GrzechG: Ojciec Sebastiana K. żali sie Sowie, a dla Tuska zbiórka na samolot

Jeśli oni chcą naprawy państwa, to my, to państwo, będziemy osłabiać dalej na wszelkie możliwe sposoby, będziemy promować każde zachowanie, które wymierzone jest w PiS i w jego odbudowę,
 GrzechG: Ojciec Sebastiana K. żali sie Sowie, a dla Tuska zbiórka na samolot
/ screen YouTube

To bardzo ważna informacja dla wszystkich Polaków: wiemy już na pewno, że to ojciec kierowcy Sebastiana K. zwrócił się o pomoc do PO czy .N w sprawie wypadku z udziałem rządowego auta i samochodu jego syna, zaoferował nawet billing rozmów z opozycją do wglądu. I jasno też wyraził w korespondencji skierowanej do posła Marka Sowy (grupa interwencyjna z Oświęcimia) żal, że  nikt z PiS nie zaoferował pomocy*: "przecież mieli do nas kontakt i syn mój popadł w kłopoty z powodu przejazdu Pani Premier". Poseł Sowa, nie wiedzieć czemu, opublikował treść tego SMS -a, z której jasno wynika, że sprawcą wypadku - tak po ludzku - to jest Pani Premier i jej kolumna, bo jechali przez miasto. Ich wina, bo pojawili się na drodze małego Seicento ich pociechy. Premier Szydło napisała list do młodego kierowcy, co jest gestem ludzkim, świadczącym o empatii, i o tym, że choć sama jest poszkodowana, że poszkodowani są oficerowie BOR, to jednak zdaje sobie sprawę z tego, że może to być także trudna sytuacja dla Sebastiana K., choć ten nie odniósł żadnych obrażeń i jak na razie wiele wskazuje na to, że jest jego sprawcą. Poseł Sowa pewnie się bardzo  ucieszył tym jakże spontanicznym wsparciem ze strony ojca Pana Sebastiana. To zrozumiałe, że każdy broni swojego dziecka, ale wydaje się, że w pierwszej kolejności, to rodzice kierowcy Seicento powinni podziękować prowadzącemu limuzynę kierowcy, że nie wypchnął tego auta z drogi ( a miał prawo), że chciał uniknąć zderzenia, dzięki czemu w wypadku nie ucierpiał Sebastian K. Jeśli jest na razie tylko podejrzanym, to raczej oni, jako pierwsi, powinni napisać list do Pani Premier z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia. Ojciec Sebastiana K.  uważa więc, tak jak prawie cała szalona opozycja, że jego syn jest ofiarą, poszkodowanym, że dzieje mu się krzywda.

 

 

Można powiedzieć tak: przez 48 godzin od chwili wypadku w Oświęcimiu, gang polityczny i jego media narzuciły swoją narrację, że to bałagan, skandal, że nie było dla chłopaka lekarza, że nie dopuszczono adwokata, że sprawa śmierdzi, a już na sto procent to kolumna nie używała sygnałów dźwiękowych. Z drugiej strony była lekka nieporadność ministra Błaszczaka, któremu zaczęły puszczać nerwy. Do tego, ta niby troska o Panią Premier: no co się dzieje, połamana (?), jakie obrażenia, ale tak konkretnie z lewej czy prawej strony brzucha czyli robienie sobie po prostu jaj, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy, że Halicki z Budką, albo Żakowski z Lisem przejmują się stanem zdrowia Beaty Szydło. To nie jest przykład hipokryzji, oni szczerze nienawidzą PiS, ale tylko muzyk Maleńczuk wyraził to bardzo explicite. Myślą tak samo i czują tak samo jak on, wyją ze śmiechu, jak ktokolwiek z rządu zaliczy wpadkę i robią naprawdę wszystko, żeby ich elektorat nienawidził PiS, Premier Szydło, Prezydenta RP, tak samo, jak nienawidzi ich ów Maleńczuk. Żeby to osiągnąć, trzeba nieustannie przekraczać granice chamstwa, paranoi i kłamać. Codziennie, praktycznie w każdej sprawie. Halicki powiedział wprost do kamer, że to arogancja władzy doprowadziła do wypadku w Oświęcimiu. Efekt jest taki, że ludzie, którzy bynajmniej nic nie mają do PiS, zaczynają mówić, że coś jest nie tak, że rząd tutaj manipuluje.

 

 

Kluczowe w walce z PiS jest jednak owo przekraczanie granic. Jednym z takich działań, nieistotne czy świadomym czy nie, stała się zbiórka pieniędzy na samochód dla Sebastiana K. Zebrano już ponad 100 tysięcy złotych. Kierowca jeszcze nie wie co zrobi z tymi pieniędzmi, ale radość w gangu jest niebywała, bo chłopak rośnie na bohatera. Im większy absurd, im dalej idące złamanie podstawowych zasad czy zachowań, tym lepiej, bo Polacy - tak chce tego cyniczny gang polityczny - mają się oswoić i  przyzwyczaić do tego, że żadnych granic nie ma, nie ma ich w szczególności dla rządzącej ekipy. To jest właściwa i jedyna strategia PO i .N oraz wściekłych mediów. Jeśli oni chcą naprawy państwa, to my to państwo będziemy osłabiać dalej na wszelkie możliwe sposoby, będziemy promować każde zachowanie, które wymierzone jest w PiS i w jego odbudowę, będziemy do rangi newsa dnia na świecie podbijać na przykład wywiad Morawieckiego dla Deutsche Welle, w którym dziennikarz ponoć zmiażdżył wicepremiera, to napiszemy, że prof. Staniszkis nokautuje Kaczyńskiego. Nie ma zmiłuj się i z tego na pewno zdaje sobie sprawę Jarosław Kaczyński, ale chyba nie wszyscy rządzący. 

 

 

 

Nagroda dla sprawcy wypadku? Czemu nie? Sędziowie ponad państwem i prawem - oczywiście tak, bo chory układ, słabe państwo, rządy tych niby elit (przybyłymi tu kiedyś w walonkach), z niby demokracją i niby wyborami, są dla dzisiejszej opozycji głównym celem. Tyle tylko, że to się na razie nie udaje. Poparcie dla rządu i Beaty Szydło jest stabilne, o czym mówi najnowszy sondaż CBOS. A tak poza tym, Jarosław Kaczyński nie wytoczył jeszcze głównych armat. Szykują się dziesiątki procesów o grube przekręty, bo praktycznie  w każdym zakątku Polski ABW prowadzi intensywne dochodzenia. Całkiem możliwe, że Donald Tusk, jeśli wróci do Polski, będzie postawiony w stan oskarżenia i to nie z jednego paragrafu. Wydaje się, że wtedy, zachowując odpowiednie proporcje, ofiarodawcy zbiorą tyle kasy, żeby Tusk mógł uciec z kraju przynajmniej jakimś Gulfstreamem G550, raczej takim używanym z 2013 roku za 140 milionów złotych. Minie tydzień i okaże się, że kierowca Sebastian przekaże część zebranych pieniędzy na jakiś szczytny cel, a wtedy Jacek Żakowski osiągnie postmodernistyczny orgazm polityczny i napisze poemat.

 

*https://www.facebook.com/mareksowa.fanpage


 

POLECANE
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą tylko u nas
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą

Przez ponad dwie dekady Siergiej Ławrow był twarzą rosyjskiej polityki zagranicznej i symbolem dyplomatycznego cynizmu Kremla. Dziś coraz częściej pojawiają się sygnały, że jego czas dobiega końca – nie prowadzi już delegacji Rosji na szczytach G20, mówi się o jego odsunięciu. Były rzecznik MSZ Łukasz Jasina wspomina spotkania z Ławrowem i pokazuje, jak naprawdę wyglądała rosyjska dyplomacja „od kuchni”.

Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka Wiadomości
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka

Elektryczne busy na trasie do Morskiego Oka w połowie listopada przestaną kursować na okres zimowy. Przerwę Tatrzański Park Narodowy (TPN) wykorzysta na przegląd techniczny pojazdów. W tym czasie na popularnym szlaku nadal będą kursować tradycyjne zaprzęgi konne, ale wozy zastąpią sanie.

Gazeta Wyborcza pochowała żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało gorące
Gazeta Wyborcza "pochowała" żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało

W piątek Wojska Obrony Terytorialnej poinformowały o śmierci ppłk. Zbigniewa Rylskiego „Brzozy”, ostatniego z obrońców Pałacyku Michla. O wydarzeniu napisały również Gazeta.pl i Gazeta Wyborcza, jednak w publikacjach zamieszczono zdjęcie innego, wciąż żyjącego Powstańca – ppłk. Jakuba Nowakowskiego „Tomka”. Błąd szybko zauważyli internauci, którzy wezwali redakcję do sprostowania.

Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann Wiadomości
Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann

24-letnia Julia W. z Dolnego Śląska została skazana na sześć miesięcy więzienia przez brytyjski sąd za nękanie rodziców zaginionej Madeleine McCann. Kobieta przekonywała, że jest zaginioną dziewczynką, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów społecznościowych już na początku 2023 roku.

Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie X gorące
Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie "X"

W relacjach między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim doszło do kolejnego sporu – tym razem o zasady współpracy ze służbami specjalnymi. Prezydent poinformował, że premier zakazał szefom służb kontaktów z głową państwa, co Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uznało za „groźne dla bezpieczeństwa Polski”. W związku z brakiem kontaktu z szefami służb Karol Nawrocki wstrzymał nominacje oficerskie.

Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa Wiadomości
Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa

Prezydent Rosji Władimir Putin polecił rozpoczęcie przygotowań do potencjalnych prób broni jądrowej. Decyzja Kremla jest odpowiedzią na wcześniejsze zapowiedzi Stanów Zjednoczonych dotyczące wznowienia testów nuklearnych. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow potwierdził, że polecenia zostały już przyjęte do realizacji.

Nie żyje legenda polskiej fotografii z ostatniej chwili
Nie żyje legenda polskiej fotografii

Nie żyje Andrzej Świetlik, polski fotografik, który przez dekady utrwalał w obiektywie najważniejsze postaci kultury, muzyki i polityki. Artysta odszedł 8 listopada.

Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy z ostatniej chwili
Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy

Sobota, 8 listopada, przyniosła gigantyczne korki w północno-wschodniej części Krakowa. Szczególnie trudna była sytuacja na ulicy Bora-Komorowskiego, gdzie ruch niemal całkowicie się zatrzymał. Kierowcy utknęli w wielokilometrowych zatorach, a dostęp do Galerii Serenada i pobliskich sklepów był mocno utrudniony.

Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta z ostatniej chwili
Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta

Władze amerykańskiego stanu Indiana rozważają, czy postawić zarzuty właścicielowi domu, który śmiertelnie postrzelił próbującą wejść do środka 32-letnią kobietę, biorąc ją za włamywaczkę. Okazało się, że kobieta, będąca imigrantką z Gwatemali, pomyliła adres domu, w którym miała sprzątać.

Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację” tylko u nas
Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację”

Sprawa zarzutów wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry to przejaw głębszego problemu, który trawi Polskę w zasadzie od przejęcia władzy przez „uśmiechniętą koalicję”, a mianowicie nienazwanej zmiany systemu politycznego. Odtąd już nie prawo reguluje życie polityczno-społeczne, ale wola tych, którzy znajdują się u władzy. Nic dziwnego, że zachodnie media konserwatywne mówią wprost o autorytaryzmie, który zapukał do polskich drzwi. Ja bym jednak nazwała to totalitaryzmem i wykażę, że taka ocena jest uzasadniona.

REKLAMA

GrzechG: Ojciec Sebastiana K. żali sie Sowie, a dla Tuska zbiórka na samolot

Jeśli oni chcą naprawy państwa, to my, to państwo, będziemy osłabiać dalej na wszelkie możliwe sposoby, będziemy promować każde zachowanie, które wymierzone jest w PiS i w jego odbudowę,
 GrzechG: Ojciec Sebastiana K. żali sie Sowie, a dla Tuska zbiórka na samolot
/ screen YouTube

To bardzo ważna informacja dla wszystkich Polaków: wiemy już na pewno, że to ojciec kierowcy Sebastiana K. zwrócił się o pomoc do PO czy .N w sprawie wypadku z udziałem rządowego auta i samochodu jego syna, zaoferował nawet billing rozmów z opozycją do wglądu. I jasno też wyraził w korespondencji skierowanej do posła Marka Sowy (grupa interwencyjna z Oświęcimia) żal, że  nikt z PiS nie zaoferował pomocy*: "przecież mieli do nas kontakt i syn mój popadł w kłopoty z powodu przejazdu Pani Premier". Poseł Sowa, nie wiedzieć czemu, opublikował treść tego SMS -a, z której jasno wynika, że sprawcą wypadku - tak po ludzku - to jest Pani Premier i jej kolumna, bo jechali przez miasto. Ich wina, bo pojawili się na drodze małego Seicento ich pociechy. Premier Szydło napisała list do młodego kierowcy, co jest gestem ludzkim, świadczącym o empatii, i o tym, że choć sama jest poszkodowana, że poszkodowani są oficerowie BOR, to jednak zdaje sobie sprawę z tego, że może to być także trudna sytuacja dla Sebastiana K., choć ten nie odniósł żadnych obrażeń i jak na razie wiele wskazuje na to, że jest jego sprawcą. Poseł Sowa pewnie się bardzo  ucieszył tym jakże spontanicznym wsparciem ze strony ojca Pana Sebastiana. To zrozumiałe, że każdy broni swojego dziecka, ale wydaje się, że w pierwszej kolejności, to rodzice kierowcy Seicento powinni podziękować prowadzącemu limuzynę kierowcy, że nie wypchnął tego auta z drogi ( a miał prawo), że chciał uniknąć zderzenia, dzięki czemu w wypadku nie ucierpiał Sebastian K. Jeśli jest na razie tylko podejrzanym, to raczej oni, jako pierwsi, powinni napisać list do Pani Premier z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia. Ojciec Sebastiana K.  uważa więc, tak jak prawie cała szalona opozycja, że jego syn jest ofiarą, poszkodowanym, że dzieje mu się krzywda.

 

 

Można powiedzieć tak: przez 48 godzin od chwili wypadku w Oświęcimiu, gang polityczny i jego media narzuciły swoją narrację, że to bałagan, skandal, że nie było dla chłopaka lekarza, że nie dopuszczono adwokata, że sprawa śmierdzi, a już na sto procent to kolumna nie używała sygnałów dźwiękowych. Z drugiej strony była lekka nieporadność ministra Błaszczaka, któremu zaczęły puszczać nerwy. Do tego, ta niby troska o Panią Premier: no co się dzieje, połamana (?), jakie obrażenia, ale tak konkretnie z lewej czy prawej strony brzucha czyli robienie sobie po prostu jaj, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy, że Halicki z Budką, albo Żakowski z Lisem przejmują się stanem zdrowia Beaty Szydło. To nie jest przykład hipokryzji, oni szczerze nienawidzą PiS, ale tylko muzyk Maleńczuk wyraził to bardzo explicite. Myślą tak samo i czują tak samo jak on, wyją ze śmiechu, jak ktokolwiek z rządu zaliczy wpadkę i robią naprawdę wszystko, żeby ich elektorat nienawidził PiS, Premier Szydło, Prezydenta RP, tak samo, jak nienawidzi ich ów Maleńczuk. Żeby to osiągnąć, trzeba nieustannie przekraczać granice chamstwa, paranoi i kłamać. Codziennie, praktycznie w każdej sprawie. Halicki powiedział wprost do kamer, że to arogancja władzy doprowadziła do wypadku w Oświęcimiu. Efekt jest taki, że ludzie, którzy bynajmniej nic nie mają do PiS, zaczynają mówić, że coś jest nie tak, że rząd tutaj manipuluje.

 

 

Kluczowe w walce z PiS jest jednak owo przekraczanie granic. Jednym z takich działań, nieistotne czy świadomym czy nie, stała się zbiórka pieniędzy na samochód dla Sebastiana K. Zebrano już ponad 100 tysięcy złotych. Kierowca jeszcze nie wie co zrobi z tymi pieniędzmi, ale radość w gangu jest niebywała, bo chłopak rośnie na bohatera. Im większy absurd, im dalej idące złamanie podstawowych zasad czy zachowań, tym lepiej, bo Polacy - tak chce tego cyniczny gang polityczny - mają się oswoić i  przyzwyczaić do tego, że żadnych granic nie ma, nie ma ich w szczególności dla rządzącej ekipy. To jest właściwa i jedyna strategia PO i .N oraz wściekłych mediów. Jeśli oni chcą naprawy państwa, to my to państwo będziemy osłabiać dalej na wszelkie możliwe sposoby, będziemy promować każde zachowanie, które wymierzone jest w PiS i w jego odbudowę, będziemy do rangi newsa dnia na świecie podbijać na przykład wywiad Morawieckiego dla Deutsche Welle, w którym dziennikarz ponoć zmiażdżył wicepremiera, to napiszemy, że prof. Staniszkis nokautuje Kaczyńskiego. Nie ma zmiłuj się i z tego na pewno zdaje sobie sprawę Jarosław Kaczyński, ale chyba nie wszyscy rządzący. 

 

 

 

Nagroda dla sprawcy wypadku? Czemu nie? Sędziowie ponad państwem i prawem - oczywiście tak, bo chory układ, słabe państwo, rządy tych niby elit (przybyłymi tu kiedyś w walonkach), z niby demokracją i niby wyborami, są dla dzisiejszej opozycji głównym celem. Tyle tylko, że to się na razie nie udaje. Poparcie dla rządu i Beaty Szydło jest stabilne, o czym mówi najnowszy sondaż CBOS. A tak poza tym, Jarosław Kaczyński nie wytoczył jeszcze głównych armat. Szykują się dziesiątki procesów o grube przekręty, bo praktycznie  w każdym zakątku Polski ABW prowadzi intensywne dochodzenia. Całkiem możliwe, że Donald Tusk, jeśli wróci do Polski, będzie postawiony w stan oskarżenia i to nie z jednego paragrafu. Wydaje się, że wtedy, zachowując odpowiednie proporcje, ofiarodawcy zbiorą tyle kasy, żeby Tusk mógł uciec z kraju przynajmniej jakimś Gulfstreamem G550, raczej takim używanym z 2013 roku za 140 milionów złotych. Minie tydzień i okaże się, że kierowca Sebastian przekaże część zebranych pieniędzy na jakiś szczytny cel, a wtedy Jacek Żakowski osiągnie postmodernistyczny orgazm polityczny i napisze poemat.

 

*https://www.facebook.com/mareksowa.fanpage



 

Polecane
Emerytury
Stażowe