[Tylko u nas] Ofilia [Arshenic] dla Tysol.pl: "W Polsce jest mało fanów ciężkiej muzyki"

Prowadzę szkołę śpiewu. Zajmuję się emisją głosu. Jestem jedynym w północnej Polsce trenerem technik śpiewu ekstremalnego. Mam dyplom ukończenia warsztatów u Melissy Cross, która jest najbardziej znaną nauczycielką technik ekstremalnych na świecie. Uczyła światowe gwiazdy metalu. Nie dość, że uczę ludzi śpiewać, to piszę teksty na zamówienie. Jestem wokalistką sesyjną. Tak czy siak utrzymuję się z muzyki. Duszę i serce wkładam w muzykę zespołu Arshenic – mówi Ofilia wokalistka, autorka tekstów, nauczycielka śpiewu, liderka zespołu Arshenic.
 [Tylko u nas] Ofilia [Arshenic] dla Tysol.pl: "W Polsce jest mało fanów ciężkiej muzyki"
/ Materiały prasowe
– Dlaczego zespoły grające taką muzykę jak wy, przespały moment, w którym obecnie znajduje się muzyka rozrywkowa? Słuchając Waszych utworów, czuję się jakbym cofnął się o co najmniej 20 lat.

– Wow. To do jakich zespołów nas porównujesz?

– Do tych, które były na topie na przełomie XX/XXI wieku.

– Ok. Jakich naszych kawałków słuchałeś?

– Tych, które były dostępne w serwisach streamingowych i na YouTube.

– Rozumiem. Arshenic powstał w 2006 roku. Nasza pierwsza płyta została nagrana w 2009 roku. Byliśmy wtedy bardzo młodzi. Nie mieliśmy doświadczenia. Jeżeli mówimy o naszej najnowszej płycie „Final Collision”, która wyszła w sierpniu ubiegłego roku, to nie zgodzę się z tobą, że brzmi ona jak krążek sprzed 20 lat.

– Tak brzmi współczesny metal jak „Final Collision”?

– Naszym założeniem było to, żeby nie brzmieć jak nikt inny. Dlatego nie mogę powiedzieć, że tak brzmi współczesny metal. Na naszym krążku znajdziesz sporo elektroniki, nieoczywiste podziały rytmiczne, mało solówek. Pod tym kątem jest to współczesne.

– Dlaczego tak mało słychać o was w Polsce?

– Nigdy polska firma fonograficzna nie wydała naszej płyty .

– Nie wierzę, że nie wysyłaliście im swoich płyt. Co oni wam wtedy mówili?

– Nie byliśmy znanym zespołem. Zdajesz sobie sprawę, że w mediach będzie leciała muzyka, która jest tam z konkretnego powodu. Próbowaliśmy swoich sił w „Must Be The Music”, ale po tym występie nie było odzewu. Nie mieliśmy ofert, z których moglibyśmy skorzystać. Wszystko się opiera o budżet. Jeżeli chcesz być bardzo popularnym wykonawcą, to firma musi na to wyłożyć duże siano. Jeśli nie jesteś znany, to zwrot tych pieniędzy jest mało prawdopodobny. Nikt nie chce ryzykować. W Polsce jest mało fanów ciężkiej muzyki.

– To po co to robicie? Żeby podbić świat? Może zacznijcie grać lżejszą muzykę.

– Rozumiem twój tok myślenia. To pytanie zadają mi wszyscy znajomi, którzy słuchają innej muzyki, włącznie z moimi rodzicami (śmiech). Wciąż mi mówią, żebym grała lżejszą muzykę, bo wtedy wystąpiłabym na święcie ziemniaka. A wiesz jaka jest odpowiedź?

– Nie wiem.

– Nie robię tego dla pieniędzy.

– To z czego ty żyjesz?

– Prowadzę szkołę śpiewu. Zajmuję się emisją głosu. Jestem jedynym w północnej Polsce trenerem technik śpiewu ekstremalnego. Mam dyplom ukończenia warsztatów u Melissy Cross, która jest najbardziej znaną nauczycielką technik ekstremalnych na świecie. Uczyła światowe gwiazdy metalu. Nie dość, że uczę ludzi śpiewać, to piszę teksty na zamówienie. Jestem wokalistką sesyjną. Tak czy siak utrzymuję się z muzyki. Duszę i serce wkładam w muzykę zespołu Arshenic.

– Jak sobie radzisz w tym okresie jako nauczycielka śpiewu? Prowadzisz lekcje online?

– Nie prowadzę, traktuję przerwę jak urlop. Zobaczymy, co będzie dalej. Cieszę się, że mogłam wytrenować wiele wokalistek, które mogą wkrótce podbić scenę. Oprócz popowych i metalowych wykonawców, uczę śpiewu także jednego chłopka, który wykonuje… disco polo.

– Wow. 

– Muszę ci się przyznać, że poprawiłam mu jego pierwsze teksty. W pierwszym kawałku ingerowałam też w linię melodyczną, zanim załapał o co chodzi. Niestety muszę cię zmartwić, nie będę śpiewała disco polo (śmiech). Wszystkich moich uczniów kocham i dbam o nich jak matka.
 
– Nie chciałaś pójść solową ścieżką?

– Jestem na swoim. Perkusista jest moim mężem. Gitarzyści są moimi najlepszymi przyjaciółmi. Niewiele wnosi to, pod jakim szyldem gramy. Oni stoją za mną murem. Zgadzają się z moimi pomysłami. Mam ostatnie słowo w zespole (śmiech). Jesteśmy grupą silnych osobowości, ale dajemy radę.

– Co wy chcecie zatruć w przemyśle muzycznym jako Arshenic?

– Arszenik jest zarówno trucizną jak i lekarstwem.

– To co chcecie zatruć i wyleczyć?

– Nazwę zespołu wymyślił nasz znajomy, który stwierdził, że nazwa byłaby super, bo zatruwam innym życie (śmiech). Kiedy zaczęłam czytać o arszeniku, to znalazłam informację, która bardzo przypadła mi do gustu. W XIX wieku arszenik był najpopularniejszą trucizną i był nazywany kobiecą trucizną. Dlaczego? Kobiety za pomocą arszeniku zabijały niewiernych mężów i kochanków. Chciałam pokazać, że kobiety nie są słabymi jednostkami, które będą się podporządkowywać za wszelką cenę. Nie musimy żyć tak, jak ktoś nam nakazuje.



– Jesteście bardziej popularni poza Polską niż w Polsce?

– Tak. To jest bardzo przykra sytuacja. To się wiąże z paroma czynnikami. Mało jest ciężkiej muzyki w radiu czy w telewizji. Ludzie pozyskują wiedzę o muzyce z mediów głównego nurtu. Mało jest osób w Polsce, które pasjonują się muzyką i poszukują nowych dźwięków. Teraz muzyka jest dodatkiem do życia, nie przeżywają jej tak jak kiedyś.

– Co się musi stać, żeby gitarowa muzyka wróciła na salony?

– Zespół grający taką muzę musi stać się rozpoznawalny na całym świecie. Przykład zespołu Jinjer. Oni kiedyś grali w studenckich klubach, gdzie na ich koncerty przychodziło kilka osób. Teraz wyprzedają sale i będą grać support przed Slipknotem. I musisz zdobyć wlepkę zajebistości.

– Czyli Corey Taylor, lider zespołu Slipknot, musi udostępnić relację na Instagramie, w której mówi, że zespół Arshenic jest super?

– Może nie jest w tej skali, ale coś w tym jest. A właściwie to czemu miałby tego nie zrobić?

Rozmawiał: Bartosz Boruciak

Ofilia, liderka zespołu Arshenic chce wprowadzić swoją muzykę na polską scenę.
To pełna ekspresji wokalistka, trenerka wokalna specjalizująca się w emisji głosu oraz technikach ekstremalnych dla wokali metalowych, autorka tekstów i współautorka muzyki. Uczyła się̨ między innymi u: Elżbiety Zapendowskiej, Grażyny Łobaszewskiej i Melissy Cross. Jest inicjatorką akcji charytatywnej „Pucha dla Sierściucha”. Biletem wstępu na imprezy pod tym hasłem jest karma przeznaczana dla wybranego schroniska dla zwierząt. Dzięki swojej aktywności w sieci, zespół zwrócił na siebie uwagę międzynarodowych fanów, a co za tym idzie – wydawców. Wydana w 2019 roku płyta ukazała się dzięki łotewskiej wytwórni Sliptrick Records, która ma swoje przedstawicielstwa na całym świecie. Najnowszy singiel „Where Did You Sleep Last Night” wydany został przez wytwórnię DI Records (USA). Obecnie muzyka Arshenic grana jest w audycjach rockowych między innymi w Hiszpanii, Argentynie, Brazylii, UK i USA.
/k







 

 

POLECANE
mBank wydał komunikat dla klientów z ostatniej chwili
mBank wydał komunikat dla klientów

Limity dla płatności z rachunków dla firm obowiązują od 14 lipca 2025 r.

