[Tylko u nas] Marcin Bąk: Operacja „Barbarossa” – wielki blamaż Armii Czerwonej

W cieniu toczonej przez Ukrainę wojny obronnej przeciwko rosyjskiej napaści przeszła trochę niezauważona rocznica napaści III Rzeszy na ZSSR. Dla sowieckiej propagandy data 22 czerwca 1941 roku była oficjalnym początkiem II wojny, zajmowała znaczące miejsce w zestawieniu symboli Kraju Rad. Był to również, o czym już sowieci mniej wspominali, niesamowity blamaż Armii Czerwonej.
Radzieckie czołgi KW-2 i T-34 porzucone podczas operacji
Radzieckie czołgi KW-2 i T-34 porzucone podczas operacji "Barbarossa" w 1941 roku. / Wikipedia CC BY-SA 4,0 Witold Muratow

Istnieje taka obiegowa opinia, że ”Rosja nie przegrała żadnej wojny”, „Nikt nigdy nie wygrał z Rosją”. Nie jest to oczywiście prawda, można znaleźć niemało przykładów porażek i całkiem sporych klęsk ponoszonych przez to imperium. Wojna Krymska, Wojna rosyjsko-japońska 1905 roku, klęska w I wojnie światowej czy Talvissota. Wcześniej nasza husaria też jakoś dostała się na Kreml w początkach XVII wieku. II wojna światowa traktowana jest w oficjalnej narracji rosyjskiej jako wielki triumf ich oręża. To prawda ale – jak mawiano w Radio Erewań – nie do końca. ZSSR znalazł się w gronie zwycięzców w dużej mierze dzięki ogromnemu wsparciu materiałowemu ze strony aliantów zachodnich, głównie Stanów Zjednoczonych, których potęga gospodarcza pracowała na wynik wojny. Niemniej pierwsza faza w walce z III Rzeszą była wielkim blamażem Armii Czerwonej.

 

Przygotowania

Przez lata propaganda komunistyczna budowała narrację, wedle której pokojowy ZSSR został zdradziecko napadnięty przez posiadającą miażdżącą przewagę, agresywną III Rzeszę. Ogromne postępy Niemców tłumaczono wielką przewagą liczebną i jakościową sprzętu. Rzetelne badania źródłowe po latach całkowicie obalają ten obraz. W każdej dziedzinie Sowieci dysponowali przewagą, w niektórych była to przewagą kilkukrotna. Jeśli chodzi o liczbę czołgów użytych przez Wehrmacht, to wedle różnych opracowań było to od 3800 do 4000 sztuk zgromadzonych w przededniu operacji. Sowieci dysponowali dużą przewagą liczebną – od 20 000 do 23 000 czołgów. I nie chodzi tylko o to, że ZSSR posiadał więcej czołgów niż Niemcy. Posiadał ich więcej, niż RESZTA SWIATA razem wzięta (!).  Większość tej ogromnej armady pancernej zgromadzona była wzdłuż zachodnich granic ZSSR. Podobnie wyglądała dysproporcja sił w liczbie samolotów, dział czy w końcu – ludzi pod bronią. Nie jest również prawdą, że ZSSR nie przygotowywał się do wojny. Owszem, przygotowywał tylko nie do wojny obronnej. Wiktor Suworow (prawdziwe nazwisko Riezun) od czasu wydania swojej książki „Lodołamacz” utrzymuje, że Stalin zgromadził w 1941 roku ogromne siły na zachodniej granicy celem uderzenia na III Rzeszę i „wyzwolenia” Europy. Ogromne armie pancerne, korpusy powietrznodesantowe, wszystko to uszykowane było do wielkiej operacji zaczepnej. W obronie Armia Czerwona okazała się całkowicie bezradna i padła łupem Wermahtu.

 

Uderzenie niemieckie

Niemcy nie posiadając przewagi liczebnej musieli trochę improwizować. Ich atutami była lepsza łączność, lepsze dowodzenie oraz samo uszykowanie wojsk radzieckich, które nie sprzyjało zupełnie obronie.  Dobrym przykładem jest tu operacja mińsko – białostocka. Granica miedzy ZSSR a III Rzeszą tworzyła wokół Białegostoku charakterystyczne wybrzuszenie. Taki „łuk” frontu jest bardzo trudny do obrony, właściwie nie powinno się go bronić tylko wycofać wojska na korzystniejsze pozycje. Jeśli natomiast myśli się o ataku to z kolei wybrzuszenie w liniach przeciwnika stanowi świetną podstawę do własnego uderzenia. Tak też było w 1941 roku, okolice Białegostoku i Mińska stały się miejscem grupowania ogromnych sił uderzeniowych. Sowieci zgromadzili tam 4 armie ogólnowojskowe i 8 korpusów zmechanizowanych, posiadających więcej czołgów niż cały Wermaht. Siły te mogły z powodzeniem uderzyć na Prusy Wschodnie lecz w czerwcu 1941 roku znalazły się natychmiast w okrążeniu i uległy zagładzie. Część dywizji pancernych nawet nie zdążyła się wyładować z pociągów.

