W Lany Poniedziałek – „Złoty Kask”…
Poszły konie po żużlowym betonie. Brązowy medalista DMP czyli Gorzów niepodziewanie przegrał u siebie ze srebrnym medalistą czyli Lublinem – a oba kluby zgłaszają aspiracje do „majstra”. Porażka nie może być zaskoczeniem, skoro As Bartosz przywozi tylko 9 punktów i ma defekt, co mu się nie zdarzyło od n - lat. Wrocław znokautował u siebie Toruń, ale po zawodach i tak pisano nie tyle o jeźdźcach z Grodu Kopernika, co o toruńskich kibicach. Szczerze mówiąc: nie chce mi się o tym pisać, szkoda pióra. W Pierwszej Lidze też ciekawie, bo Krosno bije Gdańsk nad morzem, spadkowicz i faworyt do awansu Zielona Góra ledwie remisuje na stadionie przy ulicy Wrocławskiej z Gnieznem ,a drugi faworyt do awansu czyli Bydgoszcz bierze sensacyjne baty od Niemców, przeszczęśliwych, że Polacy pozwolili im jechać w najsilniejszej drugiej lidze świata. Takie czasy, Panie Dzieju.
Czy to oznacza, że polskie ligi żużlowe będą- jak polskie ligi siatkarskie - obfitować niespodziankami? W „czarnym sporcie” wymieniana jako jeden z głównych faworytów do awansu do Ekstraligi Polonia Bydgoszcz przegrywa z Niemcami skazywanymi na rozpaczliwą walkę o utrzymanie się w tej klasie rozgrywkowej (o czym wyżej, ale niespodzianki są w Gdańsku, Gorzowie, Zielonej Górze itd. itp.). Tymczasem w siatkarskiej Plus Lidze, czyli jednej z dwóch najsilniejszych lig świata, półfinaliści europejskich pucharów: Jastrzębski Węgiel (Liga Mistrzów) i Skra Bełchatów (Puchar CEV) przegrywają u siebie pierwsze mecze z klubami znajdującymi się w tabeli niżej o pięć miejsc, w przypadku JW, czy trzy miejsca w przypadku Skry. Bukmacherzy musieli zarobić na zwycięstwach Gdańska w Jastrzębiu i Olsztyna w Bełchatowie. Tymczasem w Tauron I Lidze też sensacja, bo skazywana na walkę o awans do Plus Ligi Gwardia Wrocław przegrała dwumecz z Avią Świdnik (w setach 1-6). Temu pojedynkowi pikanterii dodawał fakt, że oba kluby sponsorowane są przez… tego samego sponsora, czyli Polski Cukier. Cóż, coś wiem o tym, że tak to eufemistycznie określę.
Wracając do żużla. Składając najlepsze życzenia z okazji Świąt Zmartwychwstania Pańskiego kibicom żużlowym, zawodnikom, trenerom, mechanikom, tunerom, sędziom i działaczom należy owe życzenia połączyć z zaproszeniem na… żużel. Tradycyjnie bowiem w okresie Świat Wielkanocnych odbywają się mecze i turnieje żużlowe. Tym razem w Lany Poniedziałek jest to Turniej o „Złoty Kask”. Zawody te są jednymi z najstarszych w Polsce, bo rozgrywane są od ponad półwiecza (1971)!. To dla mnie wielki zaszczyt, że szósty rok z rzędu odbywają się pod moim Patronatem Honorowym, a drugi raz z rzędu noszą imię pierwszego polskiego indywidualnego mistrza świata Jurka Szczakiela. Trochę to paradoks, bo zawodnik Kolejarza Opole był mistrzem świata, ale „Złotego Kasku” nigdy nie wygrał. Uczynił to natomiast aż siedem razy Tomasz Gollob – i nie ma szans, aby ten rekord został pobity.
Zapraszam na „Złoty Kask” do Opola, w Lany Poniedziałek o 13:45. Mam nadzieję, że Śmigus-Dyngus, ten z nieba, zacznie się, jeśli w ogóle, to po zawodach...
*tekst ukazał się na portalu interia.pl (14.04.2022)