Św. Paweł Pustelnik człowiekiem nadziei - święto patronalne paulinów

Jest człowiekiem, którego sposób życia pokazuje, że pełną nadzieję złożył w Bogu, nie w drugim człowieku, nie w posiadaniu, nie w komforcie i bezpieczeństwie swego życia czy spełnionych ambicjach – mówią paulini o swoim duchowym ojcu, patronie zakonu. Dziś zakonnicy, na Jasnej Górze i we wszystkich klasztorach na świecie, przeżywają uroczystość ku czci św. Pawła Pierwszego Pustelnika, żyjącego w Egipcie na przełomie III i IV w. Od ponad 700 lat naśladują go w życiu kontemplacyjnym, „pustyni serca” i klasztornej klauzury. Od jego imienia pochodzi nazwa wspólnoty – Zakon św. Pawła Pierwszego Pustelnika.
św. Paweł z Teb Św. Paweł Pustelnik człowiekiem nadziei - święto patronalne paulinów
św. Paweł z Teb / wikimedia commons/public_domain/Carlo Dolci - This file was derived from: Dolci Saint Paul the hermit.jpg:

W czasie Mszy św. wspólnotowej paulini jasnogórscy ponowili śluby zakonne. To umocnienie w trwaniu przy Bogu w duchu pokory, ubóstwa, czystości i oddania. Mszy św. przewodniczył i kazanie wygłosił przeor Jasnej Góry, o. Samuel Pacholski. Duchowego ojca Zakonu Paulinów, uznawanego w chrześcijaństwie za pierwszego pustelnika, św. Pawła z Teb nazwał człowiekiem nadziei. Uwrażliwiał, że powodów erozji ludzkiej duszy i życia, należy upatrywać w braku żywej relacji z Chrystusem.

Pielgrzym nadziei

Ojciec Pacholski przypomniał, że Paweł z Teb w czasie prześladowań chrześcijan za cesarza Decjusza „ufny w miłość Chrystusa i Bożą pomoc wyruszył na pustynię, by ocalić wiarę”, bo nie bał się śmierci, ale jedynie zdrady. - Dlatego przyjął cywilną śmierć, by dosłownie „umrzeć dla świata i żyć dla Boga”. W tym postanowieniu i jego wypełnieniu stał się prawdziwym „pielgrzymem nadziei” - mówił paulin. Zwrócił uwagę, że papież Franciszek, dostrzega nadzieję w niezmiennej i całkowicie darmowej miłości Boga do człowieka, że między miłością a nadzieją istnieje nierozerwalny związek. O. Pacholski wyjaśnił, że choć „każdy człowiek może sprawić zawód i wiele sytuacji życiowych jest zawodnych”, to Bóg, który umiłował nas i odkupił drogocenną krwią Chrystusa, nie zawodzi”. Gdy jako fundament naszej egzystencji przyjmiemy obietnicę życia wiecznego wynikającą z Bożej miłości, to wówczas – jak wyjaśnia dalej przeor - pozostaniemy niezachwiani i stabilni „w nadziei, która zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany” (Rz 5, 1-2.5).

Zdaniem paulina, taka właśnie nadzieja, wynikająca z darmowej i nieodwołalnej miłości Boga znalazła podatny grunt w osobie Pawła z Teb. Dzięki niej nic nie zdołało go odłączyć od miłości Boga; ani jak pisze św. Paweł do Rzymian: „utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz. We wszystkim odniósł zwycięstwo, dzięki Temu, który go umiłował” (Rz 8, 35 - 39).

Pustelnik

Jasnogórski przeor, przywołując długoletnie życie św. Pawła, który na pustyni, w samotności przeżył aż 90 lat, wskazał też, że nadzieja związana jest również ze sprawnością moralną, jaką jest cierpliwość, zdolność do znoszenia cierpień, trudu codzienności. Podkreślił, że takie życie jest możliwe, kiedy, tak jak to było w przypadku egipskiego pustelnika, „serce, myśli, pragnienia i oczekiwania wypełni Chrystus, którego miłości się doświadcza”. Zakonnik przypomniał, że tak jak uczył św. Jan w swoim Pierwszym Liście, że nie może miłować Boga (którego nie widzi), ten, kto nie miłuje brata, którego widzi. Tę zasadę życia prawdziwie chrześcijańskiego wcielał patron paulinów, udowodnił swoją miłość zarówno do Stwórcy, jak i stworzenia. O. Pacholski przypominając epizod z życia Pawła, kiedy u schyłku życia, Bóg przyprowadził do niego innego pustelnika, Antoniego, ten z utęsknieniem oczekiwał obiecanego mu towarzysza. - I przyjął go z niezwykłą otwartością, jakiej trudno po ludzku spodziewać się po kimś, kto przez tyle lat żył samotnie. Nie zaskoczyłaby nas, w perspektywie tego spotkania, nieufność, podejrzliwość i lęk ze strony Pawła. Tymczasem on się nie przestraszył i nie zamknął na brata. Przeciwnie! Gościnność, wszechstronna ciekawość życia oraz troska o świat i ludzi (jakie opisane zostały w dialogu pomiędzy starcami) dobitnie wskazują na to, że jego samotne życie pozostawało życiem „dla innych” – mówił paulin. Wskazał, że „źródłem każdej autentycznej, dojrzałej i ubogacającej relacji jest Bóg. Bez niej, wcześniej czy później wszyscy zaczynamy w drugich szukać siebie, potwierdzenia jedynie własnej wartości, źle pojmowanego samorozwoju”.

Zakorzenienie w Bogu

Przeor Jasnej Góry podkreślił, że „nie życie samotne czy pośród innych jest niszczące i szkodliwe, ale takie, w którym nie ma żywej relacji z Chrystusem. W tym braku trzeba szukać powodów erozji ludzkiej duszy i życia”.

- To przekonanie powinno w nas rodzić poważne zobowiązanie moralne: moje życie, żeby było udane, spełnione, pełne radości i pokoju, mimo upływu lat i słabnących sił, by nie utraciło swojego ostatecznego celu - musi być życiem zakorzenionym w Bogu. Bo nie może  kochać Boga (być w Nim zakorzenionym) ktoś, kto nie miłuje brata, którego codziennie widzi. I dostrzega jego realne potrzeby. Nie kocha Chrystusa ten, kto ma za nic wrażliwość drugiego. Jego lub jej cierpienie i osamotnienie. Kto znęca się w słowach i gestach nad słabszymi od siebie – wskazywał o. Pacholski.

Zachęcał, by nie bać się być ewangelicznym „nepios” – niemowlęciem, czyli żyć schronionym w Bożej łasce jak dziecko żyje w ramionach rodziców, by żyć jak św. Paweł  w całkowitym zaufaniu i zwierzeniu Bogu. - Nie przekonamy się nigdy, że to wspaniały styl życia, jeśli nie będziemy krzyżować naszych światowych namiętności i pożądań. Jeśli nie będziemy mieli Ducha Jezusa Chrystusa i Jego Matki. Niech nam dzisiaj w tym pomoże odnowienie naszych zakonnych przyrzeczeń, które miłosierny Chrystus będzie w nas wypełniał, jeśli Mu na to pozwolimy. Niech nas wszystkich wspiera św. Paweł Pierwszy Pustelnik – powiedział o. Samuel Pacholski.

Dziś w swoje święto patronalne paulini również ponowili śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa.

Paweł z Teb

Anachoreta z Egiptu jest ojcem duchowym, patriarchą zakonu i ideałem dla każdego paulina. Od jego imienia wywodzi się potoczna nazwa paulinów, czyli Zakonu Św. Pawła Pierwszego Pustelnika. Św. Paweł z Teb jest pierwszym pustelnikiem chrześcijańskim uznanym za świętego przez kościół katolicki, prawosławny i kościoły wschodnie. Urodził się w Tebach ok. 230 r. w zamożnej rodzinie chrześcijańskiej. Po śmierci rodziców odziedziczył spory majątek. Prześladowania chrześcijan za rządów cesarza Decjusza dotknęły również i jego. Gdy w ręce prześladowców chciał wydać go chciwy szwagier, Paweł znalazł schronienie na pustyni, nieopodal Morza Czerwonego. Prześladowania ustały, ale Paweł wybrał jednak samotne życie na pustyni. Przeżył tam 90 lat, wśród umartwień i postów, na modlitwie i oddaniu Bogu. Paulini w jednym z hymnów „pawełkowych” tak o nim śpiewają: „Odbiegł od wygód tego świata, Wyzbył się już miękkich szat, Z liści palm odzienie splata, Owoc ich pożywa rad".

Zdaniem zakonników jego życie odzwierciedla „paradoks świętości”. Był tym, kim był głównie przez to czego w nim nie było, z czego miał odwagę zrezygnować. To jego świadectwo życia sam na sam z Bogiem, kiedy nie pozwolił, by świat go pochłonął, ale modlitwą ten świat uzdrawiał, stało się potężną inspiracją dla rzeszy chrześcijan i dziś jest dla jego duchowych synów – paulinów.

BP @JasnaGóraNews


 

POLECANE
Ogromny pożar w Gdańsku. Jest nagranie z lotu ptaka z ostatniej chwili
Ogromny pożar w Gdańsku. Jest nagranie z lotu ptaka

W dawnych Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego na gdańskiej Przeróbce wybuchł pożar. Przed przyjazdem służb z budynku ewakuowało się ok. 60 osób. Media społecznościowe obiegło dramatyczne nagranie, na którym widać skalę zdarzenia.

Nowe ostrzeżenie GIS. Chodzi o popularny produkt Wiadomości
Nowe ostrzeżenie GIS. Chodzi o popularny produkt

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w środę ostrzeżenie dotyczące odżywki białkowej "Whey Protein". Doszło do ponownego wprowadzenia do obrotu wycofanej partii produktu, w której wcześniej wykryto obecność metalicznego ciała obcego.

Zaginął samorządowiec i muzyk disco polo. Policja prosi o pomoc z ostatniej chwili
Zaginął samorządowiec i muzyk disco polo. Policja prosi o pomoc

Policja apeluje do osób, które w ostatnim czasie mogły spotkać zaginionego samorządowca i muzyka disco polo z pow. zwoleńskiego (Mazowieckie). 38-letni Łukasz Wnuk wyszedł z domu w niedzielę po południu i do tej pory nie skontaktował się z rodziną. Dotychczasowe poszukiwania nie przyniosły rezultatu.

Trzaskowski: Mamy dwie płcie polityka
Trzaskowski: Mamy dwie płcie

– Ja jestem politykiem zdrowego rozsądku, a według polskiego prawa mamy dwie płcie biologiczne, wszyscy o tym wiemy – mówił na antenie Polsat News kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. 

Nie mam z tym nic wspólnego!. Dramat Roberta Makłowicza Wiadomości
"Nie mam z tym nic wspólnego!". Dramat Roberta Makłowicza

Robert Makłowicz, znany krytyk kulinarny i podróżnik, padł ofiarą oszustów internetowych. W mediach społecznościowych pojawiły się fałszywe konta, które podszywają się pod niego, publikując treści bez jego wiedzy i zgody. Co gorsza, niektóre z nich poruszają tematy polityczne, co budzi szczególne zaniepokojenie.

Kolumbijczycy starli się w centrum Słupska. Nagranie obiegło sieć gorące
Kolumbijczycy starli się w centrum Słupska. Nagranie obiegło sieć

W centrum Słupska doszło do awantury, w której udział wzięło około 30 Kolumbijczyków. Policja apeluje do świadków zdarzenia.

Pożar hali w Gdańsku. Ewakuacja Wiadomości
Pożar hali w Gdańsku. Ewakuacja

W dawnych Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego na gdańskiej Przeróbce wybuchł pożar. Przed przyjazdem służb z budynku ewakuowało się ok. 60 osób.

Dziennikarz WP: Izabela Leszczyna kłamie Wiadomości
Dziennikarz WP: Izabela Leszczyna kłamie

"Bardzo smutne jest to, co robi Izabela Leszczyna. Czyli mówiąc wprost – kłamie, żeby wpadło parę lajków na Twitterku" – pisze w mediach społecznościowych dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik.

Ekspert: jeszcze nigdy nikt tak nie upodlił polskiego wymiaru sprawiedliwości gorące
Ekspert: jeszcze nigdy nikt tak nie upodlił polskiego wymiaru sprawiedliwości

Dzień 3 lutego 2025 r. to data przełomowa w historii sądownictwa, jeszcze nigdy nikt tak nie upodlił polskiego wymiaru sprawiedliwości jak Komisja Kodyfikacyjna Prawa o Ustroju Sądów Powszechnych.

Odchodzę. Znana tenisistka ogłosiła koniec kariery Wiadomości
"Odchodzę". Znana tenisistka ogłosiła koniec kariery

Była liderka światowego rankingu tenisistek Simona Halep poinformowała, że kończy sportową karierę. 33-letnia Rumunka ogłosiła decyzję po porażce z Włoszką Lucią Bronzetti 1:6, 1:6 w 1. rundzie turnieju WTA w ojczystym Kluż-Napoce.

REKLAMA

Św. Paweł Pustelnik człowiekiem nadziei - święto patronalne paulinów

Jest człowiekiem, którego sposób życia pokazuje, że pełną nadzieję złożył w Bogu, nie w drugim człowieku, nie w posiadaniu, nie w komforcie i bezpieczeństwie swego życia czy spełnionych ambicjach – mówią paulini o swoim duchowym ojcu, patronie zakonu. Dziś zakonnicy, na Jasnej Górze i we wszystkich klasztorach na świecie, przeżywają uroczystość ku czci św. Pawła Pierwszego Pustelnika, żyjącego w Egipcie na przełomie III i IV w. Od ponad 700 lat naśladują go w życiu kontemplacyjnym, „pustyni serca” i klasztornej klauzury. Od jego imienia pochodzi nazwa wspólnoty – Zakon św. Pawła Pierwszego Pustelnika.
św. Paweł z Teb Św. Paweł Pustelnik człowiekiem nadziei - święto patronalne paulinów
św. Paweł z Teb / wikimedia commons/public_domain/Carlo Dolci - This file was derived from: Dolci Saint Paul the hermit.jpg:

W czasie Mszy św. wspólnotowej paulini jasnogórscy ponowili śluby zakonne. To umocnienie w trwaniu przy Bogu w duchu pokory, ubóstwa, czystości i oddania. Mszy św. przewodniczył i kazanie wygłosił przeor Jasnej Góry, o. Samuel Pacholski. Duchowego ojca Zakonu Paulinów, uznawanego w chrześcijaństwie za pierwszego pustelnika, św. Pawła z Teb nazwał człowiekiem nadziei. Uwrażliwiał, że powodów erozji ludzkiej duszy i życia, należy upatrywać w braku żywej relacji z Chrystusem.

Pielgrzym nadziei

Ojciec Pacholski przypomniał, że Paweł z Teb w czasie prześladowań chrześcijan za cesarza Decjusza „ufny w miłość Chrystusa i Bożą pomoc wyruszył na pustynię, by ocalić wiarę”, bo nie bał się śmierci, ale jedynie zdrady. - Dlatego przyjął cywilną śmierć, by dosłownie „umrzeć dla świata i żyć dla Boga”. W tym postanowieniu i jego wypełnieniu stał się prawdziwym „pielgrzymem nadziei” - mówił paulin. Zwrócił uwagę, że papież Franciszek, dostrzega nadzieję w niezmiennej i całkowicie darmowej miłości Boga do człowieka, że między miłością a nadzieją istnieje nierozerwalny związek. O. Pacholski wyjaśnił, że choć „każdy człowiek może sprawić zawód i wiele sytuacji życiowych jest zawodnych”, to Bóg, który umiłował nas i odkupił drogocenną krwią Chrystusa, nie zawodzi”. Gdy jako fundament naszej egzystencji przyjmiemy obietnicę życia wiecznego wynikającą z Bożej miłości, to wówczas – jak wyjaśnia dalej przeor - pozostaniemy niezachwiani i stabilni „w nadziei, która zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany” (Rz 5, 1-2.5).

Zdaniem paulina, taka właśnie nadzieja, wynikająca z darmowej i nieodwołalnej miłości Boga znalazła podatny grunt w osobie Pawła z Teb. Dzięki niej nic nie zdołało go odłączyć od miłości Boga; ani jak pisze św. Paweł do Rzymian: „utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz. We wszystkim odniósł zwycięstwo, dzięki Temu, który go umiłował” (Rz 8, 35 - 39).

Pustelnik

Jasnogórski przeor, przywołując długoletnie życie św. Pawła, który na pustyni, w samotności przeżył aż 90 lat, wskazał też, że nadzieja związana jest również ze sprawnością moralną, jaką jest cierpliwość, zdolność do znoszenia cierpień, trudu codzienności. Podkreślił, że takie życie jest możliwe, kiedy, tak jak to było w przypadku egipskiego pustelnika, „serce, myśli, pragnienia i oczekiwania wypełni Chrystus, którego miłości się doświadcza”. Zakonnik przypomniał, że tak jak uczył św. Jan w swoim Pierwszym Liście, że nie może miłować Boga (którego nie widzi), ten, kto nie miłuje brata, którego widzi. Tę zasadę życia prawdziwie chrześcijańskiego wcielał patron paulinów, udowodnił swoją miłość zarówno do Stwórcy, jak i stworzenia. O. Pacholski przypominając epizod z życia Pawła, kiedy u schyłku życia, Bóg przyprowadził do niego innego pustelnika, Antoniego, ten z utęsknieniem oczekiwał obiecanego mu towarzysza. - I przyjął go z niezwykłą otwartością, jakiej trudno po ludzku spodziewać się po kimś, kto przez tyle lat żył samotnie. Nie zaskoczyłaby nas, w perspektywie tego spotkania, nieufność, podejrzliwość i lęk ze strony Pawła. Tymczasem on się nie przestraszył i nie zamknął na brata. Przeciwnie! Gościnność, wszechstronna ciekawość życia oraz troska o świat i ludzi (jakie opisane zostały w dialogu pomiędzy starcami) dobitnie wskazują na to, że jego samotne życie pozostawało życiem „dla innych” – mówił paulin. Wskazał, że „źródłem każdej autentycznej, dojrzałej i ubogacającej relacji jest Bóg. Bez niej, wcześniej czy później wszyscy zaczynamy w drugich szukać siebie, potwierdzenia jedynie własnej wartości, źle pojmowanego samorozwoju”.

Zakorzenienie w Bogu

Przeor Jasnej Góry podkreślił, że „nie życie samotne czy pośród innych jest niszczące i szkodliwe, ale takie, w którym nie ma żywej relacji z Chrystusem. W tym braku trzeba szukać powodów erozji ludzkiej duszy i życia”.

- To przekonanie powinno w nas rodzić poważne zobowiązanie moralne: moje życie, żeby było udane, spełnione, pełne radości i pokoju, mimo upływu lat i słabnących sił, by nie utraciło swojego ostatecznego celu - musi być życiem zakorzenionym w Bogu. Bo nie może  kochać Boga (być w Nim zakorzenionym) ktoś, kto nie miłuje brata, którego codziennie widzi. I dostrzega jego realne potrzeby. Nie kocha Chrystusa ten, kto ma za nic wrażliwość drugiego. Jego lub jej cierpienie i osamotnienie. Kto znęca się w słowach i gestach nad słabszymi od siebie – wskazywał o. Pacholski.

Zachęcał, by nie bać się być ewangelicznym „nepios” – niemowlęciem, czyli żyć schronionym w Bożej łasce jak dziecko żyje w ramionach rodziców, by żyć jak św. Paweł  w całkowitym zaufaniu i zwierzeniu Bogu. - Nie przekonamy się nigdy, że to wspaniały styl życia, jeśli nie będziemy krzyżować naszych światowych namiętności i pożądań. Jeśli nie będziemy mieli Ducha Jezusa Chrystusa i Jego Matki. Niech nam dzisiaj w tym pomoże odnowienie naszych zakonnych przyrzeczeń, które miłosierny Chrystus będzie w nas wypełniał, jeśli Mu na to pozwolimy. Niech nas wszystkich wspiera św. Paweł Pierwszy Pustelnik – powiedział o. Samuel Pacholski.

Dziś w swoje święto patronalne paulini również ponowili śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa.

Paweł z Teb

Anachoreta z Egiptu jest ojcem duchowym, patriarchą zakonu i ideałem dla każdego paulina. Od jego imienia wywodzi się potoczna nazwa paulinów, czyli Zakonu Św. Pawła Pierwszego Pustelnika. Św. Paweł z Teb jest pierwszym pustelnikiem chrześcijańskim uznanym za świętego przez kościół katolicki, prawosławny i kościoły wschodnie. Urodził się w Tebach ok. 230 r. w zamożnej rodzinie chrześcijańskiej. Po śmierci rodziców odziedziczył spory majątek. Prześladowania chrześcijan za rządów cesarza Decjusza dotknęły również i jego. Gdy w ręce prześladowców chciał wydać go chciwy szwagier, Paweł znalazł schronienie na pustyni, nieopodal Morza Czerwonego. Prześladowania ustały, ale Paweł wybrał jednak samotne życie na pustyni. Przeżył tam 90 lat, wśród umartwień i postów, na modlitwie i oddaniu Bogu. Paulini w jednym z hymnów „pawełkowych” tak o nim śpiewają: „Odbiegł od wygód tego świata, Wyzbył się już miękkich szat, Z liści palm odzienie splata, Owoc ich pożywa rad".

Zdaniem zakonników jego życie odzwierciedla „paradoks świętości”. Był tym, kim był głównie przez to czego w nim nie było, z czego miał odwagę zrezygnować. To jego świadectwo życia sam na sam z Bogiem, kiedy nie pozwolił, by świat go pochłonął, ale modlitwą ten świat uzdrawiał, stało się potężną inspiracją dla rzeszy chrześcijan i dziś jest dla jego duchowych synów – paulinów.

BP @JasnaGóraNews



 

Polecane
Emerytury
Stażowe