Wybory do Bundestagu zagrożone? Potężny problem w Niemczech

Chodzi o listy z kartami do głosowania, które mogą wpłynąć do komisji wyborczych… po czasie. Może to doprowadzić do składania w komisjach wyborczych licznych skarg, a ostatecznie także do postępowań przed Federalnym Trybunałem Konstytucyjnym.
Zamieszanie w Niemczech
Już w najbliższą niedzielę, 23 lutego, Niemcy wybiorą nowy parlament. Z powodu rozpadu koalicyjnego rządu Olafa Scholza będą to wybory przyspieszone; jak się okazuje, w efekcie niemiecka administracja boryka się z dużymi problemami logistycznymi. Obywatele, którzy będą chcieli oddać głos korespondencyjnie, mogą nie zdążyć z odesłaniem swojego głosu na czas.
Z tego powodu szefowa Federalnej Komisji Wyborczej Ruth Brand zaapelowała do wyborców o pilne wysyłanie listów wyborczych. List musi zostać dostarczony właściwemu urzędowi do niedzieli do g. 18.00; jeśli tak się nie stanie, głos będzie nieważny. Sęk jednak w tym, że jeśli wyborca nie nada przesyłki w czwartek, Deutsche Post nie daje gwarancji dostarczenia listu.
- Pracownicy spółki Warner Bros. Discovery przerywają milczenie po rezygnacji jednego z prezesów
- Nadchodzą zmiany w TVN24. Nowy ruch Warner Bros. Discovery
- [FOTO] Pod Poznaniem spadł tajemniczy obiekt. Jest komunikat służb
- Plany Putina wobec Ukrainy. Nowe doniesienia amerykańskiego wywiadu
Szef Krajowej Komisji Wyborczej komentuje
W rozmowie z portalem T-online szef berlińskiej Krajowej Komisji Wyborczej Stephan Bröchler przekazał, że administracja rządowa miała zbyt mało czasu na przygotowanie wyborów.
Powstałe w wyniku tego problemy z pewnością doprowadzą do skarg do komisji wyborczej niemieckiego Bundestagu, a ostatecznie także do postępowania przed Federalnym Trybunałem Konstytucyjnym
– skomentował Stephan Bröchler. Dodał, że "gdybyśmy dali sobie trochę więcej czasu, do marca nie mielibyśmy problemów, które mamy teraz", i zasugerował wydłużenie czasu pomiędzy rozwiązaniem Bundestagu a nowymi wyborami. Obecnie jest to 60 dni.
Sensowny byłby okres 90 dni. Można również rozważyć nowe formy głosowania, takie jak głosowanie cyfrowe
– podsumował Bröchler.