Zbigniew Kuźmiuk: Rząd przyznał się do katastrofy finansów już w tym roku

29 października doszło to tego, co było od kilku miesięcy nieuchronne, Rada Ministrów przyjęła nowelizację ustawy budżetowej na 2024 rok, zaledwie na dwa miesiące przed zakończeniem roku budżetowego. Niestety, konieczność nowelizacji budżetu zaledwie po 10 miesiącach rządzenia, potwierdza, że gdy rządzi Platforma, prawie natychmiast, zaczyna się materializować słynne stwierdzenie, ich ówczesnego ministra finansów Jana Vincenta Rostowskiego „piniędzy nie ma i nie będzie”. 
Donald Tusk
Donald Tusk / PAP/Marcin Obara

Mimo prognozowanego w tym roku wysokiego wzrostu gospodarczego (w założeniach do budżetu zapisano wzrost 3,1% PKB i minister finansów to założenie podtrzymuje), dochody budżetowe mają być niższe od tych planowanych, i to aż o ponad 56 mld zł, bo deficyt ma wzrosnąć ze 184 mld zł do 240, 3 mld zł. O tym, że mamy do czynienia z przyznaniem się rządu do katastrofy finansów publicznych, świadczą wcześniejsze prognozy analityków największych banków, którzy w związku z nowelizacją prognozowali wzrost deficytu o 20-30 mld zł, ostatecznie jest ona blisko 2-krotnie większy.

Czytaj również: Matysiak podjęła decyzję. "Dokonało się"

Tusk o mniejszych dochodach budżetowych

29 października na konferencji prasowej premier Tusk mówiąc ogólnikowo o mniejszych niż się spodziewano dochodach budżetowych, narzekał na niską inflację jako główny powód niższych wpływów podatkowych. Już sam pomysł, żeby obarczyć niższą niż planowano inflację, odpowiedzialnością za niższe wpływy budżetowe, jest wręcz prowokacją wobec obywateli, wszak ta wyższa, to drożyzna i mocniejsze sięganie do kieszeni Polaków. Zresztą ta ekipa na takie ruchy, sięgania głębiej do kieszeni obywateli, zdecydowała się bez mrugnięcia okiem, 1 kwietnia podwyższono stawkę VAT na żywność z 0% do 5%, a 1 lipca zniesiono tarczę energetyczną w wyniku czego ceny energii, gazu i ciepła systemowego, wzrosły średnio o 20%-30%. Zresztą gdyby nawet przyjąć argument premiera, to ta niższa inflacja o ok. 3 pkt procentowe, niż prognozowano w budżecie, może odpowiadać szacunkowo za ok. 9 mld zł mniejsze wpływy z VAT, a sumarycznie dochody budżetowe mają być niższe aż o blisko 56 mld zł od tych planowanych.

Nie popisał się także minister finansów Andrzej Domański, który stwierdził, że dochody budżetowe są niższe od planowanych, na skutek działania czynników niezależnych od rządu i jego resortu. To oczywiście zasłona dymna, bo niższe niż planowano dochody z VAT o ponad 23 mld zł , CIT o 11 mld zł, czy z PIT o kilka miliardów, to nie tylko „zasługa” niższej inflacji,a przede wszystkim „rozkładu” aparatu skarbowego, o którym kilka tygodni temu w liście do Donalda Tuska, napisała przewodnicząca związku zawodowego pracowników skarbowości „Alternatywa”. W tym swoistym akcie oskarżenia, w którym zawarto aż 10 poważnych zastrzeżeń, znalazły się między innymi informacje: o rozwiązywaniu komórek zwalczania przestępczości podatkowej i powoływanie w ich miejsce komórek analitycznych, o braku jakiegokolwiek rozliczania urzędów celno- skarbowych za wyniki zwalczania przestępczości podatkowej, o „karuzelach kadrowych” na stanowiskach kierowniczych w tych urzędach, czy zakazie przeprowadzania kontroli bez wcześniejszego zawiadamiania podatników podejrzewanych o przestępstwa podatkowe.

Czytaj również: Wiceminister Jacek Tomczak podał się do dymisji

Powróciła patologia Platformy z lat 2008-2015

Jeżeli w tej sytuacji, gdy w tym roku wzrost gospodarczy ma wynieść 3,1% PKB, a mimo tego dochody budżetowe będą o blisko 56 mld zł niższe niż planowano, to konkluzja może być tylko jedna, wróciło polityczne przyzwolenie rządzących na „prywatyzację” podatków, a mafie vatowskie, zaczynają znowu „hulać, jak wiatr na dzikich polach”, a więc te patologie, które towarzyszyły rządom Platformy w latach 2008-2015 ( wtedy dochody budżetowe w ciągu 8 lat wzrosły zaledwie o 35 mld zł). Potwierdza to wspomniana Krajowa Administracja Skarbowa, która w I półroczu tego roku wykryła ponad 140,5 tysiąca fikcyjnych faktur, a więc o ponad 100% więcej niż w I półroczu 2023 roku. Chodzi o faktury o łącznej wartości ponad 4,25 mld zł, a przecież trudno przypuszczać, że funkcjonariusze KAS wykryli wszystkie fałszywe faktury będące w obrocie gospodarczym w Polsce. Przy tej okazji wypada przypomnieć, że decyzją nowej większości koalicyjnej zablokowano wprowadzenie systemu e-faktur, który miał obowiązywać od 1 lipca 2024 roku i przesunięto go o blisko 2 lata, co oznacza, że proces uszczelniania podatku VAT, został jednym ruchem wstrzymany.

Przyznanie się przez rząd Tuska na 2 miesiące przed końcem roku, że dochody budżetowe będą niższe o blisko 56 mld zł i w związku z tym trzeba podwyższyć deficyt budżetowy do astronomicznej kwoty ponad 240 mld zł, jest tak naprawdę przyznaniem się do doprowadzenia do katastrofy finansowej. A usprawiedliwienia w stylu za niska inflacja, albo, że spadek dochodów budżetowych spowodowały czynniki niezależne od rządu, jest wręcz prowokacją wobec Polaków i próbą ukrycia prawdziwych powodów, czyli politycznej zgody obecnej koalicji „na prywatyzację podatków”. W tej sytuacji wróciło niestety, to swoiste przekleństwo Jana Vincenta Rostowskiego, że gdy rządzi Platforma „piniędzy nie ma i nie będzie”.


 

POLECANE
To była ciężka noc dla strażaków. Interweniowali ponad 1000 razy Wiadomości
To była ciężka noc dla strażaków. Interweniowali ponad 1000 razy

Ponad tysiąc interwencji, setki pożarów i ofiary śmiertelne - tak wyglądał bilans Wigilii w całym kraju. Strażacy przez całą noc walczyli z pożarami, wypadkami i zatruciami czadem.

Polacy najchętniej obdarowaliby prezentem Karola Nawrockiego. Świąteczny sondaż Wiadomości
Polacy najchętniej obdarowaliby prezentem Karola Nawrockiego. Świąteczny sondaż

Karol Nawrocki znalazł się na czele świątecznego sondażu SW Research dla „Wprost”. To jemu respondenci najczęściej deklarowali chęć wręczenia prezentu, częściej niż Donaldowi Tuskowi i pozostałym politykom.

Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot. Akcja nad Bałtykiem pilne
Polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot. Akcja nad Bałtykiem

Dyżurne służby obrony powietrznej RP interweniowały mimo okresu świątecznego. Nad Bałtykiem przechwycono rosyjski samolot rozpoznawczy, a w nocy monitorowano także obiekty wlatujące w polską przestrzeń powietrzną od strony Białorusi.

Ambasador RP we Francji zatrzymany przez CBA wydał oświadczenie z ostatniej chwili
Ambasador RP we Francji zatrzymany przez CBA wydał oświadczenie

Jan Emeryk Rościszewski, obecny ambasador Polski we Francji, został zatrzymany w ramach śledztwa dotyczącego Collegium Humanum. Dyplomata po złożeniu wyjaśnień został zwolniony i zadeklarował pełną współpracę z prokuraturą.

Płonie kościół w Lublinie. Strażacy ściągani z okolicznych miejscowości z ostatniej chwili
Płonie kościół w Lublinie. Strażacy ściągani z okolicznych miejscowości

Od wczesnych godzin porannych trwa walka z pożarem kościoła przy ul. Kunickiego w Lublinie. Ogień objął poddasze świątyni, a strażacy przyznają, że akcja gaśnicza może potrwać wiele godzin.

Warszawa: dramatyczny wypadek w Wigilię. Dwie osoby zakleszczone, trwała reanimacja Wiadomości
Warszawa: dramatyczny wypadek w Wigilię. Dwie osoby zakleszczone, trwała reanimacja

Do groźnego zderzenia doszło w Wigilię późnym wieczorem na warszawskiej Woli. Dwie osoby zostały zakleszczone w pojeździe, a jedna z pasażerek była reanimowana. Poszkodowani w ciężkim stanie trafili do szpitala.

Wygrał 1,8 mld dol w loterii. Gigantyczna kumulacja Powerball rozbita gorące
Wygrał 1,8 mld dol w loterii. Gigantyczna kumulacja Powerball rozbita

Po 46 losowaniach bez głównej nagrody padła jedna z najwyższych wygranych w historii amerykańskich loterii. Zwycięski los Powerball został kupiony w stanie Arkansas, a pula nagród przekroczyła 1,8 mld dolarów.

Kalifornia pod wodą. Wprowadzono stan wyjątkowy i rozpoczęto ewakuację pilne
Kalifornia pod wodą. Wprowadzono stan wyjątkowy i rozpoczęto ewakuację

Jeszcze przed nadejściem burz władze hrabstwa Los Angeles zdecydowały o ewakuacji setek rodzin. Gwałtowne opady przyniosły powodzie błyskawiczne i lawiny błotne, a sytuacja zmusiła służby do ogłoszenia stanu wyjątkowego.

Śląsk chce stworzyć megamiasto. Metropolis będzie większe od Warszawy z ostatniej chwili
Śląsk chce stworzyć megamiasto. Metropolis będzie większe od Warszawy

Na południu Polski trwają prace nad projektem, który może całkowicie zmienić mapę administracyjną kraju. Na Śląsku rozważane jest połączenie wszystkich gmin Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii w jeden organizm miejski liczący ponad 2 mln mieszkańców.

Pilna decyzja MSZ ws. ambasadora Polski we Francji z ostatniej chwili
Pilna decyzja MSZ ws. ambasadora Polski we Francji

Rzecznik MSZ Maciej Wewiór przekazał w środę PAP, że decyzją szefa MSZ Radosława Sikorskiego ambasador Polski we Francji Jan R. został zwolniony z kierowania placówką do czasu wyjaśnienia wątpliwości. Sprawa ma związek z medialnymi doniesieniami o jego zatrzymaniu przez CBA.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Rząd przyznał się do katastrofy finansów już w tym roku

29 października doszło to tego, co było od kilku miesięcy nieuchronne, Rada Ministrów przyjęła nowelizację ustawy budżetowej na 2024 rok, zaledwie na dwa miesiące przed zakończeniem roku budżetowego. Niestety, konieczność nowelizacji budżetu zaledwie po 10 miesiącach rządzenia, potwierdza, że gdy rządzi Platforma, prawie natychmiast, zaczyna się materializować słynne stwierdzenie, ich ówczesnego ministra finansów Jana Vincenta Rostowskiego „piniędzy nie ma i nie będzie”. 
Donald Tusk
Donald Tusk / PAP/Marcin Obara

Mimo prognozowanego w tym roku wysokiego wzrostu gospodarczego (w założeniach do budżetu zapisano wzrost 3,1% PKB i minister finansów to założenie podtrzymuje), dochody budżetowe mają być niższe od tych planowanych, i to aż o ponad 56 mld zł, bo deficyt ma wzrosnąć ze 184 mld zł do 240, 3 mld zł. O tym, że mamy do czynienia z przyznaniem się rządu do katastrofy finansów publicznych, świadczą wcześniejsze prognozy analityków największych banków, którzy w związku z nowelizacją prognozowali wzrost deficytu o 20-30 mld zł, ostatecznie jest ona blisko 2-krotnie większy.

Czytaj również: Matysiak podjęła decyzję. "Dokonało się"

Tusk o mniejszych dochodach budżetowych

29 października na konferencji prasowej premier Tusk mówiąc ogólnikowo o mniejszych niż się spodziewano dochodach budżetowych, narzekał na niską inflację jako główny powód niższych wpływów podatkowych. Już sam pomysł, żeby obarczyć niższą niż planowano inflację, odpowiedzialnością za niższe wpływy budżetowe, jest wręcz prowokacją wobec obywateli, wszak ta wyższa, to drożyzna i mocniejsze sięganie do kieszeni Polaków. Zresztą ta ekipa na takie ruchy, sięgania głębiej do kieszeni obywateli, zdecydowała się bez mrugnięcia okiem, 1 kwietnia podwyższono stawkę VAT na żywność z 0% do 5%, a 1 lipca zniesiono tarczę energetyczną w wyniku czego ceny energii, gazu i ciepła systemowego, wzrosły średnio o 20%-30%. Zresztą gdyby nawet przyjąć argument premiera, to ta niższa inflacja o ok. 3 pkt procentowe, niż prognozowano w budżecie, może odpowiadać szacunkowo za ok. 9 mld zł mniejsze wpływy z VAT, a sumarycznie dochody budżetowe mają być niższe aż o blisko 56 mld zł od tych planowanych.

Nie popisał się także minister finansów Andrzej Domański, który stwierdził, że dochody budżetowe są niższe od planowanych, na skutek działania czynników niezależnych od rządu i jego resortu. To oczywiście zasłona dymna, bo niższe niż planowano dochody z VAT o ponad 23 mld zł , CIT o 11 mld zł, czy z PIT o kilka miliardów, to nie tylko „zasługa” niższej inflacji,a przede wszystkim „rozkładu” aparatu skarbowego, o którym kilka tygodni temu w liście do Donalda Tuska, napisała przewodnicząca związku zawodowego pracowników skarbowości „Alternatywa”. W tym swoistym akcie oskarżenia, w którym zawarto aż 10 poważnych zastrzeżeń, znalazły się między innymi informacje: o rozwiązywaniu komórek zwalczania przestępczości podatkowej i powoływanie w ich miejsce komórek analitycznych, o braku jakiegokolwiek rozliczania urzędów celno- skarbowych za wyniki zwalczania przestępczości podatkowej, o „karuzelach kadrowych” na stanowiskach kierowniczych w tych urzędach, czy zakazie przeprowadzania kontroli bez wcześniejszego zawiadamiania podatników podejrzewanych o przestępstwa podatkowe.

Czytaj również: Wiceminister Jacek Tomczak podał się do dymisji

Powróciła patologia Platformy z lat 2008-2015

Jeżeli w tej sytuacji, gdy w tym roku wzrost gospodarczy ma wynieść 3,1% PKB, a mimo tego dochody budżetowe będą o blisko 56 mld zł niższe niż planowano, to konkluzja może być tylko jedna, wróciło polityczne przyzwolenie rządzących na „prywatyzację” podatków, a mafie vatowskie, zaczynają znowu „hulać, jak wiatr na dzikich polach”, a więc te patologie, które towarzyszyły rządom Platformy w latach 2008-2015 ( wtedy dochody budżetowe w ciągu 8 lat wzrosły zaledwie o 35 mld zł). Potwierdza to wspomniana Krajowa Administracja Skarbowa, która w I półroczu tego roku wykryła ponad 140,5 tysiąca fikcyjnych faktur, a więc o ponad 100% więcej niż w I półroczu 2023 roku. Chodzi o faktury o łącznej wartości ponad 4,25 mld zł, a przecież trudno przypuszczać, że funkcjonariusze KAS wykryli wszystkie fałszywe faktury będące w obrocie gospodarczym w Polsce. Przy tej okazji wypada przypomnieć, że decyzją nowej większości koalicyjnej zablokowano wprowadzenie systemu e-faktur, który miał obowiązywać od 1 lipca 2024 roku i przesunięto go o blisko 2 lata, co oznacza, że proces uszczelniania podatku VAT, został jednym ruchem wstrzymany.

Przyznanie się przez rząd Tuska na 2 miesiące przed końcem roku, że dochody budżetowe będą niższe o blisko 56 mld zł i w związku z tym trzeba podwyższyć deficyt budżetowy do astronomicznej kwoty ponad 240 mld zł, jest tak naprawdę przyznaniem się do doprowadzenia do katastrofy finansowej. A usprawiedliwienia w stylu za niska inflacja, albo, że spadek dochodów budżetowych spowodowały czynniki niezależne od rządu, jest wręcz prowokacją wobec Polaków i próbą ukrycia prawdziwych powodów, czyli politycznej zgody obecnej koalicji „na prywatyzację podatków”. W tej sytuacji wróciło niestety, to swoiste przekleństwo Jana Vincenta Rostowskiego, że gdy rządzi Platforma „piniędzy nie ma i nie będzie”.



 

Polecane