Marcin Bąk: Jeszcze o broni

W dyskusji nad bronią, nad dostępem do niej i nad dostępem do przedmiotów, mogących posłużyć jako broń, chodzi tak naprawdę o przemoc. O to, kto będzie miał dostęp do przemocy - czy dostęp ten zmonopolizuje państwowy Lewiatan, czy też w jakimś zakresie będą doń mieli dostęp obywatele.
Broń / zdjęcie poglądowe  Marcin Bąk: Jeszcze o broni
Broń / zdjęcie poglądowe / pixabay.com

„Komu brak oręża – marna tego dola. Przekonał się o tym wasz Sawonarola gdy na stosie skwierczał w sposób dość niemiły, co warte idee kiedy braknie siły”

Przemysław Gintrowski, Machiavelli

Świat byłby wspaniały, gdyby nie było wojen. Gdyby nie było wojen, napadów z bronią, kradzieży, gwałtów i przemocy. Gdyby ludzie sobie wzajemnie ufali, byli skłonni do współpracy a konflikty rozwiązywali na drodze dialogu. I żeby nie było wojen. I żeby mama i tata kochali swoje dzieci a ludziom nigdy nie brakowało na chleb. I żeby nie było wojen. Taki świat byłby naprawdę piękny. Ale nie jest.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kongres PiS. Morawiecki: sto konkretów to przykład skrajnej bezczelności

ZOBACZ RÓWNIEŻ:"Nie promujcie patologii". Burza po emisji popularnego programu TVN

Pacyfizm – szlachetny lecz naiwny

Pieknoduchowie zdają się nie dostrzegać, że część naszych bliźnich jest skłonna do kradzieży, przemocy czy kłamstwa. Mając do wyboru dobro lub zło, ci ludzie będą wybierać zło. Podobnie jak istnieją państwa, skłonne do rozszerzania swoich wpływów na drodze zorganizowanej przemocy, czyli wojny. Carl von Clausewitz brutalnie stwierdzał, że odpowiedzialność za wybuch wojny ponosi napadnięty, gdyż własną słabością zachęcił napastnika do ataku. Pacyfizm jest niestety całkowicie nieskuteczny, jako idea rozwiązywania sporów między ludźmi. Nigdy w dziejach pacyfizm nie powstrzymał żadnej wojny, nigdy nie doprowadził do jej wcześniejszego zakończenia. W najlepszym razie można go uznać za postawę naiwną, w najgorszym – za bezmyślną. Państwa, nawet mało wojownicze, nie rezygnują z posiadania armii do brony swojego terytorium. Kto nie chce utrzymywać swojego wojska, będzie wkrótce utrzymywał obce. Nieco podobnie układają się sprawy na poziomie relacji między ludźmi. Przestępcy mogą nas okraść, zamordować, ograbić. By się bronić, często trzeba użyć przemocy, walka nawet w słusznej sprawie, to zawsze jest przemoc. Mamy prawo do obrony, wciąż jeszcze je mamy, choć wielu polityków chciało by nam je jak najbardziej ograniczyć, najlepiej do zera. Praktyka sądowna również bywa dla broniących się trudna. Prawie zawsze, gdy ktoś użyje w swej obronie przemocy, ma później sprawę i musi się gęsto tłumaczyć, czy nie przekroczył granic obrony koniecznej. Czy na przykład strzelając śrutem z dubeltówki do napastnika z siekierą postąpił zasadnie, czy może powinien odłożyć strzelbę i uzbroić się w siekierę, by zachowana została zasada równości broni, niczym w Kodeksie Honorowym Boziewicza. Uzasadnienie dla ograniczenia do naszej brony znajdują się pozornie proste – przecież istnieją wyspecjalizowane instytucje państwowe, jest policja posiadająca odpowiedni sprzęt czy wyszkolenie, by w sposób kontrolowany stosować przemoc wobec łamiących prawo. I o tą przemoc chodzi, kto ma mieć na nią monopol. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie negował sensu istnienia policji ani tego, że co do zasady jest ona lepiej wyposażona i lepiej przygotowana do powstrzymania ludzi łamiących prawo. Samo jednak istnienie policji nie rozwiązuje wszystkich kwestii.

Rozbrajać poddanych, niech się nie buntują

Gdy po zdobyciu Kamieńca Podolskiego Imperium Osmańskie przejęło na prawie trzy dekady część polskiego Podola, Turcy prawie od razu wzięli się za rozbrajanie szlachty. Po upadku Powstania Styczniowego Rosjanie skrupulatnie rozbrajali mieszkańców Królestwa Polskiego, wygarniając z dworów i zaścianków resztki dawnych szabel czy samopałów po przodkach. Takich przykładów z przeszłości można by przytoczyć jeszcze wiele. Za każdym razem celem było spacyfikowanie poddanych a na pytanie – „jak mamy się bronić” odpowiedź brzmiała – „A od czego jest policja?”. Człowiek rozbrojony, człowiek nie nawykły nawet do świadomości istnienia broni i obcowania z bronią, jest zdecydowanie bardziej uległy, bardziej potulny. Żyjemy w niespokojnym miejscu i w niespokojnych czasach, rozsądek nakazywałby raczej wspierać postawy proobronne niż doprowadzać do jeszcze większego, także mentalnego, rozbrojenia naszych rodaków. To jest mój trzeci już z kolei, po tekstach o broni czarnoprochowej i prawie do noszenia noży, tekst poświęcony naszym prawom obywatelskim. Staram się zwrócić Państwa uwagę, że chodzi o kwestie naprawdę ważne, ważne dla nas wszystkich, niezależnie od tego czy indywidualnie chcemy czy nie chcemy nosić broni. Chodzi o to, jak państwo kształtuje naszą postawę wobec wolności, wobec odpowiedzialności i wobec konsekwencji użycia przemocy. Tak jak wspomniałem na początku tekstu, świat bez przemocy byłby wspaniały ale na razie taki nie jest i przemoc stanowi część otaczającej nas rzeczywistości. Postulaty ograniczenia dostępu do broni czarnoprochowej czy postulaty ograniczenia możliwości noszenia noży oceniam negatywnie. Nie poprawią one dostrzegalnie stanu naszego bezpieczeństwa a będą krokiem w stronę czynienia z nas potulnych i bezradnych pół-niewolników.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kongres PiS. Liderzy PiS i Suwerennej Polski podpisali deklarację ideową

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Szokujące doniesienia. Sikorski miał zabronić ambasadorom spotkać się z prezydentem


 

POLECANE
Zdegradować Rokossowskiego tylko u nas
Zdegradować Rokossowskiego

7 listopada 1949 r., na podstawie porozumienia między komunistycznym rządem nad Wisłą, a zwierzchnimi dla niego władzami w Moskwie, sowiecki generał Konstantin Rokossowskij został marszałkiem Polski i ministrem obrony narodowej. Sowietyzacja polskiej armii przyspieszyła.

Współodkrywca struktury DNA James Watson nie żyje z ostatniej chwili
Współodkrywca struktury DNA James Watson nie żyje

W wieku 97 lat zmarł James D. Watson, amerykański biolog, laureat Nagrody Nobla za odkrycie struktury DNA - poinformował w piątek „New York Times”. To jeden z najważniejszych naukowców XX wieku - napisał dziennik.

Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu Zbigniewowi Ziobro zarzutów. Byłego ministra ma zatrzymać ABW z ostatniej chwili
Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu Zbigniewowi Ziobro zarzutów. Byłego ministra ma zatrzymać ABW

Prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu posłowi PiS i byłemu szefowi MS Zbigniewowi Ziobrze zarzutów popełnienia 26 przestępstw oraz postanowienie o jego zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do siedziby Prokuratury Krajowej.

Minister energii USA o szczycie klimatycznym COP30: To jest mistyfikacja z ostatniej chwili
Minister energii USA o szczycie klimatycznym COP30: To jest mistyfikacja

Minister energii USA Chris Wright skrytykował w piątek szczyt klimatyczny COP30. Ocenił, że jest on szkodliwy i chybiony, oraz nazwał go mistyfikacją - podała agencja AP. Po raz pierwszy na konferencji nie będzie wysokiego rangą przedstawiciela amerykańskich władz.

Tȟašúŋke Witkó: Napuszony galijski kogut kontra sytuacja realna tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Napuszony galijski kogut kontra sytuacja realna

Od gorączkowej, ogłoszonej w sposób tryumfalno-napuszony propozycji wysłania międzynarodowych sił rozjemczych na Ukrainę, po groźbę militarnego ataku Rosji na któreś – a w skrajnych przypadkach, być może nawet na kilka jednocześnie – państw NATO i to wszystko raptem w nieco ponad pół roku

Ziobro nie składa broni po uchyleniu mu immunitetu: Zamierzam się bronić, zamierzam używać prawdy” z ostatniej chwili
Ziobro nie składa broni po uchyleniu mu immunitetu: "Zamierzam się bronić, zamierzam używać prawdy”

Zamierzam się bronić, zamierzam używać słowa, zamierzam używać prawdy – powiedział były szef MS, poseł PiS Zbigniew Ziobro, po uchyleniu mu przez Sejm immunitetu i przegłosowaniu wniosku o jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Odmówił odpowiedzi na pytanie, czy zamierza ubiegać się o azyl polityczny na Węgrzech.

Zajączkowska-Hernik: UE pozwoliła na przesunięcie ETS2, by pomóc wygrać wybory koalicji Tuska polityka
Zajączkowska-Hernik: UE pozwoliła na przesunięcie ETS2, by pomóc wygrać wybory koalicji Tuska

„UE pozwoliła na przesunięcie ETS2 na 2028 rok, żeby pomóc wygrać wybory koalicji Tuska i brukselskim sługom w innych państwach” - napisała w mediach społecznościowych eurodeputowana Ewa Zajączkowska-Hernik.

Prezydent zawetował ustawę ws. utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry z ostatniej chwili
Prezydent zawetował ustawę ws. utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry

Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę ws. utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry - poinformowała w piątek kancelaria prezydenta. Ustawa miała pozwolić na stworzenie w województwie zachodniopomorskim pierwszego od 24 lat parku narodowego w Polsce.

Sejm uchylił immunitet Zbigniewowi Ziobrze. Jest reakcja prezesa Jarosława Kaczyńskiego polityka
Sejm uchylił immunitet Zbigniewowi Ziobrze. Jest reakcja prezesa Jarosława Kaczyńskiego

Prezes PiS Jarosław Kaczyński - odnosząc się do uchylenia przez Sejm immunitetu posłowi tej partii, byłemu szefowi MS Zbigniewowi Ziobrze - przyznał, że spodziewał się tego. Jak dodał, wierzy, iż „wszyscy, którzy w tym uczestniczyli, odpowiedzą za to przed sądem”.

Sejm odrzucił prezydencki projekt ustawy o pomocy Ukraińcom, w tym penalizację propagowania banderyzmu z ostatniej chwili
Sejm odrzucił prezydencki projekt ustawy o pomocy Ukraińcom, w tym penalizację propagowania banderyzmu

Sejm odrzucił prezydencki projekt nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Podczas pierwszego czytana projektu w październiku zostały zgłoszone dwa wnioski o jego odrzucenie. W piątek poparła je w głosowaniu większość sejmowa.

REKLAMA

Marcin Bąk: Jeszcze o broni

W dyskusji nad bronią, nad dostępem do niej i nad dostępem do przedmiotów, mogących posłużyć jako broń, chodzi tak naprawdę o przemoc. O to, kto będzie miał dostęp do przemocy - czy dostęp ten zmonopolizuje państwowy Lewiatan, czy też w jakimś zakresie będą doń mieli dostęp obywatele.
Broń / zdjęcie poglądowe  Marcin Bąk: Jeszcze o broni
Broń / zdjęcie poglądowe / pixabay.com

„Komu brak oręża – marna tego dola. Przekonał się o tym wasz Sawonarola gdy na stosie skwierczał w sposób dość niemiły, co warte idee kiedy braknie siły”

Przemysław Gintrowski, Machiavelli

Świat byłby wspaniały, gdyby nie było wojen. Gdyby nie było wojen, napadów z bronią, kradzieży, gwałtów i przemocy. Gdyby ludzie sobie wzajemnie ufali, byli skłonni do współpracy a konflikty rozwiązywali na drodze dialogu. I żeby nie było wojen. I żeby mama i tata kochali swoje dzieci a ludziom nigdy nie brakowało na chleb. I żeby nie było wojen. Taki świat byłby naprawdę piękny. Ale nie jest.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kongres PiS. Morawiecki: sto konkretów to przykład skrajnej bezczelności

ZOBACZ RÓWNIEŻ:"Nie promujcie patologii". Burza po emisji popularnego programu TVN

Pacyfizm – szlachetny lecz naiwny

Pieknoduchowie zdają się nie dostrzegać, że część naszych bliźnich jest skłonna do kradzieży, przemocy czy kłamstwa. Mając do wyboru dobro lub zło, ci ludzie będą wybierać zło. Podobnie jak istnieją państwa, skłonne do rozszerzania swoich wpływów na drodze zorganizowanej przemocy, czyli wojny. Carl von Clausewitz brutalnie stwierdzał, że odpowiedzialność za wybuch wojny ponosi napadnięty, gdyż własną słabością zachęcił napastnika do ataku. Pacyfizm jest niestety całkowicie nieskuteczny, jako idea rozwiązywania sporów między ludźmi. Nigdy w dziejach pacyfizm nie powstrzymał żadnej wojny, nigdy nie doprowadził do jej wcześniejszego zakończenia. W najlepszym razie można go uznać za postawę naiwną, w najgorszym – za bezmyślną. Państwa, nawet mało wojownicze, nie rezygnują z posiadania armii do brony swojego terytorium. Kto nie chce utrzymywać swojego wojska, będzie wkrótce utrzymywał obce. Nieco podobnie układają się sprawy na poziomie relacji między ludźmi. Przestępcy mogą nas okraść, zamordować, ograbić. By się bronić, często trzeba użyć przemocy, walka nawet w słusznej sprawie, to zawsze jest przemoc. Mamy prawo do obrony, wciąż jeszcze je mamy, choć wielu polityków chciało by nam je jak najbardziej ograniczyć, najlepiej do zera. Praktyka sądowna również bywa dla broniących się trudna. Prawie zawsze, gdy ktoś użyje w swej obronie przemocy, ma później sprawę i musi się gęsto tłumaczyć, czy nie przekroczył granic obrony koniecznej. Czy na przykład strzelając śrutem z dubeltówki do napastnika z siekierą postąpił zasadnie, czy może powinien odłożyć strzelbę i uzbroić się w siekierę, by zachowana została zasada równości broni, niczym w Kodeksie Honorowym Boziewicza. Uzasadnienie dla ograniczenia do naszej brony znajdują się pozornie proste – przecież istnieją wyspecjalizowane instytucje państwowe, jest policja posiadająca odpowiedni sprzęt czy wyszkolenie, by w sposób kontrolowany stosować przemoc wobec łamiących prawo. I o tą przemoc chodzi, kto ma mieć na nią monopol. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie negował sensu istnienia policji ani tego, że co do zasady jest ona lepiej wyposażona i lepiej przygotowana do powstrzymania ludzi łamiących prawo. Samo jednak istnienie policji nie rozwiązuje wszystkich kwestii.

Rozbrajać poddanych, niech się nie buntują

Gdy po zdobyciu Kamieńca Podolskiego Imperium Osmańskie przejęło na prawie trzy dekady część polskiego Podola, Turcy prawie od razu wzięli się za rozbrajanie szlachty. Po upadku Powstania Styczniowego Rosjanie skrupulatnie rozbrajali mieszkańców Królestwa Polskiego, wygarniając z dworów i zaścianków resztki dawnych szabel czy samopałów po przodkach. Takich przykładów z przeszłości można by przytoczyć jeszcze wiele. Za każdym razem celem było spacyfikowanie poddanych a na pytanie – „jak mamy się bronić” odpowiedź brzmiała – „A od czego jest policja?”. Człowiek rozbrojony, człowiek nie nawykły nawet do świadomości istnienia broni i obcowania z bronią, jest zdecydowanie bardziej uległy, bardziej potulny. Żyjemy w niespokojnym miejscu i w niespokojnych czasach, rozsądek nakazywałby raczej wspierać postawy proobronne niż doprowadzać do jeszcze większego, także mentalnego, rozbrojenia naszych rodaków. To jest mój trzeci już z kolei, po tekstach o broni czarnoprochowej i prawie do noszenia noży, tekst poświęcony naszym prawom obywatelskim. Staram się zwrócić Państwa uwagę, że chodzi o kwestie naprawdę ważne, ważne dla nas wszystkich, niezależnie od tego czy indywidualnie chcemy czy nie chcemy nosić broni. Chodzi o to, jak państwo kształtuje naszą postawę wobec wolności, wobec odpowiedzialności i wobec konsekwencji użycia przemocy. Tak jak wspomniałem na początku tekstu, świat bez przemocy byłby wspaniały ale na razie taki nie jest i przemoc stanowi część otaczającej nas rzeczywistości. Postulaty ograniczenia dostępu do broni czarnoprochowej czy postulaty ograniczenia możliwości noszenia noży oceniam negatywnie. Nie poprawią one dostrzegalnie stanu naszego bezpieczeństwa a będą krokiem w stronę czynienia z nas potulnych i bezradnych pół-niewolników.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kongres PiS. Liderzy PiS i Suwerennej Polski podpisali deklarację ideową

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Szokujące doniesienia. Sikorski miał zabronić ambasadorom spotkać się z prezydentem



 

Polecane
Emerytury
Stażowe