[Tylko u nas] ArcoX dla Tysol.pl: "Czekam aż się skończy pandemia"

Słuchacze potrzebują odpoczynku i relaksu. Im większe miasta, tym bardziej potrzebny jest spokój. W mniejszych miastach ludzie nadal potrzebują więcej energii w muzyce, tam potrzebne jest porządne uderzenie okraszone komercyjnymi melodiami, i to się raczej szybko nie zmieni. Ale mi to pasuje – mówi ArcoX, DJ i producent muzyczny w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
 [Tylko u nas] ArcoX dla Tysol.pl: "Czekam aż się skończy pandemia"
/ Materiały prasowe

– Czego obecnie potrzebujesz jako artysta?

– Mam potrzebę tworzenia. Chciałbym wyjść do ludzi i dzielić się z nimi moją muzyką. Tworzenie i dzielenie się muzyką są to dla mnie najważniejsze wartości.

– W okresie pandemii pewnie już nagrałeś wiele produkcji…

– Zgadza się. Chociaż zmniejszyły się potrzeby na nowe utwory. Kluby są zamknięte, imprezy masowe odwołane, lub zawieszone. Tak więc potrzeba tworzenia jest spora, ale nie ma gdzie pokazywać swojej twórczości.

– Z niejednego pieca chleba jadłeś. Który obecnie chleb króluje u ciebie na muzycznym stole?

– Pielęgnuję mój solowy projekt – ArcoX. Zapraszam do współpracy młodych ludzi, gdyż mają większą szansę przekonać swoich rówieśników do moich produkcji. Liczę na wokalistów z silnym głosem i ciekawą barwą, a takich wokalistów jest naprawdę niewielu. A i przede wszystkim musi być charyzma, bo tego brakuje młodym wokalistom najbardziej.

– Co to znaczy ciekawa barwa głosu?

– Taka barwa musi chwytać za serce. To się czuje i sprawia, że ludzie zamykają oczy i mówią, to jest to.

– Jak wygląda scena klubowa w Polsce? Przy czym ludzie najchętniej się bawią?

– Ludzie lubią deep, tropical, future house z elementami electro, choć w podziemiu obecnie króluje Techno. Ale w moim przekonaniu upodobania pójdą w kierunku chillout. Słuchacze potrzebują odpoczynku i relaksu. Im większe miasta, tym bardziej potrzebny jest spokój. W mniejszych miastach ludzie nadal potrzebują więcej energii w muzyce, tam potrzebne jest porządne uderzenie okraszone komercyjnymi melodiami, i to się raczej szybko nie zmieni. Ale mi to pasuje

– A downtempo?

– Fakt. Ludzie doceniają klasyczne brzmienia elektroniczne i wracają do gatunków, które były modne w ubiegłym wieku. Trzeba wspomnieć o zespole Kraftwerk. Sam słucham ambientu. W mojej twórczości nie ma takiej muzyki, ale zastanawiam się, żeby produkować w tych stylach i stworzyć nowy projekt.

– Współpracowałeś wielokrotnie z artystami mainstreamowymi. Dlaczego dzięki temu nie zagościłeś dłużej w głównym nurcie?

– (śmiech) To jest dobre pytanie. 8-10 lat temu bardzo często jedna z największych rozgłośni radiowych grała moje utwory. To były czasy Defrikz. Byliśmy zlepkiem ludzi z undergroundu. Podeszliśmy do tego projektu z dystansem. Zrobiliśmy i wyszło nam. Po sukcesie pierwszego singla, opublikowaliśmy drugi utwór i też odniósł sukces, ale uznaliśmy, że jest wieśniacki i zdjęliśmy go z playlist radiowych. Moja muzyka ma płynąć z serducha. Nie wiem, czy pociąg z sukcesem przyjedzie jeszcze raz na mój tor (śmiech).

– Współczesna muzyka elektroniczna dominująca w mediach niczym się nie wyróżnia. Zgodzisz się ze mną?

– I tak i nie. Brzmi tak samo bo twórcy korzystają z tych samych banków brzmień. Dlatego wszystkie kawałki disco polo wydają się być takie „jednolite” (śmiech). Wielkim artystom disco polo ciężko pobrać nowe aktualizacje brzmień i kupienie oryginalnej wersji programu, która ma opcję rozbudowy estetyk brzmieniowych. Z drugiej strony przy produkcji mojego najnowszego singla „Forever More” korzystałem z różnych stylistyk muzycznych i jestem bardzo zadowolony z efektu. Odbiór tego utworu jest bardzo pozytywny. Gdyby taki numer opublikował jakiś znany, zagraniczny producent, to z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością byłby to hit. Jak ktoś robi takie numery z naszego podwórka, to zawsze znajdą się krytycy, którzy napiszą, że takie brzmienia były modne, ale dziesięć lat temu.

– Dlaczego twórcom język polski gryzie z elektroniczną muzyką. Jednym wykonawcą, który przychodzi mi do głowy i łączy nasz język ojczysty z elektroniką, to Stachursky…

– Zacznijmy od tego, że Jacek jest na scenie od ponad 25 lat. Ma silną markę i wiernych fanów. Jemu nie zagraża to, że zmieni nurt muzyczny, bo jego słuchacze pójdą za nim. I nie zgodzę się z tobą, bo disco polo brzmi dobrze z językiem polskim (śmiech). Jeżeli chodzi o numery klubowe, to język polski jest ciężkim językiem do śpiewania. Język angielski jest pod tym względem o wiele lepszy.

– Od czego młodzi ludzie powinni zacząć przygodę z produkowaniem muzyki elektronicznej?

– Nie ma reguły. Jednak od czego zacząć? Przede wszystkim odpowiednio dobrany program do robienia muzyki im bardziej intuicyjny, tym lepiej. Podstawą są monitory. Ludzie często nie słyszą dobrze tego, co zrobili w programie. Kupią oprogramowanie i komputer za ciężkie pieniądze, a oszczędzają na monitorach. To nie powinno iść w tę stronę. Monitory nie mogą przekłamywać brzmienia. Musisz dobrze słyszeć, stopę, werbel, talerz, każdy detal. To musi brzmieć. A i oczywiście przynajmniej dwa porządne syntezatory, oraz żywy instrument, który da przestrzeń w brzmieniu utworów.

– Jakie plany na przyszłość?

– Kończę numer z Cayrą z zespołu Groovebusterz. To będzie kawałek śpiewany właśnie po polsku, ale zachowany w klimacie Tropical House. Liczę na to, że spodoba się słuchaczom. Czekam aż się skończy pandemia. Teraz trzeba jednocześnie działać i czekać na poprawę sytuacji. Nie ma lepszej recepty na to, co się obecnie dzieje na świecie.

Rozmawiał: Bartosz Boruciak








 


 

POLECANE
 To nie tylko strategiczna decyzja. Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO Wiadomości
"To nie tylko strategiczna decyzja". Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO

Uruchomienie operacji Wschodnia Straż to nie tylko strategiczna decyzja, to wyraz odpowiedzialności za bezpieczeństwo całej wschodniej flanki NATO - ocenił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak--Kamysz po ogłoszeniu operacji NATO wzmacniającej obronność wschodniej flanki.

Nowa prognoza pogody. Co nas czeka w najbliższych dniach? z ostatniej chwili
Nowa prognoza pogody. Co nas czeka w najbliższych dniach?

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nad Islandią występuje głęboki niż, który swym zasięgiem obejmuje całą północną i częściowo centralną Europę. Na wschodzie, południu i zachodzie Europy oddziaływają wyże z głównymi centrami nad Atlantykiem i Rosją. Polska pozostanie między niżem z ośrodkiem w rejonie Islandii a wyżem z centrum nad zachodnią Rosją. Od północnego wschodu po południowy zachód kraju rozciągać się będzie strefa frontu atmosferycznego. Nadal napływać będzie dość wilgotne powietrze polarne morskie, na południowym wschodzie cieplejsze.

Strzały pod Krakowem. Policja zatrzymała trzy osoby Wiadomości
Strzały pod Krakowem. Policja zatrzymała trzy osoby

Na parkingu przy autostradzie A4 w Podłężu doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Nietrzeźwy 28-latek wyciągnął broń pneumatyczną i oddał kilka strzałów w kierunku innych kierowców.

Dziennikarz wygrał z likwidatorem Radia Poznań Wiadomości
Dziennikarz wygrał z likwidatorem Radia Poznań

Bartosz Garczyński, były dziennikarz Radia Poznań, wraca do pracy po prawomocnym wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu. 5 września 2025 roku sąd oddalił apelację likwidatora spółki i potwierdził, że zwolnienie dziennikarza było nieuzasadnione.

Rosyjskie drony nad Polską. Jest reakcja NATO z ostatniej chwili
Rosyjskie drony nad Polską. Jest reakcja NATO

Po wtargnięciu rosyjskich dronów do Polski sekretarz generalny NATO Mark Rutte zapowiedział wzmocnienie Sojuszu na wschodniej flance.

Nasz felietonista skazany z niesławnego artykułu 212. Jest zbiórka Wiadomości
Nasz felietonista skazany z niesławnego artykułu 212. Jest zbiórka

Felietonista portalu Tysol.pl, Samuel Pereira, został skazany na podstawie art. 212 kodeksu karnego, znanego od lat jako „bat na dziennikarzy”. Wyrok jest prawomocny i oznacza dla niego konieczność zapłaty wysokiej grzywny oraz sfinansowania kosztownych przeprosin w mediach.

Co planują Niemcy i Rosjanie? Niejasności wokół prac przy gazociągach Nord Stream z ostatniej chwili
Co planują Niemcy i Rosjanie? Niejasności wokół prac przy gazociągach Nord Stream

Trzy lata po sabotażu rurociągów Nord Stream 1 i 2, miejsca wybuchów wciąż nie zostały oczyszczone. Zlecono prace duńskiej firmie, ale stan prac jest niejasny - donosi serwis internetowy niemieckiej sieci radiowej NDR.

Trump: skończyła się cierpliwość do Putina polityka
Trump: skończyła się cierpliwość do Putina

Donald Trump powiedział w piątek w wywiadzie udzielonym telewizji Fox News w jej nowojorskim studiu, że „cierpliwość do Putina skończyła się”. Dodał, że cierpliwość ta „wyczerpuje się i wyczerpuje się szybko”. Jak pisze Reuters, prezydent USA odniósł się w ten sposób do wojny Rosji przeciw Ukrainie.

Niemcy rezygnują z podróży - kryzys niemieckiej turystyki tylko u nas
Niemcy rezygnują z podróży - kryzys niemieckiej turystyki

Niemiecka turystyka, zarówno krajowa, jak i zagraniczna, przeżywa kryzys. Popularne kierunki wakacyjne, takie jak Turcja, Włochy, Grecja czy Hiszpania, odnotowują wysokie spadki liczby niemieckich turystów w sezonie letnim 2025.

Pałac Buckingham: Niespodziewany ruch księcia Harry’ego wobec króla Karola Wiadomości
Pałac Buckingham: Niespodziewany ruch księcia Harry’ego wobec króla Karola

Książę Harry widział się w środę z królem Karolem III po raz pierwszy od 19 miesięcy. Pałac Buckingham potwierdził, że syn i ojciec rozmawiali przy herbacie w londyńskiej rezydencji monarchy Clarence House.

REKLAMA

[Tylko u nas] ArcoX dla Tysol.pl: "Czekam aż się skończy pandemia"

Słuchacze potrzebują odpoczynku i relaksu. Im większe miasta, tym bardziej potrzebny jest spokój. W mniejszych miastach ludzie nadal potrzebują więcej energii w muzyce, tam potrzebne jest porządne uderzenie okraszone komercyjnymi melodiami, i to się raczej szybko nie zmieni. Ale mi to pasuje – mówi ArcoX, DJ i producent muzyczny w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
 [Tylko u nas] ArcoX dla Tysol.pl: "Czekam aż się skończy pandemia"
/ Materiały prasowe

– Czego obecnie potrzebujesz jako artysta?

– Mam potrzebę tworzenia. Chciałbym wyjść do ludzi i dzielić się z nimi moją muzyką. Tworzenie i dzielenie się muzyką są to dla mnie najważniejsze wartości.

– W okresie pandemii pewnie już nagrałeś wiele produkcji…

– Zgadza się. Chociaż zmniejszyły się potrzeby na nowe utwory. Kluby są zamknięte, imprezy masowe odwołane, lub zawieszone. Tak więc potrzeba tworzenia jest spora, ale nie ma gdzie pokazywać swojej twórczości.

– Z niejednego pieca chleba jadłeś. Który obecnie chleb króluje u ciebie na muzycznym stole?

– Pielęgnuję mój solowy projekt – ArcoX. Zapraszam do współpracy młodych ludzi, gdyż mają większą szansę przekonać swoich rówieśników do moich produkcji. Liczę na wokalistów z silnym głosem i ciekawą barwą, a takich wokalistów jest naprawdę niewielu. A i przede wszystkim musi być charyzma, bo tego brakuje młodym wokalistom najbardziej.

– Co to znaczy ciekawa barwa głosu?

– Taka barwa musi chwytać za serce. To się czuje i sprawia, że ludzie zamykają oczy i mówią, to jest to.

– Jak wygląda scena klubowa w Polsce? Przy czym ludzie najchętniej się bawią?

– Ludzie lubią deep, tropical, future house z elementami electro, choć w podziemiu obecnie króluje Techno. Ale w moim przekonaniu upodobania pójdą w kierunku chillout. Słuchacze potrzebują odpoczynku i relaksu. Im większe miasta, tym bardziej potrzebny jest spokój. W mniejszych miastach ludzie nadal potrzebują więcej energii w muzyce, tam potrzebne jest porządne uderzenie okraszone komercyjnymi melodiami, i to się raczej szybko nie zmieni. Ale mi to pasuje

– A downtempo?

– Fakt. Ludzie doceniają klasyczne brzmienia elektroniczne i wracają do gatunków, które były modne w ubiegłym wieku. Trzeba wspomnieć o zespole Kraftwerk. Sam słucham ambientu. W mojej twórczości nie ma takiej muzyki, ale zastanawiam się, żeby produkować w tych stylach i stworzyć nowy projekt.

– Współpracowałeś wielokrotnie z artystami mainstreamowymi. Dlaczego dzięki temu nie zagościłeś dłużej w głównym nurcie?

– (śmiech) To jest dobre pytanie. 8-10 lat temu bardzo często jedna z największych rozgłośni radiowych grała moje utwory. To były czasy Defrikz. Byliśmy zlepkiem ludzi z undergroundu. Podeszliśmy do tego projektu z dystansem. Zrobiliśmy i wyszło nam. Po sukcesie pierwszego singla, opublikowaliśmy drugi utwór i też odniósł sukces, ale uznaliśmy, że jest wieśniacki i zdjęliśmy go z playlist radiowych. Moja muzyka ma płynąć z serducha. Nie wiem, czy pociąg z sukcesem przyjedzie jeszcze raz na mój tor (śmiech).

– Współczesna muzyka elektroniczna dominująca w mediach niczym się nie wyróżnia. Zgodzisz się ze mną?

– I tak i nie. Brzmi tak samo bo twórcy korzystają z tych samych banków brzmień. Dlatego wszystkie kawałki disco polo wydają się być takie „jednolite” (śmiech). Wielkim artystom disco polo ciężko pobrać nowe aktualizacje brzmień i kupienie oryginalnej wersji programu, która ma opcję rozbudowy estetyk brzmieniowych. Z drugiej strony przy produkcji mojego najnowszego singla „Forever More” korzystałem z różnych stylistyk muzycznych i jestem bardzo zadowolony z efektu. Odbiór tego utworu jest bardzo pozytywny. Gdyby taki numer opublikował jakiś znany, zagraniczny producent, to z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością byłby to hit. Jak ktoś robi takie numery z naszego podwórka, to zawsze znajdą się krytycy, którzy napiszą, że takie brzmienia były modne, ale dziesięć lat temu.

– Dlaczego twórcom język polski gryzie z elektroniczną muzyką. Jednym wykonawcą, który przychodzi mi do głowy i łączy nasz język ojczysty z elektroniką, to Stachursky…

– Zacznijmy od tego, że Jacek jest na scenie od ponad 25 lat. Ma silną markę i wiernych fanów. Jemu nie zagraża to, że zmieni nurt muzyczny, bo jego słuchacze pójdą za nim. I nie zgodzę się z tobą, bo disco polo brzmi dobrze z językiem polskim (śmiech). Jeżeli chodzi o numery klubowe, to język polski jest ciężkim językiem do śpiewania. Język angielski jest pod tym względem o wiele lepszy.

– Od czego młodzi ludzie powinni zacząć przygodę z produkowaniem muzyki elektronicznej?

– Nie ma reguły. Jednak od czego zacząć? Przede wszystkim odpowiednio dobrany program do robienia muzyki im bardziej intuicyjny, tym lepiej. Podstawą są monitory. Ludzie często nie słyszą dobrze tego, co zrobili w programie. Kupią oprogramowanie i komputer za ciężkie pieniądze, a oszczędzają na monitorach. To nie powinno iść w tę stronę. Monitory nie mogą przekłamywać brzmienia. Musisz dobrze słyszeć, stopę, werbel, talerz, każdy detal. To musi brzmieć. A i oczywiście przynajmniej dwa porządne syntezatory, oraz żywy instrument, który da przestrzeń w brzmieniu utworów.

– Jakie plany na przyszłość?

– Kończę numer z Cayrą z zespołu Groovebusterz. To będzie kawałek śpiewany właśnie po polsku, ale zachowany w klimacie Tropical House. Liczę na to, że spodoba się słuchaczom. Czekam aż się skończy pandemia. Teraz trzeba jednocześnie działać i czekać na poprawę sytuacji. Nie ma lepszej recepty na to, co się obecnie dzieje na świecie.

Rozmawiał: Bartosz Boruciak








 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe