[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Jednostronna różnorodność

Decyzja Franciszka dotycząca radykalnego ograniczenia możliwości odprawiania Mszy świętej w rycie trydenckim to błąd na bardzo wielu poziomach. I niestety smutny dowód na to, że zapewnienia o różnorodności i możliwości sprawdzania różnych rozwiązań dotyczą jedynie jednej części Kościoła.
Msza Trydencka [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Jednostronna różnorodność
Msza Trydencka / Wikipedia CC BY-SA 3,0 Mateusz Szymkiewicz

Nie jestem tradycjonalistą. Lubię i znam Mszę świętą trydencką, ale uczestniczę w nowym rycie. Sprawa więc można powiedzieć mnie nie dotyczy. Tyle, że to nie jest prawda. Jeśli papież jedną, arbitralną decyzją, nawet nie odroczoną w czasie (bo w piątek ogłoszoną, a w niedzielę wprowadzoną w życie) może zmienić życie setek tysięcy katolików na całym świecie, może odebrać im to, co jego poprzednik im przyznał, to w pewnym momencie może to dotknąć każdego. Charyzmatykom można zakazać z dnia na dzień Mszy z modlitwą o uzdrowienie, Drodze Neokatechumenalnej jej własnej Liturgii itd. Jeśli można to zrobić w stosunku do wiernych Tradycji, to dlaczego nie wobec innych? Władza papieska nie jest nieograniczona, nie jest arbitralna tak, że nie podlega ona ocenie, nie jest tak, że papież może i powinien wszystko. Emocje, pobożność, wiara wielu katolików jest także ważna. Władza nie jest czystą przemocą, ale musi zawierać w sobie także miłość. Sposób wprowadzenia tych zapisów ich niestety nie zawiera.

I piszę to, choć mam świadomość, że pewna (nie jestem w stanie ocenić jak liczna) grupa tradycyjnie nastawionych katolików popadała w mentalność sekciarską, ostro i jednoznacznie krytykowała nie tylko Franciszka, ale także jego poprzedników, odrzucała nauczanie Soboru Watykańskiego II czy prawomocność nowego rytu. To jest problem, ale wbrew temu, co może się wydawać entuzjastom zapisów, nowe motu proprio nic w tej sprawie nie zmieni. Środowiska tradycjonalistyczne nadal będą w Kościele, a radykalne, nieprzyjazne, pozbawione empatii wobec nich decyzje tylko ich zradykalizują. Nie leczy się mentalności sekciarskiej, nie leczy się mentalności getta gestem władzy, których wypycha ludzi z Kościoła. To sposób na wzmocnienie pewnych tendencji, a nie na ich osłabienie. Gorycz, żal, poczucie wykluczenia wzmocni, a nie osłabi pewne tendencje wewnątrz ruchu tradycyjnego. Historia Kościoła ostatnich dziesięcioleci pokazuje to aż nadto wyraźnie, tak jak uświadamia, że nie da się wykluczyć wiernych starego rytu. Oni byli, są i będą, co ciekawe wielu wśród nich jest młodych. I nawet jeśli czasem może irytować ich rekonstrukcjonistyczne tendencje, to lekarstwem na nie jest dobra formacja, a nie wykluczanie. 

Trudno też nie zadać pytania, jak się ma decyzja ta do wciąż powracających wezwań Franciszka do różnorodności, do cierpliwego czekania na owoce czy do decentralizacji? To ich, i trzeba to powiedzieć jasno, zaprzeczenie. Jeśli jest w Kościele miejsce na głęboką inkulturację w wersji amazońskiej, jeśli jest w Nim miejsce dla rytów afrykańskich, to dlaczego ma nie być miejsca dla rytu trydenckiego? Jeśli cierpliwie mamy budować jedność w różnorodności teologicznej i doktrynalnej, to dlaczego nie znosić różnorodności rytów? Jeśli swoją teologię, w wielu odpowiedziach odległą od tego, co jest katolicką ortodoksją mogą budować zwolennicy Drogi Synodalnej, to dlaczego nie mogą jej budować zwolennicy Tradycji? Takie decyzje budują niestety wrażenie, że w teologii decentralizacji chodzi tak naprawdę o głęboką modernizację, a nie o realne proces akceptacji różnorodności w Kościele. I to powinno budzić obawy bardziej konserwatywnie myślących katolików.
 


 

POLECANE
Sonda kosmiczna Parker próbuje przelecieć najbliżej Słońca w historii Wiadomości
Sonda kosmiczna Parker próbuje przelecieć najbliżej Słońca w historii

Należącą do NASA sonda Parker podjęła we wtorek próbę zbliżenia się do Słońca bliżej niż kiedykolwiek wcześniej, na odległość 6,2 mln km – podała agencja AFP. Celem misji jest zbadanie atmosfery gwiazdy, w tym szczególnie burz słonecznych, które mogą mieć wpływ na systemy komunikacyjne na Ziemi.

Niebezpieczny incydent pod Kaliszem. Pocisk wpadł do mieszkania Wiadomości
Niebezpieczny incydent pod Kaliszem. Pocisk wpadł do mieszkania

W miejscowości pod Kaliszem doszło w poniedziałek wieczorem do niebezpiecznego incydentu. Pocisk przebił szybę i wpadł do mieszkania, w którym znajdowała się rodzina.

Premier Węgier wskazał na datę końca wojny na Ukrainie polityka
Premier Węgier wskazał na datę końca wojny na Ukrainie

- Wojna skończy się w 2025 roku. Albo zakończą ją negocjacje pokojowe, albo jedna z walczących stron zostanie pokonana - stwierdził Viktor Orban. Premier Węgier wyraził pewność, że konflikt na wschodzie Europy zakończy się w przyszłym roku.

Zawieszono wszystkie loty American Airlines. Pasażerowie skarżą się na utrudnienia Wiadomości
Zawieszono wszystkie loty American Airlines. Pasażerowie skarżą się na utrudnienia

Rzecznik American Airlines poinformował o zawieszeniu wszystkich swoich lotów na terenie USA. Powodem tej decyzji są wykryte problemy techniczne. Pasażerowie skarżą się na brak informacji o opóźnieniach.

Amerykanin urodzony w Rosji został skazany za szpiegostwo Wiadomości
Amerykanin urodzony w Rosji został skazany za szpiegostwo

Amerykanin rosyjskiego pochodzenia Gene Spector, został skazany we wtorek na 15 lat więzienia za szpiegostwo. Jak podała agencja AFP, szczegóły sprawy pozostają jednak niejasne. Dodatkowo sąd nałożył na niego grzywnę w wysokości 134 tys. euro.

Litwa potężnie przepłaci za niemieckie Leopardy? Najdroższe czołgi na świecie gorące
Litwa potężnie przepłaci za niemieckie Leopardy? "Najdroższe czołgi na świecie"

Litwa zakupiła 44 czołgi Leopard 2A8 za 950 milionów euro,. Zakup ten stanowi prawie 50 proc. budżetu obronnego Litwy, który na 2024 rok wynosi 2,4 miliarda euro.

Nie żyje Wacław Gluth-Nowowiejski ps. Wacek. Był ostatnim żyjącym robinsonem warszawskim Wiadomości
Nie żyje Wacław Gluth-Nowowiejski ps. "Wacek". Był ostatnim żyjącym robinsonem warszawskim

Nie żyje Wacław Gluth-Nowowiejski ps. "Wacek", dowódca drużyny z Powstania Warszawskiego, cudem ocalały z Rzezi Marymontu. Był ostatnim żyjącym robinsonem warszawskim.

Janusz Palikot w areszcie. Są nowe informacje od jego obrońcy gorące
Janusz Palikot w areszcie. Są nowe informacje od jego obrońcy

Przebywający od początku października br. w areszcie były poseł, biznesmen Janusz Palikot nie wyjdzie we wtorek na wolność – poinformował PAP jego obrońca mec. Andrzej Malicki. Rodzinie Palikota nie uda się w terminie wpłacić 2 mln zł poręczenia majątkowego.

Biedronka zapewnia, że Ryszard Petru ma aktualne badania Sanepid Wiadomości
Biedronka zapewnia, że Ryszard Petru ma aktualne badania Sanepid

Poseł Ryszard Petru z Polski 2050 we wtorek pracuje w jednym z warszawskich dyskontów Biedronki. Jeden z użytkowników Facebooka postanowił zapytać sklep, czy poseł ma ważne badania Sanepid.

Ustawa skierowana do TK. Jest decyzja prezydenta polityka
Ustawa skierowana do TK. Jest decyzja prezydenta

Prezydent Andrzej Duda skierował nowelizację ustawy o sporcie do Trybunału Konstytucyjnego. Wątpliwości prezydenta wzbudził sposób wybierania części nowych członków zarządów polskich związków sportowych oraz proponowane przez ustawodawcę kary.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Jednostronna różnorodność

Decyzja Franciszka dotycząca radykalnego ograniczenia możliwości odprawiania Mszy świętej w rycie trydenckim to błąd na bardzo wielu poziomach. I niestety smutny dowód na to, że zapewnienia o różnorodności i możliwości sprawdzania różnych rozwiązań dotyczą jedynie jednej części Kościoła.
Msza Trydencka [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Jednostronna różnorodność
Msza Trydencka / Wikipedia CC BY-SA 3,0 Mateusz Szymkiewicz

Nie jestem tradycjonalistą. Lubię i znam Mszę świętą trydencką, ale uczestniczę w nowym rycie. Sprawa więc można powiedzieć mnie nie dotyczy. Tyle, że to nie jest prawda. Jeśli papież jedną, arbitralną decyzją, nawet nie odroczoną w czasie (bo w piątek ogłoszoną, a w niedzielę wprowadzoną w życie) może zmienić życie setek tysięcy katolików na całym świecie, może odebrać im to, co jego poprzednik im przyznał, to w pewnym momencie może to dotknąć każdego. Charyzmatykom można zakazać z dnia na dzień Mszy z modlitwą o uzdrowienie, Drodze Neokatechumenalnej jej własnej Liturgii itd. Jeśli można to zrobić w stosunku do wiernych Tradycji, to dlaczego nie wobec innych? Władza papieska nie jest nieograniczona, nie jest arbitralna tak, że nie podlega ona ocenie, nie jest tak, że papież może i powinien wszystko. Emocje, pobożność, wiara wielu katolików jest także ważna. Władza nie jest czystą przemocą, ale musi zawierać w sobie także miłość. Sposób wprowadzenia tych zapisów ich niestety nie zawiera.

I piszę to, choć mam świadomość, że pewna (nie jestem w stanie ocenić jak liczna) grupa tradycyjnie nastawionych katolików popadała w mentalność sekciarską, ostro i jednoznacznie krytykowała nie tylko Franciszka, ale także jego poprzedników, odrzucała nauczanie Soboru Watykańskiego II czy prawomocność nowego rytu. To jest problem, ale wbrew temu, co może się wydawać entuzjastom zapisów, nowe motu proprio nic w tej sprawie nie zmieni. Środowiska tradycjonalistyczne nadal będą w Kościele, a radykalne, nieprzyjazne, pozbawione empatii wobec nich decyzje tylko ich zradykalizują. Nie leczy się mentalności sekciarskiej, nie leczy się mentalności getta gestem władzy, których wypycha ludzi z Kościoła. To sposób na wzmocnienie pewnych tendencji, a nie na ich osłabienie. Gorycz, żal, poczucie wykluczenia wzmocni, a nie osłabi pewne tendencje wewnątrz ruchu tradycyjnego. Historia Kościoła ostatnich dziesięcioleci pokazuje to aż nadto wyraźnie, tak jak uświadamia, że nie da się wykluczyć wiernych starego rytu. Oni byli, są i będą, co ciekawe wielu wśród nich jest młodych. I nawet jeśli czasem może irytować ich rekonstrukcjonistyczne tendencje, to lekarstwem na nie jest dobra formacja, a nie wykluczanie. 

Trudno też nie zadać pytania, jak się ma decyzja ta do wciąż powracających wezwań Franciszka do różnorodności, do cierpliwego czekania na owoce czy do decentralizacji? To ich, i trzeba to powiedzieć jasno, zaprzeczenie. Jeśli jest w Kościele miejsce na głęboką inkulturację w wersji amazońskiej, jeśli jest w Nim miejsce dla rytów afrykańskich, to dlaczego ma nie być miejsca dla rytu trydenckiego? Jeśli cierpliwie mamy budować jedność w różnorodności teologicznej i doktrynalnej, to dlaczego nie znosić różnorodności rytów? Jeśli swoją teologię, w wielu odpowiedziach odległą od tego, co jest katolicką ortodoksją mogą budować zwolennicy Drogi Synodalnej, to dlaczego nie mogą jej budować zwolennicy Tradycji? Takie decyzje budują niestety wrażenie, że w teologii decentralizacji chodzi tak naprawdę o głęboką modernizację, a nie o realne proces akceptacji różnorodności w Kościele. I to powinno budzić obawy bardziej konserwatywnie myślących katolików.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe