Marcin Bąk: Wojna z Myśliwymi

Trwa okres godowy jeleni czyli rykowisko i zarazem trwa okres polowań na jelenie. Jednocześnie rozpoczął się sezon polowań na myśliwych, kolejny już w przeciągu ostatnich kilku dekad. Na szczęście – głównie w publicystyce. Gromy rzucają na nich publicyści, celebryci i wyleniałe gwiazdy rocka.
Myśliwy - zdjęcie poglądowe Marcin Bąk: Wojna z Myśliwymi
Myśliwy - zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Z włócznią na mamuta

Zacznijmy od tego, że łowiectwo jest zajęciem niesamowicie starym. Było jednym z filarów ludzkiej ekonomii jeszcze w zamierzchłych czasach, obok zbieractwa i rybołówstwa. Człowiek polował na zwierzęta na całe tysiąclecia wcześniej, nim zaczął je hodować i na długo przed tym, jak nauczył się uprawiać ziemię. Istnieje takie przekonanie wśród części antropologów, że rozwój człowieka jako gatunku rozpoczął się wraz ze zmianą diety, kiedy w jadłospisie naszych przodków zaczęło częściej pojawiać się mięso, pochodzące z polowań. Czy tak było – trudno powiedzieć, ale jest pewne, że ślady łowiectwa znajdujemy dosłownie wszędzie, gdzie tylko mamy do czynienia z pozostałościami po tak zwanym człowieku pierwotnym. Również później, gdy nasi przodkowie nauczyli się uprawiać ziemię polowanie nadal stanowiło ważną część ich ekonomii. Przez długie wieki aktywne uprawianie łowiectwa przez mężczyzn a także przez pewną część kobiet, szczególnie z wyższych sfer, było ważnym uzupełnieniem treningu bojowego, związanego z obronnością. Ruch na świeżym powietrzu, utrzymywanie ciała w dobrej kondycji fizycznej, jazda konna, posługiwanie się bronią, umiejętność tropienia i cichego poruszania się po lesie – wszystko to dawał udział w polowaniach.  Najgroźniejsze formacje lekkiej piechoty w dawnych wiekach tworzone były z myśliwych i kłusowników. Tacy byli pruscy i rosyjscy jegrzy, amerykańscy Rangerzy czy bucktails z czasów Wojny Secesyjnej. U nas takie formacje to strzelcy kurpiowscy, walczący podczas insurekcji kościuszkowskiej czy powstań narodowych. W dzisiejszych czasach łowiectwo, nie tylko w Polsce zresztą, jest jedną z form uprawiania hobby, zaznaczmy od razu całkowicie legalnego. No i tutaj zaczynają się problemy.

 

Długa lista zarzutów

Jednym z często wymienianych zarzutów, odmawiających łowiectwu prawa do funkcjonowania, jest zarzut anachroniczności. O ile niegdyś zabijanie zwierząt na pokarm było koniecznością, to teraz już nie jest. Myśliwi nie strzelają do zwierząt by zaspokoić głód lecz dla sportu, dla przyjemności. Kolejny argument, wypływający z poprzedniego, jest już natury czysto etycznej. Myśliwi czerpią, zdaniem krytyków , przyjemność z zabijania innych istot a tym samym zachowują się nieetycznie, w domyśle albo i nie w domyśle – są sadystami, powinni zostać poddani przymusowej terapii. Kolejny zestaw zarzutów, dotyczy tak naprawdę nie tyle polowań jako takich, co raczej nieprawidłowości, zaniedbań i poważnych patologii, które mają miejsce wbrew przepisom łowieckim czy zasadom zdrowego rozsądku. Tutaj mieszczą się przede wszystkim najbardziej rażące i tragiczne sprawy, takie jak wypadki podczas polowań, strzały do nierozpoznanego celu. Tu znajdują się również przypadki picia alkoholu na polowaniach, strzały do zwierząt objętych okresem ochronnym, do psów znajdujących się z ludźmi na spacerze.

 

Jak się do tych zarzutów ustosunkować? 

Ludzie, którzy sami jedzą mięso (pochodzące z rzeźni) ale nie pozwalają myśliwym polować, twierdząc, że to nie etyczne, zachowują się delikatnie mówiąc, jak hipokryci. Pewną konsekwencją wykazują się w takich dyskusjach światopoglądowych wegetarianie, bo ci faktycznie sami mięsa nie jedzą uważając to za przyczynianie się do śmierci zwierząt. Co jednak bardzo interesujące – często te same osoby, które uważają „prawo” do aborcji za źrenicę praw człowieka, domagają się zakazu polowania z przyczyn etycznych. Gdy ktoś im mówi, że aborcja jest złem, w odpowiedzi słyszy – „Jeśli uważasz, że aborcja jest złem, to nie rób aborcji. Proste”. Aż się prosi w analogicznej sytuacji użyć parafrazy tego argumentu – „Jeśli uważasz, że polowania są złe – to nie bierz udziału w polowaniach.”...

Argumenty o anachroniczności nie do końca są zgodne z rzeczywistością. Owszem, nie musimy polować by jeść mięso (sprawę załatwiają za nas rzeźnie) ale przyroda lasów i pól Polski, dawno rozregulowana przez człowieka, musi być sztucznie przez niego kontrolowana. Odstrzał dzików, drapieżników i w ogóle kontrola populacji zwierzyny musi być prowadzona z troski o nasze rolnictwo i w ogóle – bezpieczeństwo.

 

Element wojny kulturowej

Jest jeszcze jedna kwestia, moim zdaniem bardzo istotna, pojawia się przy każdej wzmożonej fali krytyki łowiectwa. Formułowana jest ona najczęściej przez lewicowo-liberalnych myślicieli a następnie powielana w mediach. Mowa tu o tak zwanej „toksycznej męskości”. Warto pamiętać, że jeśli po stronie lewicowej pojawia się ten termin, to chodzi o zwykłą, zdrową, prawdziwą męskość, czyli takie cechy jak siła, zdolność do podejmowania racjonalnych decyzji, zdolność do oddzielenia rozumu od emocji, konsekwencja, opiekuńczość, odwaga. Czyli wszystkie te cechy, które stały się ważnym komponentem tworzącym naszą cywilizację. Lewica tego nienawidzi, nienawidzi też łowiectwa, słusznie upatrując w łowieckiej tradycji formę podtrzymywania tych właśnie męskich wzorców. Patriarchat, opresja, przemoc, kultura gwałtu, faszyzm... Tak to jest w wielkim skrócie myślowym postrzegane. Nie o biedne zwierzątka tutaj chodzi, antropomorfizacja zwierząt to w ogóle temat na oddzielną opowieść, lecz o stałe kwestionowanie naszej kultury, której jednym z elementów jest tradycja łowiecka.  


 

POLECANE
Zawarto tymczasowe porozumienie ws. Europejskiego Programu Przemysłu Obronnego. Jest obarczone poważnymi wadami z ostatniej chwili
Zawarto tymczasowe porozumienie ws. Europejskiego Programu Przemysłu Obronnego. Jest obarczone poważnymi wadami

Prezydencja Rady i negocjatorzy z Parlamentu Europejskiego (PE) osiągnęli tymczasowe porozumienie w sprawie Europejskiego Programu Przemysłu Obronnego (EDIP), specjalnego programu finansowania obronności o wartości €1,5 miliarda na lata 2025-2027. Jego założenia uderzają nie tylko w poziom obronności krajów UE, ale również w polski przemysł zbrojeniowy.

Żurek chce zakładać kierowcom obrączki. To metoda na łamiących zakaz prowadzenia Wiadomości
Żurek chce zakładać kierowcom obrączki. To metoda na łamiących zakaz prowadzenia

Minister Waldemar Żurek ujawnił, że resort analizuje wprowadzenie elektronicznych obrączek, które miałyby wykrywać, czy osoby objęte zakazem wsiadają za kierownicę.

Nowa partia Tuska? Nazwa ugrupowania na razie pozostaje tajemnicą polityka
Nowa partia Tuska? Nazwa ugrupowania na razie pozostaje tajemnicą

Platforma Obywatelska przygotowuje się do konwencji, podczas której ma dojść do formalnego zjednoczenia z Nowoczesną i Inicjatywą Polską. Spotkanie zaplanowano na 25 października, ale nazwa nowej formacji wciąż pozostaje ściśle strzeżoną tajemnicą.

Brytyjski wywiad interweniował operacyjnie ws. Chin. W tle bezpieczeństwo narodowe z ostatniej chwili
Brytyjski wywiad interweniował operacyjnie ws. Chin. W tle bezpieczeństwo narodowe

Szef MI5 Sir Ken McCallum oświadczył, że chińscy agenci państwowi stanowią codzienne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Wielkiej Brytanii. W przemówieniu powiedział, że w zeszłym tygodniu MI5 interweniowało operacyjnie, aby zakłócić chińską działalność budzącą obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego.

Niemcy: ponad dwa tysiące zmian płci w rok. Wśród nich czteroletnie dziecko tylko u nas
Niemcy: ponad dwa tysiące zmian płci w rok. Wśród nich czteroletnie dziecko

W Niemczech w ciągu niespełna roku od wejścia w życie ustawy o samostanowieniu płci aż 2407 osób zmieniło swoją płeć metrykalną – ujawnił Senat Berlina. Wśród nich znalazło się 194 dzieci i nastolatków, w tym jedno czteroletnie dziecko.

Współpraca wojska z przemysłem zbrojeniowym stanie się faktem? Powstanie nowa jednostka w armii z ostatniej chwili
Współpraca wojska z przemysłem zbrojeniowym stanie się faktem? Powstanie nowa jednostka w armii

Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk zapowiedział większe zaangażowanie polskiego przemysłu obronnego w opracowywanie innowacyjnych technologii dla wojska. W tym celu powołana zostanie nowa jednostka w armii, której zadaniem będzie testowanie i ocena nowego sprzętu oraz innowacyjnych rozwiązań proponowanych przez krajowych producentów – poinformował resort w mediach społecznościowych.

Prezydent zawetował ustawę o mniejszościach. Podano uzasadnienie Wiadomości
Prezydent zawetował ustawę o mniejszościach. Podano uzasadnienie

Prezydent Karol Nawrocki odmówił podpisania nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych. Ustawa zakładała uznanie etnolektu wilamowskiego za język regionalny, jednak – jak podkreślono w uzasadnieniu weta – decyzja w tej sprawie nie może mieć charakteru politycznego.

Komunikat dla posiadaczy odbiorników RTV Wiadomości
Komunikat dla posiadaczy odbiorników RTV

Od 2026 roku wzrośnie próg dochodowy zwalniający z abonamentu RTV. Dzięki temu z opłaty za media publiczne zwolnionych będzie więcej seniorów oraz osób z niższymi dochodami.

Eksperci alarmują: „Ostatnie ostrzeżenie dla Unii Europejskiej w kwestii surowców” z ostatniej chwili
Eksperci alarmują: „Ostatnie ostrzeżenie dla Unii Europejskiej w kwestii surowców”

Fundacja SET opublikowała raport o strategicznej autonomii surowcowej Unii Europejskiej. Eksperci ostrzegają: jeśli Bruksela nie zmieni swojego sposobu postrzegania branży surowcowej i nie przyspieszy strategicznych działań, Europa na trwałe utraci podmiotowość w globalnej architekturze gospodarczej, a kontynent czeka kryzys na niespotykaną skalę. W raporcie znalazły się analizy globalnych trendów i rekomendacje działań.

Trump spotka się z Putinem. Wyznaczono miejsce z ostatniej chwili
Trump spotka się z Putinem. Wyznaczono miejsce

Po dwugodzinnej rozmowie telefonicznej Donalda Trumpa z Władimirem Putinem przywódcy USA i Rosji zgodzili się na spotkanie twarzą w twarz. Gospodarzem rozmów ma być stolica Węgier – Budapeszt.

REKLAMA

Marcin Bąk: Wojna z Myśliwymi

Trwa okres godowy jeleni czyli rykowisko i zarazem trwa okres polowań na jelenie. Jednocześnie rozpoczął się sezon polowań na myśliwych, kolejny już w przeciągu ostatnich kilku dekad. Na szczęście – głównie w publicystyce. Gromy rzucają na nich publicyści, celebryci i wyleniałe gwiazdy rocka.
Myśliwy - zdjęcie poglądowe Marcin Bąk: Wojna z Myśliwymi
Myśliwy - zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Z włócznią na mamuta

Zacznijmy od tego, że łowiectwo jest zajęciem niesamowicie starym. Było jednym z filarów ludzkiej ekonomii jeszcze w zamierzchłych czasach, obok zbieractwa i rybołówstwa. Człowiek polował na zwierzęta na całe tysiąclecia wcześniej, nim zaczął je hodować i na długo przed tym, jak nauczył się uprawiać ziemię. Istnieje takie przekonanie wśród części antropologów, że rozwój człowieka jako gatunku rozpoczął się wraz ze zmianą diety, kiedy w jadłospisie naszych przodków zaczęło częściej pojawiać się mięso, pochodzące z polowań. Czy tak było – trudno powiedzieć, ale jest pewne, że ślady łowiectwa znajdujemy dosłownie wszędzie, gdzie tylko mamy do czynienia z pozostałościami po tak zwanym człowieku pierwotnym. Również później, gdy nasi przodkowie nauczyli się uprawiać ziemię polowanie nadal stanowiło ważną część ich ekonomii. Przez długie wieki aktywne uprawianie łowiectwa przez mężczyzn a także przez pewną część kobiet, szczególnie z wyższych sfer, było ważnym uzupełnieniem treningu bojowego, związanego z obronnością. Ruch na świeżym powietrzu, utrzymywanie ciała w dobrej kondycji fizycznej, jazda konna, posługiwanie się bronią, umiejętność tropienia i cichego poruszania się po lesie – wszystko to dawał udział w polowaniach.  Najgroźniejsze formacje lekkiej piechoty w dawnych wiekach tworzone były z myśliwych i kłusowników. Tacy byli pruscy i rosyjscy jegrzy, amerykańscy Rangerzy czy bucktails z czasów Wojny Secesyjnej. U nas takie formacje to strzelcy kurpiowscy, walczący podczas insurekcji kościuszkowskiej czy powstań narodowych. W dzisiejszych czasach łowiectwo, nie tylko w Polsce zresztą, jest jedną z form uprawiania hobby, zaznaczmy od razu całkowicie legalnego. No i tutaj zaczynają się problemy.

 

Długa lista zarzutów

Jednym z często wymienianych zarzutów, odmawiających łowiectwu prawa do funkcjonowania, jest zarzut anachroniczności. O ile niegdyś zabijanie zwierząt na pokarm było koniecznością, to teraz już nie jest. Myśliwi nie strzelają do zwierząt by zaspokoić głód lecz dla sportu, dla przyjemności. Kolejny argument, wypływający z poprzedniego, jest już natury czysto etycznej. Myśliwi czerpią, zdaniem krytyków , przyjemność z zabijania innych istot a tym samym zachowują się nieetycznie, w domyśle albo i nie w domyśle – są sadystami, powinni zostać poddani przymusowej terapii. Kolejny zestaw zarzutów, dotyczy tak naprawdę nie tyle polowań jako takich, co raczej nieprawidłowości, zaniedbań i poważnych patologii, które mają miejsce wbrew przepisom łowieckim czy zasadom zdrowego rozsądku. Tutaj mieszczą się przede wszystkim najbardziej rażące i tragiczne sprawy, takie jak wypadki podczas polowań, strzały do nierozpoznanego celu. Tu znajdują się również przypadki picia alkoholu na polowaniach, strzały do zwierząt objętych okresem ochronnym, do psów znajdujących się z ludźmi na spacerze.

 

Jak się do tych zarzutów ustosunkować? 

Ludzie, którzy sami jedzą mięso (pochodzące z rzeźni) ale nie pozwalają myśliwym polować, twierdząc, że to nie etyczne, zachowują się delikatnie mówiąc, jak hipokryci. Pewną konsekwencją wykazują się w takich dyskusjach światopoglądowych wegetarianie, bo ci faktycznie sami mięsa nie jedzą uważając to za przyczynianie się do śmierci zwierząt. Co jednak bardzo interesujące – często te same osoby, które uważają „prawo” do aborcji za źrenicę praw człowieka, domagają się zakazu polowania z przyczyn etycznych. Gdy ktoś im mówi, że aborcja jest złem, w odpowiedzi słyszy – „Jeśli uważasz, że aborcja jest złem, to nie rób aborcji. Proste”. Aż się prosi w analogicznej sytuacji użyć parafrazy tego argumentu – „Jeśli uważasz, że polowania są złe – to nie bierz udziału w polowaniach.”...

Argumenty o anachroniczności nie do końca są zgodne z rzeczywistością. Owszem, nie musimy polować by jeść mięso (sprawę załatwiają za nas rzeźnie) ale przyroda lasów i pól Polski, dawno rozregulowana przez człowieka, musi być sztucznie przez niego kontrolowana. Odstrzał dzików, drapieżników i w ogóle kontrola populacji zwierzyny musi być prowadzona z troski o nasze rolnictwo i w ogóle – bezpieczeństwo.

 

Element wojny kulturowej

Jest jeszcze jedna kwestia, moim zdaniem bardzo istotna, pojawia się przy każdej wzmożonej fali krytyki łowiectwa. Formułowana jest ona najczęściej przez lewicowo-liberalnych myślicieli a następnie powielana w mediach. Mowa tu o tak zwanej „toksycznej męskości”. Warto pamiętać, że jeśli po stronie lewicowej pojawia się ten termin, to chodzi o zwykłą, zdrową, prawdziwą męskość, czyli takie cechy jak siła, zdolność do podejmowania racjonalnych decyzji, zdolność do oddzielenia rozumu od emocji, konsekwencja, opiekuńczość, odwaga. Czyli wszystkie te cechy, które stały się ważnym komponentem tworzącym naszą cywilizację. Lewica tego nienawidzi, nienawidzi też łowiectwa, słusznie upatrując w łowieckiej tradycji formę podtrzymywania tych właśnie męskich wzorców. Patriarchat, opresja, przemoc, kultura gwałtu, faszyzm... Tak to jest w wielkim skrócie myślowym postrzegane. Nie o biedne zwierzątka tutaj chodzi, antropomorfizacja zwierząt to w ogóle temat na oddzielną opowieść, lecz o stałe kwestionowanie naszej kultury, której jednym z elementów jest tradycja łowiecka.  



 

Polecane
Emerytury
Stażowe