Piotr Duda po XXXII KZD NSZZ "S": Sprawy społeczne w Polsce idą w złym kierunku, ale "Solidarność" stanie na wysokości zadania

To było dobre dziesięć lat
Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Piotr Duda podsumował XXXII Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność” jako profesjonalny i merytoryczny, nazywając go "świętem solidarnościowej demokracji".
Szef Związku podkreślił, że pożegnanie z prezydentem Andrzejem Dudą było dla niego bardzo ważnym elementem Zjazdu.
Dziesięć lat temu wchodziliśmy w nowe obszary. Byliśmy pionierami, jeśli chodzi o podpisywanie umów programowych z kandydatem na prezydenta. Nie robił tego wcześniej żaden związek zawodowy ani żadna organizacja społeczna. Na tym Zjeździe mieliśmy możliwość podsumowania tego wszystkiego, co udało nam się zrobić wspólnie z Panem Prezydentem.
- wskazał.
Szef „Solidarności” stwierdził, że choć większość założonych celów udało się osiągnąć, to jednak nie wszystkie zostały zrealizowane, wskazując tutaj na kwestię emerytur stażowych, której nie udało się dotąd pozytywnie rozwiązać – choć nie z winy „Solidarności” ani prezydenta.
To było dobre dziesięć lat współpracy i jestem przekonany, że kolejna umowa programowa, którą podpisaliśmy 13 lutego br. z kandydatem na prezydenta Karolem Nawrockim, w wielu aspektach jest zbieżna z umową, którą podpisaliśmy z prezydentem Andrzejem Dudą
- zaznaczył Piotr Duda, dodając, że umowy programowe nie są jedynie deklaracjami składanymi przez kandydatów z mównicy czy ze studia telewizyjnego, ale są one spisane w dokumentach.
Piotr Duda przyznał, że choć w nieformalny sposób prezydent został przez „Solidarność” pożegnany na XXXII Krajowym Zjeździe Delegatów, to już na 5 maja zostało wyznaczone spotkanie szefa „S” z Andrzejem Dudą w sprawie przegłosowanych przez Sejm zmian w składce zdrowotnej, które nie były konsultowane wcześniej ze związkami zawodowymi, a które „Solidarność”, ale także przedstawiciele pracodawców rozmawiający na forum Rady Dialogu Społecznego uważają za szkodliwe, antypracownicze i niesprawiedliwe.
Mapa wstydu Donalda Tuska
Odnosząc się do kwestii ignorowania przez rząd palących problemów związanych z likwidacjami zakładów pracy i zwolnień grupowych, Piotr Duda podkreślił, że wszystkie miejsca w Polsce – a jest ich niemało! – w których mają miejsce takie sytuacje stanowią razem „mapę wstydu Donalda Tuska”. Zaznaczył, że dialog społeczny w sprawach pracowniczych nie istnieje.
Nie ma możliwości kontaktu w tych sprawach z panem premierem
- wskazał.
Odnosząc się do obecnej sytuacji społecznej w kraju przyznał, że jest ona trudna, a może stać się jeszcze trudniejsza.
Musimy pilnować Polski i polskich pracowników, a także sytuacji społecznej naszego kraju, bo sprawy idą w złym kierunku. Tutaj tylko „Solidarność” może, musi i stanie na wysokości zadania
- zapewnił przewodniczący Związku.
CZYTAJ TAKŻE: Wojciech Ilnicki po XXXII KZD NSZZ "Solidarność": Siłą naszego Związku jest praca
CZYTAJ TAKŻE: "Proszę Was, abyście się nie zmieniali, abyście nadal byli sobą!" – zaapelował prezydent Andrzej Duda do ludzi "Solidarności"