Czy niższa składka zdrowotna otworzy drogę do prywatyzacji służby zdrowia?

Niższa składka zdrowotna dla przedsiębiorców to jedna z wielu furtek do prywatyzacji służby zdrowia w Polsce. Powoduje też odejście od systemu solidarnościowego do bardziej liberalnego.
Łóżka szpitalne, zdjęcie podglądowe Czy niższa składka zdrowotna otworzy drogę do prywatyzacji służby zdrowia?
Łóżka szpitalne, zdjęcie podglądowe / Unsplash

Sejm uchwalił, że od stycznia 2026 roku przedsiębiorcy będą płacić niższą składkę zdrowotną, często niższą od pracowników, których zatrudniają. Ma to dotyczyć dwa i pół miliona małych i mikroprzedsiębiorców prowadzących własną działalność gospodarczą. Ubytek w dochodach NFZ, który z tego powodu powstanie, ma pokryć budżet państwa. 

 

Nowa dziura w NFZ

W tej prostej i domykającej się opowieści serwowanej przez rząd nie rysuje się jednak happy end. Nowela ustawy o ubezpieczeniu zdrowotnym wprowadzana jest niedługo przed wyborami prezydenckimi i jest klasyczną kiełbasą wyborczą. W prostym przekazie Donalda Tuska dziurę w wysokości 4,700 mld zł ma pokryć państwo, czyli też polski podatnik. Co więcej, te niecałe 5 mld zł to dopiero kwota wyjściowa, która nie wiadomo, gdzie się może skończyć.

Na reakcję Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” nie trzeba było długo czekać. W wyrażonym sprzeciwie wobec próby wprowadzenia przez rząd niższej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców czytamy: „Skutkiem przegłosowanych w ubiegłym tygodniu zmian jest m.in. promocja umów śmieciowych i samozatrudnienia”.

Niższa składka zdrowotna to zaproszenie dla pracodawców, by wypychali pracowników na samozatrudnienie. Na rynku pracy, który do niedawna był jeszcze rynkiem pracownika, wracają stare zmory lat 90. z królującymi umowami śmieciowymi na czele, z którymi – wydawałoby się – Polska już sobie poradziła.

Szkoda, że przed głosowaniem tej nowelizacji nie odbyła się debata o kondycji Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, zanim pomysł został przeprowadzony przez Sejm. Niestety obniżenie tej składki doprowadzi w końcu do kryzysu ubezpieczeń społecznych. Dlaczego?

Przez rok i cztery miesiące swoich rządów PO wygenerowała w NFZ taki „wynik”, jakiego jeszcze nie było, chodzi oczywiście o długi oraz spadek jakości i liczby świadczeń. Tak złej dostępności do świadczeń nie pamiętam. Obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to brak minimum około 5 mld zł w NFZ oraz wypychanie pracowników etatowych na samozatrudnienie. Ponadto w tym roku mamy niepodpisany przez ministra finansów plan finansowy. Tajemnicą poliszynela jest potężny konflikt między ministerstwem finansów a ministerstwem zdrowia. NFZ działa, bo musi, ale ta sytuacja nie jest normalna, bo działa bez zatwierdzonego planu. Jak w takim razie mówić o pokrywaniu deficytu wynikłego z niższej składki zdrowotnej przedsiębiorców, skoro ministrowie już teraz nie mogą się porozumieć? Dlaczego minister finansów tak ochoczo mówi, że dołoży pieniądze do planu, którego nie podpisał? A gdy na samozatrudnienie przejdzie więcej osób, niż się zakłada, i trzeba będzie dołożyć np. 7 mld?

– mówi w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” Maria Ochman, przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność”, członek Rady ds. Ochrony Zdrowia przy Prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej.

 

Preludium do prywatyzacji szpitali?

Znając modus operandi obecnego rządu w innych dziedzinach publicznego zarządzania i gospodarowania majątkiem państwa, może o to właśnie chodzi, by państwową służbę zdrowia osłabić na tyle, że ta stanie się synonimem niedającej się uzdrowić stajni Augiasza, którą najlepiej sprywatyzować, już dziś nikt nie jest zadowolony ze stanu, w którym publiczna służba zdrowia się znajduje.

Mariusz Trojanowski, wiceszef Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych, uważa, że obniżka składki zdrowotnej to „fatalna wiadomość dla systemu”, przede wszystkim dla pacjentów. – Biorąc to pod uwagę, jak również inne bieżące potrzeby finansowe na zapewnienie dostępu do leczenia, należy liczyć się z tym, że w sumie do budżetu NFZ państwo będzie musiało dołożyć w tym roku co najmniej 24 mld zł. Ale na razie nie ma żadnych gwarancji prawnych na zrealizowanie tego – powiedział w rozmowie z PAP.

Na pytanie, skąd rząd weźmie takie pieniądze, skoro chce na wszystko zwiększać wydatki, w tym na obronność, i przyjął jeszcze na siebie opiekę zdrowotną przybyszów z paktu migracyjnego, nikt nie jest w stanie dać precyzyjnej odpowiedzi.

U nas trwa wybieranie rodzynek z ciasta. Prywatny sektor, który powinien być elementem uzupełniającym publicznego sektora służby zdrowia, wyjmuje sobie te świadczenia i procedury, które są dobrze wycenione, nie są kosztochłonne i mają niewielkie ryzyko powikłań. A nawet jak powikłania się zdarzają, to wtedy przewozi się pacjenta do szpitala państwowego. Stąd np. onkologia czy opieka nad pacjentami z wielochorobowością pozostanie raczej w gestii państwa. Wiemy, że po wyborach ekipa Donalda Tuska dociśnie pedał gazu

– tłumaczy Maria Ochman.

Niższa składka zdrowotna dla przedsiębiorców to jedna z wielu furtek do prywatyzacji służby zdrowia w Polsce, ale – co ważniejsze – powoduje odejście od systemu solidarnościowego do bardziej liberalnego. W Polsce już powoli zaczyna się rysować podział na publiczną służbę zdrowia z absurdalnymi kolejkami i prywatną, gdzie opieka jest szybsza, a jeśli prywatna placówka nie chce brać odpowiedzialności za zbyt drogie schorzenia, to lekarz z takiej placówki wypisze pacjenta do szpitala państwowego, gdzie też pracuje. W ten sposób niższa składka dla przedsiębiorców, generując dziurę w NFZ, stwarza jeszcze większą szarą strefę dla lekarzy. 

 

Liberalizacja służby zdrowia

Oczywiście Polska może powoli dryfować w stronę modelu amerykańskiego lub o podobnych założeniach, tylko że nie każdego stać na prywatną służbę zdrowia. Obecnie są już u nas przypadki pacjentów w wieku senioralnym niemających szans w czasie swojego zawodowego życia na pakiet lub benefity w prywatnych przychodniach, po prostu szybciej umierają, ponieważ nie ma go ich skierować z prywatnej placówki na państwowe leczenie. Brak dodatkowych niebagatelnych miliardów może jeszcze takie sytuacje pogłębić. 

Prezydium Rady Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność” w swoim stanowisku wyraziło stanowczy protest wobec uchwalenia przez Sejm zmian w wysokości odprowadzanych składek na ubezpieczenie zdrowotne przez przedsiębiorców. „Wprowadzenie korzystnych rozwiązań dla przedsiębiorców jest nieuzasadnionym preferowaniem części podatników i antagonizowaniem pracowników i pracodawców przez rząd i parlament. Jest przede wszystkim łamaniem konstytucyjnej równości obywateli wobec prawa” – czytamy.

Prawnicy coraz częściej mówią, że zapis jest niezgodny z konstytucją, ponieważ forsuje się pewne grupy obywateli. 


 

POLECANE
Trans. Antifa. Charlie Kirk nie żyje tylko u nas
Trans. Antifa. Charlie Kirk nie żyje

Charlie Kirk nie żyje. FBI już opublikowało wizerunek mężczyzny podejrzanego o morderstwo prawicowego działacza. W ostatnich godzinach do sieci przedostała się też informacja, że na broni zamachowca znaleziono hasła charakterystyczne dla tzn. Trantify, czyli aktywistów gender działających w szeregach „antyfaszystów”. Co dokładnie morderca naniósł na swoją broń?

Woś do Tuska i Kierwińskiego: „Dręczycie moją rodzinę, jestem w Sejmie, a szukacie mnie na Śląsku” pilne
Woś do Tuska i Kierwińskiego: „Dręczycie moją rodzinę, jestem w Sejmie, a szukacie mnie na Śląsku”

Poseł PiS Michał Woś w mocnych słowach uderzył w premiera Donalda Tuska i szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. Polityk nie kryje oburzenia po tym, jak funkcjonariusze policji nachodzili jego rodzinę, gdy on sam był na obradach Sejmu w Warszawie.

Awantura w Europarlamencie. Ostro między Śmiszkiem a Zajączkowską-Hernik: „Zabieraj partnera i idź na front!” Wiadomości
Awantura w Europarlamencie. Ostro między Śmiszkiem a Zajączkowską-Hernik: „Zabieraj partnera i idź na front!”

W Parlamencie Europejskim w Strasburgu doszło do ostrego starcia między Krzysztofem Śmiszkiem z Lewicy a Ewą Zajączkowską-Hernik z Konfederacji. Dyskusja o bezpieczeństwie Polski i rosyjskich dronach przerodziła się w personalny atak i mocną ripostę.

Polska zirytowała Rosję. Moskwa żąda cofnięcia decyzji o zamknięciu granicy z Białorusią z ostatniej chwili
Polska zirytowała Rosję. Moskwa żąda cofnięcia decyzji o zamknięciu granicy z Białorusią

Rosja zaatakowała decyzję rządu Donalda Tuska o zamknięciu wszystkich przejść granicznych z Białorusią. Kreml w oficjalnym komunikacie wezwał Polskę do zmiany stanowiska, nazywając działania Warszawy „krokiem destrukcyjnym”.

Szokujące fakty po zabójstwie Charliego Kirka. Na amunicji hasła transpłciowe i antyfaszystowskie z ostatniej chwili
Szokujące fakty po zabójstwie Charliego Kirka. Na amunicji hasła transpłciowe i "antyfaszystowskie"

Nowe ustalenia po zamachu na Charliego Kirka ujawniają makabryczne szczegóły. Na nabojach w karabinie zabójcy znaleziono napisy związane ze środowiskiem transpłciowym i ruchem "antyfaszystowskim" – podał „Wall Street Journal”.

Niemcy wracają do węgla i wyhamowują OZE pilne
Niemcy wracają do węgla i wyhamowują OZE

Niemcy, które latami forsowały zieloną transformację, dziś same cofają się o krok. Kanclerz Friedrich Merz przyznał, że kraj nie nadąża z budową alternatywnych źródeł energii. W efekcie Berlin rozważa utrzymanie elektrowni węglowych dłużej, niż wcześniej zapowiadano.

Trwa posiedzenie RBN. Prezydent ostrzega przed kłamstwami Kremla z ostatniej chwili
Trwa posiedzenie RBN. Prezydent ostrzega przed kłamstwami Kremla

To było bezprecedensowe wtargnięcie w polską przestrzeń powietrzną. Kilkanaście rosyjskich dronów przeleciało nad terytorium Polski w nocy z wtorku na środę. W czwartek prezydent Karol Nawrocki przewodniczył pierwszemu posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego poświęconemu tej sytuacji.

Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocławscy radni podjęli decyzję, która dotyczy wszystkich mieszkańców i właścicieli sklepów. Po wejściu uchwalonych przepisów w całym mieście będzie obowiązywał nocny zakaz sprzedaży alkoholu – zarówno w sklepach, jak i na stacjach benzynowych. Zakaz obejmuje godziny od 22:00 do 6:00 rano.

Łukaszenka atakuje Polskę. „Jak dzikusy podsycają napięcie” polityka
Łukaszenka atakuje Polskę. „Jak dzikusy podsycają napięcie”

Aleksandr Łukaszenka znów uderza w Polskę. W czasie spotkania z przedstawicielem Białorusi przy ONZ Walentinem Rybakowem białoruski dyktator pozwolił sobie na bezprecedensowe ataki. Tym razem padły skandaliczne słowa o Polakach.

Woda niezdatna do picia. Pilny komunikat dla Warmińsko-Mazurskiego z ostatniej chwili
Woda niezdatna do picia. Pilny komunikat dla Warmińsko-Mazurskiego

Warmińsko-Mazurski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny wydał pilny komunikat. W kilku powiatach regionu stwierdzono zanieczyszczenie wody bakteriami z grupy coli i enterokokami. Woda w części miejscowości jest niezdatna do spożycia, a mieszkańcy muszą korzystać z alternatywnych źródeł zaopatrzenia.

REKLAMA

Czy niższa składka zdrowotna otworzy drogę do prywatyzacji służby zdrowia?

Niższa składka zdrowotna dla przedsiębiorców to jedna z wielu furtek do prywatyzacji służby zdrowia w Polsce. Powoduje też odejście od systemu solidarnościowego do bardziej liberalnego.
Łóżka szpitalne, zdjęcie podglądowe Czy niższa składka zdrowotna otworzy drogę do prywatyzacji służby zdrowia?
Łóżka szpitalne, zdjęcie podglądowe / Unsplash

Sejm uchwalił, że od stycznia 2026 roku przedsiębiorcy będą płacić niższą składkę zdrowotną, często niższą od pracowników, których zatrudniają. Ma to dotyczyć dwa i pół miliona małych i mikroprzedsiębiorców prowadzących własną działalność gospodarczą. Ubytek w dochodach NFZ, który z tego powodu powstanie, ma pokryć budżet państwa. 

 

Nowa dziura w NFZ

W tej prostej i domykającej się opowieści serwowanej przez rząd nie rysuje się jednak happy end. Nowela ustawy o ubezpieczeniu zdrowotnym wprowadzana jest niedługo przed wyborami prezydenckimi i jest klasyczną kiełbasą wyborczą. W prostym przekazie Donalda Tuska dziurę w wysokości 4,700 mld zł ma pokryć państwo, czyli też polski podatnik. Co więcej, te niecałe 5 mld zł to dopiero kwota wyjściowa, która nie wiadomo, gdzie się może skończyć.

Na reakcję Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” nie trzeba było długo czekać. W wyrażonym sprzeciwie wobec próby wprowadzenia przez rząd niższej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców czytamy: „Skutkiem przegłosowanych w ubiegłym tygodniu zmian jest m.in. promocja umów śmieciowych i samozatrudnienia”.

Niższa składka zdrowotna to zaproszenie dla pracodawców, by wypychali pracowników na samozatrudnienie. Na rynku pracy, który do niedawna był jeszcze rynkiem pracownika, wracają stare zmory lat 90. z królującymi umowami śmieciowymi na czele, z którymi – wydawałoby się – Polska już sobie poradziła.

Szkoda, że przed głosowaniem tej nowelizacji nie odbyła się debata o kondycji Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, zanim pomysł został przeprowadzony przez Sejm. Niestety obniżenie tej składki doprowadzi w końcu do kryzysu ubezpieczeń społecznych. Dlaczego?

Przez rok i cztery miesiące swoich rządów PO wygenerowała w NFZ taki „wynik”, jakiego jeszcze nie było, chodzi oczywiście o długi oraz spadek jakości i liczby świadczeń. Tak złej dostępności do świadczeń nie pamiętam. Obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to brak minimum około 5 mld zł w NFZ oraz wypychanie pracowników etatowych na samozatrudnienie. Ponadto w tym roku mamy niepodpisany przez ministra finansów plan finansowy. Tajemnicą poliszynela jest potężny konflikt między ministerstwem finansów a ministerstwem zdrowia. NFZ działa, bo musi, ale ta sytuacja nie jest normalna, bo działa bez zatwierdzonego planu. Jak w takim razie mówić o pokrywaniu deficytu wynikłego z niższej składki zdrowotnej przedsiębiorców, skoro ministrowie już teraz nie mogą się porozumieć? Dlaczego minister finansów tak ochoczo mówi, że dołoży pieniądze do planu, którego nie podpisał? A gdy na samozatrudnienie przejdzie więcej osób, niż się zakłada, i trzeba będzie dołożyć np. 7 mld?

– mówi w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” Maria Ochman, przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność”, członek Rady ds. Ochrony Zdrowia przy Prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej.

 

Preludium do prywatyzacji szpitali?

Znając modus operandi obecnego rządu w innych dziedzinach publicznego zarządzania i gospodarowania majątkiem państwa, może o to właśnie chodzi, by państwową służbę zdrowia osłabić na tyle, że ta stanie się synonimem niedającej się uzdrowić stajni Augiasza, którą najlepiej sprywatyzować, już dziś nikt nie jest zadowolony ze stanu, w którym publiczna służba zdrowia się znajduje.

Mariusz Trojanowski, wiceszef Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych, uważa, że obniżka składki zdrowotnej to „fatalna wiadomość dla systemu”, przede wszystkim dla pacjentów. – Biorąc to pod uwagę, jak również inne bieżące potrzeby finansowe na zapewnienie dostępu do leczenia, należy liczyć się z tym, że w sumie do budżetu NFZ państwo będzie musiało dołożyć w tym roku co najmniej 24 mld zł. Ale na razie nie ma żadnych gwarancji prawnych na zrealizowanie tego – powiedział w rozmowie z PAP.

Na pytanie, skąd rząd weźmie takie pieniądze, skoro chce na wszystko zwiększać wydatki, w tym na obronność, i przyjął jeszcze na siebie opiekę zdrowotną przybyszów z paktu migracyjnego, nikt nie jest w stanie dać precyzyjnej odpowiedzi.

U nas trwa wybieranie rodzynek z ciasta. Prywatny sektor, który powinien być elementem uzupełniającym publicznego sektora służby zdrowia, wyjmuje sobie te świadczenia i procedury, które są dobrze wycenione, nie są kosztochłonne i mają niewielkie ryzyko powikłań. A nawet jak powikłania się zdarzają, to wtedy przewozi się pacjenta do szpitala państwowego. Stąd np. onkologia czy opieka nad pacjentami z wielochorobowością pozostanie raczej w gestii państwa. Wiemy, że po wyborach ekipa Donalda Tuska dociśnie pedał gazu

– tłumaczy Maria Ochman.

Niższa składka zdrowotna dla przedsiębiorców to jedna z wielu furtek do prywatyzacji służby zdrowia w Polsce, ale – co ważniejsze – powoduje odejście od systemu solidarnościowego do bardziej liberalnego. W Polsce już powoli zaczyna się rysować podział na publiczną służbę zdrowia z absurdalnymi kolejkami i prywatną, gdzie opieka jest szybsza, a jeśli prywatna placówka nie chce brać odpowiedzialności za zbyt drogie schorzenia, to lekarz z takiej placówki wypisze pacjenta do szpitala państwowego, gdzie też pracuje. W ten sposób niższa składka dla przedsiębiorców, generując dziurę w NFZ, stwarza jeszcze większą szarą strefę dla lekarzy. 

 

Liberalizacja służby zdrowia

Oczywiście Polska może powoli dryfować w stronę modelu amerykańskiego lub o podobnych założeniach, tylko że nie każdego stać na prywatną służbę zdrowia. Obecnie są już u nas przypadki pacjentów w wieku senioralnym niemających szans w czasie swojego zawodowego życia na pakiet lub benefity w prywatnych przychodniach, po prostu szybciej umierają, ponieważ nie ma go ich skierować z prywatnej placówki na państwowe leczenie. Brak dodatkowych niebagatelnych miliardów może jeszcze takie sytuacje pogłębić. 

Prezydium Rady Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność” w swoim stanowisku wyraziło stanowczy protest wobec uchwalenia przez Sejm zmian w wysokości odprowadzanych składek na ubezpieczenie zdrowotne przez przedsiębiorców. „Wprowadzenie korzystnych rozwiązań dla przedsiębiorców jest nieuzasadnionym preferowaniem części podatników i antagonizowaniem pracowników i pracodawców przez rząd i parlament. Jest przede wszystkim łamaniem konstytucyjnej równości obywateli wobec prawa” – czytamy.

Prawnicy coraz częściej mówią, że zapis jest niezgodny z konstytucją, ponieważ forsuje się pewne grupy obywateli. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe