Beata Mateusiak - Pielucha: INTERNETOWE POSTPRAWDY

"Post-truth” (post-prawdziwy), przymiotnik ogłoszony przez słownik oksfordzki słowem 2016 roku. Definiowany przez autorów rankingu jako „opisujący lub dotyczący okoliczności, w których obiektywne fakty mniej wpływają na opinię publiczną niż odwołania do emocji i osobistych wierzeń i poglądów”. Postprawda doskonale funkcjonuje w internecie, szerząc dezinformację i oczywiste kłamstwa.
 Beata Mateusiak - Pielucha: INTERNETOWE POSTPRAWDY
/ morguefile.com
Wczoraj w jednym z portali na tytułowej stronie przeczytałam tytuł: „Mark Zuckerberg nie żyje”. Zaintrygowana kliknęłam.

Oskar Górzyński, napisał w najstarszym polskim portalu internetowym (rok założenia 1995) o szerzącym się zjawisku fałszywych newsów (polecam wp.pl). Amerykańscy internauci rozpoczęli akcję zwalczania przekłamań. Informacja o śmierci Mark Zuckerberga, jak podaje autor, jest częścią tej akcji.

Sprawa ważna, bowiem nie dotyczy doraźnych wygłupów, ale stale rosnącego zjawiska wykorzystywania internetu do celów handlowych i politycznych. Można stracić pieniądze, kupując w oparciu o fałszywe informacje, ale można też nabrać politycznej sympatii lub niechęci dla polityków, którzy nie zrobili tego, za co spotyka ich poparcie lub nie zrobili tego za co dotyka ich wrogość a nawet nienawiść ze strony wyborców. Wszystko to jest skutkiem tych samych przyczyn – bezkarności, płynącej z anonimowości lub poczucia 100% racji.

Powtórzę się (już raz w tysol.pl o tym napisałam, ale w innym kontekście) i raz jeszcze zacytuję słowa Starego Żyda z Podkarpacia, którymi Czesław Miłosz rozpoczął  „Zniewolony umysł”, książkę, o której napisał, że jest próbą wydobycia się z fatalizmu:
„Jeżeli dwóch kłóci się, a jeden ma rzetelnych 55 procent racji, to bardzo dobrze i nie ma się co szarpać. A kto ma 60 procent racji? To ślicznie, to wielkie szczęście i niech Panu Bogu dziękuje! A co by powiedzieć o 75 procentach racji? Mądrzy ludzie powiadają, że to bardzo podejrzane. No, a co o 100 procent? Taki, co mówi, że ma 100 procent racji, to paskudny gwałtownik, straszny rabuśnik, największy łajdak”.

Oskar Górzyński podaje aktualny przykład politycznych konsekwencji powszechności fałszywych informacji i ich wpływu na rzeczywistość.
„Podobno, tak samo fałszywe „informacje”, przez miesiące składały się na codzienną porcję wiadomości serwowaną na kontach milionów amerykańskich wyborców w mediach społecznościowych- i prawdopodobnie pomogły wygrać Donaldowi Trumpowi.”
Jak na przykład taka:
” … artykuł o poparciu papieża Franciszka dla Trumpa - był udostępniany prawie milion razy”, jak podaje Górzyński. 
„Prawdopodobnie” jest tutaj ważnym słowem bowiem nikt jeszcze nie bada zjawiska, ale i same obserwacje prowadzą do niepokojących wniosków.

Internet jest miejscem, które pozwala zamknąć się w kręgu własnych przekonań i uznawać się za właściciela 100 procent racji. Facebook zaś szczególnie temu sprzyja. Wymieniając informacje z tak samo myślącymi, utwierdzając się w słuszności swojego sądu i osądu, zamykamy się często w rzeczywistości, której tak naprawdę nie ma. Do pewnego momentu jest to sprawa prywatna. Publiczną staje się jednak szybko, kiedy internetową świadomość przenosimy w realną rzeczywistość. Kiedy nasza opinia i płynące z niej zachowanie zaczynają decydować o naszym zachowaniu i decyzjach.

Największy problem jest z oczywistymi kłamstwami, uznawanymi powszechnie za prawdę, bez próby sprawdzenia. Dla ludzi przyzwyczajonych do refleksji i weryfikowania wiadomości nie stanowi zjawisko „postprawdy” takiego zagrożenia, jak dla tych, którzy nie mają nawyków, ani czasu na szukanie źródeł informacji. Ta druga grupa to większość z nas, korzystających z Internetu.

Życie z kłamstwem i w kłamstwie przynosi korzyści tym, którzy wykorzystują internet dla własnych celów. Jak zatem sobie radzić ze zjawiskiem „postprawdy”? Myślę, że stale trzeba pamiętać o tym, że na przykład do Wikipedii informację może wpisać każdy. Po wtóre nie wierzyć, że można mieć 100 procent racji i dać szansę innym poglądom i przekonaniom.
Czy takie zachowania mogą prowadzić także do tego, że obrońcy tolerancji w imię jej szerzenia nie będą chcieli zniszczyć każdego myślącego inaczej, niż nakazuje to polityczna poprawność? Oby.
 

 

POLECANE
Korpus Ochrony Pogranicza w walce z sowiecką V kolumną tylko u nas
Korpus Ochrony Pogranicza w walce z sowiecką V kolumną

12 września 1924 r. decyzją Ministerstwa Spraw Wojskowych utworzono Korpus Ochrony Pogranicza. Stało się to po tym, gdy latem 1924 r. oddział ok. stu bolszewickich bandytów zajął i splądrował przygraniczne miasteczko Stołpce. A nie było to pierwsze wtargnięcie do Polski sowieckiej V kolumny. Przeciwdziałać temu postanowili premier Władysław Grabski i minister spraw wojskowych gen. Władysław Sikorski.

Gwiazdor M jak miłość padł ofiarą oszustwa Wiadomości
Gwiazdor "M jak miłość" padł ofiarą oszustwa

Marcin Mroczek, aktor znany z roli Piotra Zduńskiego w serialu M jak miłość, podzielił się z fanami na Instagramie ważnym apelem. Powodem jest fałszywy profil w aplikacji randkowej, który został założony na jego nazwisko.

Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa

3 września 2025 roku, w środę, na oficjalnej stronie ministerstwa spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej ukazała się transkrypcja wywiadu prasowego przeprowadzonego z szefem kremlowskiej dyplomacji, Siergiejem Wiktorowiczem Ławrowem. Rosjanin orzekł w nim, że Moskwa będzie kontynuować negocjacje pokojowe z Kijowem, jednak strona ukraińska musi uznać nowe realia terytorialne oraz dodał, iż musi zostać sformułowany nowy system gwarancji bezpieczeństwa dla obydwu, dziś ścierających się zbrojnie państw.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

Zakończyła się opóźniona rozbudowa dwóch odcinków drogi krajowej nr 46 na wschód od Częstochowy - przekazał katowicki oddział GDDKiA. Chodzi o trwającą od 2023 r. przebudowę ogółem 15 km tej drogi w rejonie Janowa i Lelowa, łącznym kosztem ponad 100 mln zł.

Incydent w krakowskim urzędzie. Poszkodowane urzędniczki Wiadomości
Incydent w krakowskim urzędzie. Poszkodowane urzędniczki

W piątek w Urzędzie Miasta Krakowa doszło do niebezpiecznej sytuacji - na dzienniku podawczym rozpylono drażniącą substancję, w wyniku czego poszkodowane zostały urzędniczki. Sprawcy mieli mieć na sobie stroje sanitarne.

 To nie tylko strategiczna decyzja. Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO Wiadomości
"To nie tylko strategiczna decyzja". Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO

Uruchomienie operacji Wschodnia Straż to nie tylko strategiczna decyzja, to wyraz odpowiedzialności za bezpieczeństwo całej wschodniej flanki NATO - ocenił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak--Kamysz po ogłoszeniu operacji NATO wzmacniającej obronność wschodniej flanki.

O tym nie dowiecie się z oficjalnych biogramów. Taka jest prawda o Walterze Hallsteinie - pierwszym, niemieckim przewodniczącym Komisji Europejskiej tylko u nas
O tym nie dowiecie się z oficjalnych biogramów. Taka jest prawda o Walterze Hallsteinie - pierwszym, niemieckim przewodniczącym Komisji Europejskiej

To postać ze spiżu: niemiecki profesor prawa, człowiek-legenda, pierwszy Przewodniczący Komisji Europejskiej przez dziewięć lat (1958-1967). Na drugim planie za Schumanem i Monnetem, odrobinę „dalszy ojciec” wspólnot europejskich, a tak naprawdę ich mózg założycielski. Postać kluczowa dla integracji europejskiej, negocjator pierwszych traktatów i ich faktyczny autor.

Nowa prognoza pogody. Co nas czeka w najbliższych dniach? z ostatniej chwili
Nowa prognoza pogody. Co nas czeka w najbliższych dniach?

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nad Islandią występuje głęboki niż, który swym zasięgiem obejmuje całą północną i częściowo centralną Europę. Na wschodzie, południu i zachodzie Europy oddziaływają wyże z głównymi centrami nad Atlantykiem i Rosją. Polska pozostanie między niżem z ośrodkiem w rejonie Islandii a wyżem z centrum nad zachodnią Rosją. Od północnego wschodu po południowy zachód kraju rozciągać się będzie strefa frontu atmosferycznego. Nadal napływać będzie dość wilgotne powietrze polarne morskie, na południowym wschodzie cieplejsze.

Strzały pod Krakowem. Policja zatrzymała trzy osoby Wiadomości
Strzały pod Krakowem. Policja zatrzymała trzy osoby

Na parkingu przy autostradzie A4 w Podłężu doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Nietrzeźwy 28-latek wyciągnął broń pneumatyczną i oddał kilka strzałów w kierunku innych kierowców.

Dziennikarz wygrał z likwidatorem Radia Poznań Wiadomości
Dziennikarz wygrał z likwidatorem Radia Poznań

Bartosz Garczyński, były dziennikarz Radia Poznań, wraca do pracy po prawomocnym wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu. 5 września 2025 roku sąd oddalił apelację likwidatora spółki i potwierdził, że zwolnienie dziennikarza było nieuzasadnione.

REKLAMA

Beata Mateusiak - Pielucha: INTERNETOWE POSTPRAWDY

"Post-truth” (post-prawdziwy), przymiotnik ogłoszony przez słownik oksfordzki słowem 2016 roku. Definiowany przez autorów rankingu jako „opisujący lub dotyczący okoliczności, w których obiektywne fakty mniej wpływają na opinię publiczną niż odwołania do emocji i osobistych wierzeń i poglądów”. Postprawda doskonale funkcjonuje w internecie, szerząc dezinformację i oczywiste kłamstwa.
 Beata Mateusiak - Pielucha: INTERNETOWE POSTPRAWDY
/ morguefile.com
Wczoraj w jednym z portali na tytułowej stronie przeczytałam tytuł: „Mark Zuckerberg nie żyje”. Zaintrygowana kliknęłam.

Oskar Górzyński, napisał w najstarszym polskim portalu internetowym (rok założenia 1995) o szerzącym się zjawisku fałszywych newsów (polecam wp.pl). Amerykańscy internauci rozpoczęli akcję zwalczania przekłamań. Informacja o śmierci Mark Zuckerberga, jak podaje autor, jest częścią tej akcji.

Sprawa ważna, bowiem nie dotyczy doraźnych wygłupów, ale stale rosnącego zjawiska wykorzystywania internetu do celów handlowych i politycznych. Można stracić pieniądze, kupując w oparciu o fałszywe informacje, ale można też nabrać politycznej sympatii lub niechęci dla polityków, którzy nie zrobili tego, za co spotyka ich poparcie lub nie zrobili tego za co dotyka ich wrogość a nawet nienawiść ze strony wyborców. Wszystko to jest skutkiem tych samych przyczyn – bezkarności, płynącej z anonimowości lub poczucia 100% racji.

Powtórzę się (już raz w tysol.pl o tym napisałam, ale w innym kontekście) i raz jeszcze zacytuję słowa Starego Żyda z Podkarpacia, którymi Czesław Miłosz rozpoczął  „Zniewolony umysł”, książkę, o której napisał, że jest próbą wydobycia się z fatalizmu:
„Jeżeli dwóch kłóci się, a jeden ma rzetelnych 55 procent racji, to bardzo dobrze i nie ma się co szarpać. A kto ma 60 procent racji? To ślicznie, to wielkie szczęście i niech Panu Bogu dziękuje! A co by powiedzieć o 75 procentach racji? Mądrzy ludzie powiadają, że to bardzo podejrzane. No, a co o 100 procent? Taki, co mówi, że ma 100 procent racji, to paskudny gwałtownik, straszny rabuśnik, największy łajdak”.

Oskar Górzyński podaje aktualny przykład politycznych konsekwencji powszechności fałszywych informacji i ich wpływu na rzeczywistość.
„Podobno, tak samo fałszywe „informacje”, przez miesiące składały się na codzienną porcję wiadomości serwowaną na kontach milionów amerykańskich wyborców w mediach społecznościowych- i prawdopodobnie pomogły wygrać Donaldowi Trumpowi.”
Jak na przykład taka:
” … artykuł o poparciu papieża Franciszka dla Trumpa - był udostępniany prawie milion razy”, jak podaje Górzyński. 
„Prawdopodobnie” jest tutaj ważnym słowem bowiem nikt jeszcze nie bada zjawiska, ale i same obserwacje prowadzą do niepokojących wniosków.

Internet jest miejscem, które pozwala zamknąć się w kręgu własnych przekonań i uznawać się za właściciela 100 procent racji. Facebook zaś szczególnie temu sprzyja. Wymieniając informacje z tak samo myślącymi, utwierdzając się w słuszności swojego sądu i osądu, zamykamy się często w rzeczywistości, której tak naprawdę nie ma. Do pewnego momentu jest to sprawa prywatna. Publiczną staje się jednak szybko, kiedy internetową świadomość przenosimy w realną rzeczywistość. Kiedy nasza opinia i płynące z niej zachowanie zaczynają decydować o naszym zachowaniu i decyzjach.

Największy problem jest z oczywistymi kłamstwami, uznawanymi powszechnie za prawdę, bez próby sprawdzenia. Dla ludzi przyzwyczajonych do refleksji i weryfikowania wiadomości nie stanowi zjawisko „postprawdy” takiego zagrożenia, jak dla tych, którzy nie mają nawyków, ani czasu na szukanie źródeł informacji. Ta druga grupa to większość z nas, korzystających z Internetu.

Życie z kłamstwem i w kłamstwie przynosi korzyści tym, którzy wykorzystują internet dla własnych celów. Jak zatem sobie radzić ze zjawiskiem „postprawdy”? Myślę, że stale trzeba pamiętać o tym, że na przykład do Wikipedii informację może wpisać każdy. Po wtóre nie wierzyć, że można mieć 100 procent racji i dać szansę innym poglądom i przekonaniom.
Czy takie zachowania mogą prowadzić także do tego, że obrońcy tolerancji w imię jej szerzenia nie będą chcieli zniszczyć każdego myślącego inaczej, niż nakazuje to polityczna poprawność? Oby.
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe