W USA nadchodzi wielka deregulacja - koniec z szaleństwem klimatycznej rewolucji

Co musisz wiedzieć:
- Agencja odrzuca wcześniejsze tezy o zagrożeniu zdrowia przez zmiany klimatu i zdejmuje ciężar regulacji z przemysłu.
- Zeldin chce radykalnej zmiany kursu – mniej ograniczeń, więcej swobody dla producentów i konsumentów.
- Krytycy ostrzegają, że cofnięcie norm uderzy w środowisko i cofnie USA w działaniach klimatycznych o dekady.
Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) ogłosiła radykalny zwrot w swojej polityce. We wtorek poinformowano o wycofaniu się z formalnego uznania, że zmiany klimatu stanowią zagrożenie dla zdrowia publicznego, a spaliny samochodowe są jednym z ich głównych źródeł. Tym samym unieważniono podstawy prawne dla wcześniejszych regulacji dotyczących emisji gazów cieplarnianych i norm spalinowych.
Decyzję ogłosił szef EPA Lee Zeldin podczas ceremonii w salonie sprzedaży ciężarówek w Indianapolis.
Jeśli ta propozycja zostanie sfinalizowana, dzisiejsze ogłoszenie będzie oznaczać największą akcję deregulacyjną w historii Stanów Zjednoczonych
– powiedział.
- Przenieśli się z miasta i pozwali rolnika za zapach z chlewni. Sprawa może być precedensem
- Fatalne wieści dla Tuska. Polacy zabrali głos po rekonstrukcji rządu [SONDAŻ]
- Monika Richardson zrobiła awanturę o rachunek u weterynarza
- Prof. Zoll ma kłopoty z prawem: "Jestem w bardzo trudnej sytuacji"
- Tragiczny wypadek Polaków w egipskim kurorcie. Wśród ofiar śmiertelnych jest dziecko
- Karol Nawrocki liderem rankingu zaufania Polaków. Sondaż
- Bosak: Hołownia jest na liście śmierci Tuska
Powrót do wolności gospodarczej
Zeldin zakwestionował ustalenia EPA z 2009 roku, według których zmiany klimatu miały stanowić zagrożenie dla zdrowia publicznego. Jego zdaniem tamte przepisy szkodziły gospodarce. Podkreślił, że ograniczenia emisji uderzały w przemysł, zwiększały koszty życia i osłabiały konkurencyjność amerykańskich firm.
Zeldin zaproponował również, by uznać, że spaliny samochodowe nie odgrywają znaczącej roli w zmianach klimatu, a regulacje związane z emisją spalin przynosiły więcej szkody niż pożytku – głównie poprzez wyższe ceny i mniejszy wybór aut.
Krytyka ze strony ekologów
Według cytowanego przez „New York Times” raportu, spaliny samochodowe są największym źródłem emisji gazów cieplarnianych w USA i – jak dodano – „gdyby potraktować je jako osobny kraj, stanowiłyby czwarte największe źródło emisji na świecie”.
Zdecydowaną krytykę wyraził Dan Becker z organizacji Center for Biological Diversity:
EPA wycofuje największy pojedynczy krok, jaki postawił jakikolwiek kraj, by oszczędzić ropę naftową, pieniądze i walczyć z globalnym ociepleniem
– powiedział.