Rosemann: Obłęd

Ktoś pełen złej woli (ja może pełen nie jestem ale się od niej wcale nie odżegnuję) z miejsca mógłby po tym oświęcimskim przedstawieniu Budki i Sowy zapytać, czy gdyby 19 października 2010 r. rządził PiS też zaoferowaliby Ryszardowi Cybie wsparcie i prawną pomoc i wzywaliby ówczesnego premiera czy ówczesną premier z PiS by dzwoniła do jego rodziny bo pewnie się martwią. Może tylko ściepy na cinquecento by nie robili.
 Rosemann: Obłęd
/ screen YouTube
Przyznam, nie czytałem tekstu pani Renaty Kim o tym jak niektórzy cierpią przez to, że rządzi i jak rządzi PiS. Nie tylko dlatego nie czytałem, że pani Kim i jej macierzysty tygodnik wielokrotnie przekonały mnie, że nie warto. Starczyły mi cytaty podrzucane w sieci, by wiedzieć, że treść nie jest warta polemiki lecz raczej może lekarskiej diagnozy.Odporność na podobne wyznania ludzi, którzy nie sypiają bo myślą o Krajowej Radzie Sądownictwa albo z przekonaniem twierdzą, że jest gorzej niż w czasie pamiętanej przez nich wojny i okupacji zdążyłem sobie wyrobić znacznie wcześniej, na podstawie podawanych sobie choćby na Twitterze kolejnych wyznań „bojowników KOD” o tym co czują oraz jakie formy protestu proponują, więc z tamtej strony mało co jest mnie w tej chwili w stanie zaskoczyć.

W zasadzie nie poziom afektu i nie metody ale bardziej środowiska, które je mniej lub bardziej otwarcie lansują.

Choćby sławetny „briefing” urządzony przez panów posłów Budkę i  Sowę w Oświęcimiu, na miejscu wypadku kolumny wiozącej premier Szydło. Choć osobiście uważam, że jeden i drugi zachowali się jak rasowe ścierwojady nie uważam, że są tak wielkimi idiotami by nie zdawać sobie sprawy co czynią i do czego może to prowadzić. Otóż najpewniej wiedzą i zdają sobie sprawę. Tyle, że mają to gdzieś. Albo wręcz mają jakieś tam swoje nadzieje.

A ktoś pełen złej woli (ja może pełen nie jestem ale się od niej wcale nie odżegnuję) z miejsca mógłby po tym oświęcimskim przedstawieniu Budki i Sowy zapytać, czy gdyby 19 października  2010 r. rządził PiS też zaoferowaliby Ryszardowi Cybie wsparcie i prawną pomoc i wzywaliby ówczesnego premiera czy ówczesną premier z PiS by dzwoniła do jego rodziny bo pewnie się martwią. Może tylko ściepy na cinquecento by nie robili.

Kiedy zetknąłem się z kolejnymi newsweekowymi cytatami o bezmiarze cierpień, jakie przynosi każdy dzień rządów PiS pomyślałem, że wrogowie władzy spod skrzydeł Tomasza Lisa postanowiłli zmienić metody walki. Dotąd starali się wziąć Polaków strachem a teraz najwidoczniej próbują na litość.

Można oczywiście się śmiać z tych wszystkich szczerze wystraszonych i cierpiących na bezsenność przez PiS. Można śmiać się też z Budki, Sowy, Schetyny, Lisa, z Newsweeka, z Dominiki Wielowiejskiej „oranej” ostatnio na Twitterze niemal po każdym wpisie, z Renaty Kim.
W przypadku tych pierwszych byłoby to nieeleganckie bo nie wypada się śmiać z ludzi chorych.

W przypadku tych drugich byłoby to głupie. Oni, przynajmniej tak im się wydaje, wiedzą co robią. Ich intencją jest rozbujanie emocji. Pytanie tylko jak bardzo mają ochotę tak nimi bujać. Odnoszę wrażenie, że nie kalkulują kosztów i nie przyjmują oczywistych argumentów wskazujących jak to się może skończyć.

Albo przyjmujących ale z nadzieją, że właśnie tak się skończy.

I na tym właśnie polega ów tytułowy obłęd. Wcale nie na tym, że ktoś tam po nocach nie śpi bo myśli o Krajowej Radzie Sądownictwa. To, przy tym, co robią politycy i niektóre media, jest jedynie dość uciążliwym dziwactwem. To dziwactwo może jednak, w połączeniu z obłędem „oderwanych od koryta” zaowocować czymś naprawdę dramatycznym albo wręcz strasznym.

Na koniec takie spostrzeżenie, które legło u początku tego tekstu. Ja, my, oceniający obecną rzeczywistość odmiennie od rozmówców pani Kim czy autorów wpisów na KOD-ziarskich forach i będący jak najdalej od widzenia jej w dramatycznie czarnych barwach, przekraczających wojenne koszmary, też i to dość długo mieliśmy prawo czuć się przegrani. Mieliśmy do czynienia z wieloma dającymi nam do zrozumienia, że jesteśmy gorsi i że w zasadzie już tak na zawsze zostanie. Ale, na miłość Boską, nie pamiętam aby ktoś nie sypiał po nocach i chorował bo na przykład ukradziono nam pieniądze z OFE, bo służby weszły do „Wprost” by zabrać kompromaty dotyczące tamtej ekipy, kiedy Tusk z Kudrycką chcieli rozliczać Uniwersytet Jagielloński i IPN za publikacje, które tam powstały albo gdy Graś z Hajdarowiczem uskuteczniali śmietnikową wersję wolności mediów.

Po prostu trzymaliśmy poziom.
 
 
 
 
 

 

POLECANE
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą tylko u nas
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą

Przez ponad dwie dekady Siergiej Ławrow był twarzą rosyjskiej polityki zagranicznej i symbolem dyplomatycznego cynizmu Kremla. Dziś coraz częściej pojawiają się sygnały, że jego czas dobiega końca – nie prowadzi już delegacji Rosji na szczytach G20, mówi się o jego odsunięciu. Były rzecznik MSZ Łukasz Jasina wspomina spotkania z Ławrowem i pokazuje, jak naprawdę wyglądała rosyjska dyplomacja „od kuchni”.

Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka Wiadomości
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka

Elektryczne busy na trasie do Morskiego Oka w połowie listopada przestaną kursować na okres zimowy. Przerwę Tatrzański Park Narodowy (TPN) wykorzysta na przegląd techniczny pojazdów. W tym czasie na popularnym szlaku nadal będą kursować tradycyjne zaprzęgi konne, ale wozy zastąpią sanie.

Gazeta Wyborcza pochowała żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało gorące
Gazeta Wyborcza "pochowała" żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało

W piątek Wojska Obrony Terytorialnej poinformowały o śmierci ppłk. Zbigniewa Rylskiego „Brzozy”, ostatniego z obrońców Pałacyku Michla. O wydarzeniu napisały również Gazeta.pl i Gazeta Wyborcza, jednak w publikacjach zamieszczono zdjęcie innego, wciąż żyjącego Powstańca – ppłk. Jakuba Nowakowskiego „Tomka”. Błąd szybko zauważyli internauci, którzy wezwali redakcję do sprostowania.

Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann Wiadomości
Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann

24-letnia Julia W. z Dolnego Śląska została skazana na sześć miesięcy więzienia przez brytyjski sąd za nękanie rodziców zaginionej Madeleine McCann. Kobieta przekonywała, że jest zaginioną dziewczynką, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów społecznościowych już na początku 2023 roku.

Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie X gorące
Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie "X"

W relacjach między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim doszło do kolejnego sporu – tym razem o zasady współpracy ze służbami specjalnymi. Prezydent poinformował, że premier zakazał szefom służb kontaktów z głową państwa, co Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uznało za „groźne dla bezpieczeństwa Polski”. W związku z brakiem kontaktu z szefami służb Karol Nawrocki wstrzymał nominacje oficerskie.

Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa Wiadomości
Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa

Prezydent Rosji Władimir Putin polecił rozpoczęcie przygotowań do potencjalnych prób broni jądrowej. Decyzja Kremla jest odpowiedzią na wcześniejsze zapowiedzi Stanów Zjednoczonych dotyczące wznowienia testów nuklearnych. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow potwierdził, że polecenia zostały już przyjęte do realizacji.

Nie żyje legenda polskiej fotografii z ostatniej chwili
Nie żyje legenda polskiej fotografii

Nie żyje Andrzej Świetlik, polski fotografik, który przez dekady utrwalał w obiektywie najważniejsze postaci kultury, muzyki i polityki. Artysta odszedł 8 listopada.

Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy z ostatniej chwili
Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy

Sobota, 8 listopada, przyniosła gigantyczne korki w północno-wschodniej części Krakowa. Szczególnie trudna była sytuacja na ulicy Bora-Komorowskiego, gdzie ruch niemal całkowicie się zatrzymał. Kierowcy utknęli w wielokilometrowych zatorach, a dostęp do Galerii Serenada i pobliskich sklepów był mocno utrudniony.

Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta z ostatniej chwili
Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta

Władze amerykańskiego stanu Indiana rozważają, czy postawić zarzuty właścicielowi domu, który śmiertelnie postrzelił próbującą wejść do środka 32-letnią kobietę, biorąc ją za włamywaczkę. Okazało się, że kobieta, będąca imigrantką z Gwatemali, pomyliła adres domu, w którym miała sprzątać.

Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację” tylko u nas
Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację”

Sprawa zarzutów wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry to przejaw głębszego problemu, który trawi Polskę w zasadzie od przejęcia władzy przez „uśmiechniętą koalicję”, a mianowicie nienazwanej zmiany systemu politycznego. Odtąd już nie prawo reguluje życie polityczno-społeczne, ale wola tych, którzy znajdują się u władzy. Nic dziwnego, że zachodnie media konserwatywne mówią wprost o autorytaryzmie, który zapukał do polskich drzwi. Ja bym jednak nazwała to totalitaryzmem i wykażę, że taka ocena jest uzasadniona.

REKLAMA

Rosemann: Obłęd

Ktoś pełen złej woli (ja może pełen nie jestem ale się od niej wcale nie odżegnuję) z miejsca mógłby po tym oświęcimskim przedstawieniu Budki i Sowy zapytać, czy gdyby 19 października 2010 r. rządził PiS też zaoferowaliby Ryszardowi Cybie wsparcie i prawną pomoc i wzywaliby ówczesnego premiera czy ówczesną premier z PiS by dzwoniła do jego rodziny bo pewnie się martwią. Może tylko ściepy na cinquecento by nie robili.
 Rosemann: Obłęd
/ screen YouTube
Przyznam, nie czytałem tekstu pani Renaty Kim o tym jak niektórzy cierpią przez to, że rządzi i jak rządzi PiS. Nie tylko dlatego nie czytałem, że pani Kim i jej macierzysty tygodnik wielokrotnie przekonały mnie, że nie warto. Starczyły mi cytaty podrzucane w sieci, by wiedzieć, że treść nie jest warta polemiki lecz raczej może lekarskiej diagnozy.Odporność na podobne wyznania ludzi, którzy nie sypiają bo myślą o Krajowej Radzie Sądownictwa albo z przekonaniem twierdzą, że jest gorzej niż w czasie pamiętanej przez nich wojny i okupacji zdążyłem sobie wyrobić znacznie wcześniej, na podstawie podawanych sobie choćby na Twitterze kolejnych wyznań „bojowników KOD” o tym co czują oraz jakie formy protestu proponują, więc z tamtej strony mało co jest mnie w tej chwili w stanie zaskoczyć.

W zasadzie nie poziom afektu i nie metody ale bardziej środowiska, które je mniej lub bardziej otwarcie lansują.

Choćby sławetny „briefing” urządzony przez panów posłów Budkę i  Sowę w Oświęcimiu, na miejscu wypadku kolumny wiozącej premier Szydło. Choć osobiście uważam, że jeden i drugi zachowali się jak rasowe ścierwojady nie uważam, że są tak wielkimi idiotami by nie zdawać sobie sprawy co czynią i do czego może to prowadzić. Otóż najpewniej wiedzą i zdają sobie sprawę. Tyle, że mają to gdzieś. Albo wręcz mają jakieś tam swoje nadzieje.

A ktoś pełen złej woli (ja może pełen nie jestem ale się od niej wcale nie odżegnuję) z miejsca mógłby po tym oświęcimskim przedstawieniu Budki i Sowy zapytać, czy gdyby 19 października  2010 r. rządził PiS też zaoferowaliby Ryszardowi Cybie wsparcie i prawną pomoc i wzywaliby ówczesnego premiera czy ówczesną premier z PiS by dzwoniła do jego rodziny bo pewnie się martwią. Może tylko ściepy na cinquecento by nie robili.

Kiedy zetknąłem się z kolejnymi newsweekowymi cytatami o bezmiarze cierpień, jakie przynosi każdy dzień rządów PiS pomyślałem, że wrogowie władzy spod skrzydeł Tomasza Lisa postanowiłli zmienić metody walki. Dotąd starali się wziąć Polaków strachem a teraz najwidoczniej próbują na litość.

Można oczywiście się śmiać z tych wszystkich szczerze wystraszonych i cierpiących na bezsenność przez PiS. Można śmiać się też z Budki, Sowy, Schetyny, Lisa, z Newsweeka, z Dominiki Wielowiejskiej „oranej” ostatnio na Twitterze niemal po każdym wpisie, z Renaty Kim.
W przypadku tych pierwszych byłoby to nieeleganckie bo nie wypada się śmiać z ludzi chorych.

W przypadku tych drugich byłoby to głupie. Oni, przynajmniej tak im się wydaje, wiedzą co robią. Ich intencją jest rozbujanie emocji. Pytanie tylko jak bardzo mają ochotę tak nimi bujać. Odnoszę wrażenie, że nie kalkulują kosztów i nie przyjmują oczywistych argumentów wskazujących jak to się może skończyć.

Albo przyjmujących ale z nadzieją, że właśnie tak się skończy.

I na tym właśnie polega ów tytułowy obłęd. Wcale nie na tym, że ktoś tam po nocach nie śpi bo myśli o Krajowej Radzie Sądownictwa. To, przy tym, co robią politycy i niektóre media, jest jedynie dość uciążliwym dziwactwem. To dziwactwo może jednak, w połączeniu z obłędem „oderwanych od koryta” zaowocować czymś naprawdę dramatycznym albo wręcz strasznym.

Na koniec takie spostrzeżenie, które legło u początku tego tekstu. Ja, my, oceniający obecną rzeczywistość odmiennie od rozmówców pani Kim czy autorów wpisów na KOD-ziarskich forach i będący jak najdalej od widzenia jej w dramatycznie czarnych barwach, przekraczających wojenne koszmary, też i to dość długo mieliśmy prawo czuć się przegrani. Mieliśmy do czynienia z wieloma dającymi nam do zrozumienia, że jesteśmy gorsi i że w zasadzie już tak na zawsze zostanie. Ale, na miłość Boską, nie pamiętam aby ktoś nie sypiał po nocach i chorował bo na przykład ukradziono nam pieniądze z OFE, bo służby weszły do „Wprost” by zabrać kompromaty dotyczące tamtej ekipy, kiedy Tusk z Kudrycką chcieli rozliczać Uniwersytet Jagielloński i IPN za publikacje, które tam powstały albo gdy Graś z Hajdarowiczem uskuteczniali śmietnikową wersję wolności mediów.

Po prostu trzymaliśmy poziom.
 
 
 
 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe