Krwawy koniec Unii Perejasławskiej

Krwawy koniec Unii Perejasławskiej

W tekście napisanym przedwczoraj, który ukazał się w poniedziałek rano, we wprost.pl stwierdziłem, że należy się teraz spodziewać szybkiej rosyjskiej kontrreakcji na uszkodzenie mostu na Krym. Odpowiedź Moskwy była z jej punktu widzenia konieczna, zarówno z powodu trwania obozu władzy i utrzymania dla niego wysokiego poparcia w społeczeństwie, jak i tych w wymiarze międzynarodowym. Krym uznawany przez Moskwę za integralną część terytorium Federacji Rosyjskiej jest dla Rosjan czymś symbolicznym,  ważniejszym niż Donieck czy Ługańsk. To jeden z symboli wybijania się jeszcze przecież „białej Rosji” na imperium. Sam most – polityczne „dziecko” Putina był symbolem tego, że Rosja „dba o swoje ziemie” i wspiera „swoich obywateli” fundując dla nich nowoczesną infrastrukturę. W rosyjskiej propagandzie przeciwstawiano ów „cud techniki” powtarzanemu wielokroć stwierdzeniu, że przez 30 lat niepodległego państwa ukraińskiego na należącym do niego Krymem, Kijów nie zdobył się tam na żadną poważną inwestycje.

 

Stąd też rosyjski kontratak był oczywisty i przewidziałem go we wspomnianym już tekście. Rosja w ten sposób wysłała też jasny sygnał do głównych aktorów polityki międzynarodowej: stać nas na błyskawiczną zbrojną odpowiedź, która może drogo kosztować stronę ukraińską. Bomby, które padły na kilkanaście miast, nie tylko na Ukrainie Wschodniej, ale również na dawnych Kresach Wschodnich RP, pokazują skale militarnego odwetu, ale też zmianę taktyki Moskwy. Zwracam uwagę, że tym razem użyto w mniejszym stopniu rosyjskiego lotnictwa, które przecież w pierwszym półroczu tej wojny poniosło olbrzymie straty, ale dronów (z Iranu) i artylerię dalekiego zasięgu. Zminimalizowało to rosyjskie straty, bo czym innym jest przecież w wymiarze militarnym, ale także propagandowym zestrzelenie przez stronę ukraińską irańskich dronów, niż znacznie kosztowniejszych rosyjskich samolotów. Rosjanie nie ponieśli strat osobowych –  ich dotychczasowa wielkość była wyszydzana przez ukraińskie i zachodnie media- a jednocześnie zadali dość poważne straty, gdy chodzi o infrastrukturę krytyczną, a także odwrócili narrację propagandową, w której królowała skutecznie skądinąd ukraińska kontrofensywa. Charakterystyczne, że Kijów pieczołowicie informujący nawet o rannych cywilach, tym razem w ogóle nie eksponował faktu, że w stolicy państwa zginęło w wyniku rosyjskich ataków aż osiem osób (w sumie kilkanaście). Krwawy koniec Unii Perejasławskiej potrwa jeszcze długo, długo…

 

  • Tekst ukazał się na portalu dorzeczy.pl (11.10.2022)

 

POLECANE
Samuel Pereira: Kto zyskał na operacji dezinformacyjnej przeciwko Morawieckiemu? tylko u nas
Samuel Pereira: Kto zyskał na operacji dezinformacyjnej przeciwko Morawieckiemu?

W Polsce, jak i na całym świecie, dezinformacja staje się niebezpieczną bronią w walce politycznej. Wbrew temu co jest popularne sądzić – najczęściej chwytają się jej te środowiska, które prezentują się jako walczące z kłamstwem i nienawiścią.

Pieniądze dla PiS. Szef PKW ostrzega gorące
Pieniądze dla PiS. Szef PKW ostrzega

Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak wyraził nadzieję, że podczas poniedziałkowego posiedzenia członkowie Komisji zajmą stanowisko ws. zapytania ministra finansów o wypłatę środków dla PiS. Zauważył, że ich niewypłacenie może być podstawą protestów wyborczych.

Dostaliśmy odpowiedź ministerstwa sprawiedliwości nt. badań skóry głowy i cebulek włosów w ministerstwie tylko u nas
Dostaliśmy odpowiedź ministerstwa sprawiedliwości nt. badań skóry głowy i cebulek włosów w ministerstwie

Dziwacznie brzmiące informacje na temat wydatków Ministerstwa Sprawiedliwości ujawniła szefowa Krajowej Rady Sądowniczej Dagmara Pawełczyk-Woicka. Mamy odpowiedź ministerstwa.

Komunikat dla mieszkańców Warszawy Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Warszawy

Pociągi II linii metra kursują po skróconej trasie – informuje warszawskie metro.

Atak nożownika w Niemczech. Wiadomo, kim jest sprawca Wiadomości
Atak nożownika w Niemczech. Wiadomo, kim jest sprawca

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko zginęły, a dwie zostały poważnie ranne w wyniku ataku nożownika w miejscowości Aschaffenburg. Policja zatrzymała sprawcę - 28-letniego mężczyznę z Afganistanu.

Pożar składowiska odpadów z niebezpiecznymi materiałami pod Radomskiem Wiadomości
Pożar składowiska odpadów z niebezpiecznymi materiałami pod Radomskiem

W gminie Radomsko w woj. łódzkim doszło do pożaru składowiska odpadów z niebezpiecznymi materiałami.

Wiadomości
Samsung S25. Powrót kultowej serii S

Dzisiaj miała miejsce premiera flagowego smartfona ze stajni Samsunga. Nowy model telefonu należący do popularnej serii S z pewnością zadziwi nie tylko fanów marki. Czy Samsung Galaxy S25 ma szansę zatrząść rynkiem? Sprawdź!

Trzaskowski bił na alarm ws. 800 plus dla Ukraińców. Ministerstwo: Nie wpłynęła żadna propozycja Wiadomości
Trzaskowski bił na alarm ws. 800 plus dla Ukraińców. Ministerstwo: Nie wpłynęła żadna propozycja

Do resortu rodziny nie wpłynęły ze sztabu prezydenta Rafała Trzaskowskiego żadne oficjalne informacje ani propozycje zmian przepisów dotyczących 800 plus dla Ukraińców – informuje Wirtualną Polskę Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Krzysztof Stanowski ogłosił start w wyborach. Jest pierwszy sondaż polityka
Krzysztof Stanowski ogłosił start w wyborach. Jest pierwszy sondaż

Dziennikarz Krzysztof Stanowski zapowiedział, że wystartuje w wyborach prezydenckich. Co sądzą o nim Polacy?

Minister Kotula skłamała w sprawie wykształcenia? Jest reakcja gorące
Minister Kotula skłamała w sprawie wykształcenia? Jest reakcja

"Przez pięć lat Katarzyna Kotula na swoim koncie w Sejmie przedstawiała, że posiada stopień magistra Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Okazało się jednak, że minister ds. równości takiego dyplomu nie posiada" – informuje Telewizja Republika. Teraz do całej sprawy odniosła się sama minister.

REKLAMA

Krwawy koniec Unii Perejasławskiej

Krwawy koniec Unii Perejasławskiej

W tekście napisanym przedwczoraj, który ukazał się w poniedziałek rano, we wprost.pl stwierdziłem, że należy się teraz spodziewać szybkiej rosyjskiej kontrreakcji na uszkodzenie mostu na Krym. Odpowiedź Moskwy była z jej punktu widzenia konieczna, zarówno z powodu trwania obozu władzy i utrzymania dla niego wysokiego poparcia w społeczeństwie, jak i tych w wymiarze międzynarodowym. Krym uznawany przez Moskwę za integralną część terytorium Federacji Rosyjskiej jest dla Rosjan czymś symbolicznym,  ważniejszym niż Donieck czy Ługańsk. To jeden z symboli wybijania się jeszcze przecież „białej Rosji” na imperium. Sam most – polityczne „dziecko” Putina był symbolem tego, że Rosja „dba o swoje ziemie” i wspiera „swoich obywateli” fundując dla nich nowoczesną infrastrukturę. W rosyjskiej propagandzie przeciwstawiano ów „cud techniki” powtarzanemu wielokroć stwierdzeniu, że przez 30 lat niepodległego państwa ukraińskiego na należącym do niego Krymem, Kijów nie zdobył się tam na żadną poważną inwestycje.

 

Stąd też rosyjski kontratak był oczywisty i przewidziałem go we wspomnianym już tekście. Rosja w ten sposób wysłała też jasny sygnał do głównych aktorów polityki międzynarodowej: stać nas na błyskawiczną zbrojną odpowiedź, która może drogo kosztować stronę ukraińską. Bomby, które padły na kilkanaście miast, nie tylko na Ukrainie Wschodniej, ale również na dawnych Kresach Wschodnich RP, pokazują skale militarnego odwetu, ale też zmianę taktyki Moskwy. Zwracam uwagę, że tym razem użyto w mniejszym stopniu rosyjskiego lotnictwa, które przecież w pierwszym półroczu tej wojny poniosło olbrzymie straty, ale dronów (z Iranu) i artylerię dalekiego zasięgu. Zminimalizowało to rosyjskie straty, bo czym innym jest przecież w wymiarze militarnym, ale także propagandowym zestrzelenie przez stronę ukraińską irańskich dronów, niż znacznie kosztowniejszych rosyjskich samolotów. Rosjanie nie ponieśli strat osobowych –  ich dotychczasowa wielkość była wyszydzana przez ukraińskie i zachodnie media- a jednocześnie zadali dość poważne straty, gdy chodzi o infrastrukturę krytyczną, a także odwrócili narrację propagandową, w której królowała skutecznie skądinąd ukraińska kontrofensywa. Charakterystyczne, że Kijów pieczołowicie informujący nawet o rannych cywilach, tym razem w ogóle nie eksponował faktu, że w stolicy państwa zginęło w wyniku rosyjskich ataków aż osiem osób (w sumie kilkanaście). Krwawy koniec Unii Perejasławskiej potrwa jeszcze długo, długo…

 

  • Tekst ukazał się na portalu dorzeczy.pl (11.10.2022)


 

Polecane
Emerytury
Stażowe