Niezależności intelektualnej brakuje tam, gdzie panuje poprawność polityczna

Nadzieja na lepsze życie pojawia się kiedy rodzą się legendy. Znika kiedy legendy umierają – usłyszałam od jednego z moich rozmówców. To zdanie pewnie dlatego zwróciło moją szczególną uwagę, że chwilę wcześniej przeczytałam w Internecie cytat z wypowiedzi „upadłej legendy” czyli redaktora Adama Michnika z niedawnego  spotkania  z działaczami KOD:
 Niezależności intelektualnej brakuje tam, gdzie panuje poprawność polityczna
/ screen YouTube
Jeśli chodzi o tygodniki, to bym powiedział Newsweek, Polityka, Tygodnik Powszechny, czy one są obiektywne? Niezależne są, czy obiektywne są? W jakimś sensie tak, a w jakimś sensie nie. One są jednoznacznie zdefiniowane jako pisma antypisowskie. I to piszą we wstępniakach i w Polityce Baczyński i w Newsweeku Tomek Lis. Więc one są niezależne... obiektywne... czy obiektywne... no to właśnie to już jest sporne. Dla kogoś kto jest zwolennikiem PiSu, nawet w takiej wersji łagodnej, soft-PiS, to oni nie są obiektywni, tylko są za opozycją PiSu. Natomiast ja też jestem”.

Jaki błąd ślepej zależności i braku obiektywizmu w cytowanym wywodzie popełnia człowiek, który stał się legendą w Polsce i Europie, jako otwarty przeciwnik  polskiego komunizmu pod sowieckim nadzorem? Zanim o tym napiszę, dygresja o powstaniu i upadku legendy pod nazwą Adam Michnik.

Wtedy, przed laty, to my, zainteresowani przyszłością Polski, a nie tylko własną, tworzyliśmy legendę  Adama Michnika, mówiąc i pisząc o nim jako o niezłomnym przeciwniku komunistycznej władzy. Nikt wtedy, przed laty, nie spytał, ani nie dociekał, dlaczego Adam Michnik jest przeciw ówczesnej monopartii. Przyjęliśmy milcząco, że dlatego by zamienić władzę na demokratyczną, z wolnego wyboru. Teraz, po latach okazało się, że Adam Michnik był niezłomnym opozycjonistą po to, by władzę nadzorowaną przez sowiecką Rosję zamienić na władzę nadzorowaną przez Adama Michnika. Zadziwiające, ale z pomocą i za cenę bezkarności polskich komunistów udawało mu się karmić własne ego ponad dwadzieścia lat, dzięki poparciu tych, których od władzy starał się wcześniej odsunąć.

Trwał także dlatego, że obok okłamywania wyznawców własnej legendy mówieniem, że generałowie stanu wojennego to ludzie honoru, zaczął oszukiwać również samego siebie - starą metodą, opanowaną jeszcze w PRL przez innego Redaktora Naczelnego, tyle że Polityki, a mianowicie Mieczysława Rakowskiego. Ten, podobnie jak Adam Michnik, twierdził, że nie boi się żadnych spraw omawiać publicznie. Jego sztandarowym przykładem było przywoływanie  tekstów  o Katyniu, które ukazały się w Polityce, podczas gdy na temat tej sowieckiej zbrodni panowało w ówczesnej Polsce publiczne milczenie. Rakowski pomijał jednak milczeniem fakt, że owszem, Polityka pisała o Katyniu, ale roztrząsając pytanie „Kto był winien zbrodni?”, podczas gdy dokumenty, znane już wtedy w całym świecie, jednoznacznie wskazywały na Stalina i NKWD.

Redaktor Adam Michnik manipuluje podobnie. Zastanawia się nad tym, czy Newsweek, Polityka i Tygodnik Powszechny są obiektywne, stwierdzając jakby mimochodem rzecz oczywistą i bezdyskusyjną dla niego, więc i dla „wszystkich myślących”, że są na pewno niezależne. Sprawę obiektywizmu załatwia krótko: dla krytykowanych nie są, dla zwolenników krytyki są. Czyli mówi, że normalność i racja znów po naszej stronie, „ludzi myślących”! Tymczasem obok emocji, jakie wywołuje każda krytyka i emocjonalnych reakcji za i przeciw, które są oczywiste dla zwolenników i przeciwników, problemem działających dzisiaj w Polsce mediów jest zarówno obiektywizm, jak i  niezależność właśnie!

I nawet nie chodzi mi o niezależność kapitałową oraz związane z tym głoszenie racji właściciela i uznawanie za prawdę wszystkiego tego, co wynika z właścicielskich interesów - niemieckich na przykład (90% własności na polskim rynku prasowym). Myślę bardziej o niezależności intelektualnej. Uważam, że brakuje jej wszędzie tam, gdzie panuje poprawność polityczna. Ten zatruty sposób myślenia i rozmawiania zmusza do tego, by nie nazywać rzeczy po imieniu tylko dlatego, że wypowiadanie oczywistości zostało uznane za niepoprawne. Poprawność polityczna sprawia, że ulegający jej ludzie zakłamują rzeczywistość, jak panowie Rakowski, czy Michnik. Powoduje, że facet na scenie nie obawia się potargać Biblii, bo dla niego chrześcijaństwo jest złe, a religie to opium dla ludu. Robi tak, bo wie, że sąd go uniewinni, ponieważ sędzia też człowiek i uległ regułom myślenia zgodnego z poprawnością polityczną - tym kanonom słusznych i niesłusznych poglądów, stworzonych przez właścicieli i pracowników lewicowych mediów.

Zło poprawności polega na tym, że ten sam facet krzyczący ze sceny odważnie i bezkompromisowo, że jest przeciwnikiem wszelkich religii, bo ograniczają ludzką wolność, nigdy nie podrze na scenie Koranu. I tak bojownik, głoszący wolność, staje się hipokrytą.

Zadumałam się nad upadkiem Redaktora, choć przemiana bojownika w hipokrytę, to problem nienowy. I stale aktualny. Jak problem Adama Michnika w polskim życiu publicznym. Jak poprawność  polityczna.

 

POLECANE
Kłopoty w kadrze. Kolejna kontuzja w polskiej obronie Wiadomości
Kłopoty w kadrze. Kolejna kontuzja w polskiej obronie

Środkowy obrońca piłkarskiej reprezentacji Polski Jan Bednarek odniósł kontuzję w niedzielnym spotkaniu I ligi portugalskiej pomiędzy Famalicao a FC Porto, którego barw broni wspólnie z innym polskim defensorem Jakubem Kiwiorem.

31-letni turysta nie żyje. Ciało odnaleziono na Maderze Wiadomości
31-letni turysta nie żyje. Ciało odnaleziono na Maderze

Po tygodniu dramatycznych poszukiwań na portugalskiej Maderze odnaleziono ciało 31-letniego Igora Holewińskiego z Poznania. Polak zaginął 2 listopada podczas samotnej wyprawy w góry. Jak informuje serwis This is Madeira Island, ciało znaleziono w sobotę w trudno dostępnym rejonie Ribeira Grande, w gminie Santana.

Ty nie umiesz tańczyć. Mocne słowa w Tańcu z gwiazdami Wiadomości
"Ty nie umiesz tańczyć". Mocne słowa w "Tańcu z gwiazdami"

Już dziś wieczorem widzowie poznają finalistów jubileuszowej edycji programu „Taniec z gwiazdami”. W półfinale wystąpi pięć par, a o awansie do finału zadecydują zarówno jurorzy, jak i publiczność. Wśród uczestników, którzy wciąż walczą o Kryształową Kulę, jest Tomasz Karolak, któremu w tańcu partneruje Izabela Skierska.

Polacy wierzą w powrót PiS. Sondaż nie pozostawia wątpliwości Wiadomości
Polacy wierzą w powrót PiS. Sondaż nie pozostawia wątpliwości

67,5 proc. uczestników opublikowanego w niedzielę sondażu United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski uważa, że Prawo i Sprawiedliwość ma szansę wrócić do władzy po wyborach parlamentarnych w 2027 r. Przeciwnego zdania jest ponad 22 proc. respondentów.

Niepokojące wieści dla reprezentacji. Polski bramkarz kontuzjowany Wiadomości
Niepokojące wieści dla reprezentacji. Polski bramkarz kontuzjowany

Podstawowy bramkarz Bolonii oraz reprezentacji Polski Łukasz Skorupski doznał kontuzji na początku meczu 11. kolejki włoskiej ekstraklasy piłkarskiej. Jego zespół wygrał u siebie z broniącym tytułu Napoli 2:0.

Nowe odkrycie na księżycu Saturna. Naukowcy nie kryją zaskoczenia Wiadomości
Nowe odkrycie na księżycu Saturna. Naukowcy nie kryją zaskoczenia

Enceladus, niewielki księżyc Saturna, zaskoczył naukowców. Okazuje się, że pod jego grubą, lodową powierzchnią może od milionów lat istnieć ocean, który nie tylko się nie wychładza, ale wciąż pozostaje ciepły i aktywny.

Ważny komunikat Policji dla mieszkańców Warszawy. MSWiA ostrzega przed surowymi karami Wiadomości
Ważny komunikat Policji dla mieszkańców Warszawy. MSWiA ostrzega przed surowymi karami

W dniu Święta Niepodległości – 11 listopada 2025 r. – nad znaczną częścią Warszawą obowiązywać będzie zakaz lotów dronów. Decyzję o wprowadzeniu czasowych ograniczeń w przestrzeni powietrznej podjęły wspólnie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), Komenda Stołeczna Policji (KSP) i Służba Ochrony Państwa (SOP) w związku z zapewnieniem bezpieczeństwa podczas uroczystości i zgromadzeń publicznych.

IMGW wydał pilny komunikat dla mieszkańców województwa pomorskiego z ostatniej chwili
IMGW wydał pilny komunikat dla mieszkańców województwa pomorskiego

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW-PIB) wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia dla niemal całego województwa pomorskiego. Synoptycy zapowiadają gęste mgły, które miejscami mogą ograniczać widzialność poniżej 200 metrów.

Nie żyje znany prezenter telewizyjny. Widzowie go kochali Wiadomości
Nie żyje znany prezenter telewizyjny. Widzowie go kochali

Brytyjskie media poinformowały o śmierci Quentina Willsona - dziennikarza i prezentera znanego z programu „Top Gear”. Miał 68 lat. Jak przekazała jego rodzina, zmarł po krótkiej walce z rakiem płuc.

Spektakularny pościg przez granicę. Śląska policja zatrzymała złodziei pilne
Spektakularny pościg przez granicę. Śląska policja zatrzymała złodziei

Dwóch obywateli Czech zostało zatrzymanych po pościgu, który rozpoczął się w ich kraju, a zakończył w Polsce. Skradziony Volkswagen Transporter wjechał na teren powiatu raciborskiego, gdzie akcję przejęli polscy funkcjonariusze.

REKLAMA

Niezależności intelektualnej brakuje tam, gdzie panuje poprawność polityczna

Nadzieja na lepsze życie pojawia się kiedy rodzą się legendy. Znika kiedy legendy umierają – usłyszałam od jednego z moich rozmówców. To zdanie pewnie dlatego zwróciło moją szczególną uwagę, że chwilę wcześniej przeczytałam w Internecie cytat z wypowiedzi „upadłej legendy” czyli redaktora Adama Michnika z niedawnego  spotkania  z działaczami KOD:
 Niezależności intelektualnej brakuje tam, gdzie panuje poprawność polityczna
/ screen YouTube
Jeśli chodzi o tygodniki, to bym powiedział Newsweek, Polityka, Tygodnik Powszechny, czy one są obiektywne? Niezależne są, czy obiektywne są? W jakimś sensie tak, a w jakimś sensie nie. One są jednoznacznie zdefiniowane jako pisma antypisowskie. I to piszą we wstępniakach i w Polityce Baczyński i w Newsweeku Tomek Lis. Więc one są niezależne... obiektywne... czy obiektywne... no to właśnie to już jest sporne. Dla kogoś kto jest zwolennikiem PiSu, nawet w takiej wersji łagodnej, soft-PiS, to oni nie są obiektywni, tylko są za opozycją PiSu. Natomiast ja też jestem”.

Jaki błąd ślepej zależności i braku obiektywizmu w cytowanym wywodzie popełnia człowiek, który stał się legendą w Polsce i Europie, jako otwarty przeciwnik  polskiego komunizmu pod sowieckim nadzorem? Zanim o tym napiszę, dygresja o powstaniu i upadku legendy pod nazwą Adam Michnik.

Wtedy, przed laty, to my, zainteresowani przyszłością Polski, a nie tylko własną, tworzyliśmy legendę  Adama Michnika, mówiąc i pisząc o nim jako o niezłomnym przeciwniku komunistycznej władzy. Nikt wtedy, przed laty, nie spytał, ani nie dociekał, dlaczego Adam Michnik jest przeciw ówczesnej monopartii. Przyjęliśmy milcząco, że dlatego by zamienić władzę na demokratyczną, z wolnego wyboru. Teraz, po latach okazało się, że Adam Michnik był niezłomnym opozycjonistą po to, by władzę nadzorowaną przez sowiecką Rosję zamienić na władzę nadzorowaną przez Adama Michnika. Zadziwiające, ale z pomocą i za cenę bezkarności polskich komunistów udawało mu się karmić własne ego ponad dwadzieścia lat, dzięki poparciu tych, których od władzy starał się wcześniej odsunąć.

Trwał także dlatego, że obok okłamywania wyznawców własnej legendy mówieniem, że generałowie stanu wojennego to ludzie honoru, zaczął oszukiwać również samego siebie - starą metodą, opanowaną jeszcze w PRL przez innego Redaktora Naczelnego, tyle że Polityki, a mianowicie Mieczysława Rakowskiego. Ten, podobnie jak Adam Michnik, twierdził, że nie boi się żadnych spraw omawiać publicznie. Jego sztandarowym przykładem było przywoływanie  tekstów  o Katyniu, które ukazały się w Polityce, podczas gdy na temat tej sowieckiej zbrodni panowało w ówczesnej Polsce publiczne milczenie. Rakowski pomijał jednak milczeniem fakt, że owszem, Polityka pisała o Katyniu, ale roztrząsając pytanie „Kto był winien zbrodni?”, podczas gdy dokumenty, znane już wtedy w całym świecie, jednoznacznie wskazywały na Stalina i NKWD.

Redaktor Adam Michnik manipuluje podobnie. Zastanawia się nad tym, czy Newsweek, Polityka i Tygodnik Powszechny są obiektywne, stwierdzając jakby mimochodem rzecz oczywistą i bezdyskusyjną dla niego, więc i dla „wszystkich myślących”, że są na pewno niezależne. Sprawę obiektywizmu załatwia krótko: dla krytykowanych nie są, dla zwolenników krytyki są. Czyli mówi, że normalność i racja znów po naszej stronie, „ludzi myślących”! Tymczasem obok emocji, jakie wywołuje każda krytyka i emocjonalnych reakcji za i przeciw, które są oczywiste dla zwolenników i przeciwników, problemem działających dzisiaj w Polsce mediów jest zarówno obiektywizm, jak i  niezależność właśnie!

I nawet nie chodzi mi o niezależność kapitałową oraz związane z tym głoszenie racji właściciela i uznawanie za prawdę wszystkiego tego, co wynika z właścicielskich interesów - niemieckich na przykład (90% własności na polskim rynku prasowym). Myślę bardziej o niezależności intelektualnej. Uważam, że brakuje jej wszędzie tam, gdzie panuje poprawność polityczna. Ten zatruty sposób myślenia i rozmawiania zmusza do tego, by nie nazywać rzeczy po imieniu tylko dlatego, że wypowiadanie oczywistości zostało uznane za niepoprawne. Poprawność polityczna sprawia, że ulegający jej ludzie zakłamują rzeczywistość, jak panowie Rakowski, czy Michnik. Powoduje, że facet na scenie nie obawia się potargać Biblii, bo dla niego chrześcijaństwo jest złe, a religie to opium dla ludu. Robi tak, bo wie, że sąd go uniewinni, ponieważ sędzia też człowiek i uległ regułom myślenia zgodnego z poprawnością polityczną - tym kanonom słusznych i niesłusznych poglądów, stworzonych przez właścicieli i pracowników lewicowych mediów.

Zło poprawności polega na tym, że ten sam facet krzyczący ze sceny odważnie i bezkompromisowo, że jest przeciwnikiem wszelkich religii, bo ograniczają ludzką wolność, nigdy nie podrze na scenie Koranu. I tak bojownik, głoszący wolność, staje się hipokrytą.

Zadumałam się nad upadkiem Redaktora, choć przemiana bojownika w hipokrytę, to problem nienowy. I stale aktualny. Jak problem Adama Michnika w polskim życiu publicznym. Jak poprawność  polityczna.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe