TRZY STRZELIĆ, TRZY STRACIĆ

TRZY STRZELIĆ, TRZY STRACIĆ

Kolejna afera natury organizacyjno-komunikacyjnej w naszym sporcie. Po szermierze, kolarstwie, zapasach, kajakach górskich - pora na ciężary. Nie będę jej relacjonował, bo nie jestem zwolennikiem publicznego środowiskowego prania brudów. Czy zachęca to sponsorów do wspierania takiej właśnie dyscypliny - z awanturami w tle? Nie. Czy zachęca media, aby pisały o efektach sportowych, a nie o "aferalnych"? Nie. Czy buduje to lepsze relacje z władzami, także samorządowymi, które mogą, ale nie muszą wspierać daną dyscyplinę? Oczywiście nie. Obawiam się, iż kolejne środowisko generując ,a potem nagłaśniając swoje wewnętrzne problemy strzela sobie sobie samobója. Ręce opadają.

 

Zdecydowanie wolę pisać o sporcie. Rozstrzelali się nasi piłkarze-i to w różnych kategoriach wiekowych. W ostatnich trzech meczach rozgrywanych przez trzy reprezentacje Biało-Czerwonych zdobyliśmy aż osiem bramek. Sporo. Gorzej ,że straciliśmy tyle samo. Seniorzy wbili 3 Chorwatom, przeprowadzając kibiców z nieba (prowadzenie 1-0)do piekła (gdy przegrywaliśmy 1-3) i kończąc eskursje w czyscu, bo za taki należy uznać remis u siebie 3-3. Doceniam remis z trzecią drużyną świata Mundialu w Katarze 2022 i drugą Mundialu w Rosji w 2018. Ale przede wszystkim należy docenić wyraźną poprawę gry w porównaniu ze spotkaniem z rodakami nowego prezesa CEV (europejska federacja siatkarska) na wyjeździe. Na Narodowym atakowaliśmy, staraliśmy się kreować grę, a nie biegać za przeciwnikiem. To co, niestety, powtarzalne, to kiepska gra w obronie. Bez zmiany tego nasza reprezentacyjna piłka na poziomie seniorskim nie ruszy do przodu. A ja, jako człowiek starej daty, mogę tylko zatęsknić za Mundialem w Niemczech, które wtedy nazywały się jeszcze Niemiecką Republika Federalna (!) w 1974 roku, gdy na środku naszej obrony grał 20-letni Władek Żmuda(Władek - bo jesteśmy po imieniu). I to jak grał! Gdyby dalej miał 20, a nawet i 30 lat to byłby pewniakiem u Probierza.

 

Nie tylko seniorzy, ale i młodzieżowcy strzelili rywalom trzy gole - tak samo zresztą tyle tracąc. Remis 3-3 z Niemcami oznacza awans do baraży ME. Młodzi też zresztą skutecznie gonili wynik.

 

Wreszcie nasi najmłodsi reprezentanci grając ze Słowenią mieli niemal identyczny przebieg meczu ,co ich starsi i najstarsi koledzy. Prowadzili, przegrywali i w doliczonym czasie gry, dosłownie sekundy przed końcem spotkania wyrównali(tyle, że na.2-2,a nie tradycyjne 3-3...).

 

Skoro już o takich hokejowych wynikach (3-3 takim jest) mowa to pamiętam mecz na którym byłem równo 22 lata temu. Było to na Mundialu w Japonii i Korei-a konkretnie na ziemi koreańskiej. Pocieszając się po polskich porażkach z gospodarzami 0-2 i Portugalia 0-4 pojechałem na mecz... Senegal-Urugwaj. Siedziałem za bramką. W pierwszej połowie oglądałem z bliska trzy gole Afrykańczyków. Prowadzili do przerwy 3-0. W drugiej połowie futboliści z Ameryki Łacińskiej wzięli się za robotę i zdobyli też trzy gole - oczywiście strzelone do bramki za którą siedziałem. Awansował jednak Senegal, bo do wyjścia z grupy wystarczał mu remis. Drużyna słynnego - i sympatycznego - blondyna Diego Forlana musiała wracać do domu. Jak Polska...

 

A sam Forlan strzelił w tym meczu gola. Po ośmiu latach został najlepszym piłkarzem Mundialu 2010...

 

  • Tekst ukazał się w „Gazecie Olsztyńskiej” (17.10.2024)

 

POLECANE
Lewandowski nie pojawił się na boisku. Hiszpańskie media ujawniają powód Wiadomości
Lewandowski nie pojawił się na boisku. Hiszpańskie media ujawniają powód

Sobotni mecz FC Barcelony z Osasuną zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:0, ale dla polskich kibiców nie był to wieczór idealny. Robert Lewandowski całe spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych, a po meczu pojawiły się niepokojące doniesienia dotyczące jego zdrowia.

Zignorowały zakaz i wpadły pod choinkę. Niebezpieczne zdarzenie w Gdańsku Wiadomości
Zignorowały zakaz i wpadły pod choinkę. Niebezpieczne zdarzenie w Gdańsku

Chwila nieuwagi i chęć zrobienia efektownego zdjęcia mogły skończyć się bardzo poważnie. Przy świątecznej choince na Długim Targu w Gdańsku doszło do zdarzenia, które postawiło na nogi służby miejskie i stało się ostrzeżeniem dla innych odwiedzających centrum miasta.

Prevc znów najlepszy. Polacy poza czołówką w Klingenthal z ostatniej chwili
Prevc znów najlepszy. Polacy poza czołówką w Klingenthal

Piotr Żyła zajął 20. miejsce, Paweł Wąsek był 21., a Dawid Kubacki - 28. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Wygrał Słoweniec Domen Prevc. Na podium stanęli też Japończycy Ren Nikaido i Ryoyu Kobayashi.

Pałac Buckingham. Nowe doniesienia ws. księżnej Kate Wiadomości
Pałac Buckingham. Nowe doniesienia ws. księżnej Kate

13 grudnia księżna Kate odwiedziła wyjątkowe miejsce pamięci – Ever After Garden. Ogród ten powstał, aby upamiętnić osoby, które zmarły na raka, a jednocześnie zbiera środki na rzecz organizacji The Royal Marsden Cancer Charity.

GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci Wiadomości
GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące dwóch partii mleka modyfikowanego dla niemowląt ze względu na wykrycie obecności mikroorganizmu na jednej z linii produkcyjnych w zakładzie. Zaznaczył, że nie należy spożywać produktów z dwóch wskazanych w komunikacie partii.

Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem Wiadomości
Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem

W sobotę wieczorem w Radomiu doszło do niebezpiecznej interwencji, podczas której policjanci próbowali obezwładnić kobietę chodzącą po mieście z nożem. Zgłoszenie wpłynęło około godz. 21.00. Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze zlokalizowali 26-letnią kobietę w okolicy ul. Słowackiego.

Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie z ostatniej chwili
Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie

Wołodymyr Zełenski poinformował, że Ukraina jest gotowa odstąpić od aspiracji członkostwa w NATO, jeśli otrzyma realne i prawnie wiążące gwarancje bezpieczeństwa od Zachodu. To element kompromisu mającego doprowadzić do zakończenia wojny z Rosją.

Świąteczne ceny w górach szokują Wiadomości
Świąteczne ceny w górach szokują

Z porównania przygotowanego przez Telewizję wPolsce24 wynika, że ceny ceny noclegów w polskich kurortach górskich poszły gwałtownie w górę. Procentowo koszt pobytu w okresie świąteczno-noworocznym w Zakopanem i Szczyrku zdrożał bardziej niż w Livigno.

Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci Wiadomości
Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci

W sieci znów zawrzało po opublikowaniu nagrania z Tatr. Na profilu „tatry_official” na Instagramie pokazano turystów spacerujących po zamarzniętym Morskim Oku. Największe poruszenie wywołał fakt, że na lodzie znajdowały się także małe dzieci.

Zrobiliśmy to co do nas należało. O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu z ostatniej chwili
"Zrobiliśmy to co do nas należało". O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu

„Od protestu do wolności – Toruń w historii Solidarności” – wernisaż wystawy o bohaterach opozycji antykomunistycznej na Pomorzu i Kujawach odbył się w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia w Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II w Toruniu. Fundację Promocji Solidarności podczas wydarzenia reprezentował dr Adam Chmielecki.

REKLAMA

TRZY STRZELIĆ, TRZY STRACIĆ

TRZY STRZELIĆ, TRZY STRACIĆ

Kolejna afera natury organizacyjno-komunikacyjnej w naszym sporcie. Po szermierze, kolarstwie, zapasach, kajakach górskich - pora na ciężary. Nie będę jej relacjonował, bo nie jestem zwolennikiem publicznego środowiskowego prania brudów. Czy zachęca to sponsorów do wspierania takiej właśnie dyscypliny - z awanturami w tle? Nie. Czy zachęca media, aby pisały o efektach sportowych, a nie o "aferalnych"? Nie. Czy buduje to lepsze relacje z władzami, także samorządowymi, które mogą, ale nie muszą wspierać daną dyscyplinę? Oczywiście nie. Obawiam się, iż kolejne środowisko generując ,a potem nagłaśniając swoje wewnętrzne problemy strzela sobie sobie samobója. Ręce opadają.

 

Zdecydowanie wolę pisać o sporcie. Rozstrzelali się nasi piłkarze-i to w różnych kategoriach wiekowych. W ostatnich trzech meczach rozgrywanych przez trzy reprezentacje Biało-Czerwonych zdobyliśmy aż osiem bramek. Sporo. Gorzej ,że straciliśmy tyle samo. Seniorzy wbili 3 Chorwatom, przeprowadzając kibiców z nieba (prowadzenie 1-0)do piekła (gdy przegrywaliśmy 1-3) i kończąc eskursje w czyscu, bo za taki należy uznać remis u siebie 3-3. Doceniam remis z trzecią drużyną świata Mundialu w Katarze 2022 i drugą Mundialu w Rosji w 2018. Ale przede wszystkim należy docenić wyraźną poprawę gry w porównaniu ze spotkaniem z rodakami nowego prezesa CEV (europejska federacja siatkarska) na wyjeździe. Na Narodowym atakowaliśmy, staraliśmy się kreować grę, a nie biegać za przeciwnikiem. To co, niestety, powtarzalne, to kiepska gra w obronie. Bez zmiany tego nasza reprezentacyjna piłka na poziomie seniorskim nie ruszy do przodu. A ja, jako człowiek starej daty, mogę tylko zatęsknić za Mundialem w Niemczech, które wtedy nazywały się jeszcze Niemiecką Republika Federalna (!) w 1974 roku, gdy na środku naszej obrony grał 20-letni Władek Żmuda(Władek - bo jesteśmy po imieniu). I to jak grał! Gdyby dalej miał 20, a nawet i 30 lat to byłby pewniakiem u Probierza.

 

Nie tylko seniorzy, ale i młodzieżowcy strzelili rywalom trzy gole - tak samo zresztą tyle tracąc. Remis 3-3 z Niemcami oznacza awans do baraży ME. Młodzi też zresztą skutecznie gonili wynik.

 

Wreszcie nasi najmłodsi reprezentanci grając ze Słowenią mieli niemal identyczny przebieg meczu ,co ich starsi i najstarsi koledzy. Prowadzili, przegrywali i w doliczonym czasie gry, dosłownie sekundy przed końcem spotkania wyrównali(tyle, że na.2-2,a nie tradycyjne 3-3...).

 

Skoro już o takich hokejowych wynikach (3-3 takim jest) mowa to pamiętam mecz na którym byłem równo 22 lata temu. Było to na Mundialu w Japonii i Korei-a konkretnie na ziemi koreańskiej. Pocieszając się po polskich porażkach z gospodarzami 0-2 i Portugalia 0-4 pojechałem na mecz... Senegal-Urugwaj. Siedziałem za bramką. W pierwszej połowie oglądałem z bliska trzy gole Afrykańczyków. Prowadzili do przerwy 3-0. W drugiej połowie futboliści z Ameryki Łacińskiej wzięli się za robotę i zdobyli też trzy gole - oczywiście strzelone do bramki za którą siedziałem. Awansował jednak Senegal, bo do wyjścia z grupy wystarczał mu remis. Drużyna słynnego - i sympatycznego - blondyna Diego Forlana musiała wracać do domu. Jak Polska...

 

A sam Forlan strzelił w tym meczu gola. Po ośmiu latach został najlepszym piłkarzem Mundialu 2010...

 

  • Tekst ukazał się w „Gazecie Olsztyńskiej” (17.10.2024)


 

Polecane