Monika Małkowska: Kultura jest prawdziwym dobrem

Od ponad dwóch dekad obserwuję majowy amok zwany Nocą Muzeów. Za każdym razem przyrasta liczba włączonych do gry placówek; co roku bite są frekwencyjne rekordy, a media biją pianę.
Monika Małkowska Monika Małkowska: Kultura jest prawdziwym dobrem
Monika Małkowska / Tygodnik Solidarność

Polacy ustawiają się w kolejkach do sztuki, której łakną jak kania dżdżu. Gdyby była darmo (jak w tę majową noc), to tłumy nie opuszczałyby całodobowo przybytków kultury, sycąc oczy, uszy i umysły artystycznymi tworami. W istocie run na wieczorne zwiedzanie świątyń kultury tudzież innych niedostępnych na co dzień miejsc (jak Kancelaria Prezydenta) to ogólnonarodowe snobistyczne wzmożenie pobudzone marketingowymi zabiegami. Darmocha ważna, ale tyle nie wystarczyłoby, żeby skłonić społeczeństwo do udawania miłośników sztuki. Ważniejsza oprawa: niecodzienna, późna pora oglądania; gwarantowany gratisowy transport po całym mieście; luzowe spotkania z artystami czuwającymi w galeriach przy butelce, z której nieraz częstują; ocieractwo ze znanymi ludźmi, w tę szaloną noc wymieszanymi z tłumem. A sztuka? Eeee… trochę jej za dużo, nie do zapamiętania.

 

Noc Muzeów

Jakie będą dane opublikowane po tegorocznej Nocy Muzeów, celebrowanej w przededniu prezydenckich wyborów? Na pewno wynik okaże się imponujący. Może nawet mieć związek z wyborczą agitką, lecz mniejsza z tym. Ta świetna frekwencja świadczy o jednym: nie kultura jest wabikiem, lecz jej oprawa; nie wartość dzieł, ale poczucie nobilitacji za ich pośrednictwem. W tę jedną noc zwykli zjadacze chleba czują się zrównani z elitą, której dane jest wciąż sycić się wykwitami twórczych umysłów. Kim są ci wybrańcy?

Kompulsywni Konsumenci Kultury – tak bym nazwała „nieformalną formację”, która rozkwitła w Polsce mniej więcej dwie dekady temu. Przez ten czas nie tyle urosła w siłę, co w poczucie wyższości. 

 

Walka o powszechny dostęp do zasobów kultury

Kiedyś pozytywiści walczyli o powszechny dostęp do nauki i zasobów kultury. Po nich socjaliści skłonni byli dostarczać ludowi pod strzechę literaturę, kino, teatr. Za PRL-u kontakty ze sztuką wyższą jedni traktowali jak należne każdemu w tamtym ustroju prerogatywy, inni traktowali to jak dopust boży. Dopiero w III RP kultura okazała się tym, czym być powinna: prawdziwym dobrem. W sensie dosłownym. Bo na ten – teoretycznie – poszerzający horyzonty luksus nie każdego stać. Premiera, opera, zagraniczna wystawa przeobraziły się w przywilej dostępny jedynie wybrańcom.

Oblatanie w światowej kulturze przeistoczyło się w symbol majątkowego statusu, jak torebka marki Louis Vuitton. Uczestnictwo w ważnych, relacjonowanych przez media kultur-eventach zaczęło liczyć się wyżej niż szpilki Jimmiego Choo. Niespodziewanie odrodziły się u nas salony, ani arystokratyczne, ani demokratyczne. W przeciwieństwie do XVII- i XVIII-wiecznych elitarnych oaz wymiany oryginalnych myśli i poglądów, nasze współczesne enklawy intelektu to snobistyczna perfuma i ping-pong frazesów. Po co natężać umysł indywidualnym myśleniem, skoro wystarczy zapoznać się z opiniami wziętych krytyków? Kompulsywni Konsumenci Kultury są jednomyślni, co utwierdza ich w przekonaniu, że mają rację i są lepsi. 

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 20/2025]


 

POLECANE
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą tylko u nas
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą

Przez ponad dwie dekady Siergiej Ławrow był twarzą rosyjskiej polityki zagranicznej i symbolem dyplomatycznego cynizmu Kremla. Dziś coraz częściej pojawiają się sygnały, że jego czas dobiega końca – nie prowadzi już delegacji Rosji na szczytach G20, mówi się o jego odsunięciu. Były rzecznik MSZ Łukasz Jasina wspomina spotkania z Ławrowem i pokazuje, jak naprawdę wyglądała rosyjska dyplomacja „od kuchni”.

Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka Wiadomości
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka

Elektryczne busy na trasie do Morskiego Oka w połowie listopada przestaną kursować na okres zimowy. Przerwę Tatrzański Park Narodowy (TPN) wykorzysta na przegląd techniczny pojazdów. W tym czasie na popularnym szlaku nadal będą kursować tradycyjne zaprzęgi konne, ale wozy zastąpią sanie.

Gazeta Wyborcza pochowała żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało gorące
Gazeta Wyborcza "pochowała" żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało

W piątek Wojska Obrony Terytorialnej poinformowały o śmierci ppłk. Zbigniewa Rylskiego „Brzozy”, ostatniego z obrońców Pałacyku Michla. O wydarzeniu napisały również Gazeta.pl i Gazeta Wyborcza, jednak w publikacjach zamieszczono zdjęcie innego, wciąż żyjącego Powstańca – ppłk. Jakuba Nowakowskiego „Tomka”. Błąd szybko zauważyli internauci, którzy wezwali redakcję do sprostowania.

Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann Wiadomości
Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann

24-letnia Julia W. z Dolnego Śląska została skazana na sześć miesięcy więzienia przez brytyjski sąd za nękanie rodziców zaginionej Madeleine McCann. Kobieta przekonywała, że jest zaginioną dziewczynką, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów społecznościowych już na początku 2023 roku.

Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie X gorące
Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie "X"

W relacjach między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim doszło do kolejnego sporu – tym razem o zasady współpracy ze służbami specjalnymi. Prezydent poinformował, że premier zakazał szefom służb kontaktów z głową państwa, co Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uznało za „groźne dla bezpieczeństwa Polski”. W związku z brakiem kontaktu z szefami służb Karol Nawrocki wstrzymał nominacje oficerskie.

Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa Wiadomości
Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa

Prezydent Rosji Władimir Putin polecił rozpoczęcie przygotowań do potencjalnych prób broni jądrowej. Decyzja Kremla jest odpowiedzią na wcześniejsze zapowiedzi Stanów Zjednoczonych dotyczące wznowienia testów nuklearnych. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow potwierdził, że polecenia zostały już przyjęte do realizacji.

Nie żyje legenda polskiej fotografii z ostatniej chwili
Nie żyje legenda polskiej fotografii

Nie żyje Andrzej Świetlik, polski fotografik, który przez dekady utrwalał w obiektywie najważniejsze postaci kultury, muzyki i polityki. Artysta odszedł 8 listopada.

Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy z ostatniej chwili
Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy

Sobota, 8 listopada, przyniosła gigantyczne korki w północno-wschodniej części Krakowa. Szczególnie trudna była sytuacja na ulicy Bora-Komorowskiego, gdzie ruch niemal całkowicie się zatrzymał. Kierowcy utknęli w wielokilometrowych zatorach, a dostęp do Galerii Serenada i pobliskich sklepów był mocno utrudniony.

Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta z ostatniej chwili
Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta

Władze amerykańskiego stanu Indiana rozważają, czy postawić zarzuty właścicielowi domu, który śmiertelnie postrzelił próbującą wejść do środka 32-letnią kobietę, biorąc ją za włamywaczkę. Okazało się, że kobieta, będąca imigrantką z Gwatemali, pomyliła adres domu, w którym miała sprzątać.

Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację” tylko u nas
Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację”

Sprawa zarzutów wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry to przejaw głębszego problemu, który trawi Polskę w zasadzie od przejęcia władzy przez „uśmiechniętą koalicję”, a mianowicie nienazwanej zmiany systemu politycznego. Odtąd już nie prawo reguluje życie polityczno-społeczne, ale wola tych, którzy znajdują się u władzy. Nic dziwnego, że zachodnie media konserwatywne mówią wprost o autorytaryzmie, który zapukał do polskich drzwi. Ja bym jednak nazwała to totalitaryzmem i wykażę, że taka ocena jest uzasadniona.

REKLAMA

Monika Małkowska: Kultura jest prawdziwym dobrem

Od ponad dwóch dekad obserwuję majowy amok zwany Nocą Muzeów. Za każdym razem przyrasta liczba włączonych do gry placówek; co roku bite są frekwencyjne rekordy, a media biją pianę.
Monika Małkowska Monika Małkowska: Kultura jest prawdziwym dobrem
Monika Małkowska / Tygodnik Solidarność

Polacy ustawiają się w kolejkach do sztuki, której łakną jak kania dżdżu. Gdyby była darmo (jak w tę majową noc), to tłumy nie opuszczałyby całodobowo przybytków kultury, sycąc oczy, uszy i umysły artystycznymi tworami. W istocie run na wieczorne zwiedzanie świątyń kultury tudzież innych niedostępnych na co dzień miejsc (jak Kancelaria Prezydenta) to ogólnonarodowe snobistyczne wzmożenie pobudzone marketingowymi zabiegami. Darmocha ważna, ale tyle nie wystarczyłoby, żeby skłonić społeczeństwo do udawania miłośników sztuki. Ważniejsza oprawa: niecodzienna, późna pora oglądania; gwarantowany gratisowy transport po całym mieście; luzowe spotkania z artystami czuwającymi w galeriach przy butelce, z której nieraz częstują; ocieractwo ze znanymi ludźmi, w tę szaloną noc wymieszanymi z tłumem. A sztuka? Eeee… trochę jej za dużo, nie do zapamiętania.

 

Noc Muzeów

Jakie będą dane opublikowane po tegorocznej Nocy Muzeów, celebrowanej w przededniu prezydenckich wyborów? Na pewno wynik okaże się imponujący. Może nawet mieć związek z wyborczą agitką, lecz mniejsza z tym. Ta świetna frekwencja świadczy o jednym: nie kultura jest wabikiem, lecz jej oprawa; nie wartość dzieł, ale poczucie nobilitacji za ich pośrednictwem. W tę jedną noc zwykli zjadacze chleba czują się zrównani z elitą, której dane jest wciąż sycić się wykwitami twórczych umysłów. Kim są ci wybrańcy?

Kompulsywni Konsumenci Kultury – tak bym nazwała „nieformalną formację”, która rozkwitła w Polsce mniej więcej dwie dekady temu. Przez ten czas nie tyle urosła w siłę, co w poczucie wyższości. 

 

Walka o powszechny dostęp do zasobów kultury

Kiedyś pozytywiści walczyli o powszechny dostęp do nauki i zasobów kultury. Po nich socjaliści skłonni byli dostarczać ludowi pod strzechę literaturę, kino, teatr. Za PRL-u kontakty ze sztuką wyższą jedni traktowali jak należne każdemu w tamtym ustroju prerogatywy, inni traktowali to jak dopust boży. Dopiero w III RP kultura okazała się tym, czym być powinna: prawdziwym dobrem. W sensie dosłownym. Bo na ten – teoretycznie – poszerzający horyzonty luksus nie każdego stać. Premiera, opera, zagraniczna wystawa przeobraziły się w przywilej dostępny jedynie wybrańcom.

Oblatanie w światowej kulturze przeistoczyło się w symbol majątkowego statusu, jak torebka marki Louis Vuitton. Uczestnictwo w ważnych, relacjonowanych przez media kultur-eventach zaczęło liczyć się wyżej niż szpilki Jimmiego Choo. Niespodziewanie odrodziły się u nas salony, ani arystokratyczne, ani demokratyczne. W przeciwieństwie do XVII- i XVIII-wiecznych elitarnych oaz wymiany oryginalnych myśli i poglądów, nasze współczesne enklawy intelektu to snobistyczna perfuma i ping-pong frazesów. Po co natężać umysł indywidualnym myśleniem, skoro wystarczy zapoznać się z opiniami wziętych krytyków? Kompulsywni Konsumenci Kultury są jednomyślni, co utwierdza ich w przekonaniu, że mają rację i są lepsi. 

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 20/2025]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe