[Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Ludzie nie lubią samych siebie

Spośród tych którzy chcą mi sprawić jakąkolwiek przykrość, a wierzcie mi, jest ich sporo, najwięcej jest takich, którzy wypominają mi wady fizyczne. A że brzydki. A że niski. A, że kulfonowaty nos. A że wyłupiaste oczy. Nie to, żeby mnie to jakoś specjalnie ruszało, żyję z tymi wadami od lat, jestem ich świadom, wydaje mi się, że świadom również zalet. A co sobie miałem udowodnić, to chyba sobie udowodniłem.
 [Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Ludzie nie lubią samych siebie
/ pixabay.com

Przychodzi mi jednak do głowy pewna refleksja dotycząca wszechobecnego dziś kultu ciała i obowiązku „szczęścia” i „samorealizacji”. Prawie wszyscy, do „jakości” których współczesny człowiek ma aspirować, kręcą się jak dziecięce bączki wokół tego, jak wyglądają, w jaki sposób uprawiają seks, jak mają być szczęśliwi, a jak bardziej „dziwni”. W efekcie chyba nikt nie jest ani z siebie zadowolony, ani szczęśliwy.

Co tam „zadowolony”; mam wrażenie, że coraz więcej ludzi szczerze nie cierpi samych siebie. Chcieliby być kimkolwiek innym. A kiedy w jakimś sensie, bo przecież da się tylko w umownym, stają się „kimś innym”, wtedy często pragną „wrócić”, choć czasem jest to już bardzo trudne. Wtedy mówi się, że „psychiatria sobie nie radzi”. W wersji „light” najczęściej młodzi ludzie przy pomocy jaskrawego koloru włosów, ostrego makijażu, tatuaży jakby próbowali ukryć to, jak naprawdę wyglądają. Tak, tak, wiem, jestem starym dziadem, który „nie pamięta, jak za jego czasów ubierały się punki”. Otóż pamiętam, sam nie miałem może kolorowych włosów, ale zapewne mój ubiór wyróżniał się w podbiałostockiej wsi w latach dziewięćdziesiątych. Nie w tym rzecz. Ubieraliśmy się charakterystycznie, ale z tego, co pamiętam, nie wstydziliśmy się swoich twarzy, tego, kim jesteśmy, wręcz to podkreślaliśmy jako ci, którzy w swojej młodzieńczej naiwności uważali się za „wolnych”.


Z kolei w wersji „hard” dorośli, a co gorsza, podpuszczone przez dorosłych dzieci, próbują zaprzeczyć swojej naturze. Pal diabli, że uznają się za jedną ze stu sześćdziesięciu płci, rozum zawsze może wrócić. Niestety inne formy tej manifestacji mogą być nieodwracalne, jak przyjmowanie przez dzieci hormonów, żeby dziewczynka mogła zostać chłopczykiem, a chłopczyk dziewczynką. Gorzej ‒ obcinanie sobie narządów płciowych, piersi czy też przyszywanie jakichś ulepionych z własnej skóry imitacji.


Nie wiem, może kogoś tam to „uszczęśliwiło”. Zapewne istnieją również autentyczne i uzasadnione klinicznie przypadki. Wydaje się jednak, szczególnie sądząc z relacji tych, których nie uszczęśliwiło, a nie mogą sobie już przyszyć tego, co sobie ucięli, że może to być jednym z powodów przeciążenia systemu opieki psychiatrycznej. Szczególnie że ani dziewczynka chłopczykiem w sposób satysfakcjonujący zostać nie może, ani odwrotnie. Dopóki jakiś dr Frankenstein nie opracuje metody przenoszenia   świadomości między ciałami, nikt nie może zostać kimś innym, niż jest. Co najwyżej może zostać nieszczęśliwym człowiekiem.

 

 


 

POLECANE
Oglądaj Marsz Niepodległości 2025 na żywo [TRANSMISJA ONLINE] z ostatniej chwili
Oglądaj Marsz Niepodległości 2025 na żywo [TRANSMISJA ONLINE]

O godz. 14:00 z ronda Dmowskiego w Warszawie rozpoczął się Marsz Niepodległości 2025. Tegoroczne wydarzenie odbywa się pod hasłem „Jeden naród, silna Polska” i biorą w nim udział m.in prezydent RP Karol Nawrocki, przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda, a także najważniejsi politycy prawicy. Relację na żywo można oglądać na portalu Tysol.pl. Zapraszamy!

Aktywizm sędziów nie pozwala rządowi Niemiec powstrzymać napływu Afgańczyków z ostatniej chwili
Aktywizm sędziów nie pozwala rządowi Niemiec powstrzymać napływu Afgańczyków

„Rząd Merza najwyraźniej nie jest w stanie powstrzymać przybyszów, stając w obliczu aktywizmu sędziowskiego” - alarmuje portal European Conservative.

Niemiecka aktorka chciała potwierdzić żydowskie pochodzenie. Genealog ujawnił, że jej ojciec... służył w Waffen-SS z ostatniej chwili
Niemiecka aktorka chciała potwierdzić żydowskie pochodzenie. Genealog ujawnił, że jej ojciec... służył w Waffen-SS

Uschi Glas, popularna niemiecka aktorka, przez lata była przekonana, że w jej rodzinie mogły być żydowskie korzenie. Zamiast tego genealog ujawnił, że jej ojciec był oficerem Waffen-SS. Sprawę opisał niemiecki dziennik „Bild”.

Prezydent Nawrocki wręczył awanse generalskie oficerom wojska, straży pożarnej i policji z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki wręczył awanse generalskie oficerom wojska, straży pożarnej i policji

W Święto Niepodległości prezydent Karol Nawrocki wręczył nominacje generalskie jedenastu oficerom Wojska Polskiego, oficerowi Policji, oficerowi Straży Granicznej oraz oficerowi Państwowej Straży Pożarnej.

KE chce scentralizować służby wywiadowcze. To poważnie zagrozi bezpieczeństwu narodowemu państw członkowskich tylko u nas
KE chce scentralizować służby wywiadowcze. To poważnie zagrozi bezpieczeństwu narodowemu państw członkowskich

W Unii Europejskiej ma powstać nowa jednostka wywiadowcza „spinająca” wywiady poszczególnych państw członkowskich. Tymczasem powstanie takiego tworu zagroziłoby bezpieczeństwu poszczególnych państw członkowskich oraz ich służb wywiadowczych.

Znamienny wpis Beaty Szydło w rocznicę odzyskania niepodległości z ostatniej chwili
Znamienny wpis Beaty Szydło w rocznicę odzyskania niepodległości

Była premier opublikowała z okazji 11 listopada wpis, w którym przypomniała, że odzyskanie niepodległości było wynikiem wspólnego wysiłku różnych środowisk politycznych.

Prezydent Karol Nawrocki odznaczył Waldemara Łysiaka i Andrzeja Poczobuta Orderem Orła Białego z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki odznaczył Waldemara Łysiaka i Andrzeja Poczobuta Orderem Orła Białego

Pisarz Waldemar Łysiak oraz dziennikarz i działacz polskiej mniejszości na Białorusi Andrzej Poczobut zostali we wtorek odznaczeni przez prezydenta Karola Nawrockiego Orderem Orła Białego.

W ramach UE ma powstać nowa jednostka wywiadowcza z ostatniej chwili
W ramach UE ma powstać nowa jednostka wywiadowcza

Unia Europejska zaczęła tworzyć nową jednostkę wywiadowczą w celu usprawnienia wykorzystania informacji gromadzonych przez służby krajów unijnych; nowy organ ma działać w ramach Sekretariatu Generalnego Komisji Europejskiej - podał we wtorek dziennik „Financial Times”, powołując się na źródła.

Jan Krzysztof Ardanowski ostrzega: Oddając monopol na żywność w ręce koncernów, oddajemy im władzę nad sobą tylko u nas
Jan Krzysztof Ardanowski ostrzega: Oddając monopol na żywność w ręce koncernów, oddajemy im władzę nad sobą

„Jeżeli będziemy trwać przy naszych wartościach to bardzo możliwe, że za chwilę nie tylko pieniędzy unijnych nie dostaniemy, ale również zostanie przykręcony kurek z jedzeniem" - mówi portalowi Tysol.pl przyszły przewodniczący Rady ds. Rolnictwa przy Prezydencie RP Karolu Nawrockim, były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski.

Jarosław Kaczyński: Patriotyzm charakteryzuje ludzi moralnie wyżej rozwiniętych z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński: Patriotyzm charakteryzuje ludzi moralnie wyżej rozwiniętych

Patriotyzm jest stanem emocjonalnym, a to uczucie charakteryzuje ludzi, którzy są moralnie wyżej rozwinięci - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z młodzieżą, w dniu Narodowego Święta Niepodległości. Polityk zaznaczył, że odrębność Polski jest bardzo istotna i należy ją pielęgnować.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Ludzie nie lubią samych siebie

Spośród tych którzy chcą mi sprawić jakąkolwiek przykrość, a wierzcie mi, jest ich sporo, najwięcej jest takich, którzy wypominają mi wady fizyczne. A że brzydki. A że niski. A, że kulfonowaty nos. A że wyłupiaste oczy. Nie to, żeby mnie to jakoś specjalnie ruszało, żyję z tymi wadami od lat, jestem ich świadom, wydaje mi się, że świadom również zalet. A co sobie miałem udowodnić, to chyba sobie udowodniłem.
 [Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Ludzie nie lubią samych siebie
/ pixabay.com

Przychodzi mi jednak do głowy pewna refleksja dotycząca wszechobecnego dziś kultu ciała i obowiązku „szczęścia” i „samorealizacji”. Prawie wszyscy, do „jakości” których współczesny człowiek ma aspirować, kręcą się jak dziecięce bączki wokół tego, jak wyglądają, w jaki sposób uprawiają seks, jak mają być szczęśliwi, a jak bardziej „dziwni”. W efekcie chyba nikt nie jest ani z siebie zadowolony, ani szczęśliwy.

Co tam „zadowolony”; mam wrażenie, że coraz więcej ludzi szczerze nie cierpi samych siebie. Chcieliby być kimkolwiek innym. A kiedy w jakimś sensie, bo przecież da się tylko w umownym, stają się „kimś innym”, wtedy często pragną „wrócić”, choć czasem jest to już bardzo trudne. Wtedy mówi się, że „psychiatria sobie nie radzi”. W wersji „light” najczęściej młodzi ludzie przy pomocy jaskrawego koloru włosów, ostrego makijażu, tatuaży jakby próbowali ukryć to, jak naprawdę wyglądają. Tak, tak, wiem, jestem starym dziadem, który „nie pamięta, jak za jego czasów ubierały się punki”. Otóż pamiętam, sam nie miałem może kolorowych włosów, ale zapewne mój ubiór wyróżniał się w podbiałostockiej wsi w latach dziewięćdziesiątych. Nie w tym rzecz. Ubieraliśmy się charakterystycznie, ale z tego, co pamiętam, nie wstydziliśmy się swoich twarzy, tego, kim jesteśmy, wręcz to podkreślaliśmy jako ci, którzy w swojej młodzieńczej naiwności uważali się za „wolnych”.


Z kolei w wersji „hard” dorośli, a co gorsza, podpuszczone przez dorosłych dzieci, próbują zaprzeczyć swojej naturze. Pal diabli, że uznają się za jedną ze stu sześćdziesięciu płci, rozum zawsze może wrócić. Niestety inne formy tej manifestacji mogą być nieodwracalne, jak przyjmowanie przez dzieci hormonów, żeby dziewczynka mogła zostać chłopczykiem, a chłopczyk dziewczynką. Gorzej ‒ obcinanie sobie narządów płciowych, piersi czy też przyszywanie jakichś ulepionych z własnej skóry imitacji.


Nie wiem, może kogoś tam to „uszczęśliwiło”. Zapewne istnieją również autentyczne i uzasadnione klinicznie przypadki. Wydaje się jednak, szczególnie sądząc z relacji tych, których nie uszczęśliwiło, a nie mogą sobie już przyszyć tego, co sobie ucięli, że może to być jednym z powodów przeciążenia systemu opieki psychiatrycznej. Szczególnie że ani dziewczynka chłopczykiem w sposób satysfakcjonujący zostać nie może, ani odwrotnie. Dopóki jakiś dr Frankenstein nie opracuje metody przenoszenia   świadomości między ciałami, nikt nie może zostać kimś innym, niż jest. Co najwyżej może zostać nieszczęśliwym człowiekiem.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe