątek już w ćwierćfinale

Wiceliderka światowego rankingu Iga Świątek pokonała Niemkę Evę Lys 6:0, 6:1 i awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju tenisowego Australian Open w Melbourne. Jej kolejną rywalką będzie Amerykanka Emma Navarro (nr 8.) lub Rosjanka Daria Kasatkina (nr 9.).

Nawrocki: Jeśli będzie trzeba, spotkajmy się na ulicach Wiadomości
Nawrocki: Jeśli będzie trzeba, spotkajmy się na ulicach

– Wspólnie zatrzymajmy projekt ustawy wprowadzający cenzurę w sieci! Zapowiedzi Rafała Trzaskowskiego w tej sprawie są niewiarygodne – wiemy, że podpisze on każdą ustawę, jaką przedłoży mu jego partyjny szef, czyli D. Tusk. Powiedzmy stop cenzurze w sieci – twierdzi kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.

Telewizja Republika planuje uruchomić dwa nowe kanały z ostatniej chwili
Telewizja Republika planuje uruchomić dwa nowe kanały

Szef wydawców Telewizji Republika Jarosław Olechowski poinformował, że trwają intensywne prace, aby rozwijać istniejącą już Republikę Plus. Co ciekawe, w grę wchodzi także uruchomienie kanału sportowego i informacyjnego.

Zbigniew Kuźmiuk: Rząd Tuska zadłuża kraj na lichwiarskich warunkach z ostatniej chwili
Zbigniew Kuźmiuk: Rząd Tuska zadłuża kraj na lichwiarskich warunkach

Po podwyższeniu przez rząd Tuska deficytu budżetowego na poprzedni rok do 240 mld zł i uchwaleniu przez parlament budżetu na 2025 rok z deficytem w wysokości prawie 290 mld zł jasne było, że potrzeby pożyczkowe naszego kraju gwałtownie wzrosną. 

REKLAMA

Okradziona tą samą ceną

Pierwsza solidna awantura na osiedlu, na którym mieszkali Hiobowscy, miały miejsce czwartego stycznia. I nie były to żadne porachunki grup przestępczych, kiboli czy migrantów. Doszło do niej w niewielkiej osiedlowej drogerii, pomiędzy poważnymi zdawałoby się ludźmi, czyli mamą Wiktymiusza i sąsiadem z parteru. Czynnikiem zapalnym była siostra Łukaszka.

Pierwsza solidna awantura na osiedlu, na którym mieszkali Hiobowscy, miały miejsce czwartego stycznia. I nie były to żadne porachunki grup przestępczych, kiboli czy migrantów. Doszło do niej w niewielkiej osiedlowej drogerii, pomiędzy poważnymi zdawałoby się ludźmi, czyli mamą Wiktymiusza i sąsiadem z parteru. Czynnikiem zapalnym była siostra Łukaszka.
Zaczęło się od tego, że siostrze Łukaszka skończył się niespodziewanie szampon. Bez namysłu udała się więc tam, gdzie zawsze go kupowała, czyli do osiedlowej drogerii. Jak na taki mały sklepik było w nim dużo osób. Oprócz pana sprzedawcy znajdowała się w nim dwójka osób oglądających towar: mama Wiktymiusza oraz sąsiad z parteru. siostra Łukaszka odczekała chwilę i widząc, że nikt nie podchodzi do lady zdecydowała się działać. Chwyciła szampon z półki i podeszła do sprzedawcy.
- Trzy euro - oznajmił pan sprzedawca.
- O! - ucieszyła się siostra Łukaszka. - Nie podrożał! A mówili, że po Nowym Roku szampony też podrożeją...
Z tyłu zapiszczała gumowa kaczuszka. Siostra Łukaszka obróciła się. To zmieniona na twarzy mama Łukaszka maltretowała zabawkę w zaciśniętej pięści.
- Bo miały podrożeć - wycedziła. - Komisja Europejska nakazała podnieść VAT do dwudziestych trzech procent!
~ Ale cena nie podrożała - przypomniała siostra Łukaszka.
- Bo on obniżył cenę - mama Wiktymiusza pokazała palcem sprzedawcę.
- Przecież cena jest ta sama - wybąkała siostra.
- Cena składa się z ceny właściwej i podatku! - mama Wiktymiusza zacisnęła drugą pięść. - Skoro podnieśli podatek to musiał obniżyć cenę właściwą!
- He he he - śmiał się sprzedawca. - Dzięki temu klienci nadal zapłacą tyle samo i nadal będą u mnie kupować!
- Dlaczego pan wcześniej nie obniżył?! - wrzasnęła mama Wiktymiusza. - Okradł ją pan!
- Jak to? - wystraszyła się siostra. - W jaki sposób?
- Ceną - wysyczała mama Wiktymiusza.
- Ale... Cena była taka sam jak jest teraz... - szepnęła siostra Łukaszka. - To nie mogli mnie okraść...
- Okradli! - tupnęła nogą mama Wiktymiusza. - Cena w zeszłym roku mogła być niższa!
- Mogła być też wyższa - wtrącił się sprzedawca.
- Milcz faszysto! Okradasz ludzi!!
- Ale cena jest przecież ta sama... - wyjąkała siostra Łukaszka i cofnęła się dwa kroki.
- Na tym polega kradzież!!!
- Ale przecież wtedy i dzisiaj płacę tyle samo... - wielkie oczy siostry wypełniły się łzami i wylały na śliczną buzię.
- On cię wtedy okradł!!!
- Niech ją pani zostawi - od półek odwrócił się sąsiad z parteru.
- Dziękuję panu - szepnęła siostra. - Wreszcie ktoś, kto uważa, że w zeszłym roku pan sprzedawca mnie nie okradł.
Sąsiad przytaknął głową z uśmiechem.
- Dziękuję panu - szepnął sprzedawca. - Wreszcie ktoś, kto uważa, że nikogo w ogóle nie okradałem i nie okradam.
- Okrada ją pan teraz - rzucił bombę sąsiad z parteru.
- Co?! - krzyknęła mama Wiktymiusza. - Jak to?
- Podatki! - sąsiad podniósł palec wskazujący. - Podatki to kradzież w biały dzień, bo te pieniądze w ogóle do obywatela pracującego nie wracają!
- A co się z nimi dzieje? - zapytała wystraszona siostra płacąc ukradkiem za szampon.
- Idą na obywateli niepracujących w formie różnych bezsensownych socjali, a przodują w tym Niemcy!
- Sztuka rządzenia Niemiec była błogosławieństwem dla Europy - wycedziła mama Wiktymiusza.
- Niby kiedy?
- Zawsze, poza latami, kiedy zostały zajęte przez nazistów! Autostrady! Unia Europejska!
- Kołchoz Europejski!
- Niemcy to też wartości, Goethe, Kant, Benedykt Szesnasty!
- Rosja i tylko Rosja jest ostatnią ostoją tradycyjnych wartości białego człowieka takich jak religia i heteroseksualizm! - grzmiał sąsiad.
Siostra Łukaszka wolno przesuwała się w stronę wyjścia.
- Aaa! - ucieszyła się mama Wiktymiusza. - To już wiem kto pan jesteś! Szur!
- Brukselska faszystka!
- Onuca!
- Folksdojczka!
...skrzypnęły drzwi i siostra wymknęła się na zewnątrz. Zderzyła się tam z dwoma osobami. Wystraszyła się. Okazało się, że tych dwóch to policjanci. Też byli wystraszeni.
- Jakaś awantura w środku? - pytali jeden przez drugiego. - ale chyba nie migranci? Nie ma bijatyki, gwałtu, podpaleń, atakowania strażaków?
- Nie - uspokoiła ich siostra Łukaszka. - Po prostu dwójka mieszkańców się kłóci.
Policjanci nabrali animuszu, uśmiechnęli się, wyjęli pałki i runęli do wnętrza interweniować.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe