Tam gdzie kończy się internet

Gdy zanurzysz się w najbardziej „przebudzonych” zakątkach polskiego internetu, możesz pomyśleć, że jednak lepiej spać dalej.
Komputer, zdjęcie podglądowe Tam gdzie kończy się internet
Komputer, zdjęcie podglądowe / Unsplash

Co musisz wiedzieć?

  • Po upadku żelaznej kurtyny Polskę zalała fala nurtów New Age.
  • Powstała m.in. filozofia Wolnych, Żywych Istot.
  • Uczestnicy „Ustawień Narodowych” wierzą, że Polska dźwiga balast historycznych traum.
  • Natomiast Starseeds wierzą, że ich dusze wywodzą się z zaawansowanych cywilizacji pozaziemskich.

 

Po upadku żelaznej kurtyny Polskę zalała fala egzotycznych nurtów New Age, które dziś wydają się niemal reliktami przeszłości – ustępują miejsca nowym, jeszcze bardziej ekscentrycznym i fascynującym teoriom, wokół których tworzą się osobliwe środowiska. Wyliczenie ich w zwięzłej formie jest niemożliwe, jednak warto przywołać choćby kilka, by zrozumieć, jak szalonym kalejdoskopem jest dziedzina współczesnej ezoteryki.

 

Wolne, Żywe Istoty

Filozofia Wolnych, Żywych Istot to oryginalna mieszanka prawa naturalnego, duchowości New Age, wiary w globalne przebudzenie oraz libertariańskiej niechęci do państwa. Jej główna idea wydaje się prosta: człowiek jest suwerenną istotą, która powinna uwolnić się od ograniczeń narzucanych przez system. W praktyce oznacza to odrzucenie wszystkiego, co pachnie instytucjonalnym nadzorem – od dowodu tożsamości po ZUS. Każdy może ogłosić się „wolną, żywą istotą” i tym samym uwolnić się spod władzy nienaturalnego prawa, fiskusa, a nawet... nanotechnologii, która – zdaniem wyznawców – rzekomo krąży w naszych ciałach. Tak, jednym z postulatów wyznawców tej filozofii jest oczyszczanie organizmu z „obcych nanocząsteczek” i zrywanie „nieświadomych umów” zawartych z systemem. 

Jakie to umowy? Choćby ta, którą rzekomo zawieramy, gdy po narodzinach dziecka rodzice składają stosowny dokument w urzędzie, a młody obywatel otrzymuje numer PESEL. W oczach Wolnych, Żywych Istot to nic innego jak numer towarowy, przypisany jednostce przez korporację o nazwie Rzeczpospolita Polska (zarejestrowaną, ma się rozumieć, w USA). Tym samym od dziecka zostajemy włączeni w „prawo morskie” – globalny system zniewolenia, w którym państwa funkcjonują jako korporacje, a ludzie stają się „ładunkiem” na pokładzie lewiatana. Czyni to z człowieka martwy przedmiot, którym mogą obracać złowrodzy handlarze. Na szczęście istnieje ratunek: wystarczy złożyć deklarację suwerennej istoty i przejść 44-dniowy proces „przeformatowania pola energetycznego”, który usuwa destrukcyjne programy mentalne i emocjonalne, zastępując je „programem życia”. Wówczas, uwolnieni z biurokratycznych kajdan „prawa morskiego”, zaczynamy podlegać wyłącznie prawu naturalnemu.

Wolna, Żywa Istota nie walczy jednak wyłącznie o siebie. Dąży do urzeczywistnienia GESARY – mitycznego planu światowego resetu finansowego, który ma wyzwolić ludzkość z długów i otworzyć epokę powszechnego dobrobytu. No i zdrowia, bo kiedy wymarzony reset się dokona, zostaną nam przekazane kosmiczne technologie – jak na przykład samoleczące łóżka. Jest tylko jeden warunek: GESARA zrealizuje się dopiero wtedy, gdy „masa krytyczna” ludzi ogłosi się suwerennymi. Każda Wolna, Żywa Istota czuje się więc trybikiem w kosmicznej machinie wyzwolenia. Im więcej ludzi pójdzie tą drogą, tym szybciej nastąpi reset, a z nim – nowa era światła.

 

Niebocentryści

Niebocentryzm to nie tylko odrzucenie heliocentryzmu – to cała wizja świata, kosmosu i boskiego porządku. Ziemia – według nich – nie krąży wokół Słońca. To ona jest w centrum wszechświata – fizycznie i duchowo – a niebo, rozpostarte nad nami jak namiot, skrywa tajemnice większe, niż przypuszczamy. Gwiazdy z kolei to nie żadne odległe „Słońca”, tylko „coś bliżej”: portale, znaki, może świetliste istoty. Niebocentryści to śledczy amatorzy, którzy uzbrojeni w latarki, linijki i smartfony przeczesują firmament w poszukiwaniu prawdy. Tam, gdzie oficjalna nauka widzi fizykę, oni widzą manipulację. Reguła jest prosta: jeśli coś znajduje się w podręczniku czy „oficjalnym” atlasie, zapewne jest to kłamstwo. Tworzą więc alternatywne modele wszechświata, własne mapy nieba, a niekiedy także poezję o „prawdziwym firmamencie” – rozpiętym nad ludzkością jak świetlista powłoka.

Czołowym prorokiem niebocentryzmu w polskim internecie jest Mariusz Szczytyński, który głosi, że nie żyjemy na powierzchni kuli ziemskiej, lecz... we wnętrzu ogromnej wklęsłej skorupy. Cały widzialny kosmos – Słońce, Księżyc, gwiazdy – znajduje się wewnątrz tej struktury; my też żyjemy w środku. Ziemia jest więc nie tyle globem, co czaszą, w której centrum znajduje się sam Bóg. Naturalnie satanistyczny system robi wszystko, by ukryć tę prawdę i uniemożliwić dotarcie do niego: NASA fałszuje zdjęcia satelitarne i posługuje się globusami jako narzędziem propagandy. Dowody? Niebocentryści wskazują choćby na „efekt horyzontu”, który nawet na wysokości 12 km rzekomo nie opada; „efekt lornetkowy”, w którym obraz „skacze” przy przybliżeniu; albo na dawne eksperymenty geodezyjne – jak pomiary w kopalni Tamarack z 1901 roku, mające sugerować, że środek Ziemi znajduje się… w niebie.

To nie tylko teoria fizyczna, ale i duchowa. Dla niebocentrystów Biblia – zwłaszcza fragmenty o „firmamencie” – jest niezbitym dowodem na wklęsłą Ziemię i istnienie boskiego centrum. Heliocentryzm to według nich nie nauka, lecz narzędzie okultystów i satanistów, którzy stworzyli „kult solarny” – religię fałszywego słońca, by wymazać Boga z kosmicznej układanki. Wklęsła Ziemia staje się więc drogą do prawdy: powrotem do Boga, odejściem od ateizmu, naukowego relatywizmu i nowoczesnych herezji. 

 

Uczestnicy „Ustawień Narodowych”

Osoby zaangażowane w projekt Małgorzaty Sikorskiej pt. „Ustawienia Narodowe” promowany m.in. na platformie Porozmawiajmy.tv to barwna mozaika ludzi zjednoczonych pragnieniem zmiany – zarówno osobistej, jak i społecznej. „Ustawienia Narodowe” opierają się na metodzie ustawień systemowych Berta Hellingera, ale w skali makro. Uczestnicy wierzą, że Polska – jako system społeczny – dźwiga balast historycznych traum: od zaborów, poprzez wojny, po współczesne zniewolenie przez globalne elity. Celem jest „przepracowanie” tych blokad poprzez grupowe sesje, w których zanurzeni w polu morfogenetycznym uczestnicy wcielają się w role symbolizujące naród, przodków czy nawet abstrakcyjne pojęcia jak „wolność”. Oczekiwanym efektem jest lepsza energia społeczna, a nawet zmiany w rzeczywistości – jak twierdzą, po „Ustawieniach” w Kaliszu mniej ludzi nosiło maseczki.

„Ustawienia Narodowe” to miks idealizmu i ezoterycznego optymizmu. Może to naiwne, ale ich zapał w walce z „matrixem” ma w sobie coś z Don Kichota – trochę szalonego, trochę wzruszającego. W końcu kto nie chciałby wierzyć, że dwa dni w Kaliszu zmienią losy Polski i uleczą nasz narodowy charakter?

 

Gwiezdne Nasiona

Starseeds wierzą, że ich dusze wywodzą się z zaawansowanych cywilizacji pozaziemskich. Każdy system gwiezdny nadaje im specyficzne cechy: Plejadianie są empatyczni i potrafią uzdrawiać, Syrianie – technicznie zaawansowani, a Arkturianie to „stare dusze” wypełnione mądrością. Ziemia jest dla nich tymczasowym polem misji. Ich celem jest pomoc w przejściu ludzkości do „piątego wymiaru” – stanu wyższej świadomości, wolnego od ego, wojen i materializmu. Robią to poprzez medytację, channeling, uzdrawianie energią czy szerzenie „języka światła” (intuicyjnego przekazu wibracji). Starseeds często czują się wyobcowani, tęsknią za „domem w gwiazdach” i mają wrażenie, że nie pasują do ziemskich norm. Mogą doświadczać wizji, snów o kosmosie, a nawet zdolności parapsychicznych, jak telepatia czy jasnowidzenie. Popularne są też testy online, które „potwierdzają” ich gwiezdne pochodzenie. Wielu wierzy, że Ziemia jest pod wpływem „negatywnych energii” lub reptiliańskich elit, które blokują duchowy rozwój. Starseeds widzą siebie jako wojowników światła, walczących o wyzwolenie planety.

Osobną kwestią jest towarzysząca temu wszystkiemu kosmogonia. Przykładowo – część tego środowiska upatruje genezy powstania planety Ziemi w eksperymencie przeprowadzonym przez Galaktyczną Federację, która (jak podaje serwis psychotronika.pl) otrzymała od swojej wyroczni jasnowidzące obrazy Ziemi i proroctwo, że wojny, które wówczas toczyli, zostaną złagodzone przez pojawienie się ludzkości do tego stopnia, że możliwe będzie współistnienie. Na powołane do życia miejsce przybyły różne istoty (Annunaki, Reptiloidy etc.), a także stworzony na podobieństwo Boże człowiek – wszystkie były one Gwiezdnymi Nasionami. Jak widać – ucieczka od codzienności, nadawanie sensu własnemu życiu, a także wzmacnianie poczucia swojej unikalności może przebiegać różnymi ścieżkami.    


 

POLECANE
Niemcy w kłopocie. Alarm w służbie zdrowia i budownictwie Wiadomości
Niemcy w kłopocie. Alarm w służbie zdrowia i budownictwie

W Niemczech rośnie problem z brakiem wykwalifikowanych pracowników. Jak wynika z najnowszego raportu Instytutu Gospodarki Niemieckiej (IW), tylko w 2024 roku nieobsadzonych pozostało ponad 260 tysięcy stanowisk w dziesięciu kluczowych branżach.

ZUS wydał ważny komnikat Wiadomości
ZUS wydał ważny komnikat

ZUS ostrzega przed nową falą oszustw. Do wielu Polaków trafiają wiadomości e-mail, które na pierwszy rzut oka wyglądają jak oficjalna korespondencja z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W rzeczywistości to próba wyłudzenia danych osobowych oraz numerów kont bankowych.

IMGW wydał nowy komunikat. Prognoza pogody na najbliższe dni z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Prognoza pogody na najbliższe dni

W weekend na przeważającym obszarze kraju będzie pochmurno, wystąpią gęste mgły i słabe opady deszczu, a w górach także śnieg - przekazała synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grażyna Dąbrowska. Dodała, że w nocy z soboty na niedzielę w rejonach Karpat możliwe są lokalne przymrozki.

Widzowie pokochali ją za „Klan”. Jej historia porusza do dziś Wiadomości
Widzowie pokochali ją za „Klan”. Jej historia porusza do dziś

Halina Dobrowolska przez niemal pół wieku była związana z polskim teatrem, ale dla szerokiej publiczności stała się znana dopiero dzięki roli Marii Lubicz w serialu „Klan”. Popularność przyszła późno, jednak jej kariera była pełna pasji, skromności i oddania sztuce.

Masz taki dokument? Możesz dostać blisko 30 tys. zł z ostatniej chwili
Masz taki dokument? Możesz dostać blisko 30 tys. zł

Masz przedpłatę na Fiata 126p lub FSO 1500 z 1981 r.? PKO BP wypłaca zwrot wkładu z odsetkami oraz rekompensatę.

Uważaj! Ta wiadomość na WhatsApp to pułapka – zareaguj od razu z ostatniej chwili
Uważaj! Ta wiadomość na WhatsApp to pułapka – zareaguj od razu

Coraz więcej użytkowników WhatsApp otrzymuje prowokujące wiadomości z plikami lub linkami typu "Czy to ty?". To najgroźniejszy w 2025 r. trik wykorzystywany przez oszustów.

Wielka wpadka księcia Harry'ego. Teraz przeprasza z ostatniej chwili
Wielka wpadka księcia Harry'ego. Teraz przeprasza

Przy okazji wizyty w kanadyjskim Toronto książę Harry przeprosił Kanadyjczyków za założenie czapki L.A. Dodgers podczas meczu World Series i pojednał się z fanami, zakładając w telewizji czapkę Toronto Blue Jays.

Niemiecki ekspert ostrzega i proponuje nową strategię odstraszania nuklearnego NATO tylko u nas
Niemiecki ekspert ostrzega i proponuje nową strategię odstraszania nuklearnego NATO

W obliczu rosyjskich gróźb atomowych i niepewności co do amerykańskiego parasola nuklearnego, niemiecki analityk Karl-Heinz Kamp z DGAP apeluje o stworzenie nowej strategii odstraszania NATO. Jego zdaniem Sojusz musi powrócić do zimnowojennej logiki bezpieczeństwa – ale w wersji dostosowanej do realiów XXI wieku, zanim Rosja ponownie przetestuje granice Zachodu.

Prof. Zbigniew Krysiak: W sytuacji wojny nie dostaniemy ani żywności ani węgla z zagranicy z ostatniej chwili
Prof. Zbigniew Krysiak: W sytuacji wojny nie dostaniemy ani żywności ani węgla z zagranicy

„Chodzi o to, żeby produkować ilość energii dostosowaną do potrzeb, żeby nie redukować rozwoju gospodarczego, żeby nie redukować kapitałów, zysków i żeby w związku z tym promować różne technologie, które w efekcie końcowym będą dawały jak najniższy koszt energii” - mówi prof. Zbigniew Krysiak, ekspert i przewodniczący rady programowej Instytutu Myśli Schumana.

Tusk odcina Prezydenta RP od informacji służb specjalnych. Jest oświadczenie rzecznika z ostatniej chwili
Tusk odcina Prezydenta RP od informacji służb specjalnych. Jest oświadczenie rzecznika

W relacjach między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim doszło do kolejnego sporu – tym razem o zasady współpracy ze służbami specjalnymi. Prezydent poinformował, że premier zakazał szefom służb kontaktów z głową państwa, co Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uznało za „groźne dla bezpieczeństwa Polski”. Rząd zaprzecza, wskazując, że prezydent otrzymuje wszystkie niezbędne informacje w trybie przewidzianym przepisami.

REKLAMA

Tam gdzie kończy się internet

Gdy zanurzysz się w najbardziej „przebudzonych” zakątkach polskiego internetu, możesz pomyśleć, że jednak lepiej spać dalej.
Komputer, zdjęcie podglądowe Tam gdzie kończy się internet
Komputer, zdjęcie podglądowe / Unsplash

Co musisz wiedzieć?

  • Po upadku żelaznej kurtyny Polskę zalała fala nurtów New Age.
  • Powstała m.in. filozofia Wolnych, Żywych Istot.
  • Uczestnicy „Ustawień Narodowych” wierzą, że Polska dźwiga balast historycznych traum.
  • Natomiast Starseeds wierzą, że ich dusze wywodzą się z zaawansowanych cywilizacji pozaziemskich.

 

Po upadku żelaznej kurtyny Polskę zalała fala egzotycznych nurtów New Age, które dziś wydają się niemal reliktami przeszłości – ustępują miejsca nowym, jeszcze bardziej ekscentrycznym i fascynującym teoriom, wokół których tworzą się osobliwe środowiska. Wyliczenie ich w zwięzłej formie jest niemożliwe, jednak warto przywołać choćby kilka, by zrozumieć, jak szalonym kalejdoskopem jest dziedzina współczesnej ezoteryki.

 

Wolne, Żywe Istoty

Filozofia Wolnych, Żywych Istot to oryginalna mieszanka prawa naturalnego, duchowości New Age, wiary w globalne przebudzenie oraz libertariańskiej niechęci do państwa. Jej główna idea wydaje się prosta: człowiek jest suwerenną istotą, która powinna uwolnić się od ograniczeń narzucanych przez system. W praktyce oznacza to odrzucenie wszystkiego, co pachnie instytucjonalnym nadzorem – od dowodu tożsamości po ZUS. Każdy może ogłosić się „wolną, żywą istotą” i tym samym uwolnić się spod władzy nienaturalnego prawa, fiskusa, a nawet... nanotechnologii, która – zdaniem wyznawców – rzekomo krąży w naszych ciałach. Tak, jednym z postulatów wyznawców tej filozofii jest oczyszczanie organizmu z „obcych nanocząsteczek” i zrywanie „nieświadomych umów” zawartych z systemem. 

Jakie to umowy? Choćby ta, którą rzekomo zawieramy, gdy po narodzinach dziecka rodzice składają stosowny dokument w urzędzie, a młody obywatel otrzymuje numer PESEL. W oczach Wolnych, Żywych Istot to nic innego jak numer towarowy, przypisany jednostce przez korporację o nazwie Rzeczpospolita Polska (zarejestrowaną, ma się rozumieć, w USA). Tym samym od dziecka zostajemy włączeni w „prawo morskie” – globalny system zniewolenia, w którym państwa funkcjonują jako korporacje, a ludzie stają się „ładunkiem” na pokładzie lewiatana. Czyni to z człowieka martwy przedmiot, którym mogą obracać złowrodzy handlarze. Na szczęście istnieje ratunek: wystarczy złożyć deklarację suwerennej istoty i przejść 44-dniowy proces „przeformatowania pola energetycznego”, który usuwa destrukcyjne programy mentalne i emocjonalne, zastępując je „programem życia”. Wówczas, uwolnieni z biurokratycznych kajdan „prawa morskiego”, zaczynamy podlegać wyłącznie prawu naturalnemu.

Wolna, Żywa Istota nie walczy jednak wyłącznie o siebie. Dąży do urzeczywistnienia GESARY – mitycznego planu światowego resetu finansowego, który ma wyzwolić ludzkość z długów i otworzyć epokę powszechnego dobrobytu. No i zdrowia, bo kiedy wymarzony reset się dokona, zostaną nam przekazane kosmiczne technologie – jak na przykład samoleczące łóżka. Jest tylko jeden warunek: GESARA zrealizuje się dopiero wtedy, gdy „masa krytyczna” ludzi ogłosi się suwerennymi. Każda Wolna, Żywa Istota czuje się więc trybikiem w kosmicznej machinie wyzwolenia. Im więcej ludzi pójdzie tą drogą, tym szybciej nastąpi reset, a z nim – nowa era światła.

 

Niebocentryści

Niebocentryzm to nie tylko odrzucenie heliocentryzmu – to cała wizja świata, kosmosu i boskiego porządku. Ziemia – według nich – nie krąży wokół Słońca. To ona jest w centrum wszechświata – fizycznie i duchowo – a niebo, rozpostarte nad nami jak namiot, skrywa tajemnice większe, niż przypuszczamy. Gwiazdy z kolei to nie żadne odległe „Słońca”, tylko „coś bliżej”: portale, znaki, może świetliste istoty. Niebocentryści to śledczy amatorzy, którzy uzbrojeni w latarki, linijki i smartfony przeczesują firmament w poszukiwaniu prawdy. Tam, gdzie oficjalna nauka widzi fizykę, oni widzą manipulację. Reguła jest prosta: jeśli coś znajduje się w podręczniku czy „oficjalnym” atlasie, zapewne jest to kłamstwo. Tworzą więc alternatywne modele wszechświata, własne mapy nieba, a niekiedy także poezję o „prawdziwym firmamencie” – rozpiętym nad ludzkością jak świetlista powłoka.

Czołowym prorokiem niebocentryzmu w polskim internecie jest Mariusz Szczytyński, który głosi, że nie żyjemy na powierzchni kuli ziemskiej, lecz... we wnętrzu ogromnej wklęsłej skorupy. Cały widzialny kosmos – Słońce, Księżyc, gwiazdy – znajduje się wewnątrz tej struktury; my też żyjemy w środku. Ziemia jest więc nie tyle globem, co czaszą, w której centrum znajduje się sam Bóg. Naturalnie satanistyczny system robi wszystko, by ukryć tę prawdę i uniemożliwić dotarcie do niego: NASA fałszuje zdjęcia satelitarne i posługuje się globusami jako narzędziem propagandy. Dowody? Niebocentryści wskazują choćby na „efekt horyzontu”, który nawet na wysokości 12 km rzekomo nie opada; „efekt lornetkowy”, w którym obraz „skacze” przy przybliżeniu; albo na dawne eksperymenty geodezyjne – jak pomiary w kopalni Tamarack z 1901 roku, mające sugerować, że środek Ziemi znajduje się… w niebie.

To nie tylko teoria fizyczna, ale i duchowa. Dla niebocentrystów Biblia – zwłaszcza fragmenty o „firmamencie” – jest niezbitym dowodem na wklęsłą Ziemię i istnienie boskiego centrum. Heliocentryzm to według nich nie nauka, lecz narzędzie okultystów i satanistów, którzy stworzyli „kult solarny” – religię fałszywego słońca, by wymazać Boga z kosmicznej układanki. Wklęsła Ziemia staje się więc drogą do prawdy: powrotem do Boga, odejściem od ateizmu, naukowego relatywizmu i nowoczesnych herezji. 

 

Uczestnicy „Ustawień Narodowych”

Osoby zaangażowane w projekt Małgorzaty Sikorskiej pt. „Ustawienia Narodowe” promowany m.in. na platformie Porozmawiajmy.tv to barwna mozaika ludzi zjednoczonych pragnieniem zmiany – zarówno osobistej, jak i społecznej. „Ustawienia Narodowe” opierają się na metodzie ustawień systemowych Berta Hellingera, ale w skali makro. Uczestnicy wierzą, że Polska – jako system społeczny – dźwiga balast historycznych traum: od zaborów, poprzez wojny, po współczesne zniewolenie przez globalne elity. Celem jest „przepracowanie” tych blokad poprzez grupowe sesje, w których zanurzeni w polu morfogenetycznym uczestnicy wcielają się w role symbolizujące naród, przodków czy nawet abstrakcyjne pojęcia jak „wolność”. Oczekiwanym efektem jest lepsza energia społeczna, a nawet zmiany w rzeczywistości – jak twierdzą, po „Ustawieniach” w Kaliszu mniej ludzi nosiło maseczki.

„Ustawienia Narodowe” to miks idealizmu i ezoterycznego optymizmu. Może to naiwne, ale ich zapał w walce z „matrixem” ma w sobie coś z Don Kichota – trochę szalonego, trochę wzruszającego. W końcu kto nie chciałby wierzyć, że dwa dni w Kaliszu zmienią losy Polski i uleczą nasz narodowy charakter?

 

Gwiezdne Nasiona

Starseeds wierzą, że ich dusze wywodzą się z zaawansowanych cywilizacji pozaziemskich. Każdy system gwiezdny nadaje im specyficzne cechy: Plejadianie są empatyczni i potrafią uzdrawiać, Syrianie – technicznie zaawansowani, a Arkturianie to „stare dusze” wypełnione mądrością. Ziemia jest dla nich tymczasowym polem misji. Ich celem jest pomoc w przejściu ludzkości do „piątego wymiaru” – stanu wyższej świadomości, wolnego od ego, wojen i materializmu. Robią to poprzez medytację, channeling, uzdrawianie energią czy szerzenie „języka światła” (intuicyjnego przekazu wibracji). Starseeds często czują się wyobcowani, tęsknią za „domem w gwiazdach” i mają wrażenie, że nie pasują do ziemskich norm. Mogą doświadczać wizji, snów o kosmosie, a nawet zdolności parapsychicznych, jak telepatia czy jasnowidzenie. Popularne są też testy online, które „potwierdzają” ich gwiezdne pochodzenie. Wielu wierzy, że Ziemia jest pod wpływem „negatywnych energii” lub reptiliańskich elit, które blokują duchowy rozwój. Starseeds widzą siebie jako wojowników światła, walczących o wyzwolenie planety.

Osobną kwestią jest towarzysząca temu wszystkiemu kosmogonia. Przykładowo – część tego środowiska upatruje genezy powstania planety Ziemi w eksperymencie przeprowadzonym przez Galaktyczną Federację, która (jak podaje serwis psychotronika.pl) otrzymała od swojej wyroczni jasnowidzące obrazy Ziemi i proroctwo, że wojny, które wówczas toczyli, zostaną złagodzone przez pojawienie się ludzkości do tego stopnia, że możliwe będzie współistnienie. Na powołane do życia miejsce przybyły różne istoty (Annunaki, Reptiloidy etc.), a także stworzony na podobieństwo Boże człowiek – wszystkie były one Gwiezdnymi Nasionami. Jak widać – ucieczka od codzienności, nadawanie sensu własnemu życiu, a także wzmacnianie poczucia swojej unikalności może przebiegać różnymi ścieżkami.    



 

Polecane
Emerytury
Stażowe