Apel: zablokujmy Małaszewicze
Dajmy zachodnim krajom Unii Europejskiej, a szczególnie Niemcom możliwość wyboru: albo pogodzą się z istnieniem obecnego rządu w Polsce i będą sobie nadal robiły interesy z Putinem wbrew temu co deklarują, albo w ciągu kilku – kilkunastu dni poniosą takie straty, że przekroczą one kilkakrotnie środki, jakie należą się naszemu krajowi, a są wstrzymywane prawem kaduka, bo ktoś w Berlinie wymyślił, że w ten sposób ułatwi zamach stanu w Polsce! Zablokujmy Małaszewicze na razie na kilka dni, a jestem przekonany, że Komisja Europejska i stojące na nią Niemcy, zaczną inaczej rozmawiać z polskim rządem. Oczywiście mam też nadzieję, że ten rząd w obronie którego wystąpimy zachowa się tak, jak zachowuje się w obliczu wszelkich homoparad, protestów KOD-owskich i „czarnych marszy”, tzn., że policja w imię wolności manifestowania swych przekonań będzie chronić protestujących na torach, a nie z nimi walczyć. Mam nadzieję, że media publiczne i niemiecka niegdyś, a dziś podobno polska, prasa przedstawi ten protest, jako akt obywatelskiej troski o losy swojego rządu i losy swego kraju, który poddany jest presji, podobno sojuszniczych państw, większej niż Rosja agresora Putina!
Obawy, że zachodnie firmy poniosą wymierne straty? – Proszę niech wyliczą, jakie to w dobie uchwalonych przez siebie sankcji, Europa Zachodnia poniesie straty, jakich towarów z Rosji nie otrzyma, skoro nałożone na nie jest europejskie embargo i jakich towarów do Rosji nie wyśle to samo embargo łamiąc! Przecież z pewnością nie idzie o strategiczne paliwa, co do których niektóre kraje nie zdołały się z importem przestawić. Gdyby wierzyć deklarowanym przez Zachód ograniczeniom w handlu z Rosją stacja w Małaszewiczach powinna stracić na znaczeniu co najmniej o połowę. A więc uwierzmy! Zobaczymy, co jest ważniejsze: pieniądze z handlu z Rosją, czy chęć obalenia polskiego rządu?
Jeśli nie pomoże blokada przez dwa – trzy dni, powtórzmy ją z dłuższym terminem aż do skutku, aż okaże się, że za rządem w Polsce stoją miliony Polaków, którym ten rząd dał możliwość godnego życia, który w ten czy inny sposób spełnił większość oczekiwań związkowców, także z tych związków zawodowych, których kierownictwa wieszają psy na rządzie, choć tysiące ich członków korzystają z podniesienia płacy minimalnej, z obniżenia podatków lub całkowitej ich likwidacji, jak w przypadku ludzi poniżej 26 roku życia. Może także oni pójdą na tory w Małaszewiczach i powiedzą, chcemy Polski takiej, jaka jest, a nie takiej, jaką wymarzyli sobie bauerzy w Niemczech, którym potrzeba jest tania siła robocza! Chcemy sami decydować o naszej władzy, o naszych sądach, o obchodach naszych narodowych rocznic, o wychowywaniu naszych dzieci!
Rządowe negocjacje w tych sprawach nie są skuteczne, słowom przewodniczącej Komisji Europejskiej nie warto już wierzyć, bo jest oszustką! Pozostaje tylko jedna alternatywa: albo pozwolicie się nam rozwijać, albo sami na tym stracicie! A kwestie praworządności włóżcie sobie między teutońskie bajki, bo sami się do nich nie stosujecie!
Adam Zyzman