4 marca 1918 r. – początek pandemii grypy „hiszpanki”

99 lat temu, 4 marca 1918 r., rozpoczęła się największa pandemia w dziejach nowożytnych, znana pod potoczną nazwą „grypy hiszpanki”.


Obraz z mikroskopu elektronowego przedstawiający odtworzone (wyhodowane) wirusy grypy z 1918 r. Na licencji Wikimedia Commons.


Maciej Orzeszko

 

I. Początek pandemii


Powyższa data jest traktowana b. umownie. Tego dnia, w obozie wojskowym Fort Riley w stanie Kansas w USA, trzech żołnierzy zgłosiło się do lekarza z temperaturą ok. 39,5 st. W ciągu kolejnych dwóch dni infekcja zaatakowała 522 mężczyzn w obozie, a w ciągu tygodnia – 1127, z czego 46 zmarło. Do 11 marca objawy choroby zanotowano w stanie Nowy Jork i innych miejscach. W ciągu kolejnych tygodni, w związku z przemieszczaniem wojsk (trwała I Wojna Światowa) odnotowano w całych USA i w Europie, a wkrótce na całym świecie.

Choroba rozprzestrzeniała się niezwykle szybko. Europejskim centrum pierwszej fali stał się obóz wojskowy w Étaples we Francji, gdzie pierwsze przypadki pojawiły się już dwa tygodnie po wybuchu epidemii w USA, a kilka tygodni później zarażonych było kilkanaście tysięcy żołnierzy. Francja, pełna obozów wojskowych stała się prawdziwą wylęgarnią choroby. Grypa błyskawicznie przerzuciła się na osoby cywilne i rozprzestrzeniła na praktycznie wszystkie kontynenty.
 


Prowizoryczny oddział chorych na grypę w szpitalu Camp Funston w stanie Kansas w USA. Tam trafili pierwsi chorzy z koszar w Fort Ripley w marcu 1918 r. Na licencji Wikimedia Commons.


Potoczna nazwa choroby wzięła się stąd, że w 1918 r. w państwach walczących silnie rozwinięta była cenzura wojskowa, toteż gazety nie mogły pisać o masowych zachorowaniach wśród żołnierzy w trosce o zachowanie morale. Pisano zatem o ogromnych rozmiarach choroby w neutralnej Hiszpanii, co wśród opinii publicznej wytworzyło wrażenie, że to właśnie ten kraj był ogniskiem epidemii.

Pierwsza fala choroby okazała się stosunkowo mało groźna, pomimo ciężkiego przebiegu zanotowano relatywnie niewiele ofiar śmiertelnych.
 

II. Mordercza druga fala


Jednak w sierpniu 1918 r., jednocześnie w trzech rejonach świata – w Breście we Francji, w Bostonie w USA i w Freetown w Sierra Leone – pojawiły się przypadki drugiej odmiany, która okazała się o wiele bardziej zabójcza. Grypa wywoływała wysoką gorączkę, mdłości, a następnie prowadziła do zabójczego, krwotocznego zapalenia płuc, a w niektórych przypadkach – do bakteryjnego zapalenia płuc.
 


Szpital polowy Armii USA nr 45 w Aix-les-Bains, Francja, oddział dla chorych na grypę, 1918 r. Na licencji Wikimedia Commons.


Śmiertelność była niezwykle wysoka – sięgała 20% zakażonych osób (normą jest śmiertelność na poziomie 0,1% zakażonych). Rozwój choroby był błyskawiczny, śmierć następowała często po kilku pierwszych dniach choroby, odnotowano przypadki śmierci w ciągu niecałych 24 godzin od wystąpienia pierwszych objawów. Wśród ofiar zwracał uwagę tzw. odwrócony profil wiekowy – umierali przede wszystkim ludzie młodzi i w średnim wieku (20-40 lat), podczas gdy zwykle na grypę umierają dzieci, osoby starsze i z osłabioną odpornością.

W relacjach z pandemii podkreślano, że liczba zgonów w młodszym wieku czterokrotnie przekraczała liczbę zgonów w starszym wieku, np. w Szwajcarii pewien lekarz stwierdził, że nie widział poważniejszego przebiegu zachorowania na „hiszpankę” u osób powyżej 50. roku życia.

Pandemia bez większego trudu przekroczyła linię frontu, powodując ogromne ofiary także w Państwach Centralnych, m.in. przyczyniając się do niepowodzenia ostatniej niemieckiej ofensywy we Francji wiosną 1918 r. W listopadzie 1918 r. dotarła do Polski, moment odrodzenia Kraju przypadł na apogeum epidemii – niektórzy świadkowie tych doniosłych wydarzeń wspominają, że cała Warszawa była oklejona odezwami ostrzegającymi o niebezpieczeństwie zakażenia. Dramatycznym dowodem tamtego czasu są nekrologi młodych ludzi (często całych rodzin) w gazetach z adnotacją np. „zmarł po krótkich, ale ciężkich cierpieniach”.
 


Nekrologi osób zmarłych na „hiszpankę” w Warszawie, 1918 r. Domena publiczna.


Trzecia fala pandemii nadeszła na Zachodzie jesienią 1918 r., jej śmiertelność była niższa niż w przypadku drugiej fali. Na ziemie Polski dotarła ona w lecie 1919 r., jednak zachorowania odnotowywano jeszcze w 1920 r.
 

III. Statystyka


W sumie ocenia się, że w latach 1918-20 na „hiszpankę” zapadło ok. 500 mln ludzi na całym świecie (co stanowiło ok. 1/3 całej światowej populacji), z czego 50-100 mln ofiar zmarło. Były to straty nieporównywalne z żadną znaną epidemią w historii – w ciągu dwóch lat pandemii zmarło więcej ludzi niż szalejąca w Średniowieczu czarna ospa („czarna śmierć”) zabiła w ciągu 100 lat, a współcześnie AIDS w ciągu 24 lat, a także więcej, niż zginęło w wyniku I Wojny Światowej (ok. 10 mln ofiar).

Największe straty poniosły kraje o ciepłym klimacie – np. w Indiach zmarło ok. 17 mln ludzi (5% populacji), 1,5 mln w Indiach Holenderskich (Indonezji – 5% populacji), a także endemiczne grupy ludności, które okazały się szczególnie nieodporne. Najwyższe procentowo straty poniosły wyspy Pacyfiku – np. na Thaiti zmarło 14% populacji (w ciągu dwóch miesięcy ), na Samoa – 20%. W USA zachorowało ok. 28% ówczesnej populacji, z czego zmarło 675 tys. (b. wysoką śmiertelność zanotowano wśród Indian, niektóre rejony np. na Alasce, zostały kompletnie wyludnione), w tym 49 tys. żołnierzy Korpusu Ekspedycyjnego we Francji (niemal tyle samo, co strat bojowych).
 


Wykres śmiertelności z powodu grypy dla USA i krajów Europy w 1918 i 1919 r. Na licencji Wikimedia Commons.


W Wlk. Brytanii zanotowano 250 tys. ofiar śmiertelnych, we Francji 400 tys., w Kanadzie 50 tys., w Japonii 390 tys., w Brazylii 300 tys. Dane dotyczące Niemiec i Austro-Węgier nie są znane ze względu na cenzurę, a następnie rewolucję na tych terenach, podobnie rzecz dotyczy Imperium Rosyjskiego. Jedynym krajem, który oparł się grypie, była Australia, która w czasie wojny wprowadziła kwarantannę sanitarną – na jej terenie pierwsze zachorowania pojawiły się dopiero w połowie 1919 r., w okresie występowania mniej zabójczej trzeciej fali. Duże straty ponieśli natomiast australijscy żołnierze walczący w Europie. Stosunkowo niską śmiertelność (na poziomie 0,27%) udało się utrzymać w Danii, gdzie chorych szybko i sprawnie oddzielono od reszty społeczeństwa i otoczono b. troskliwą opieką. Brak dokładnych statystyk dotyczących krajów Azji i Afryki, gdzie śmiertelność musiała być b. wysoka.

„Hiszpanka” nie oszczędziła także znanych ludzi. Walt Disney, Edward Munch, król Hiszpanii Alfons XIII, Franklin Roosevelt, Woodrow Wilson czy przyszły cesarz Etiopii Haile Selassie mieli dużo szczęścia – przeżyli. Tego szczęścia nie mieli np. prezydent Brazylii Rodrigues Alves czy Guillame Apollinaire.
 

IV. Koniec pandemii i próby wyjaśnienia jej pochodzenia


Epidemia wygasła nagle – w USA już jesienią 1918 r., w Europie Zachodniej latem 1919 r., w Polsce oficjalnie w drugiej połowie 1919 r. (choć istnieją informacje o przypadkach zachorowań jeszcze w 1920 r., uważa się, że „hiszpanka” przyczyniła się do dużej śmiertelności jeńców sowieckich podczas wojny polsko-bolszewickiej 1920 r.).
 


Chowanie zmarłych na grypę „hiszpankę” w Kanadzie, 1918 r. Na licencji Wikimedia Commons.


Pochodzenie choroby przez całe dziesięciolecia było tematem badań i spekulacji. Różnego rodzaju zapisy wskazują, że początek pandemii był poprzedzony wybuchem kilku lokalnych epidemii podobnych, lecz nie tak zabójczych ani tak łatwo roznoszących się, jak „hiszpanka”. Niektóre badania wskazywały na Daleki Wschód jako źródło infekcji – w istocie w listopadzie 1917 r. północne Chiny nawiedziła epidemia grypy (w czasie wojny ok. 96 tys. chińskich robotników ściągnięto do Europy, gdzie wykonywali różne prace na tyłach frontu). Inna teoria wskazuje na Austrię jako pierwsze ognisko – tam epidemia miała się pojawić już w lecie 1917 r.

Współczesne badania, np. na zakonserwowanych tkankach płuc ofiar, czy ekshumowanych zwłokach, nie dają jednoznacznej odpowiedzi, pomimo wyodrębnienia kwasów RNA charakterystycznych dla wirusa grypy. Teorie współczesnych epidemiologów wskazują, że sprawcą pandemii był wirus należący do odmiany podtypu AH1N1. Istnieją podejrzenia, że był to zmutowany wirus zwierzęcy pochodzący od ptaków (świnie wykluczono, natomiast udowodniono, że to one mogły zarażać się od ludzi), a pierwotnym ogniskiem były tereny hrabstwa Haskell w Kansas, gdzie znajdował się wspomniany obóz wojskowy.
 


Kobiety w maskach ochronnych, Tokio, 1919 r. Na licencji Wikimedia Commons.


W 2007 r. uczeni z University of Wisconsin-Madison, badając zakażone wirusem AH1N1 makaki, doszli do wniosku, że to nie sam wirus był bezpośrednio odpowiedzialny za wysoką śmiertelność wśród zarażonych. Kierujący badaniami Yoshihiro Kawaoka twierdzi, że małpy zabił ich własny układ odpornościowy. Okazało się, że atak układu odpornościowego na zakażone mikrobami płuca był tak silny, iż niszczył płuca. Wyjaśnia to, dlaczego (w odróżnieniu od normalnej grypy) hiszpanka zabijała głównie młodych ludzi – to właśnie młode osoby mają najsilniej działający układ odpornościowy.

W 2009 r. amerykańska lekarka i badacz chorób zakaźnych z Uniwersytetu w Filadelfii, dr nauk med. Karen Starko zaproponowała nową teorię dot. przyczyn tak wysokiej śmiertelności grypy „hiszpanki”. W artykule opublikowanym w fachowym periodyku „Clinical Infectious Diseases” dowodzi, że przyczyniła się do tego nie sama choroba, a ówczesne metody leczenia – konkretnie przedawkowanie aspiryny. Był to wówczas nowy lek, uważany niemal za panaceum, podawany w poważniejszych infekcjach w dużych ilościach (8,0 do 31,2 g, obecnie aspirynę podaje się w miligramach). Dr Starko wskazała, że objawy zatrucia salicylanami nie były wówczas znane. Jednocześnie wybuch pandemii zbiegł się z wygaśnięciem praw patentowych firmy Bayer na aspirynę, co pozwoliło na uruchomienie jej produkcji na wielką skalę przez innych producentów, co oznaczało istotne zmniejszenie jej ceny.
 


Według części badaczy, do wysokiej śmiertelności grypy „hiszpanki” mogło przyczynić się stosowanie w jej leczeniu dużych dawek aspiryny i związane z tym efekty uboczne. Na zdjęciu: opakowanie po aspirynie firmy Bayer produkowanej w USA z lat 1919-28. Domena publiczna. 


Hipotezę dr Starko próbowano podważać na różne sposoby. Np. w 2010 r. badacze z Uniwersytetu w Kalifornii wskazali na wysoką ilość ofiar pandemii w Indiach, gdzie ich zdaniem, aspiryna nie była łatwo dostępna. Jednak później wyjaśniono, że o ile oryginalna aspiryna firmy Bayer była tam rzeczywiście zbyt droga, aby znalazła masowe zastosowanie, to jej tańsze odpowiedniki, w tym produkowane na miejscu, były dostępne na rynku i podobnie jak w Europie, przepisywano je w dużych ilościach. Obecnie uważa się, że nadmierne stosowanie aspiryny i wywoływane przez to efekty uboczne, mogły być elementem zwiększającym śmiertelność pandemii.

W 2010 r. wykazano, że szczepionka na (rzekomo) pandemiczną grypę 2009 r., dałaby również odporność na grypę „hiszpankę”.


M. O.
 


Napis na bramie Stoczni Marynarki Wojennej w Nowym Jorku ostrzegający przed skutkami grypy „hiszpanki” i nawołujący do powstrzymania się od plucia jako metody rozprzestrzeniania się choroby. Domena publiczna.


 

POLECANE
Gratka dla miłośników astronomii. Czeka nas kosmiczny spektakl Wiadomości
Gratka dla miłośników astronomii. Czeka nas kosmiczny spektakl

12 sierpnia 2026 r. niebo nad Europą rozświetli jedno z najbardziej wyjątkowych zjawisk astronomicznych. Po raz pierwszy od 27 lat mieszkańcy kontynentu będą mogli zobaczyć całkowite zaćmienie Słońca. Już dziś w miejscach, gdzie zjawisko będzie najbardziej efektowne, turyści rezerwują noclegi z rocznym wyprzedzeniem.

Nie żyje biskup Antoni Dydycz z ostatniej chwili
Nie żyje biskup Antoni Dydycz

Informację o śmierci bp Antoniego Dydycza przekazała kuria diecezjalna w Drohiczynie

Tajemnicze beczki na dnie Pacyfiku. Zaskakujące wyniki badań Wiadomości
Tajemnicze beczki na dnie Pacyfiku. Zaskakujące wyniki badań

Na dnie Oceanu Spokojnego, niedaleko Los Angeles, naukowcy natrafili na niepokojące zjawisko. Wokół beczek zatopionych kilkadziesiąt lat temu zaczęły powstawać charakterystyczne białe aureole.

Polacy ocenili rekonstrukcję rządu Tuska. Sondaż nie pozostawia złudzeń Wiadomości
Polacy ocenili rekonstrukcję rządu Tuska. Sondaż nie pozostawia złudzeń

23 lipca premier Donald Tusk ogłosił nowy skład Rady Ministrów. Następnego dnia prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje nowym ministrom. Rząd został „odchudzony” - liczba ministrów zmniejszyła się z 26 do 21, a dodatkowo powołano dwa duże „superresorty”: energii oraz finansów i gospodarki. Zmiany objęły także kluczowe stanowiska, w tym resorty zdrowia, sprawiedliwości, rolnictwa, sportu i kultury. Nowym wicepremierem odpowiedzialnym za politykę zagraniczną został szef MSZ Radosław Sikorski.

Niepokojąca fala przemocy w Berlinie. Kolejna ofiara ataku nożem Wiadomości
Niepokojąca fala przemocy w Berlinie. Kolejna ofiara ataku nożem

W centrum Berlina doszło do tragicznego ataku. W piątek wieczorem grupa około 15 osób napadła na trzech młodych mężczyzn w pobliżu Forum Humboldtów. Ofiarą był 20-letni Syryjczyk. Choć próbowano go reanimować i trafił na intensywną terapię, lekarzom nie udało się uratować mu życia. Dwaj jego towarzysze, w wieku 22 i 23 lat, doznali jedynie lekkich obrażeń.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie

Jak informuje IMGW, Europa zachodnia, centralna i północna będzie pod wpływem niżów z ośrodkami w rejonie Wysp Brytyjskich i Szwecji oraz związanymi z nimi frontami atmosferycznymi. Na pozostałym obszarze pogodę kształtować będą wyże znad zachodniego Atlantyku i Rosji. Nad Polskę nasunie się zatoka związana z niżem z ośrodkiem w rejonie Wysp Brytyjskich z układem frontów atmosferycznych. Napływać będzie polarna morska masa powietrza, od zachodu kraju cieplejsza.

Nie żyje były mistrz świata w boksie Wiadomości
Nie żyje były mistrz świata w boksie

Świat sportu pogrążył się w smutku. Nie żyje Ricky Hatton, były mistrz świata federacji IBF i WBA. Zmarł w wieku 46 lat. Jego ciało zostało znalezione w domu w Hyde w hrabstwie Greater Manchester - poinformowała policja. Bokser kilka tygodni temu zapowiadał powrót na ring.

Prezydent podpisał postanowienie ws. zagranicznych wojsk w Polsce z ostatniej chwili
Prezydent podpisał postanowienie ws. zagranicznych wojsk w Polsce

Prezydent Karol Nawrocki podpisał postanowienie o wyrażeniu zgody na pobyt na terytorium RP komponentu wojsk obcych Państw-Stron Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, jako wzmocnienie RP w ramach operacji „Eastern Sentry” - poinformowało w niedzielę Biuro Bezpieczeństwa Narodowego na platformie X.

Niebezpieczne zdarzenie na krakowskim lotnisku. Loty przekierowane do Katowic z ostatniej chwili
Niebezpieczne zdarzenie na krakowskim lotnisku. Loty przekierowane do Katowic

Samolot Enter Air lecący z Antalyi podczas lądowania na lotnisku Kraków Airport wypadł z pasa. Lotnisko wstrzymało przyloty i odloty. Zdołano już ewakuować wszystkich pasażerów

Niezwykłe zjawisko przy jednej z pobliskich gwiazd Wiadomości
Niezwykłe zjawisko przy jednej z pobliskich gwiazd

Fomalhaut, jedna z najjaśniejszych gwiazd widocznych na nocnym niebie, od dawna jest obiektem szczególnego zainteresowania badaczy. To dlatego, że znajduje się "blisko" - zaledwie 25 lat świetlnych od Ziemi – i jest stosunkowo młoda, bo liczy około 440 mln lat. Dla porównania nasz Układ Słoneczny ma około 4,6 miliarda lat.

REKLAMA

4 marca 1918 r. – początek pandemii grypy „hiszpanki”

99 lat temu, 4 marca 1918 r., rozpoczęła się największa pandemia w dziejach nowożytnych, znana pod potoczną nazwą „grypy hiszpanki”.


Obraz z mikroskopu elektronowego przedstawiający odtworzone (wyhodowane) wirusy grypy z 1918 r. Na licencji Wikimedia Commons.


Maciej Orzeszko

 

I. Początek pandemii


Powyższa data jest traktowana b. umownie. Tego dnia, w obozie wojskowym Fort Riley w stanie Kansas w USA, trzech żołnierzy zgłosiło się do lekarza z temperaturą ok. 39,5 st. W ciągu kolejnych dwóch dni infekcja zaatakowała 522 mężczyzn w obozie, a w ciągu tygodnia – 1127, z czego 46 zmarło. Do 11 marca objawy choroby zanotowano w stanie Nowy Jork i innych miejscach. W ciągu kolejnych tygodni, w związku z przemieszczaniem wojsk (trwała I Wojna Światowa) odnotowano w całych USA i w Europie, a wkrótce na całym świecie.

Choroba rozprzestrzeniała się niezwykle szybko. Europejskim centrum pierwszej fali stał się obóz wojskowy w Étaples we Francji, gdzie pierwsze przypadki pojawiły się już dwa tygodnie po wybuchu epidemii w USA, a kilka tygodni później zarażonych było kilkanaście tysięcy żołnierzy. Francja, pełna obozów wojskowych stała się prawdziwą wylęgarnią choroby. Grypa błyskawicznie przerzuciła się na osoby cywilne i rozprzestrzeniła na praktycznie wszystkie kontynenty.
 


Prowizoryczny oddział chorych na grypę w szpitalu Camp Funston w stanie Kansas w USA. Tam trafili pierwsi chorzy z koszar w Fort Ripley w marcu 1918 r. Na licencji Wikimedia Commons.


Potoczna nazwa choroby wzięła się stąd, że w 1918 r. w państwach walczących silnie rozwinięta była cenzura wojskowa, toteż gazety nie mogły pisać o masowych zachorowaniach wśród żołnierzy w trosce o zachowanie morale. Pisano zatem o ogromnych rozmiarach choroby w neutralnej Hiszpanii, co wśród opinii publicznej wytworzyło wrażenie, że to właśnie ten kraj był ogniskiem epidemii.

Pierwsza fala choroby okazała się stosunkowo mało groźna, pomimo ciężkiego przebiegu zanotowano relatywnie niewiele ofiar śmiertelnych.
 

II. Mordercza druga fala


Jednak w sierpniu 1918 r., jednocześnie w trzech rejonach świata – w Breście we Francji, w Bostonie w USA i w Freetown w Sierra Leone – pojawiły się przypadki drugiej odmiany, która okazała się o wiele bardziej zabójcza. Grypa wywoływała wysoką gorączkę, mdłości, a następnie prowadziła do zabójczego, krwotocznego zapalenia płuc, a w niektórych przypadkach – do bakteryjnego zapalenia płuc.
 


Szpital polowy Armii USA nr 45 w Aix-les-Bains, Francja, oddział dla chorych na grypę, 1918 r. Na licencji Wikimedia Commons.


Śmiertelność była niezwykle wysoka – sięgała 20% zakażonych osób (normą jest śmiertelność na poziomie 0,1% zakażonych). Rozwój choroby był błyskawiczny, śmierć następowała często po kilku pierwszych dniach choroby, odnotowano przypadki śmierci w ciągu niecałych 24 godzin od wystąpienia pierwszych objawów. Wśród ofiar zwracał uwagę tzw. odwrócony profil wiekowy – umierali przede wszystkim ludzie młodzi i w średnim wieku (20-40 lat), podczas gdy zwykle na grypę umierają dzieci, osoby starsze i z osłabioną odpornością.

W relacjach z pandemii podkreślano, że liczba zgonów w młodszym wieku czterokrotnie przekraczała liczbę zgonów w starszym wieku, np. w Szwajcarii pewien lekarz stwierdził, że nie widział poważniejszego przebiegu zachorowania na „hiszpankę” u osób powyżej 50. roku życia.

Pandemia bez większego trudu przekroczyła linię frontu, powodując ogromne ofiary także w Państwach Centralnych, m.in. przyczyniając się do niepowodzenia ostatniej niemieckiej ofensywy we Francji wiosną 1918 r. W listopadzie 1918 r. dotarła do Polski, moment odrodzenia Kraju przypadł na apogeum epidemii – niektórzy świadkowie tych doniosłych wydarzeń wspominają, że cała Warszawa była oklejona odezwami ostrzegającymi o niebezpieczeństwie zakażenia. Dramatycznym dowodem tamtego czasu są nekrologi młodych ludzi (często całych rodzin) w gazetach z adnotacją np. „zmarł po krótkich, ale ciężkich cierpieniach”.
 


Nekrologi osób zmarłych na „hiszpankę” w Warszawie, 1918 r. Domena publiczna.


Trzecia fala pandemii nadeszła na Zachodzie jesienią 1918 r., jej śmiertelność była niższa niż w przypadku drugiej fali. Na ziemie Polski dotarła ona w lecie 1919 r., jednak zachorowania odnotowywano jeszcze w 1920 r.
 

III. Statystyka


W sumie ocenia się, że w latach 1918-20 na „hiszpankę” zapadło ok. 500 mln ludzi na całym świecie (co stanowiło ok. 1/3 całej światowej populacji), z czego 50-100 mln ofiar zmarło. Były to straty nieporównywalne z żadną znaną epidemią w historii – w ciągu dwóch lat pandemii zmarło więcej ludzi niż szalejąca w Średniowieczu czarna ospa („czarna śmierć”) zabiła w ciągu 100 lat, a współcześnie AIDS w ciągu 24 lat, a także więcej, niż zginęło w wyniku I Wojny Światowej (ok. 10 mln ofiar).

Największe straty poniosły kraje o ciepłym klimacie – np. w Indiach zmarło ok. 17 mln ludzi (5% populacji), 1,5 mln w Indiach Holenderskich (Indonezji – 5% populacji), a także endemiczne grupy ludności, które okazały się szczególnie nieodporne. Najwyższe procentowo straty poniosły wyspy Pacyfiku – np. na Thaiti zmarło 14% populacji (w ciągu dwóch miesięcy ), na Samoa – 20%. W USA zachorowało ok. 28% ówczesnej populacji, z czego zmarło 675 tys. (b. wysoką śmiertelność zanotowano wśród Indian, niektóre rejony np. na Alasce, zostały kompletnie wyludnione), w tym 49 tys. żołnierzy Korpusu Ekspedycyjnego we Francji (niemal tyle samo, co strat bojowych).
 


Wykres śmiertelności z powodu grypy dla USA i krajów Europy w 1918 i 1919 r. Na licencji Wikimedia Commons.


W Wlk. Brytanii zanotowano 250 tys. ofiar śmiertelnych, we Francji 400 tys., w Kanadzie 50 tys., w Japonii 390 tys., w Brazylii 300 tys. Dane dotyczące Niemiec i Austro-Węgier nie są znane ze względu na cenzurę, a następnie rewolucję na tych terenach, podobnie rzecz dotyczy Imperium Rosyjskiego. Jedynym krajem, który oparł się grypie, była Australia, która w czasie wojny wprowadziła kwarantannę sanitarną – na jej terenie pierwsze zachorowania pojawiły się dopiero w połowie 1919 r., w okresie występowania mniej zabójczej trzeciej fali. Duże straty ponieśli natomiast australijscy żołnierze walczący w Europie. Stosunkowo niską śmiertelność (na poziomie 0,27%) udało się utrzymać w Danii, gdzie chorych szybko i sprawnie oddzielono od reszty społeczeństwa i otoczono b. troskliwą opieką. Brak dokładnych statystyk dotyczących krajów Azji i Afryki, gdzie śmiertelność musiała być b. wysoka.

„Hiszpanka” nie oszczędziła także znanych ludzi. Walt Disney, Edward Munch, król Hiszpanii Alfons XIII, Franklin Roosevelt, Woodrow Wilson czy przyszły cesarz Etiopii Haile Selassie mieli dużo szczęścia – przeżyli. Tego szczęścia nie mieli np. prezydent Brazylii Rodrigues Alves czy Guillame Apollinaire.
 

IV. Koniec pandemii i próby wyjaśnienia jej pochodzenia


Epidemia wygasła nagle – w USA już jesienią 1918 r., w Europie Zachodniej latem 1919 r., w Polsce oficjalnie w drugiej połowie 1919 r. (choć istnieją informacje o przypadkach zachorowań jeszcze w 1920 r., uważa się, że „hiszpanka” przyczyniła się do dużej śmiertelności jeńców sowieckich podczas wojny polsko-bolszewickiej 1920 r.).
 


Chowanie zmarłych na grypę „hiszpankę” w Kanadzie, 1918 r. Na licencji Wikimedia Commons.


Pochodzenie choroby przez całe dziesięciolecia było tematem badań i spekulacji. Różnego rodzaju zapisy wskazują, że początek pandemii był poprzedzony wybuchem kilku lokalnych epidemii podobnych, lecz nie tak zabójczych ani tak łatwo roznoszących się, jak „hiszpanka”. Niektóre badania wskazywały na Daleki Wschód jako źródło infekcji – w istocie w listopadzie 1917 r. północne Chiny nawiedziła epidemia grypy (w czasie wojny ok. 96 tys. chińskich robotników ściągnięto do Europy, gdzie wykonywali różne prace na tyłach frontu). Inna teoria wskazuje na Austrię jako pierwsze ognisko – tam epidemia miała się pojawić już w lecie 1917 r.

Współczesne badania, np. na zakonserwowanych tkankach płuc ofiar, czy ekshumowanych zwłokach, nie dają jednoznacznej odpowiedzi, pomimo wyodrębnienia kwasów RNA charakterystycznych dla wirusa grypy. Teorie współczesnych epidemiologów wskazują, że sprawcą pandemii był wirus należący do odmiany podtypu AH1N1. Istnieją podejrzenia, że był to zmutowany wirus zwierzęcy pochodzący od ptaków (świnie wykluczono, natomiast udowodniono, że to one mogły zarażać się od ludzi), a pierwotnym ogniskiem były tereny hrabstwa Haskell w Kansas, gdzie znajdował się wspomniany obóz wojskowy.
 


Kobiety w maskach ochronnych, Tokio, 1919 r. Na licencji Wikimedia Commons.


W 2007 r. uczeni z University of Wisconsin-Madison, badając zakażone wirusem AH1N1 makaki, doszli do wniosku, że to nie sam wirus był bezpośrednio odpowiedzialny za wysoką śmiertelność wśród zarażonych. Kierujący badaniami Yoshihiro Kawaoka twierdzi, że małpy zabił ich własny układ odpornościowy. Okazało się, że atak układu odpornościowego na zakażone mikrobami płuca był tak silny, iż niszczył płuca. Wyjaśnia to, dlaczego (w odróżnieniu od normalnej grypy) hiszpanka zabijała głównie młodych ludzi – to właśnie młode osoby mają najsilniej działający układ odpornościowy.

W 2009 r. amerykańska lekarka i badacz chorób zakaźnych z Uniwersytetu w Filadelfii, dr nauk med. Karen Starko zaproponowała nową teorię dot. przyczyn tak wysokiej śmiertelności grypy „hiszpanki”. W artykule opublikowanym w fachowym periodyku „Clinical Infectious Diseases” dowodzi, że przyczyniła się do tego nie sama choroba, a ówczesne metody leczenia – konkretnie przedawkowanie aspiryny. Był to wówczas nowy lek, uważany niemal za panaceum, podawany w poważniejszych infekcjach w dużych ilościach (8,0 do 31,2 g, obecnie aspirynę podaje się w miligramach). Dr Starko wskazała, że objawy zatrucia salicylanami nie były wówczas znane. Jednocześnie wybuch pandemii zbiegł się z wygaśnięciem praw patentowych firmy Bayer na aspirynę, co pozwoliło na uruchomienie jej produkcji na wielką skalę przez innych producentów, co oznaczało istotne zmniejszenie jej ceny.
 


Według części badaczy, do wysokiej śmiertelności grypy „hiszpanki” mogło przyczynić się stosowanie w jej leczeniu dużych dawek aspiryny i związane z tym efekty uboczne. Na zdjęciu: opakowanie po aspirynie firmy Bayer produkowanej w USA z lat 1919-28. Domena publiczna. 


Hipotezę dr Starko próbowano podważać na różne sposoby. Np. w 2010 r. badacze z Uniwersytetu w Kalifornii wskazali na wysoką ilość ofiar pandemii w Indiach, gdzie ich zdaniem, aspiryna nie była łatwo dostępna. Jednak później wyjaśniono, że o ile oryginalna aspiryna firmy Bayer była tam rzeczywiście zbyt droga, aby znalazła masowe zastosowanie, to jej tańsze odpowiedniki, w tym produkowane na miejscu, były dostępne na rynku i podobnie jak w Europie, przepisywano je w dużych ilościach. Obecnie uważa się, że nadmierne stosowanie aspiryny i wywoływane przez to efekty uboczne, mogły być elementem zwiększającym śmiertelność pandemii.

W 2010 r. wykazano, że szczepionka na (rzekomo) pandemiczną grypę 2009 r., dałaby również odporność na grypę „hiszpankę”.


M. O.
 


Napis na bramie Stoczni Marynarki Wojennej w Nowym Jorku ostrzegający przed skutkami grypy „hiszpanki” i nawołujący do powstrzymania się od plucia jako metody rozprzestrzeniania się choroby. Domena publiczna.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe