[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Ołeniwka. Rosja wierna barbarzyńskiej "tradycji"

Daleki jestem od porównywania dramatu Mariupola 2022 do zagłady Warszawy w 1944 roku. Tak samo jak porównywania wziętych do niewoli przez Rosjan żołnierzy ukraińskiego Pułku Azow do polskich jeńców w 1939 wymordowanych potem w Katyniu. Trudno jednak nie dostrzec, jak bardzo moskiewskie państwo wierne jest pewnym barbarzyńskim tradycjom, choćby mordowaniu wziętych do niewoli żołnierzy innego państwa. Ołeniwka jest tego najlepszym potwierdzeniem.
Eksplozja
Eksplozja / Pixabay.com

Nawet nie potrafią skutecznie zatrzeć śladu swych zbrodni, tak jak w Katyniu zresztą. Najpierw ostrzeliwują własną kolonię karną, gdzie trzymają setki ukraińskich jeńców, potem próbują przekonać świat, że to Ukraińcy użyli drogocennego HIMARS-a do wybicia swoich rodaków. Rosyjska propaganda jest zaiste toporna. Ale być może Moskwa ma w nosie, co pomyśli świat? Może tutaj chodziło o prymitywne zatarcie śladów zbrodni (tortur na jeńcach) poprzez jeszcze większą zbrodnię, po czym w winę Ukrainy i tak większość Rosjan uwierzy.

Zacznijmy od tego, po co Rosjanie w ogóle postanowili w taki sposób pozbyć się części jeńców z Azowstalu? Jedna z teorii mówi, że to wagnerowcy, szczególnie zaangażowani w torturowanie i mordowanie Ukraińców, chcieli zatrzeć ślady. Nie tyle nawet tych okrucieństw, co finansowych nadużyć w związku z kontrolą Ołeniwki. Zbliżał się bowiem termin kontroli, a szefowie kolonii karnej mieli sporo za uszami, jeśli chodzi o wydawanie przyznanych pieniędzy.

 

"Zdrada"

Drugi motyw? W końcówce czerwca doszło do dużej wymiany jeńców między Ukrainą i Rosją. Moskwie zależało przede wszystkim na uwolnieniu kadyrowców, w zamian zwolnili nawet część obrońców Azowstalu. To wywołało wściekłość w skrajnie nacjonalistycznych kręgach rosyjskich. Znów podniosły się krzyki o zdradzie, o tym, że Kreml puszcza wolno „nazistowskich zbrodniarzy” z Pułku Azow. Nie jest wykluczone, że ktoś postanowił uciszyć te głosy mordując wielu z tych jeńców z Azowa, którzy w przyszłości mogli być wymienieni. Pewnie dlatego też w oficjalnych mediach społecznościowych związanych z MSZ Rosji pojawiły się komentarze w stylu, że ci ludzie i tak zasługiwali na powieszenie. Warto pamiętać, że zaraz po kapitulacji Azowstalu i wzięciu jego obrońców do niewoli, w Rosji podniósł się rejwach, że zasługują oni jedynie na karę śmierci. Wygląda na to, że Moskwa nie była jednak w stanie zrobić takiej szopki w stylu stalinowskich procesów. Więc zaspokoiła żądania radykałów, zmniejszając przy okazji skalę problemu.

Zacząłem od motywów rosyjskich, bo nie ma wątpliwości, że ostrzał kolonii karnej w Ołeniwce to dzieło Rosjan, nie Ukraińców. Kolejny raz rosyjska propaganda wykazała się wyjątkową nieudolnością. Myśleli, że podrzucenie na miejsce szczątków pocisków wystrzelonych przez systemy HIMARS w innych częściach frontu, załatwi sprawę. Otóż nie! Zdjęcia z miejsca ostrzelanego baraku w Ołeniwce, relacje świadków, wreszcie zdjęcia satelitarne z tego terenu zrobione tuż przed ostrzałem i zaraz po, jednoznacznie wskazują, że to rosyjska prowokacja. Ślady nie pozostawiają wątpliwości: to nie HIMARS ani żadna inna będąca w posiadaniu ukraińskim broń rakietowa.

 

Tradycja zbrodni

W rzeczywistości wszystko wskazuje na to, że to Rosjanie użyli broni termobarycznej (zapewne rakietowy miotacz ognia Szmiel), aby zabić ponad 50 jeńców. Dlatego nienaruszone są murowane ściany baraku, zaś widać, że pociski wpadły z góry, przez cienki blaszany dach. HIMARS rozwaliłby cały budynek. Ciekawe też, że w ataku nie ucierpiał żaden z rosyjskich strażników. Co więcej, satelitarne zdjęcia wskazują, że tuż przed atakiem Rosjanie umieścili część jeńców w nieużywanym wcześniej baraku. Zaś na terenie kolonii wykopane zostały zbiorowe mogiły. Podkreślmy, przed atakiem…

Kolejny raz Rosja pokazuje, że nie należy stosować do niej zasad cywilizowanego państwa. Tak jak zawsze mordowali jeńców, tak robią to i teraz, w XXI wieku. Cynizm rosyjskiej propagandy, jej bezczelność, wręcz szokują. Tyle że jednocześnie Moskwa popełnia błędy, chcąc jedną zbrodnię zatrzeć inną zbrodnią. Wymordowanie z zimną krwią części jeńców w Ołeniwce tylko potwierdza autentyczność doniesień, które pojawiły się chwilę wcześniej, o torturowaniu Ukraińców, o ich kastrowaniu i mordowaniu.


 

POLECANE
Bolesny upadek Łukaszenki na lodzie. Sieć obiegło nagranie Wiadomości
Bolesny upadek Łukaszenki na lodzie. Sieć obiegło nagranie

71-letni Alaksandr Łukaszenka wziął ostatnio udział w amatorskim meczu hokejowym. Jego drużyna zmierzyła się z zespołem z obwodu brzeskiego, a spotkanie zakończyło się remisem. Największe emocje wywołał jednak nie wynik, a spektakularny upadek białoruskiego lidera.

Niepokojące nagranie z Czech. Policja publikuje film ku przestrodze Wiadomości
Niepokojące nagranie z Czech. Policja publikuje film ku przestrodze

Policja z czeskiego Szpindlerowego Młyna udostępniła w mediach społecznościowych niepokojące wideo, które ma służyć jako ostrzeżenie dla turystów. Na filmie widać kobietę, która bez wahania wjeżdża łyżwami na zamarzniętą powierzchnię zapory Łabskiej - pcha przy tym wózek z dzieckiem.

Spotkanie z Zełenskim w Mar-a-Lago. Pierwsze słowa Trumpa z ostatniej chwili
Spotkanie z Zełenskim w Mar-a-Lago. Pierwsze słowa Trumpa

Uważam, że mamy podstawy do zawarcia porozumienia w sprawie Ukrainy, korzystnego dla wszystkich - powiedział prezydent USA Donald Trump na początku spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Mar-a-Lago na Florydzie.

To było oburzające. Aktor polskich seriali przerwał milczenie Wiadomości
"To było oburzające". Aktor polskich seriali przerwał milczenie

W najnowszym odcinku programu „interAKCJA. Starcie pokoleń” Małgorzata Czop wraz z Marią Kowalską rozmawiała z Michałem Czerneckim o tym, jak aktorzy bronią swoich granic w pracy. Aktor ujawnił dramatyczną historię z planu popularnego serialu oraz podzielił się metodą, która zawsze zatrzymuje pomysły zbyt śmiałych reżyserów.

Trump: właśnie odbyłem bardzo produktywną rozmowę z Putinem z ostatniej chwili
Trump: właśnie odbyłem bardzo produktywną rozmowę z Putinem

Prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę, że odbył „dobrą i bardzo produktywną” rozmowę telefoniczną z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Do rozmowy doszło tuż przed spotkaniem Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Seria wypadków w Tatrach. Trudne święta dla ratowników TOPR Wiadomości
Seria wypadków w Tatrach. Trudne święta dla ratowników TOPR

W ciągu minionego świątecznego tygodnia ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego udzielili pomocy 18 osobom. Doszło do kilku poważnych wypadków, w tym na Rysach. Ratownicy podkreślają, że nie były to spokojne święta Bożego Narodzenia.

Już się nie nabiorę na gładkie słówka rządzących. Babcia Kasia niezadowolona z ministra Żurka Wiadomości
"Już się nie nabiorę na gładkie słówka rządzących". "Babcia Kasia" niezadowolona z ministra Żurka

Katarzyna Augustynek, znana szerzej jako "Babcia Kasia" - ikona ulicznych protestów opozycyjnych w czasach rządów PiS - wyraziła głębokie rozczarowanie po spotkaniu z ministrem sprawiedliwości Waldemarem Żurkiem. Aktywistka, która brała udział w listopadowym spotkaniu w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie, czuje się oszukana brakiem konkretnych działań w sprawie swoich spraw sądowych.

Karol Nawrocki odpowiedział na atak Donalda Tuska Wiadomości
Karol Nawrocki odpowiedział na atak Donalda Tuska

Prezydent Karol Nawrocki odpowiedział premierowi Donaldowi Tuskowi po krytyce jego słów o obronie zachodniej granicy Rzeczpospolitej. Spór wybuchł po sobotnim przemówieniu Nawrockiego podczas obchodów Powstania Wielkopolskiego w Poznaniu.

Zima uderzy przed Nowym Rokiem. Silne opady i mróz w całym kraju Wiadomości
Zima uderzy przed Nowym Rokiem. Silne opady i mróz w całym kraju

Końcówka roku przyniesie w Polsce prawdziwy atak zimy. Prognozy modeli pogodowych wskazują, że już od 30 grudnia do kraju zaczną napływać chłodne masy powietrza z północy. Kulminacja zimowej pogody ma przypaść na 1 stycznia.

Litwa wycofała się z traktatu ottawskiego. Decyzja weszła w życie z ostatniej chwili
Litwa wycofała się z traktatu ottawskiego. Decyzja weszła w życie

Litwa w sobotę oficjalnie wystąpiła z traktatu ottawskiego zakazującego używania, przechowywania i produkcji min przeciwpiechotnych.

REKLAMA

[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Ołeniwka. Rosja wierna barbarzyńskiej "tradycji"

Daleki jestem od porównywania dramatu Mariupola 2022 do zagłady Warszawy w 1944 roku. Tak samo jak porównywania wziętych do niewoli przez Rosjan żołnierzy ukraińskiego Pułku Azow do polskich jeńców w 1939 wymordowanych potem w Katyniu. Trudno jednak nie dostrzec, jak bardzo moskiewskie państwo wierne jest pewnym barbarzyńskim tradycjom, choćby mordowaniu wziętych do niewoli żołnierzy innego państwa. Ołeniwka jest tego najlepszym potwierdzeniem.
Eksplozja
Eksplozja / Pixabay.com

Nawet nie potrafią skutecznie zatrzeć śladu swych zbrodni, tak jak w Katyniu zresztą. Najpierw ostrzeliwują własną kolonię karną, gdzie trzymają setki ukraińskich jeńców, potem próbują przekonać świat, że to Ukraińcy użyli drogocennego HIMARS-a do wybicia swoich rodaków. Rosyjska propaganda jest zaiste toporna. Ale być może Moskwa ma w nosie, co pomyśli świat? Może tutaj chodziło o prymitywne zatarcie śladów zbrodni (tortur na jeńcach) poprzez jeszcze większą zbrodnię, po czym w winę Ukrainy i tak większość Rosjan uwierzy.

Zacznijmy od tego, po co Rosjanie w ogóle postanowili w taki sposób pozbyć się części jeńców z Azowstalu? Jedna z teorii mówi, że to wagnerowcy, szczególnie zaangażowani w torturowanie i mordowanie Ukraińców, chcieli zatrzeć ślady. Nie tyle nawet tych okrucieństw, co finansowych nadużyć w związku z kontrolą Ołeniwki. Zbliżał się bowiem termin kontroli, a szefowie kolonii karnej mieli sporo za uszami, jeśli chodzi o wydawanie przyznanych pieniędzy.

 

"Zdrada"

Drugi motyw? W końcówce czerwca doszło do dużej wymiany jeńców między Ukrainą i Rosją. Moskwie zależało przede wszystkim na uwolnieniu kadyrowców, w zamian zwolnili nawet część obrońców Azowstalu. To wywołało wściekłość w skrajnie nacjonalistycznych kręgach rosyjskich. Znów podniosły się krzyki o zdradzie, o tym, że Kreml puszcza wolno „nazistowskich zbrodniarzy” z Pułku Azow. Nie jest wykluczone, że ktoś postanowił uciszyć te głosy mordując wielu z tych jeńców z Azowa, którzy w przyszłości mogli być wymienieni. Pewnie dlatego też w oficjalnych mediach społecznościowych związanych z MSZ Rosji pojawiły się komentarze w stylu, że ci ludzie i tak zasługiwali na powieszenie. Warto pamiętać, że zaraz po kapitulacji Azowstalu i wzięciu jego obrońców do niewoli, w Rosji podniósł się rejwach, że zasługują oni jedynie na karę śmierci. Wygląda na to, że Moskwa nie była jednak w stanie zrobić takiej szopki w stylu stalinowskich procesów. Więc zaspokoiła żądania radykałów, zmniejszając przy okazji skalę problemu.

Zacząłem od motywów rosyjskich, bo nie ma wątpliwości, że ostrzał kolonii karnej w Ołeniwce to dzieło Rosjan, nie Ukraińców. Kolejny raz rosyjska propaganda wykazała się wyjątkową nieudolnością. Myśleli, że podrzucenie na miejsce szczątków pocisków wystrzelonych przez systemy HIMARS w innych częściach frontu, załatwi sprawę. Otóż nie! Zdjęcia z miejsca ostrzelanego baraku w Ołeniwce, relacje świadków, wreszcie zdjęcia satelitarne z tego terenu zrobione tuż przed ostrzałem i zaraz po, jednoznacznie wskazują, że to rosyjska prowokacja. Ślady nie pozostawiają wątpliwości: to nie HIMARS ani żadna inna będąca w posiadaniu ukraińskim broń rakietowa.

 

Tradycja zbrodni

W rzeczywistości wszystko wskazuje na to, że to Rosjanie użyli broni termobarycznej (zapewne rakietowy miotacz ognia Szmiel), aby zabić ponad 50 jeńców. Dlatego nienaruszone są murowane ściany baraku, zaś widać, że pociski wpadły z góry, przez cienki blaszany dach. HIMARS rozwaliłby cały budynek. Ciekawe też, że w ataku nie ucierpiał żaden z rosyjskich strażników. Co więcej, satelitarne zdjęcia wskazują, że tuż przed atakiem Rosjanie umieścili część jeńców w nieużywanym wcześniej baraku. Zaś na terenie kolonii wykopane zostały zbiorowe mogiły. Podkreślmy, przed atakiem…

Kolejny raz Rosja pokazuje, że nie należy stosować do niej zasad cywilizowanego państwa. Tak jak zawsze mordowali jeńców, tak robią to i teraz, w XXI wieku. Cynizm rosyjskiej propagandy, jej bezczelność, wręcz szokują. Tyle że jednocześnie Moskwa popełnia błędy, chcąc jedną zbrodnię zatrzeć inną zbrodnią. Wymordowanie z zimną krwią części jeńców w Ołeniwce tylko potwierdza autentyczność doniesień, które pojawiły się chwilę wcześniej, o torturowaniu Ukraińców, o ich kastrowaniu i mordowaniu.



 

Polecane