[Tylko u nas] Rafał Woś: Wielka ułuda bezpiecznego euro

Są w Polsce takie środowiska, które przynajmniej dwa razy w miesiącu muszą powrócić z postulatem szybkiego wejścia naszego kraju do strefy euro. Ożywiają się zwłaszcza wtedy, gdy na horyzoncie zamajaczy jakakolwiek niepewność. Pretekst zawsze się przecież znajdzie. Złoty słabnie?
 [Tylko u nas] Rafał Woś: Wielka ułuda bezpiecznego euro
/ Foto M. Żegliński

Trzeba iść do euro, żeby nasi obywatele nie musieli płacić więcej za narty w Austrii albo wczasy we Włoszech! NBP podwyższa stopy procentowe, żeby (między innymi) umocnić złotego? Trzeba iść do euro, bo rosną raty kredytów. Chorwacja wejdzie do euro? Trzeba iść do euro, bo wszyscy wchodzą! Grecy albo Włosi niezadowoleni z członkostwa w euro? Trzeba iść do euro, żeby ratować ten piękny integracyjny projekt! I tak to się kręci od lat.

Oczywiście nie mam złudzeń, że za argumentacją zwolenników naszego członkostwa w strefie euro nie stoi poważniejsza argumentacja ekonomiczna. Zakładam, że nie czytali oni raczej „Eurotragedii” ekonomisty z MFW Ashoki Mody’ego ani „Paradoksu euro” Stefana Kawalca i Ernesta Pytlarczyka. W ogóle walutowi euroentuzjaści niezbyt chętnie mierzą się z poważną krytyką dotyczącą niefunkcjonalności, braku równowagi i wewnętrznych sprzeczności, które mechanizm wspólnej waluty w sobie skrywa. Waluta ta dobrze służy bowiem najsilniejszym, ale mocno dołuje przy tym słabszych uczestników integracji europejskiej. Do tego stopnia, że jeśli coś doprowadzi do faktycznego rozbicia Unii Europejskiej, to nie będą to żadni mityczni populiści czy skrajna prawica nacjonalistyczna. Tylko właśnie niepotrzebnie wprowadzony wspólny pieniądz.

Argumentacja zwolenników euro jest zazwyczaj – z pozoru – ściśle (geo)polityczna. Chętnie mówi ona o tym, że w jedności siła albo że duży może więcej. Ale tak naprawdę opiera się to wszystko na jakimś potwornym kompleksie. Zakładającym, że Polska jest zbyt mała, zbyt słaba, a nasze elity zbyt nieodpowiedzialne, by podejmować ważne decyzje z dziedziny walutowej. Najlepiej zdjąć więc sobie problem z głowy. przekazując politykę monetarną do siedziby Europejskiego Banku Centralnego we Frankfurcie. Bo oni tam przecież dużo lepiej będą wiedzieli, jak sobie radzić z inflacją, kryzysami czy wpływem wojennych zagrożeń na pieniądz. Nie to, co nasi „hehehe” ekonomiści. Albo „pożal się Boże” rodzimi politycy.

Dyskusja ze zwolennikami euro jest często po prostu bezcelowa. Nie przemawiają do nich bowiem podstawowe fakty. Bo jak można na poważnie bronić tezy, że euro to tarcza na obecne problemy z inflacją? Skoro to wewnątrz obszaru wspólnego pieniądza mamy dziś wiele krajów z inflacją na poziomie dużo wyższym (Litwa, Łotwa, Estonia) lub podobnym do Polski. I odwrotnie: wśród krajów ze znacznie niższą od nas inflacją znajdziemy dziś zarówno kraje ze strefy euro (Francja), jak i takie spoza obszaru wspólnej waluty (Norwegia).

Pokusa, by wjechać do „polskiego piekiełka” na białym eurorumaku, raz po raz okazuje się dla wielu polskich środowisk opiniotwórczych nie do odparcia. Miejmy jednak nadzieję, że zdrowy rozsądek i trzeźwa analiza nie zostaną przy kolejnych szarżach tak zupełnie stratowane.

 

 

 


 

POLECANE
Na zaproszenie Prezydenta RP Prokurator Krajowy Dariusz Barski weźmie udział w uroczystościach 11 listopada z ostatniej chwili
Na zaproszenie Prezydenta RP Prokurator Krajowy Dariusz Barski weźmie udział w uroczystościach 11 listopada

W najbliższy wtorek 11 listopada, na placu Piłsudskiego w Warszawie odbędą się główne uroczystości z okazji Narodowego Święta Niepodległości. W wydarzeniu udział weźmie prezydent Karol Nawrocki wraz z pierwszą damą Martą Nawrocką, a także przedstawiciele najważniejszych instytucji państwowych. Jak się okazuje, wśród zaproszonych znalazł się również prokurator krajowy Dariusz Barski.

Historyczny odcinek „Milionerów”: Padła główna wygrana! Kim jest zwycięzca? z ostatniej chwili
Historyczny odcinek „Milionerów”: Padła główna wygrana! Kim jest zwycięzca?

To był wieczór, który przejdzie do historii „Milionerów”. W poniedziałek, 10 listopada, w programie padła główna wygrana – milion złotych. Szczęśliwcem okazał się Bartosz Radziejewski z Wrocławia, który bezbłędnie odpowiedział na wszystkie pytania, w tym to najtrudniejsze – o... sapioseksualistów.

Dlaczego Zohran Mamdani wygrał w Nowym Jorku? tylko u nas
Dlaczego Zohran Mamdani wygrał w Nowym Jorku?

Zwycięstwo Mamdaniego - muzułmanina, pro-palestyńskiego i anty-izraelskiego lewicowca - w wyborach na burmistrza Nowego Jorku, w którym mieszka milion Żydów (dwa miliony w obszarze metropolitalnym), jest czymś zadziwiającym, nawet absurdalnym.

Karol Nawrocki: Oczekuję przeprosin i stawienia się u mnie szefów służb specjalnych z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: Oczekuję przeprosin i stawienia się u mnie szefów służb specjalnych

Prezydent RP Karol Nawrocki przekazał w poniedziałek, że oczekuje od szefów służb specjalnych przeprosin za to, że nie spotkali się z nim; a także stawienia się w jego gabinecie, żeby rozmawiać m.in. o awansach oficerskich.

Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Pomorza z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Pomorza

Energa Operator opublikowała najnowszy harmonogram planowanych przerw w dostawie prądu na Pomorzu. W najbliższych dniach wyłączenia obejmą m.in. Gdańsk, Gdynię, Kartuzy, Kościerzynę, Starogard Gdański, Tczew oraz okoliczne gminy. Przerwy związane są z pracami konserwacyjnymi sieci energetycznej.

Dziwne nagranie Waldemara Żurka na platformie X. Co się dzieje z ministrem sprawiedliwości? gorące
Dziwne nagranie Waldemara Żurka na platformie X. Co się dzieje z ministrem sprawiedliwości?

W ostatnim czasie internet rozgrzało nagranie Waldemara Żurka sprzed kilku lat, na którym ten – jeszcze jako sędzia – mówi o „hiszpańskim dziennikarzu”, który miał do niego dzwonić. Natychmiast pojawiły się pytania o „hiszpańskiego dziennikarza” Pablo Gonzaleza, a właściwie Pawła Rubcowa, rosyjskiego szpiega.

PKP Intercity odpowiada na zarzuty czeskiego RegioJet. Jest oświadczenie z ostatniej chwili
PKP Intercity odpowiada na zarzuty czeskiego RegioJet. Jest oświadczenie

Spółka PKP Intercity działa w sposób transparentny, zgodny ze standardami etyki i obowiązującymi przepisami – poinformowało PAP w poniedziałek biuro prasowe przewoźnika w odpowiedzi na pytania dot. zarzutów RegioJet. Czeski przewoźnik twierdzi, że jest dyskryminowany na polskim rynku.

Już jutro ulicami Warszawy przejdzie Marsz Niepodległości. Transmisja na żywo na portalu Tysol.pl z ostatniej chwili
Już jutro ulicami Warszawy przejdzie Marsz Niepodległości. Transmisja na żywo na portalu Tysol.pl

Już jutro, 11 listopada, ulicami stolicy przejdzie Marsz Niepodległości 2025. Wydarzenie, organizowane pod hasłem „Jeden naród, silna Polska”. Transmisję na żywo z całego wydarzenia będzie można oglądać na portalu Tysol.pl.

Niemcy mówią dość zielonej histerii. Większość przeciw zakazom i ograniczeniom Wiadomości
Niemcy mówią "dość" zielonej histerii. Większość przeciw zakazom i ograniczeniom

Nowy sondaż YouGov pokazuje wyraźną zmianę nastrojów w Niemczech. Coraz mniej obywateli uznaje zmiany klimatu za poważne zagrożenie, a większość sprzeciwia się zakazom i ograniczeniom związanym z tzw. zieloną polityką.

Donald Trump domaga się od BBC odszkodowania. Astronomiczna kwota z ostatniej chwili
Donald Trump domaga się od BBC odszkodowania. Astronomiczna kwota

Prezydent USA Donald Trump grozi BBC pozwem sądowym i żąda co najmniej 1 mld dol. odszkodowania za opublikowanie przez brytyjską stację materiału z przemontowaną jego wypowiedzią wprowadzającą odbiorców w błąd – podała w poniedziałek telewizja NBC News, która dotarła do listu prawników Trumpa.

REKLAMA

[Tylko u nas] Rafał Woś: Wielka ułuda bezpiecznego euro

Są w Polsce takie środowiska, które przynajmniej dwa razy w miesiącu muszą powrócić z postulatem szybkiego wejścia naszego kraju do strefy euro. Ożywiają się zwłaszcza wtedy, gdy na horyzoncie zamajaczy jakakolwiek niepewność. Pretekst zawsze się przecież znajdzie. Złoty słabnie?
 [Tylko u nas] Rafał Woś: Wielka ułuda bezpiecznego euro
/ Foto M. Żegliński

Trzeba iść do euro, żeby nasi obywatele nie musieli płacić więcej za narty w Austrii albo wczasy we Włoszech! NBP podwyższa stopy procentowe, żeby (między innymi) umocnić złotego? Trzeba iść do euro, bo rosną raty kredytów. Chorwacja wejdzie do euro? Trzeba iść do euro, bo wszyscy wchodzą! Grecy albo Włosi niezadowoleni z członkostwa w euro? Trzeba iść do euro, żeby ratować ten piękny integracyjny projekt! I tak to się kręci od lat.

Oczywiście nie mam złudzeń, że za argumentacją zwolenników naszego członkostwa w strefie euro nie stoi poważniejsza argumentacja ekonomiczna. Zakładam, że nie czytali oni raczej „Eurotragedii” ekonomisty z MFW Ashoki Mody’ego ani „Paradoksu euro” Stefana Kawalca i Ernesta Pytlarczyka. W ogóle walutowi euroentuzjaści niezbyt chętnie mierzą się z poważną krytyką dotyczącą niefunkcjonalności, braku równowagi i wewnętrznych sprzeczności, które mechanizm wspólnej waluty w sobie skrywa. Waluta ta dobrze służy bowiem najsilniejszym, ale mocno dołuje przy tym słabszych uczestników integracji europejskiej. Do tego stopnia, że jeśli coś doprowadzi do faktycznego rozbicia Unii Europejskiej, to nie będą to żadni mityczni populiści czy skrajna prawica nacjonalistyczna. Tylko właśnie niepotrzebnie wprowadzony wspólny pieniądz.

Argumentacja zwolenników euro jest zazwyczaj – z pozoru – ściśle (geo)polityczna. Chętnie mówi ona o tym, że w jedności siła albo że duży może więcej. Ale tak naprawdę opiera się to wszystko na jakimś potwornym kompleksie. Zakładającym, że Polska jest zbyt mała, zbyt słaba, a nasze elity zbyt nieodpowiedzialne, by podejmować ważne decyzje z dziedziny walutowej. Najlepiej zdjąć więc sobie problem z głowy. przekazując politykę monetarną do siedziby Europejskiego Banku Centralnego we Frankfurcie. Bo oni tam przecież dużo lepiej będą wiedzieli, jak sobie radzić z inflacją, kryzysami czy wpływem wojennych zagrożeń na pieniądz. Nie to, co nasi „hehehe” ekonomiści. Albo „pożal się Boże” rodzimi politycy.

Dyskusja ze zwolennikami euro jest często po prostu bezcelowa. Nie przemawiają do nich bowiem podstawowe fakty. Bo jak można na poważnie bronić tezy, że euro to tarcza na obecne problemy z inflacją? Skoro to wewnątrz obszaru wspólnego pieniądza mamy dziś wiele krajów z inflacją na poziomie dużo wyższym (Litwa, Łotwa, Estonia) lub podobnym do Polski. I odwrotnie: wśród krajów ze znacznie niższą od nas inflacją znajdziemy dziś zarówno kraje ze strefy euro (Francja), jak i takie spoza obszaru wspólnej waluty (Norwegia).

Pokusa, by wjechać do „polskiego piekiełka” na białym eurorumaku, raz po raz okazuje się dla wielu polskich środowisk opiniotwórczych nie do odparcia. Miejmy jednak nadzieję, że zdrowy rozsądek i trzeźwa analiza nie zostaną przy kolejnych szarżach tak zupełnie stratowane.

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe