Bodnar przybył na posiedzenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. "Został zezłomowany"

Co musisz wiedzieć:
- We wtorek Adam Bodnar próbował zablokować posiedzenie Sądu Najwyższego ws. ważności wyborów, domagając się wyłączenia całej Izby.
- Sędzia Krzysztof Wiak stanowczo odrzucił jego wnioski, wskazując na brak podstaw prawnych do takich działań.
- Sędziowie przypomnieli również, że sam Bodnar został wybrany w wyborach w 2023 r. z mandatem zatwierdzonym przez tę samą Izbę – wtedy jednak nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń.
Bodnar próbował podważyć skład Sądu Najwyższego. Został dosadnie odprawiony
We wtorek w Sądzie Najwyższym rozpoczęło się posiedzenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych dotyczące stwierdzenia ważności wyborów prezydenckich z 2025 roku. Na sali pojawił się minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. Jego celem nie było jednak wyłącznie bierne uczestnictwo – Bodnar złożył wniosek o wyłączenie wszystkich sędziów Izby, próbując tym samym zablokować możliwość podjęcia uchwały w sprawie legalności wyborczego rozstrzygnięcia.
Jak się okazało, jego działania zostały natychmiast odrzucone. Wnioski formalne – w tym propozycja wyłączenia składu sędziowskiego – zostały pozostawione bez dalszego biegu decyzją sędziego sprawozdawcy. Próba sparaliżowania postępowania nie powiodła się.
- Ważny komunikat dla województwa kujawsko-pomorskiego
- PKP Intercity wydał pilny komunikat
- Burza w Pałacu Buckingham. Król Karol III zerwał z ważną tradycją
- Niemiecki gigant zamyka fabrykę w Polsce. Szykują się duże zwolnienia
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Kim był Tadeusz Duda? Sąsiedzi mordercy spod Limanowej przerywają milczenie
- Militaryzacja. Niemcy chcą zmienić swoją strategię bezpieczeństwa
Sędzia Wiak bezlitośnie punktuje Bodnara
Do działań Bodnara odniósł się sędzia Krzysztof Wiak, przewodniczący posiedzeniu. W sposób rzeczowy, ale dobitny wyjaśnił, że prokurator generalny nie pełni roli uczestnika postępowania w sprawie ważności wyborów, lecz jedynie może złożyć sprawozdanie i ewentualnie odpowiedzieć na pytania.
Rolą prokuratora jest przedstawienie w tym postępowaniu jedynie sprawozdania. (…) Prokurator generalny nie występuje w charakterze uczestnika postępowania – to po pierwsze. Wyraźnie to wynika z przepisów, które pan sam zacytował
– powiedział Wiak, skutecznie pozbawiając Bodnara wpływu na dalszy bieg sprawy.
Sędzia do Bodnara: „Wtedy panu nie przeszkadzało”
Na sali nie zabrakło również momentów ujawniających hipokryzję ministra. Jedna z sędzi wprost zapytała Bodnara, czy czuje się „wadliwie wybranym neosenatorem”, skoro sam dostał się do izby wyższej parlamentu właśnie dzięki werdyktowi tej samej Izby Sądu Najwyższego, którą dziś próbuje podważyć.
W 2023 roku uzyskał pan mandat senatora. Przypomnę, że ważność tamtych wyborów stwierdzała właśnie nasza izba. Wówczas pan nie protestował
– zauważyła sędzia, punktując podwójne standardy Bodnara.
Sąd Najwyższy rozpatruje dziś ostatnie protesty
Zgodnie z Konstytucją RP i Kodeksem wyborczym Sąd Najwyższy rozpatruje protesty wyborcze i podejmuje uchwałę o ważności wyborów. Uchwała ta jest warunkiem koniecznym do objęcia urzędu przez prezydenta elekta. Kluczowe posiedzenie w tej sprawie jest jawne i odbywa się we wtorek, 1 lipca, kiedy zostaną wydane postanowienia ws. około 130 ostatnich protestów wyborczych. Wobec wcześniej stwierdzonych nieprawidłowości orzeczono, że nie miały one wpływu na wynik wyborów.
Wyniki wyborów prezydenckich
Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła w ubiegłym tygodniu sprawozdanie z wyborów prezydenckich. Za głosowało 6 członków PKW, przeciw był 1, a 2 wstrzymało się od głosu. Sprawozdanie trafiło do Sądu Najwyższego.
Jak podaje PKW, Karol Nawrocki w II turze wyborów zdobył 10 mln 606 tys. 877 głosów. Rafała Trzaskowskiego poparło natomiast 10 mln 237 tys. 286 wyborców. Tym samym zwycięzcą wyborów prezydenckich został Karol Nawrocki, który uzyskał 50,89 proc. głosów. Rafała Trzaskowskiego poparło 49,11 proc. głosujących.
Protesty środowisk KO
Po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich środowiska związane z Koalicją Obywatelską zareagowały nerwowo, formułując zarzuty o rzekomych nieprawidłowościach wyborczych i domagając się powtórnego przeliczenia głosów.
Narracja ta – mimo braku dowodów – zyskała wsparcie niektórych mediów i działaczy, w tym Romana Giertycha, który rozpoczął akcję protestacyjną mającą na celu blokowanie zaprzysiężenia nowego prezydenta. Działania te, określane przez część komentatorów jako „polityczna histeria”, mają na celu zakwestionowanie legitymacji demokratycznie wybranego prezydenta i podważenie zaufania do instytucji państwa.
Karol Nawrocki w odpowiedzi zapewnia, że nie pozwoli na odebranie Polakom ich wolności i prawa do decydowania o przyszłości kraju.
Sędzia Krzysztof Wiak w 50 sekund pokazał Bodnarowi czym jest prawo, a czym w jego majestacie jest szuriat Bodnar.
— Max Hübner (@HubnerrMax) July 1, 2025
Pan sam powiedział, że jako Prokurator Generalny występuje jako uczestnik postępowania.
I kropka, wtedy.
Dzisiaj mamy inne postępowanie, a Pan tak nie występuje. pic.twitter.com/8egeHQgKZc
Ależ Pani sędzia @SN_RP_ przewiozła @Adbodnar 🚜🚜🚜 pic.twitter.com/UM29OYDanV
— Michał Dworczyk (@michaldworczyk) July 1, 2025
Czy Adam Bodnar czuje się tzw. neo-senatorem?👇 pic.twitter.com/VhwWifkF34
— OficjalneZero (@OficjalneZero) July 1, 2025
🤣😂🤣
— Daniel Woliński (@d_wolinski) July 1, 2025
Bodnar zezłomowany💪👍
@Adbodnar siadaj już chłopie na tyłek i nie odzywaj się zanim zostaniesz zaorany z resztek powagi w oczach waszej sekty 😄 pic.twitter.com/irCqOIIPqb