Lotnictwo niemieckie, dysponujące momentem zaskoczenia, zniszczyło znaczną część radzieckich samolotów na ziemi a nieliczne myśliwce, które podejmowały walkę były bezradne wobec Luftwaffe. Radzieckich pilotów nie szkolono do walki powietrznej, zakładając szybkie zniszczenie lotnictwa wroga na ziemi…

 

Straty

Kilka pierwszych tygodni operacji to była niewyobrażalna klęska Armii Czerwonej. Rozbiciu uległy całe armie i korpusy. Większość z 20 tysięcy czołgów została utracona, najczęściej zresztą w wyniku panicznego odwrotu wpadła w ręce niemieckie w stanie nadającym się do użycia. Podobnie rzecz się miała z artylerią, moździerzami i bronią strzelecką. Armia Czerwona utraciła w ciągu pierwszych tygodni wojny miliony ludzi – zabitych, rannych i wziętych do niewoli. Te liczby są różnie podawane przez różnych historyków, przez wiele lat archiwa sowieckie nie były dostępne do badań ale tak czy inaczej, z zestawienia strat wyłania się obraz nieopisanej klęski militarnej ZSSR.

To, że Kraj Rad nie przestał ostatecznie istnieć i wyszedł z wojny zwycięsko zawdzięczał Stalin dwóm czynnikom. Po pierwsze alianci zachodni potrzebowali sowietów w swoich planach wojennych i rozpoczęli wsparcie materiałowe na niespotykana skalę. Po drugie, paranoik Hitler nie miał żadnego planu politycznego dla Rosji, Białorusi i Ukrainy ani dla mas jeńców wziętych do niewoli. Traktował ich jako podludzi przeznaczonych do zagłady.

Nasi rodzimi rusofile starają się porównywać czasem obecną napaść na Ukrainę do Wojny Ojczyźnianej. Pomijają dwa istotne elementy – wtedy zaczęło się od rozpaczliwej obrony zaatakowanego ZSSR i ZSSR nie walczył sam – w najtrudniejszych chwilach wspierany był przez gospodarkę USA. Teraz to Ukraina się broni przed napaścią, wspierana amerykańską pomocą.


 

POLECANE
Nowe informacje ws. sprzedaży TVN. Co zrobi Warner Bros. Discovery? Wiadomości
Nowe informacje ws. sprzedaży TVN. Co zrobi Warner Bros. Discovery?

Michał Sołowow złożył niewiążącą ofertę na zakup TVN - poinformowała agencja Bloomberg, powołując się na rzecznika prasowego miliardera. Według nieoficjalnych informacji Radia Zet, druga oferta wpłynęła od holdingu Wirtualnej Polski.

Nie wypłacili ani euro. Europoseł PiS zapytał o pieniądze z UE dla powodzian Wiadomości
"Nie wypłacili ani euro". Europoseł PiS zapytał o pieniądze z UE dla powodzian

Komisja Europejska, mimo zapewnień premiera Donalda Tuska, "nie wypłaciła ani jednego euro" na na pokrycie strat związanych z powodzią w 2024 r. – twierdzi były minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.

Wiele NGO-sów w Polsce okazało się być finansowanych z USA, ale z tym koniec Wiadomości
Wiele NGO-sów w Polsce okazało się być finansowanych z USA, ale z tym koniec

Zamrożenie środków przez administrację Donalda Trumpa uderza w polskie NGO-sy. Organizacje żalą się, że bez wsparcia z USA grozi im rezygnacja z wielu działań.

Kolega Profesor krytykuje Karola Nawrockiego tylko u nas
Kolega Profesor krytykuje Karola Nawrockiego

Trump jeszcze niedawno skazany … objął prezydenturę w USA. Po lewicowo liberalnej stronie widać w sposób wyraźny daleko idący rozstrój żołądka.

Ultimatum Owsiaka ws. Telewizji Republika. Jest oświadczenie Tomasza Sakiewicza z ostatniej chwili
Ultimatum Owsiaka ws. Telewizji Republika. Jest oświadczenie Tomasza Sakiewicza

– W najbliższych kilkudziesięciu godzinach, może kilku dniach, rozstrzygnie się to, czy w Polsce będzie wolność słowa, czy nie. Teraz wszyscy musimy wziąć za to odpowiedzialność – powiedział na antenie Telewizji Republika szef stacji Tomasz Sakiewicz.

Znany program Polsatu zyskał nową prowadzącą Wiadomości
Znany program Polsatu zyskał nową prowadzącą

Program "10 lat młodsza w 10 dni" wraca na antenę, ale już bez Mai Sablewskiej. Prezenterka zdecydowała się bowiem na rozstanie z Polsatem, a jej miejsce zajmie Marta Lech-Maciejewska - influencerka i prezenterka, która kilka miesięcy temu wyznała, że zmaga się z trudną chorobą.

Biełsat: Oskarżona o szpiegostwo Białorusinka nie stawiła się do odbycia kary Wiadomości
Biełsat: Oskarżona o szpiegostwo Białorusinka nie stawiła się do odbycia kary

Skazana za szpiegostwo Białorusinka Daria A. nie stawiła się do odbycia kary. Nie uiściła także kwoty 15 546 zł tytułem rekompensaty – informuje Biełsat.

 Makabryczne odkrycie w Krakowie. Nie żyje młoda kobieta Wiadomości
Makabryczne odkrycie w Krakowie. Nie żyje młoda kobieta

W jednym z bloków przy ul. Brogi w Krakowie znaleziono ciało młodej kobiety. Zwłoki leżały w windzie. Policja i prokuratura badają sprawę. Zatrzymano jedną osobę, ale funkcjonariusze na ten moment nie podają szczegółów.

Mógłby się ode mnie uczyć. Nawrocki wbija szpilę Trzaskowskiemu gorące
"Mógłby się ode mnie uczyć". Nawrocki wbija szpilę Trzaskowskiemu

– Wprowadzam nową jakość do polskiej polityki jako obywatelski kandydat na prezydenta. Przeszedłem na urlop i od poniedziałku na urlopie będzie także moja żona. Rafał Trzaskowski mógłby się ode mnie uczyć – powiedział w czwartek w Hrubieszowie kandydat na prezydenta wspierany przez PiS Karol Nawrocki.

Ostrzeżenie przed popularną maścią. GIF wydał pilny komunikat Wiadomości
Ostrzeżenie przed popularną maścią. GIF wydał pilny komunikat

Główny Inspektorat Farmaceutyczny (GIF) wydał pilny komunikat dotyczący popularnej maści na hemoroidy Hemkortin-HC. Badania wykazały, że lek nie spełnia norm jakościowych, dlatego zdecydowano o wstrzymaniu jego sprzedaży w całym kraju. Decyzja ma rygor natychmiastowej wykonalności.

REKLAMA

[Tylko u nas] Marcin Bąk: Operacja „Barbarossa” – wielki blamaż Armii Czerwonej

W cieniu toczonej przez Ukrainę wojny obronnej przeciwko rosyjskiej napaści przeszła trochę niezauważona rocznica napaści III Rzeszy na ZSSR. Dla sowieckiej propagandy data 22 czerwca 1941 roku była oficjalnym początkiem II wojny, zajmowała znaczące miejsce w zestawieniu symboli Kraju Rad. Był to również, o czym już sowieci mniej wspominali, niesamowity blamaż Armii Czerwonej.
Radzieckie czołgi KW-2 i T-34 porzucone podczas operacji
Radzieckie czołgi KW-2 i T-34 porzucone podczas operacji "Barbarossa" w 1941 roku. / Wikipedia CC BY-SA 4,0 Witold Muratow

Istnieje taka obiegowa opinia, że ”Rosja nie przegrała żadnej wojny”, „Nikt nigdy nie wygrał z Rosją”. Nie jest to oczywiście prawda, można znaleźć niemało przykładów porażek i całkiem sporych klęsk ponoszonych przez to imperium. Wojna Krymska, Wojna rosyjsko-japońska 1905 roku, klęska w I wojnie światowej czy Talvissota. Wcześniej nasza husaria też jakoś dostała się na Kreml w początkach XVII wieku. II wojna światowa traktowana jest w oficjalnej narracji rosyjskiej jako wielki triumf ich oręża. To prawda ale – jak mawiano w Radio Erewań – nie do końca. ZSSR znalazł się w gronie zwycięzców w dużej mierze dzięki ogromnemu wsparciu materiałowemu ze strony aliantów zachodnich, głównie Stanów Zjednoczonych, których potęga gospodarcza pracowała na wynik wojny. Niemniej pierwsza faza w walce z III Rzeszą była wielkim blamażem Armii Czerwonej.

 

Przygotowania

Przez lata propaganda komunistyczna budowała narrację, wedle której pokojowy ZSSR został zdradziecko napadnięty przez posiadającą miażdżącą przewagę, agresywną III Rzeszę. Ogromne postępy Niemców tłumaczono wielką przewagą liczebną i jakościową sprzętu. Rzetelne badania źródłowe po latach całkowicie obalają ten obraz. W każdej dziedzinie Sowieci dysponowali przewagą, w niektórych była to przewagą kilkukrotna. Jeśli chodzi o liczbę czołgów użytych przez Wehrmacht, to wedle różnych opracowań było to od 3800 do 4000 sztuk zgromadzonych w przededniu operacji. Sowieci dysponowali dużą przewagą liczebną – od 20 000 do 23 000 czołgów. I nie chodzi tylko o to, że ZSSR posiadał więcej czołgów niż Niemcy. Posiadał ich więcej, niż RESZTA SWIATA razem wzięta (!).  Większość tej ogromnej armady pancernej zgromadzona była wzdłuż zachodnich granic ZSSR. Podobnie wyglądała dysproporcja sił w liczbie samolotów, dział czy w końcu – ludzi pod bronią. Nie jest również prawdą, że ZSSR nie przygotowywał się do wojny. Owszem, przygotowywał tylko nie do wojny obronnej. Wiktor Suworow (prawdziwe nazwisko Riezun) od czasu wydania swojej książki „Lodołamacz” utrzymuje, że Stalin zgromadził w 1941 roku ogromne siły na zachodniej granicy celem uderzenia na III Rzeszę i „wyzwolenia” Europy. Ogromne armie pancerne, korpusy powietrznodesantowe, wszystko to uszykowane było do wielkiej operacji zaczepnej. W obronie Armia Czerwona okazała się całkowicie bezradna i padła łupem Wermahtu.

 

Uderzenie niemieckie

Niemcy nie posiadając przewagi liczebnej musieli trochę improwizować. Ich atutami była lepsza łączność, lepsze dowodzenie oraz samo uszykowanie wojsk radzieckich, które nie sprzyjało zupełnie obronie.  Dobrym przykładem jest tu operacja mińsko – białostocka. Granica miedzy ZSSR a III Rzeszą tworzyła wokół Białegostoku charakterystyczne wybrzuszenie. Taki „łuk” frontu jest bardzo trudny do obrony, właściwie nie powinno się go bronić tylko wycofać wojska na korzystniejsze pozycje. Jeśli natomiast myśli się o ataku to z kolei wybrzuszenie w liniach przeciwnika stanowi świetną podstawę do własnego uderzenia. Tak też było w 1941 roku, okolice Białegostoku i Mińska stały się miejscem grupowania ogromnych sił uderzeniowych. Sowieci zgromadzili tam 4 armie ogólnowojskowe i 8 korpusów zmechanizowanych, posiadających więcej czołgów niż cały Wermaht. Siły te mogły z powodzeniem uderzyć na Prusy Wschodnie lecz w czerwcu 1941 roku znalazły się natychmiast w okrążeniu i uległy zagładzie. Część dywizji pancernych nawet nie zdążyła się wyładować z pociągów.

Lotnictwo niemieckie, dysponujące momentem zaskoczenia, zniszczyło znaczną część radzieckich samolotów na ziemi a nieliczne myśliwce, które podejmowały walkę były bezradne wobec Luftwaffe. Radzieckich pilotów nie szkolono do walki powietrznej, zakładając szybkie zniszczenie lotnictwa wroga na ziemi…

 

Straty

Kilka pierwszych tygodni operacji to była niewyobrażalna klęska Armii Czerwonej. Rozbiciu uległy całe armie i korpusy. Większość z 20 tysięcy czołgów została utracona, najczęściej zresztą w wyniku panicznego odwrotu wpadła w ręce niemieckie w stanie nadającym się do użycia. Podobnie rzecz się miała z artylerią, moździerzami i bronią strzelecką. Armia Czerwona utraciła w ciągu pierwszych tygodni wojny miliony ludzi – zabitych, rannych i wziętych do niewoli. Te liczby są różnie podawane przez różnych historyków, przez wiele lat archiwa sowieckie nie były dostępne do badań ale tak czy inaczej, z zestawienia strat wyłania się obraz nieopisanej klęski militarnej ZSSR.

To, że Kraj Rad nie przestał ostatecznie istnieć i wyszedł z wojny zwycięsko zawdzięczał Stalin dwóm czynnikom. Po pierwsze alianci zachodni potrzebowali sowietów w swoich planach wojennych i rozpoczęli wsparcie materiałowe na niespotykana skalę. Po drugie, paranoik Hitler nie miał żadnego planu politycznego dla Rosji, Białorusi i Ukrainy ani dla mas jeńców wziętych do niewoli. Traktował ich jako podludzi przeznaczonych do zagłady.

Nasi rodzimi rusofile starają się porównywać czasem obecną napaść na Ukrainę do Wojny Ojczyźnianej. Pomijają dwa istotne elementy – wtedy zaczęło się od rozpaczliwej obrony zaatakowanego ZSSR i ZSSR nie walczył sam – w najtrudniejszych chwilach wspierany był przez gospodarkę USA. Teraz to Ukraina się broni przed napaścią, wspierana amerykańską pomocą.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe