Prezydent Duda ostro ws. wymiaru sprawiedliwości. "To wstrętne i podłe, ta grupa ludzi oszalała"

Co musisz wiedzieć?
- Szef PKW Sylwester Marciniak powiedział, że ma dość wojny polsko-polskiej, "wojny sędziowsko-sędziowskiej".
- Prezydent Andrzej Duda także wezwał do tego, by "nie poniżać, poprzez takie określenia, jak neosędziowie".
- Jak podkreślił, sędziowie "w wielu przypadkach prześladowani", a stosowne wobec nich metody są "wstrętne i podłe.
Prezydent: ci sędziowie są prześladowani
Szef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak powiedział na zakończenie środowej uroczystości wręczenia Karolowi Nawrockiemu uchwały o wyborze na prezydenta RP, że ma on "dość wojny polsko-polskiej", a nadto "wojny sędziowsko-sędziowskiej".
"Sądy miały być wolne, a są powolne. Miliony obywateli polskich i tysiące przedsiębiorców zbyt długo czeka na sprawiedliwe rozstrzygnięcia. Mam nadzieję, że panu prezydentowi, we współdziałaniu z najwyższymi organami władzy publicznej, uda się rozwiązać tę kwestię"
- mówił Marciniak.
Prezydent Andrzej Duda powiedział na czwartkowym briefingu w Singapurze, że on sam także wzywa do tego, by "nie poniżać, poprzez takie określenia, jak neosędziowie" osób powołanych na stanowisko sędziego przy udziale KRS, ukształtowanej zgodnie z ustawą z 2017 r. Sędziowie ci są, jego zdaniem, "w wielu przypadkach prześladowani", a stosowne wobec nich metody są "wstrętne i podłe (...), co powinno się zakończyć raz na zawsze".
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Komunikat dla mieszkańców Katowic
- Wenezuelczyk zaatakował 24-latkę w Toruniu. Kobieta w stanie ciężkim walczy o życie
- Sejmowa komisja zdecydowała o postawieniu szefa KRRiTV przed Trybunałem Stanu. Jest oświadczenie Macieja Świrskiego
- Rozbił się samolot pasażerski lecący do Birmingham
Andrzej Duda: Ta grupa oszalała w obawie o przywileje
Duda odniósł się także do środowisk prawniczych, kwestionujących umocowanie osób powołanych na sędziów po 2017 roku.
"Jest niestety w tej chwili, w polskim wymiarze sprawiedliwości grupa, która - w moim osobistym przekonaniu - oszalała z obawy przed naruszeniem ich przywilejów, z obawy przed naruszeniem ich dominującej pozycji, z obawy przed utratą swojej elitarności"
- ocenił prezydent i dodał:. "Nie wiem, w czym jest rzecz, natomiast w moim odczuciu oszalała, poniewierając innymi sędziami" - dodał.
Zdaniem prezydenta, obecnie mamy do czynienia z "szokującymi sytuacjami, kiedy bandytów, morderców de facto wypuszcza się z więzienia poprzez uchylanie orzeczeń na tej podstawie", że w składzie orzekającym zasiadał tzw. neosędzia.
"Trudno sobie wyobrazić większą nieodpowiedzialność. To jest - w moim osobistym przekonaniu - wręcz zdrada interesów państwowych i działanie przeciwko bezpieczeństwu obywateli Rzeczpospolitej, żeby mordercę de facto zwolnić od odpowiedzialności tylko dlatego, że ktoś ma swoje oszalałe, osobiste preferencje, poglądy polityczne"
- ocenił Andrzej Duda.
Stwierdził ponadto, że takie działania wskazują na "kompletne niezrozumienie roli, jaką ktoś na siebie przyjął, decydując się na uczestniczenie w sprawowaniu trzeciej władzy w Polsce, czyli bycie sędzią"