Alarm w Berlinie. Niemcy przygotowują się na najgorszy scenariusz

Co musisz wiedzieć:
- Niemiecki rząd podjął decyzję o modernizacji ponad 1000 schronów z czasów zimnej wojny.
- Berlin wreszcie dostrzega, że jesteśmy w nowej erze bezpieczeństwa.
- Wiele państw, w tym Polska, nie dysponuje żadnym zorganizowanym systemem schronów dla ludności cywilnej.
Niemiecki rząd podjął decyzję o modernizacji ponad 1000 schronów z czasów zimnej wojny. Część z nich ma zostać przystosowana do obecnych standardów ochrony przed bronią konwencjonalną i chemiczną. Powód? Zmieniające się zagrożenia geopolityczne, w tym wojna w Ukrainie i agresywna polityka Rosji. Niemcy, które dotąd były symbolem „pacyfizmu” i ostrożności militarnej, nagle wracają do retoryki z lat 80.
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
- Niemieckie firmy ruszają na Polskę
- Szansa na przekroczenie prędkości światła
- "Żaden koalicjant nie jest idealny". Polityk PSL o ewentualnej współpracy z PiS
- Nie dostali pracy, bo głosowali na Nawrockiego. Przedsiębiorca złamał prawo?
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Był symbolem Warszawy. Zostanie zburzony
- Kolejna klęska MON: Program Orka pogrzebany. Marynarka bez okrętów podwodnych
Alarm w Berlinie. Niemcy przygotowują się na najgorszy scenariusz
W wywiadzie dla „Süddeutsche Zeitung” Tiesler zwracał uwagę, że niemiecka sieć schronów jest w dużej mierze przestarzała i wymaga pilnej modernizacji.
Przez długi czas w Niemczech panowało przekonanie, że wojna nie jest scenariuszem, na który musimy się przygotować. To się zmieniło. Obawiamy się ryzyka dużej wojny w Europie
– powiedział szef Federalnego Urzędu Ochrony Ludności Ralph Tiesler.
Obecnie Niemcy dysponują jedynie 580 schronami, z których wiele nie spełnia współczesnych norm dla tego rodzaju obiektów. To znaczny spadek w porównaniu z prawie 2 tys. schronów, które istniały w czasach zimnej wojny.
Szacuje się, że tylko 5 proc. niemieckiej populacji znalazłoby miejsce w schronie w przypadku ataku.
Nowa „era bezpieczeństwa”
Według niemieckich mediów plan obejmuje nie tylko odnowę schronów, ale też stworzenie systemu ostrzegania, magazynowanie zapasów żywności i wody oraz przygotowanie szpitali na przyjęcie ofiar potencjalnych ataków. Co więcej, nowe przepisy mają umożliwić szybsze działania władz lokalnych w przypadku ataku na infrastrukturę krytyczną.
Eksperci nie mają wątpliwości: to reakcja na możliwe rozlanie się wojny na inne państwa Europy.
Berlin wreszcie dostrzega, że jesteśmy w nowej erze bezpieczeństwa. Nie chodzi o sianie paniki, ale o minimalizację strat, gdyby najgorsze miało się wydarzyć
– komentuje dr Harald Müller, specjalista ds. bezpieczeństwa międzynarodowego.
Dla Polski i innych krajów regionu to sygnał ostrzegawczy. Jeśli nawet Niemcy – przez dekady niechętne militaryzacji – rozpoczynają przygotowania na scenariusz wojny, to znaczy, że zagrożenie jest realne. Tymczasem wiele państw, w tym Polska, nie dysponuje żadnym zorganizowanym systemem schronów dla ludności cywilnej. Większość z nich została zlikwidowana lub sprywatyzowana po 1989 roku.