Rząd chce zmian polskich symboli narodowych. Ruszyły prace z ostatniej chwili
Rząd chce zmian polskich symboli narodowych. Ruszyły prace

Powołany przez resort kultury zespół zajmie się m.in. zmianą kolejności zwrotek "Mazurka Dąbrowskiego", pomalowaniem nóg orła na złoto i ustalenie, karmazynu jako oficjalnego odcienia czerwieni – informuje w poniedziałek "Rzeczpospolita".

Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego.

PKP PLK wydało pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP PLK wydało pilny komunikat

Poważne utrudnienia wystąpiły w ruchu kolejowym na Śląsku. Na trasie Taciszów – Rudziniec Gliwicki, między Kędzierzynem-Koźlem i Gliwicami doszło do uszkodzenia pantografów na jednym z pociągów. W poniedziałek rano ruch został tam wstrzymany. Obecnie pociągi jeżdżą jednym torem.

Skarga adwokatów na Romana Giertycha. „Koleżanki są przerażone, wprost im groził” z ostatniej chwili
Skarga adwokatów na Romana Giertycha. „Koleżanki są przerażone, wprost im groził”

„Roman Giertych domagał się przesłania mu dokumentów sprawy dotyczącej pary słynnych youtuberów, w której formalnie go nie było. Groził też innym adwokatom i podawał nieprawdziwe informacje, że jest obrońcą osoby, która nie chciała, żeby jej bronił” – pisze w poniedziałek Wirtualna Polska.

Senator USA: Trump jest bardzo wkurzony na Putina. Deklaracja będzie agresywna z ostatniej chwili
Senator USA: "Trump jest bardzo wkurzony na Putina. Deklaracja będzie agresywna"

Prezydent USA Donald Trump ma przekazać Ukrainie także broń ofensywną – podał w poniedziałek portal Axios, powołując się na swoje źródła. Wcześniej amerykański przywódca zapowiedział, że w poniedziałek ogłosi pakiet wsparcia dla Ukrainy, w którym ma znaleźć się m.in. broń przeciwlotnicza.

Pożar w Mińsku Mazowieckim. Śledczy przesłuchują świadków z ostatniej chwili
Pożar w Mińsku Mazowieckim. Śledczy przesłuchują świadków

Pożar hali produkcyjno-magazynowej w Mińsku Mazowieckim został opanowany, trwa dogaszanie ognia. Rzecznik PSP st. bryg. Karol Kierzkowski poinformował, że strażacy prowadzą rozbiórkę elementów konstrukcyjnych. Policja przesłuchuje świadków i zabezpiecza nagrania z kamer monitoringu w celu ustalenia przyczyny pożaru.

Pożar w Mińsku Mazowieckim. Pilny komunikat RCB z ostatniej chwili
Pożar w Mińsku Mazowieckim. Pilny komunikat RCB

Strażacy walczą z pożarem, który wybuchł w Mińsku Mazowieckim. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało pilny komunikat.

Patryk Jaki: To, co oni szykowali, to klasyczna definicja zamachu stanu z ostatniej chwili
Patryk Jaki: To, co oni szykowali, to klasyczna definicja zamachu stanu

– Próba zastraszenia Hołowni to jest klasyczna definicja zamachu stanu. Trzeba będzie zbadać wszystkie okoliczności – oświadczył wiceprezes PiS Patryk Jaki.

Ogromny pożar w Mińsku Mazowieckim z ostatniej chwili
Ogromny pożar w Mińsku Mazowieckim

W niedzielę wieczorem, 13 lipca, w Mińsku Mazowieckim (woj. mazowiecki) wybuchł ogromny pożar. Hala, którą objął pożar, ma około 1500 metrów kwadratowych.

REKLAMA

[Tylko u nas] Ofilia [Arshenic] dla Tysol.pl: "W Polsce jest mało fanów ciężkiej muzyki"

Prowadzę szkołę śpiewu. Zajmuję się emisją głosu. Jestem jedynym w północnej Polsce trenerem technik śpiewu ekstremalnego. Mam dyplom ukończenia warsztatów u Melissy Cross, która jest najbardziej znaną nauczycielką technik ekstremalnych na świecie. Uczyła światowe gwiazdy metalu. Nie dość, że uczę ludzi śpiewać, to piszę teksty na zamówienie. Jestem wokalistką sesyjną. Tak czy siak utrzymuję się z muzyki. Duszę i serce wkładam w muzykę zespołu Arshenic – mówi Ofilia wokalistka, autorka tekstów, nauczycielka śpiewu, liderka zespołu Arshenic.
 [Tylko u nas] Ofilia [Arshenic] dla Tysol.pl: "W Polsce jest mało fanów ciężkiej muzyki"
/ Materiały prasowe
– Dlaczego zespoły grające taką muzykę jak wy, przespały moment, w którym obecnie znajduje się muzyka rozrywkowa? Słuchając Waszych utworów, czuję się jakbym cofnął się o co najmniej 20 lat.

– Wow. To do jakich zespołów nas porównujesz?

– Do tych, które były na topie na przełomie XX/XXI wieku.

– Ok. Jakich naszych kawałków słuchałeś?

– Tych, które były dostępne w serwisach streamingowych i na YouTube.

– Rozumiem. Arshenic powstał w 2006 roku. Nasza pierwsza płyta została nagrana w 2009 roku. Byliśmy wtedy bardzo młodzi. Nie mieliśmy doświadczenia. Jeżeli mówimy o naszej najnowszej płycie „Final Collision”, która wyszła w sierpniu ubiegłego roku, to nie zgodzę się z tobą, że brzmi ona jak krążek sprzed 20 lat.

– Tak brzmi współczesny metal jak „Final Collision”?

– Naszym założeniem było to, żeby nie brzmieć jak nikt inny. Dlatego nie mogę powiedzieć, że tak brzmi współczesny metal. Na naszym krążku znajdziesz sporo elektroniki, nieoczywiste podziały rytmiczne, mało solówek. Pod tym kątem jest to współczesne.

– Dlaczego tak mało słychać o was w Polsce?

– Nigdy polska firma fonograficzna nie wydała naszej płyty .

– Nie wierzę, że nie wysyłaliście im swoich płyt. Co oni wam wtedy mówili?

– Nie byliśmy znanym zespołem. Zdajesz sobie sprawę, że w mediach będzie leciała muzyka, która jest tam z konkretnego powodu. Próbowaliśmy swoich sił w „Must Be The Music”, ale po tym występie nie było odzewu. Nie mieliśmy ofert, z których moglibyśmy skorzystać. Wszystko się opiera o budżet. Jeżeli chcesz być bardzo popularnym wykonawcą, to firma musi na to wyłożyć duże siano. Jeśli nie jesteś znany, to zwrot tych pieniędzy jest mało prawdopodobny. Nikt nie chce ryzykować. W Polsce jest mało fanów ciężkiej muzyki.

– To po co to robicie? Żeby podbić świat? Może zacznijcie grać lżejszą muzykę.

– Rozumiem twój tok myślenia. To pytanie zadają mi wszyscy znajomi, którzy słuchają innej muzyki, włącznie z moimi rodzicami (śmiech). Wciąż mi mówią, żebym grała lżejszą muzykę, bo wtedy wystąpiłabym na święcie ziemniaka. A wiesz jaka jest odpowiedź?

– Nie wiem.

– Nie robię tego dla pieniędzy.

– To z czego ty żyjesz?

– Prowadzę szkołę śpiewu. Zajmuję się emisją głosu. Jestem jedynym w północnej Polsce trenerem technik śpiewu ekstremalnego. Mam dyplom ukończenia warsztatów u Melissy Cross, która jest najbardziej znaną nauczycielką technik ekstremalnych na świecie. Uczyła światowe gwiazdy metalu. Nie dość, że uczę ludzi śpiewać, to piszę teksty na zamówienie. Jestem wokalistką sesyjną. Tak czy siak utrzymuję się z muzyki. Duszę i serce wkładam w muzykę zespołu Arshenic.

– Jak sobie radzisz w tym okresie jako nauczycielka śpiewu? Prowadzisz lekcje online?

– Nie prowadzę, traktuję przerwę jak urlop. Zobaczymy, co będzie dalej. Cieszę się, że mogłam wytrenować wiele wokalistek, które mogą wkrótce podbić scenę. Oprócz popowych i metalowych wykonawców, uczę śpiewu także jednego chłopka, który wykonuje… disco polo.

– Wow. 

– Muszę ci się przyznać, że poprawiłam mu jego pierwsze teksty. W pierwszym kawałku ingerowałam też w linię melodyczną, zanim załapał o co chodzi. Niestety muszę cię zmartwić, nie będę śpiewała disco polo (śmiech). Wszystkich moich uczniów kocham i dbam o nich jak matka.
 
– Nie chciałaś pójść solową ścieżką?

– Jestem na swoim. Perkusista jest moim mężem. Gitarzyści są moimi najlepszymi przyjaciółmi. Niewiele wnosi to, pod jakim szyldem gramy. Oni stoją za mną murem. Zgadzają się z moimi pomysłami. Mam ostatnie słowo w zespole (śmiech). Jesteśmy grupą silnych osobowości, ale dajemy radę.

– Co wy chcecie zatruć w przemyśle muzycznym jako Arshenic?

– Arszenik jest zarówno trucizną jak i lekarstwem.

– To co chcecie zatruć i wyleczyć?

– Nazwę zespołu wymyślił nasz znajomy, który stwierdził, że nazwa byłaby super, bo zatruwam innym życie (śmiech). Kiedy zaczęłam czytać o arszeniku, to znalazłam informację, która bardzo przypadła mi do gustu. W XIX wieku arszenik był najpopularniejszą trucizną i był nazywany kobiecą trucizną. Dlaczego? Kobiety za pomocą arszeniku zabijały niewiernych mężów i kochanków. Chciałam pokazać, że kobiety nie są słabymi jednostkami, które będą się podporządkowywać za wszelką cenę. Nie musimy żyć tak, jak ktoś nam nakazuje.



– Jesteście bardziej popularni poza Polską niż w Polsce?

– Tak. To jest bardzo przykra sytuacja. To się wiąże z paroma czynnikami. Mało jest ciężkiej muzyki w radiu czy w telewizji. Ludzie pozyskują wiedzę o muzyce z mediów głównego nurtu. Mało jest osób w Polsce, które pasjonują się muzyką i poszukują nowych dźwięków. Teraz muzyka jest dodatkiem do życia, nie przeżywają jej tak jak kiedyś.

– Co się musi stać, żeby gitarowa muzyka wróciła na salony?

– Zespół grający taką muzę musi stać się rozpoznawalny na całym świecie. Przykład zespołu Jinjer. Oni kiedyś grali w studenckich klubach, gdzie na ich koncerty przychodziło kilka osób. Teraz wyprzedają sale i będą grać support przed Slipknotem. I musisz zdobyć wlepkę zajebistości.

– Czyli Corey Taylor, lider zespołu Slipknot, musi udostępnić relację na Instagramie, w której mówi, że zespół Arshenic jest super?

– Może nie jest w tej skali, ale coś w tym jest. A właściwie to czemu miałby tego nie zrobić?

Rozmawiał: Bartosz Boruciak

Ofilia, liderka zespołu Arshenic chce wprowadzić swoją muzykę na polską scenę.
To pełna ekspresji wokalistka, trenerka wokalna specjalizująca się w emisji głosu oraz technikach ekstremalnych dla wokali metalowych, autorka tekstów i współautorka muzyki. Uczyła się̨ między innymi u: Elżbiety Zapendowskiej, Grażyny Łobaszewskiej i Melissy Cross. Jest inicjatorką akcji charytatywnej „Pucha dla Sierściucha”. Biletem wstępu na imprezy pod tym hasłem jest karma przeznaczana dla wybranego schroniska dla zwierząt. Dzięki swojej aktywności w sieci, zespół zwrócił na siebie uwagę międzynarodowych fanów, a co za tym idzie – wydawców. Wydana w 2019 roku płyta ukazała się dzięki łotewskiej wytwórni Sliptrick Records, która ma swoje przedstawicielstwa na całym świecie. Najnowszy singiel „Where Did You Sleep Last Night” wydany został przez wytwórnię DI Records (USA). Obecnie muzyka Arshenic grana jest w audycjach rockowych między innymi w Hiszpanii, Argentynie, Brazylii, UK i USA.
/k







 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe