Jaki pokój na Ukrainie? - nowy numer "Tygodnika Solidarność"

"Władimir Putin nie mógłby tak swobodnie działać, gdyby nie bierność (by nie powiedzieć wręcz – ciche przyzwolenie) związanych z nim gospodarczo kluczowych europejskich graczy – Niemiec i Francji. To interesy prowadzone z Rosją, w tym budowa kolejnych Nord Streamów, sprawiły, że zachód Europy zareagował na wybuch wojny przede wszystkim niepewnością" – pisze Michał Ossowski, redaktor naczelny „Tygodnika Solidarność”.
Okładka Tygodnika Solidarność nr 11/2025 Jaki pokój na Ukrainie?  - nowy numer
Okładka Tygodnika Solidarność nr 11/2025 / proj. Zygmunt Zaradkiewicz

Prenumeratę „Tygodnika Solidarność” zamówisz <TUTAJ>

Dziś prezydent Donald Trump, bez którego pomocy Ukraina nie jest w stanie pokonać Rosji – prawdopodobnie nie jest nawet w stanie dłużej się bronić – wychodzi z inicjatywą pokoju na Ukrainie, a co za tym idzie, stabilizacji sytuacji w Europie. Jego propozycje można komentować różnie, ale cel jest jeden – to przerwanie walk, bezsensownych śmierci i degradacji Ukrainy. W proponowanej przez Stany Zjednoczone drodze do pokoju brakuje jednak Europy. Brakuje Polski

– tłumaczy naczelny „TS”.

A ja to widzę mniej czarno

Pełno jest ostatnio ponurych jak marcowe chmury scenariuszy dla bezpieczeństwa Europy Środkowej. Najbardziej chodliwy głosi, że Donald Trump, dążąc za wszelką cenę do zawarcia pokoju na Ukrainie, gotów jest uznać hurtem rosyjskie wpływy w naszej części świata, cofając tym samym Europę do stanu sprzed rozpadu Układu Warszawskiego. Takie rozumowanie każe nam myśleć, że Ukraina jest już stracona a Polska na najlepszej (najgorszej) drodze do zatracenia. Przywołane tu myślenie jest – co ciekawe – całkiem popularne w dwóch rozłącznych od siebie zazwyczaj podzbiorach polskiej publiki.

– pisze z kolei Rafał Woś w swoim felietonie i kreśli wosje konsekwencji geopolitycznych tego konfliktu dla Europy.

Piotr Skwieciński w artykule „Pokusa wielkiego sprawdzam” pisze o niezmiennych prawidłowościach politycznych Rosji wobec państw sąsiednich, których głównym mianownikiem jest ekspansjonizm. Donald Trump zdaje się to lekceważyć.

Niszcząc Ukrainę, niszczy się amerykańskich liberałów, a w hierarchii celów Trumpa nie ma nic ważniejszego – tłumaczy. - Intencje Moskwy się nie zmienią. Jej celem, w zasadzie nie ukrywanym, jest – jeśli nie formalne, to faktyczne – położenie kresu ukraińskiej państwowości i – jak to wprost deklaruje wojownicza część rosyjskiej opinii – zatrzymanie i odwrócenie procesu etnogenezy narodu ukraińskiego. Ta państwowość i ta etnogeneza są bowiem dla Rosjan nie do przyjęcia, są skandalem. Nie ma żadnych Ukraińców, są tylko otumanieni Rosjanie, którzy dali się zwariować lub przekupić do tego stopnia, że swojej rosyjskości nie widzą lub udają, że nie widzą

– pisze autor.

Pokój, reset czy zdrada? - pyta Krzysztof Karnkowski w temacie spraw ukraińskich.

Gdy władzę w Białym Domu objął Donald Trump, a u jego boku pojawili się surowi w ocenie ukraińskiej polityki Elon Musk i J.D. Vance, obserwujemy pewną licytację postaw po stronie polityków europejskich. W sferze deklaracji Europa chce się zbroić, usamodzielniać i obronić Ukrainę przed Władimirem Putinem. Praktyka jak zawsze nie nadąża. Ten tekst nie będzie głosem w dyskusji o tym, jak najlepiej i najskuteczniej pomagać naszym sąsiadom. Ma natomiast pokazać historię hipokryzji w świecie polityki, w którym „antyrosyjskość” i „proukraińskość” są pałkami do okładania przeciwników. Funkcjami „antypisizmu” na użytek krajowy i „antytrumpizmu” w debacie międzynarodowej

– pisze we wstępie publicysta.

„Zełenski – człowiek w potrzasku”. Ludwik Pęzioł w Portrecie Nieoczywistym przedstawia sylwetkę Wołodymira Zełenskiego.

Jeśli istnieje dziś coś, co można nazwać „strefą politycznego zgniotu”, to z pewnością jest to miejsce, w którym znajduje się prezydent Ukrainy – otoczony przez niepewnych sojuszników, przygnieciony przeważającymi siłami, walczący o przetrwanie własne i swojego kraju

– pisze we wstępie.

Paradoksalnie ludzka kondycja Zełenskiego działa więc na jego niekorzyść: łatwiej go krytykować, obwiniać, irytować się jego wyborami. W oczach wielu Zełenski wydaje się arogancki, roszczeniowy, rozkapryszony i niewdzięczny. Te – prawdziwe lub wyolbrzymione – cechy przesłaniają obraz człowieka osaczonego, przerażonego, zmuszonego do walki o życie w sposób, który nie zawsze jest elegancki i nie zawsze idzie w sukurs naszym interesom.

„Ukraina. Wyzwanie na dekady” - pisze Jakub Pacan

Zagadnienie ukraińskie będzie największym wyzwaniem polskiej polityki i jest w tym jakiś tragizm. Kijów mimo wszelkiej możliwej pomocy i serdeczności od Polski z żelazną konsekwencją robi wszystko, by te relacje psuć. Ukraina.

Jeżeli Polska chce być Europą, to musi naśladować Europę w stosunkach z Ukrainą, czyli musi wrócić do egoizmu narodowego i rozumować kategoriami pieniędzy i wpływów politycznych, na chłodno. Jeżeli PiS, PO, PSL, Polska 2050 i lewica będą chodzić wokół spraw ukraińskich na palcach, to powstałą niszę i emocje związane z tym krajem przejmą radykałowie. Nie jest to dobre, o Ukrainie trzeba rozmawiać spokojnie, na chłodno i bez nakręcania nienawiści. Trzeba wiedzieć, gdzie jest rosyjska propaganda wymierzona w Ukraińców, ale równocześnie rzeczy trudne nazywać po imieniu i bez taryfy ulgowej, jak było do tej pory

– pisze autor.

Marcin Darmas w tekście, „Pan Europa chce pokoju? Czy jednak wojny?” pisze o meandrach polityki Emmanuela Macrona w związku z wojną na Ukrainie.

Do tej pory francuski dyskurs polityczny brał swoją siłę przede wszystkim z jasności: „Co nie jest jasne – pouczał w uroczej tautologii Antoine de Rivarol – nie jest francuskie”. W swoich zasadach, konstrukcjach, uzgodnieniach i składni język Woltera wymusza przejrzystość wywodu. Natomiast – co mętne i nieostre – naturalnie odrzuca. Dlatego francuski świetnie nadaje się zarówno do prawa, jak i do dyplomacji. Pisarze naszej części językowej Europy, na poły z podziwem, na poły z rozdrażnieniem, dostrzegali siłę i przekleństwo francuskiego; jego elegancję, ale i sztywność, której sam Bóg nie potrafi ruszyć – pisze w doskonałym tekście autor. - Prezydent Francji wciąż się przepoczwarza, w zależności od okoliczności. Nie turbuje się własnymi niekonsekwencjami czy działaniami antynomicznymi

– dodaje.

Poza tym w numerze w dziale krajowym.

„Prawica musi przejść przez piekło” - pisze Mariusz Staniszewski.

Represje wobec konserwatystów dopiero się rozkręcają. Donald Tusk, Adam Bodnar i stojąca za nimi medialno-polityczna maszyna opresji nie zamierza się cofnąć, bo wie, że nie ma odwrotu. Odzyskanie władzy przez PiS będzie więc okupione więzieniem, poniżaniem, nasyłaniem służb specjalnych i zastraszaniem. Obecny system runie, dopiero gdy zgnije do cna

– pisze autor.

„Polski model językowy mówi prawdę. No chyba że...”

Paweł Pietkun w intrygującej rozmowie z polską wersją AI prowadzi wywiad o polityce. Okazuje się, że tym narzędziem można tworzyć zideologizowane teorie.

Polska sztuczna inteligencja, model językowy PLLuM, który miał być nadwiślańską odpowiedzią na ChataGPT, jest... dziwny. Nawet nie można powiedzieć, że jest niedoróbką, bo po dość dużej wtopie, kiedy nie mijając się z prawdą, skrytykował Donalda Tuska, który nie może „stosować prawa tak, jak je rozumie”, Komisja śledcza do spraw Pegasusa nie działa legalnie, a Rafał Trzaskowski, który chwalił się, że onegdaj mówiono o nim „dupiarz”, nie do końca jest godzien zaufania, dzisiaj rząd dba o to, żeby treści tworzone przez PLLuM były raczej prawomyślne. Efekt jest taki, że polska AI stara się reprezentować poglądy Koalicji 13 grudnia, choć nawet to nie zawsze jej wychodzi

– czytamy

A co słychać w gospodarce?

„Rok przełomu czy rok załamania?” pisze Maciej Szlinder.

Rośnie liczba przedsiębiorstw, które planują i realizują zwolnienia grupowe w Polsce. Już zeszły rok był rekordowy – liczba zwolnionych pracowników wzrosła o 60% w porównaniu z 2023 rokiem

– czytamy.

W dziale zagranica bardzo ważny tekst Piotra Grzybowskiego „Rosyjska arka” o przejściu północnym bardzo wzmacniającym Rosję.

„Realizuje się budowa „Rosyjskiej Arki” i otwarcie Północnej Drogi Morskiej. Nie tylko umocni to Rosję na pozycji mocarstwa, lecz także stworzy nowe możliwości wpływu na globalną politykę, bezpieczeństwo i gospodarkę”.

Skala planowanej inwestycji jest gigantyczna. Ma nie tyle integrować setki innych, wielkich przedsięwzięć, co zbudować nowy format myślenia o rozwoju ponadregionalnym

- czytamy

„Jestem w stanie napisać piosenkę w dwa dni”

Bartosz Boruciak tym razem rozmawia Anastazją Maciąg.

W muzycznym biznesie trzeba mocno walczyć o siebie. Trzeba tworzyć różne możliwości zawodowe, żeby ludzie cię zobaczyli. Nie każdy twój projekt rozbije bank, ale dzięki tym projektom ktoś może ciebie dojrzeć i usłyszeć

– mówi autorka.

Poza tym stali felietoniści i dużo stron dobrego czytania.

  • TySol do kupienia w salonach Empik.

Chcesz otrzymywać „Tygodnik Solidarność” prosto do swojego domu lub zakładu pracy? Zamów prenumeratę <TUTAJ>


 

POLECANE
Na bloku 24 przyłapuję ludzi jedzących ciepłe jeszcze pośladki tylko u nas
"Na bloku 24 przyłapuję ludzi jedzących ciepłe jeszcze pośladki"

Niniejszy skrócony opis o wyjątkowo bliskiej mi Osobie, rozpocznę od rozważania o charakterze filozoficznym. Przedziwną bowiem refleksję wywołał we mnie artykuł Szymona Laksa Gry oświęcimskie. Autor przeżył obóz KL Auschwitz, i tak to uzasadnia: [...] Uszedłem z życiem. Czemu to zawdzięczam? Nie musiałem wyzbyć się ani jednej pospolitej cnoty ludzkiej, a przecież przetrwałem. Nie ulega dla mnie kwestii, że zawdzięczam to nieskończonej ilości cudów, a również, może przede wszystkim, zetknięciu się z kilkoma rodakami, obdarzonymi ludzką twarzą i ludzkim sercem. A było tego zastraszająco mało. Dokoła nas toczyła się między więźniami bezustanna, zaciekła walka o zwierzęcy byt, o kromkę chleba, o ogarek papierosa, o nożyk do golenia, o proszek aspiryny, o igłę i nici, o łyk wody pitnej.

Zełenski: Jeśli zaczynamy rozmawiać o naszych suwerennych terytoriach, to przechodzimy do przedłużania wojny polityka
Zełenski: Jeśli zaczynamy rozmawiać o naszych suwerennych terytoriach, to przechodzimy do przedłużania wojny

Ukraina chce szybkiego i sprawiedliwego pokoju, ale jeśli zaczynamy rozmawiać o suwerennych terytoriach, to format staje się przedłużeniem wojny, czego chce Rosja - oświadczył we wtorek prezydent Wołodymyr Zełenski komentując doniesienia, że amerykański plan pokojowy przewiduje przekazanie Rosji okupowanych ziem ukraińskich.

Onet zapytał, czego internauci życzą Tuskowi z okazji urodzin. No i się zaczęło z ostatniej chwili
Onet zapytał, czego internauci życzą Tuskowi z okazji urodzin. No i się zaczęło

22 kwietnia urodziny obchodzi premier Donald Tusk. To, jakie emocje rozpala lider KO, dobitnie widać w związku z wpisem portalu Onet.pl na platformie X.

Jarosław Kaczyński opublikował wymowne zdjęcie. Zgodnie z zapowiedzią... polityka
Jarosław Kaczyński opublikował wymowne zdjęcie. "Zgodnie z zapowiedzią..."

"Państwo też mogą włączyć się w kampanię" – pisze na platformie X Jarosław Kaczyński, udostępniając wymowne zdjęcie swojego ogrodzenia.

Król Europy abdykował. Woli być w menu tylko u nas
Król Europy abdykował. Woli być w menu

E3 (Niemcy, Francja, Wielka Brytania - przyp. red.) są przy stole i robimy to z europejską ambicją - powiedział anonimowo francuski dyplomata pewnemu dużemu zachodniemu medium, komentując udział Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec w rozmowach z Amerykanami na temat wojny rosyjsko-ukraińskiej i sposobów jej zakończenia. W Paryżu w ubiegłym tygodniu byli też Ukraińcy.

Financial Times: Putin zaproponował zatrzymanie inwazji przeciwko Ukrainie z ostatniej chwili
"Financial Times": Putin zaproponował zatrzymanie inwazji przeciwko Ukrainie

Władimir Putin proponuje wstrzymanie inwazji na Ukrainę wzdłuż obecnej linii frontu - podał we wtorek po południu serwis internetowy dziennika "Financial Times".

Podróż Trumpa na Bliski Wschód. Jest komunikat Białego Domu z ostatniej chwili
Podróż Trumpa na Bliski Wschód. Jest komunikat Białego Domu

Prezydent Donald Trump uda się z wizytą do Arabii Saudyjskiej, Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich w dniach 13-16 maja - poinformowała rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. Wcześniej Trump przybędzie na pogrzeb papieża Franciszka.

Agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła ocenę Węgier tylko u nas
Agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła ocenę Węgier

Agencja ratingowa Fitch Rating przyznała Węgrom wartość BBB minus już w zeszłym roku. Teraz Standard & Poor's oceniła kredytowanie Węgier podobnie, ale dodając do tego negatywną perspektywę na przyszłość.

Masakra w Kaszmirze. Rośnie liczba ofiar z ostatniej chwili
Masakra w Kaszmirze. Rośnie liczba ofiar

Ponad 20 osób zginęło we wtorek, kiedy terroryści otworzyli ogień do turystów zwiedzających popularną dolinę w okolicy miasta Pahalgam w stanie Dżammu i Kaszmir - przekazała agencja Reutera, powołując się na lokalną telewizję. Wcześniej informowano o pięciu ofiarach śmiertelnych.

Szefowa KRS publikuje szokujące zarzuty dyscyplinarne jakie otrzymała z ostatniej chwili
Szefowa KRS publikuje szokujące zarzuty dyscyplinarne jakie otrzymała

"Po 30 latach pracy w sądownictwie – nienagannej – doczekałam się zarzutów dyscyplinarnych jak u Kafki" – pisze na platformie X przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka.

REKLAMA

Jaki pokój na Ukrainie? - nowy numer "Tygodnika Solidarność"

"Władimir Putin nie mógłby tak swobodnie działać, gdyby nie bierność (by nie powiedzieć wręcz – ciche przyzwolenie) związanych z nim gospodarczo kluczowych europejskich graczy – Niemiec i Francji. To interesy prowadzone z Rosją, w tym budowa kolejnych Nord Streamów, sprawiły, że zachód Europy zareagował na wybuch wojny przede wszystkim niepewnością" – pisze Michał Ossowski, redaktor naczelny „Tygodnika Solidarność”.
Okładka Tygodnika Solidarność nr 11/2025 Jaki pokój na Ukrainie?  - nowy numer
Okładka Tygodnika Solidarność nr 11/2025 / proj. Zygmunt Zaradkiewicz

Prenumeratę „Tygodnika Solidarność” zamówisz <TUTAJ>

Dziś prezydent Donald Trump, bez którego pomocy Ukraina nie jest w stanie pokonać Rosji – prawdopodobnie nie jest nawet w stanie dłużej się bronić – wychodzi z inicjatywą pokoju na Ukrainie, a co za tym idzie, stabilizacji sytuacji w Europie. Jego propozycje można komentować różnie, ale cel jest jeden – to przerwanie walk, bezsensownych śmierci i degradacji Ukrainy. W proponowanej przez Stany Zjednoczone drodze do pokoju brakuje jednak Europy. Brakuje Polski

– tłumaczy naczelny „TS”.

A ja to widzę mniej czarno

Pełno jest ostatnio ponurych jak marcowe chmury scenariuszy dla bezpieczeństwa Europy Środkowej. Najbardziej chodliwy głosi, że Donald Trump, dążąc za wszelką cenę do zawarcia pokoju na Ukrainie, gotów jest uznać hurtem rosyjskie wpływy w naszej części świata, cofając tym samym Europę do stanu sprzed rozpadu Układu Warszawskiego. Takie rozumowanie każe nam myśleć, że Ukraina jest już stracona a Polska na najlepszej (najgorszej) drodze do zatracenia. Przywołane tu myślenie jest – co ciekawe – całkiem popularne w dwóch rozłącznych od siebie zazwyczaj podzbiorach polskiej publiki.

– pisze z kolei Rafał Woś w swoim felietonie i kreśli wosje konsekwencji geopolitycznych tego konfliktu dla Europy.

Piotr Skwieciński w artykule „Pokusa wielkiego sprawdzam” pisze o niezmiennych prawidłowościach politycznych Rosji wobec państw sąsiednich, których głównym mianownikiem jest ekspansjonizm. Donald Trump zdaje się to lekceważyć.

Niszcząc Ukrainę, niszczy się amerykańskich liberałów, a w hierarchii celów Trumpa nie ma nic ważniejszego – tłumaczy. - Intencje Moskwy się nie zmienią. Jej celem, w zasadzie nie ukrywanym, jest – jeśli nie formalne, to faktyczne – położenie kresu ukraińskiej państwowości i – jak to wprost deklaruje wojownicza część rosyjskiej opinii – zatrzymanie i odwrócenie procesu etnogenezy narodu ukraińskiego. Ta państwowość i ta etnogeneza są bowiem dla Rosjan nie do przyjęcia, są skandalem. Nie ma żadnych Ukraińców, są tylko otumanieni Rosjanie, którzy dali się zwariować lub przekupić do tego stopnia, że swojej rosyjskości nie widzą lub udają, że nie widzą

– pisze autor.

Pokój, reset czy zdrada? - pyta Krzysztof Karnkowski w temacie spraw ukraińskich.

Gdy władzę w Białym Domu objął Donald Trump, a u jego boku pojawili się surowi w ocenie ukraińskiej polityki Elon Musk i J.D. Vance, obserwujemy pewną licytację postaw po stronie polityków europejskich. W sferze deklaracji Europa chce się zbroić, usamodzielniać i obronić Ukrainę przed Władimirem Putinem. Praktyka jak zawsze nie nadąża. Ten tekst nie będzie głosem w dyskusji o tym, jak najlepiej i najskuteczniej pomagać naszym sąsiadom. Ma natomiast pokazać historię hipokryzji w świecie polityki, w którym „antyrosyjskość” i „proukraińskość” są pałkami do okładania przeciwników. Funkcjami „antypisizmu” na użytek krajowy i „antytrumpizmu” w debacie międzynarodowej

– pisze we wstępie publicysta.

„Zełenski – człowiek w potrzasku”. Ludwik Pęzioł w Portrecie Nieoczywistym przedstawia sylwetkę Wołodymira Zełenskiego.

Jeśli istnieje dziś coś, co można nazwać „strefą politycznego zgniotu”, to z pewnością jest to miejsce, w którym znajduje się prezydent Ukrainy – otoczony przez niepewnych sojuszników, przygnieciony przeważającymi siłami, walczący o przetrwanie własne i swojego kraju

– pisze we wstępie.

Paradoksalnie ludzka kondycja Zełenskiego działa więc na jego niekorzyść: łatwiej go krytykować, obwiniać, irytować się jego wyborami. W oczach wielu Zełenski wydaje się arogancki, roszczeniowy, rozkapryszony i niewdzięczny. Te – prawdziwe lub wyolbrzymione – cechy przesłaniają obraz człowieka osaczonego, przerażonego, zmuszonego do walki o życie w sposób, który nie zawsze jest elegancki i nie zawsze idzie w sukurs naszym interesom.

„Ukraina. Wyzwanie na dekady” - pisze Jakub Pacan

Zagadnienie ukraińskie będzie największym wyzwaniem polskiej polityki i jest w tym jakiś tragizm. Kijów mimo wszelkiej możliwej pomocy i serdeczności od Polski z żelazną konsekwencją robi wszystko, by te relacje psuć. Ukraina.

Jeżeli Polska chce być Europą, to musi naśladować Europę w stosunkach z Ukrainą, czyli musi wrócić do egoizmu narodowego i rozumować kategoriami pieniędzy i wpływów politycznych, na chłodno. Jeżeli PiS, PO, PSL, Polska 2050 i lewica będą chodzić wokół spraw ukraińskich na palcach, to powstałą niszę i emocje związane z tym krajem przejmą radykałowie. Nie jest to dobre, o Ukrainie trzeba rozmawiać spokojnie, na chłodno i bez nakręcania nienawiści. Trzeba wiedzieć, gdzie jest rosyjska propaganda wymierzona w Ukraińców, ale równocześnie rzeczy trudne nazywać po imieniu i bez taryfy ulgowej, jak było do tej pory

– pisze autor.

Marcin Darmas w tekście, „Pan Europa chce pokoju? Czy jednak wojny?” pisze o meandrach polityki Emmanuela Macrona w związku z wojną na Ukrainie.

Do tej pory francuski dyskurs polityczny brał swoją siłę przede wszystkim z jasności: „Co nie jest jasne – pouczał w uroczej tautologii Antoine de Rivarol – nie jest francuskie”. W swoich zasadach, konstrukcjach, uzgodnieniach i składni język Woltera wymusza przejrzystość wywodu. Natomiast – co mętne i nieostre – naturalnie odrzuca. Dlatego francuski świetnie nadaje się zarówno do prawa, jak i do dyplomacji. Pisarze naszej części językowej Europy, na poły z podziwem, na poły z rozdrażnieniem, dostrzegali siłę i przekleństwo francuskiego; jego elegancję, ale i sztywność, której sam Bóg nie potrafi ruszyć – pisze w doskonałym tekście autor. - Prezydent Francji wciąż się przepoczwarza, w zależności od okoliczności. Nie turbuje się własnymi niekonsekwencjami czy działaniami antynomicznymi

– dodaje.

Poza tym w numerze w dziale krajowym.

„Prawica musi przejść przez piekło” - pisze Mariusz Staniszewski.

Represje wobec konserwatystów dopiero się rozkręcają. Donald Tusk, Adam Bodnar i stojąca za nimi medialno-polityczna maszyna opresji nie zamierza się cofnąć, bo wie, że nie ma odwrotu. Odzyskanie władzy przez PiS będzie więc okupione więzieniem, poniżaniem, nasyłaniem służb specjalnych i zastraszaniem. Obecny system runie, dopiero gdy zgnije do cna

– pisze autor.

„Polski model językowy mówi prawdę. No chyba że...”

Paweł Pietkun w intrygującej rozmowie z polską wersją AI prowadzi wywiad o polityce. Okazuje się, że tym narzędziem można tworzyć zideologizowane teorie.

Polska sztuczna inteligencja, model językowy PLLuM, który miał być nadwiślańską odpowiedzią na ChataGPT, jest... dziwny. Nawet nie można powiedzieć, że jest niedoróbką, bo po dość dużej wtopie, kiedy nie mijając się z prawdą, skrytykował Donalda Tuska, który nie może „stosować prawa tak, jak je rozumie”, Komisja śledcza do spraw Pegasusa nie działa legalnie, a Rafał Trzaskowski, który chwalił się, że onegdaj mówiono o nim „dupiarz”, nie do końca jest godzien zaufania, dzisiaj rząd dba o to, żeby treści tworzone przez PLLuM były raczej prawomyślne. Efekt jest taki, że polska AI stara się reprezentować poglądy Koalicji 13 grudnia, choć nawet to nie zawsze jej wychodzi

– czytamy

A co słychać w gospodarce?

„Rok przełomu czy rok załamania?” pisze Maciej Szlinder.

Rośnie liczba przedsiębiorstw, które planują i realizują zwolnienia grupowe w Polsce. Już zeszły rok był rekordowy – liczba zwolnionych pracowników wzrosła o 60% w porównaniu z 2023 rokiem

– czytamy.

W dziale zagranica bardzo ważny tekst Piotra Grzybowskiego „Rosyjska arka” o przejściu północnym bardzo wzmacniającym Rosję.

„Realizuje się budowa „Rosyjskiej Arki” i otwarcie Północnej Drogi Morskiej. Nie tylko umocni to Rosję na pozycji mocarstwa, lecz także stworzy nowe możliwości wpływu na globalną politykę, bezpieczeństwo i gospodarkę”.

Skala planowanej inwestycji jest gigantyczna. Ma nie tyle integrować setki innych, wielkich przedsięwzięć, co zbudować nowy format myślenia o rozwoju ponadregionalnym

- czytamy

„Jestem w stanie napisać piosenkę w dwa dni”

Bartosz Boruciak tym razem rozmawia Anastazją Maciąg.

W muzycznym biznesie trzeba mocno walczyć o siebie. Trzeba tworzyć różne możliwości zawodowe, żeby ludzie cię zobaczyli. Nie każdy twój projekt rozbije bank, ale dzięki tym projektom ktoś może ciebie dojrzeć i usłyszeć

– mówi autorka.

Poza tym stali felietoniści i dużo stron dobrego czytania.

  • TySol do kupienia w salonach Empik.

Chcesz otrzymywać „Tygodnik Solidarność” prosto do swojego domu lub zakładu pracy? Zamów prenumeratę <TUTAJ>



 

Polecane
Emerytury
Stażowe