Marcin Bąk: Przyroda przypomina...

Nie jesteśmy Panami Wszechrzeczy. Ziemia została nam dana do zagospodarowania ale nie stanowi ona naszego suwerennego królestwa. Od czasu do czasu żywioły przypominają nam o tym, jakie jest nasze miejsce w porządku stworzenia.
Odra
Odra / Wikipedia - Doris Antony / CC BY-SA 3.0

Powódź jest oczywiście wielką tragedią dla ludzi, którzy tracą swoje domy, swój dobytek a bywa że i życie. Żywioł wodny, który doświadczył mieszkańców Dolnego Śląska, jak zawsze w takich sytuacjach wzbudził ożywione dyskusje. Gdy do głosu dochodzą silne emocje, trudno o wyważone, rozsądne zdanie.

Czy można było cos zrobić?

Najczęściej w publicznej debacie padają teraz pytania o to, czy można było katastrofie zapobiec oraz – kto jest winny.   Nie jestem rzecz jasna specjalistą od hydrologii/meteorologii , zdanie swoje opieram wyłącznie na opiniach fachowców i na tej podstawie znajduje następującą odpowiedź – Tak, do pewnego stopnia można przeciwdziałać skutkom potężnych opadów wywołujących powodzie, bo już nie samej powodzi. Nie da się też powstrzymać samych opadów.  Istnieje, wypracowana przez wieki wiedza i praktyka konstruowania budowli hydrotechnicznych, dzięki którym można do pewnego stopnia kontrolować żywioł wodny. Co ciekawe, właśnie na Śląsku jeszcze w średniowieczu osiedlali się w nadaniach książęcych przedstawiciele zakonu cystersów, którzy osiągali całkiem niezłe efekty w pracach hydrotechnicznych. Osuszali bagna, budowali kanały irygacyjne, kopali stawy, tworzyli zapory i zastawki na ciekach wodnych.  Już wtedy wypracowano pewną praktykę, zauważono oczywiste prawidłowości związane z zachowaniem się wielkich mas wodnych. Przed naprawdę wielkimi powodziami nie chroniło to rzecz jasna w stu procentach ale zwiększało stopień kontroli nad wodnym żywiołem. To jest trochę tak, jak z trzęsieniami ziemi. Można je do pewnego stopnia przewidzieć. Można na terenach sejsmicznych wznosić konstrukcje w pewnym stopniu odporne na wstrząsy i przez to zabezpieczać ludzi. Samego trzęsienia ziemi nie sposób jednak zatrzymać a jeśli ma ono odpowiednio dużą siłę, to nawet najlepsze konstrukcje ludzkie muszą ustąpić sile żywiołu.

Fachowcy twierdzą, że w pewnym stopniu jesteśmy w stanie ograniczać skutki powodzi. Pierwsza sprawa, zupełnie elementarna, to nie wznoszenie żadnych budowli na terenie zalewowym. Jeśli kiedyś na jakimś terenie wylała rzeka, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że zdarzy się to ponownie. Niestety, w naszym kraju buduje się sporo w dolinach rzek, nawet w Warszawie na terenach zalewowych. Na Dolnym Śląsku jeszcze w XVIII wieku władze pruskie skłaniały ludzi do osiedlania się w dolinach i schodzenia z gór. To potrafi się niestety mścić. Druga sprawa, to wznoszenie odpowiednich konstrukcji – tam, wałów powodziowych i oczywiście zbiorników retencyjnych. Mądrze zaprojektowane i należycie konserwowane zbiorniki są w stanie przyjąć na czas główne uderzenie Wielkiej Wody.

Odpowiedzialność polityczna za kierowanie akcją

No i kolejna sprawa - kto odpowiada za to, co działo się podczas powodzi? Odpowiada politycznie rzecz jasna. Za sam fakt występowania od czasu do czasu żywiołów, które zwracają się przeciwko człowiekowi nie odpowiada rzecz jasna nikt. Choć odpowiedzialność w oczach społeczeństwa zawsze jakoś tam spadała na władców. To jest relikt z czasów na prawdę odległych, gdy to wodzowie i królowie pełnili rolę pośredników między ludźmi a Niebiosami. Dobry król nami rządzi - jest urodzaj, zboże obrodziło, owce się cielą. Mamy suszę i napady wilków – widać grzeszny król ściągnął na całe królestwo nieszczęście. Tak to w uproszczeniu działało i nadal działa, gdzieś tam w zbiorowej świadomości.  PiS podczas swoich rządów był niemiłosiernie chłostany za każdą, najdrobniejszą nawet sprawę z którą obiektywnie nie miał często nic wspólnego. Trudno się dziwić, że teraz oskarżycielski palec skierowany zostaje na rząd premiera Donalda Tuska. „W końcu to za jego kadencji doszło do powodzi, za rządów PiS takich katastrof nie było...  „

Ma to w sobie coś z myślenia magicznego. Natomiast jak najbardziej realne i racjonalne jest już rozliczanie rządzących, wszystkich rządzących niezależnie od sympatii politycznych, z podejmowanych działań, które podejmować można było. Nie mają żadnego sensu podnoszone przez lewicowo - liberalną stronę głosy, że w takich chwilach nie wolno krytykować rządu, bo to nie jest odpowiednia pora. Właśnie taka pora jest najbardziej odpowiednia, podczas sytuacji trudnych sprawdzamy jak ludzie, których wynajęliśmy do zarządzania naszą wspólnotą, czyli rząd, radzą sobie ze swoim zadaniem. Czy podjęto na czas decyzje o ostrzeżeniu ludzi? Czy skierowano odpowiednie siły do umacniania instalacji przeciwpowodziowych? Czy na czas i zgodnie ze sztuką prowadzono działania związane z opróżnianiem i wypełnianiem odpowiednich zbiorników? Czy w końcu dobrze komunikowano się ze społeczeństwem, ostrzegając, informując a nie wywołując lokalną panikę?

Na te wszystkie pytania przyjdzie jeszcze czas, gdy ostatecznie zamknie się sprawa powodzi w Polsce w 2024 roku, będzie można policzyć straty i ocenić działania odpowiedzialnych ludzi.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Etiopia zbuduje swoje CPK

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Odbudowa terenów po powodzi. Tusk zapowiada "wielką pomoc"

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Powodzie w Polsce. Sołtys Trestna: nawet dzieci pomagały


 

POLECANE
UOKiK wydał pilny komunikat dla klientów Pekao S.A z ostatniej chwili
UOKiK wydał pilny komunikat dla klientów Pekao S.A

Prezes UOKiK nałożył łącznie blisko 119 mln zł kary na Bank Polska Kasa Opieki SA i Pekao Bank Hipoteczny SA za niezgodne z prawem utrudnianie korzystania z wakacji kredytowych - poinformował w środę Urząd. Banki zostały też zobowiązane do poinformowania o naruszeniach wszystkich poszkodowanych.

Sensacyjne wyniki sondażu. Partia Grzegorza Brauna trzecią siłą w Sejmie z ostatniej chwili
Sensacyjne wyniki sondażu. Partia Grzegorza Brauna trzecią siłą w Sejmie

Wg najnowszego sondażu OGB opublikowanego w środę, ugrupowanie Grzegorza Brauna zanotowało rekordowe poparcie i wyprzedziło Konfederację, zajmując trzecie miejsce w zestawieniu. Pierwsze miejsce zajmuje Koalicja Obywatelska, a drugie – Prawo i Sprawiedliwość.

Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Dobra wiadomość dla pasażerów MPK we Wrocławiu. Po udanych testach do normalnej eksploatacji włączono mijankę tramwajową na ul. Przyjaźni. Zmiana ma poprawić płynność ruchu i skrócić czas oczekiwania tramwajów na jednotorowym odcinku w kierunku Kleciny.

Trump ogłasza blokadę Wenezueli. USA uderzają w tankowce z ropą z ostatniej chwili
Trump ogłasza blokadę Wenezueli. USA uderzają w tankowce z ropą

Prezydent USA Donald Trump ogłosił we wtorek blokadę objętych sankcjami tankowców, które wpływają do portów Wenezueli i wypływają z nich. Oświadczył, że reżim Nicolasa Maduro w Wenezueli to „zagraniczna organizacja terrorystyczna”.

Beata Szydło krytykuje propozycję KE ws. aut spalinowych: „To gospodarcza katastrofa” Wiadomości
Beata Szydło krytykuje propozycję KE ws. aut spalinowych: „To gospodarcza katastrofa”

Beata Szydło na X skomentowała ostatnie doniesienia medialne o tym, że „Komisja Europejska rezygnuje z zakazu aut spalinowych od 2035 roku”. Jak podkreśliła europoseł PiS, nowe regulacje KE nadal zagrażają europejskiemu przemysłowi samochodowemu.

Tego w Volkswagenie jeszcze nie było. Koncern zamyka fabrykę w Dreźnie Wiadomości
Tego w Volkswagenie jeszcze nie było. Koncern zamyka fabrykę w Dreźnie

Z taśmy produkcyjnej fabryki Volkswagena w Dreźnie we wtorek zjechał ostatni samochód. Koncern tym samym zamknął ten zakład, co jest pierwszym takim przypadkiem dla tej firmy w Niemczech w ciągu 88 lat jej działalności. Fabryka w Dreźnie ma zostać przekształcona w centrum badań i rozwoju, skoncentrowane na półprzewodnikach, sztucznej inteligencji oraz robotyce. Połowę przestrzeni ma zająć Uniwersytet Techniczny w Dreźnie.

Chile skręca ostro w prawo. Prawicowa fala w Ameryce Łacińskiej tylko u nas
Chile skręca ostro w prawo. Prawicowa fala w Ameryce Łacińskiej

Ameryka Łacińska ma dość lewicowych eksperymentów, na dodatek prawicę w tej części świata natchnęło zwycięstwo Donalda Trumpa. W kolejnych krajach zwyciężają kandydaci konserwatywni, opowiadający się za wolnym rynkiem, rządami twardego prawa i współpracą z USA. Szczególnie symboliczny jest wynik wyborów prezydenckich w Chile: zdecydowane zwycięstwo polityka otwarcie chwalącego rządy Augusto Pinocheta.

Rząd Czech zapowiada blokadę unijnych regulacji. Nie dla ETS2 i paktu migracyjnego z ostatniej chwili
Rząd Czech zapowiada blokadę unijnych regulacji. "Nie" dla ETS2 i paktu migracyjnego

Nowy rząd Czech pod przewodnictwem premiera Andreja Babisza otwarcie kwestionuje kluczowe elementy polityki Unii Europejskiej. Gabinet, zaprzysiężony dzień wcześniej, przyjął uchwały odrzucające zarówno system handlu emisjami ETS2, jak i unijny pakt migracyjny, zapowiadając, że regulacje te nie zostaną wdrożone do czeskiego prawa.

Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu z ostatniej chwili
Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu

Organizator Jarmarku Warszawskiego, w związku z publikacjami dotyczącymi zatrzymania 19-letniego studenta, który miał planować zamach terrorystyczny, zwrócił się do firmy ochrony o zintensyfikowanie działań prewencyjnych, reagowania i informowania o wszelkich sytuacjach mogących stanowić zagrożenie dla odwiedzających jarmark.

Sondaż Politico. Kto za, a kto przeciw pomocy dla Ukrainy Wiadomości
Sondaż Politico. Kto za, a kto przeciw pomocy dla Ukrainy

Większość Niemców i Francuzów chce ograniczenia pomocy dla Ukrainy, podczas gdy Amerykanie, Brytyjczycy i Kanadyjczycy chcą ją zwiększyć lub utrzymać na obecnym poziomie - wykazał najnowszy sondaż Politico przeprowadzony w tych pięciu krajach i opublikowany we wtorek.

REKLAMA

Marcin Bąk: Przyroda przypomina...

Nie jesteśmy Panami Wszechrzeczy. Ziemia została nam dana do zagospodarowania ale nie stanowi ona naszego suwerennego królestwa. Od czasu do czasu żywioły przypominają nam o tym, jakie jest nasze miejsce w porządku stworzenia.
Odra
Odra / Wikipedia - Doris Antony / CC BY-SA 3.0

Powódź jest oczywiście wielką tragedią dla ludzi, którzy tracą swoje domy, swój dobytek a bywa że i życie. Żywioł wodny, który doświadczył mieszkańców Dolnego Śląska, jak zawsze w takich sytuacjach wzbudził ożywione dyskusje. Gdy do głosu dochodzą silne emocje, trudno o wyważone, rozsądne zdanie.

Czy można było cos zrobić?

Najczęściej w publicznej debacie padają teraz pytania o to, czy można było katastrofie zapobiec oraz – kto jest winny.   Nie jestem rzecz jasna specjalistą od hydrologii/meteorologii , zdanie swoje opieram wyłącznie na opiniach fachowców i na tej podstawie znajduje następującą odpowiedź – Tak, do pewnego stopnia można przeciwdziałać skutkom potężnych opadów wywołujących powodzie, bo już nie samej powodzi. Nie da się też powstrzymać samych opadów.  Istnieje, wypracowana przez wieki wiedza i praktyka konstruowania budowli hydrotechnicznych, dzięki którym można do pewnego stopnia kontrolować żywioł wodny. Co ciekawe, właśnie na Śląsku jeszcze w średniowieczu osiedlali się w nadaniach książęcych przedstawiciele zakonu cystersów, którzy osiągali całkiem niezłe efekty w pracach hydrotechnicznych. Osuszali bagna, budowali kanały irygacyjne, kopali stawy, tworzyli zapory i zastawki na ciekach wodnych.  Już wtedy wypracowano pewną praktykę, zauważono oczywiste prawidłowości związane z zachowaniem się wielkich mas wodnych. Przed naprawdę wielkimi powodziami nie chroniło to rzecz jasna w stu procentach ale zwiększało stopień kontroli nad wodnym żywiołem. To jest trochę tak, jak z trzęsieniami ziemi. Można je do pewnego stopnia przewidzieć. Można na terenach sejsmicznych wznosić konstrukcje w pewnym stopniu odporne na wstrząsy i przez to zabezpieczać ludzi. Samego trzęsienia ziemi nie sposób jednak zatrzymać a jeśli ma ono odpowiednio dużą siłę, to nawet najlepsze konstrukcje ludzkie muszą ustąpić sile żywiołu.

Fachowcy twierdzą, że w pewnym stopniu jesteśmy w stanie ograniczać skutki powodzi. Pierwsza sprawa, zupełnie elementarna, to nie wznoszenie żadnych budowli na terenie zalewowym. Jeśli kiedyś na jakimś terenie wylała rzeka, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że zdarzy się to ponownie. Niestety, w naszym kraju buduje się sporo w dolinach rzek, nawet w Warszawie na terenach zalewowych. Na Dolnym Śląsku jeszcze w XVIII wieku władze pruskie skłaniały ludzi do osiedlania się w dolinach i schodzenia z gór. To potrafi się niestety mścić. Druga sprawa, to wznoszenie odpowiednich konstrukcji – tam, wałów powodziowych i oczywiście zbiorników retencyjnych. Mądrze zaprojektowane i należycie konserwowane zbiorniki są w stanie przyjąć na czas główne uderzenie Wielkiej Wody.

Odpowiedzialność polityczna za kierowanie akcją

No i kolejna sprawa - kto odpowiada za to, co działo się podczas powodzi? Odpowiada politycznie rzecz jasna. Za sam fakt występowania od czasu do czasu żywiołów, które zwracają się przeciwko człowiekowi nie odpowiada rzecz jasna nikt. Choć odpowiedzialność w oczach społeczeństwa zawsze jakoś tam spadała na władców. To jest relikt z czasów na prawdę odległych, gdy to wodzowie i królowie pełnili rolę pośredników między ludźmi a Niebiosami. Dobry król nami rządzi - jest urodzaj, zboże obrodziło, owce się cielą. Mamy suszę i napady wilków – widać grzeszny król ściągnął na całe królestwo nieszczęście. Tak to w uproszczeniu działało i nadal działa, gdzieś tam w zbiorowej świadomości.  PiS podczas swoich rządów był niemiłosiernie chłostany za każdą, najdrobniejszą nawet sprawę z którą obiektywnie nie miał często nic wspólnego. Trudno się dziwić, że teraz oskarżycielski palec skierowany zostaje na rząd premiera Donalda Tuska. „W końcu to za jego kadencji doszło do powodzi, za rządów PiS takich katastrof nie było...  „

Ma to w sobie coś z myślenia magicznego. Natomiast jak najbardziej realne i racjonalne jest już rozliczanie rządzących, wszystkich rządzących niezależnie od sympatii politycznych, z podejmowanych działań, które podejmować można było. Nie mają żadnego sensu podnoszone przez lewicowo - liberalną stronę głosy, że w takich chwilach nie wolno krytykować rządu, bo to nie jest odpowiednia pora. Właśnie taka pora jest najbardziej odpowiednia, podczas sytuacji trudnych sprawdzamy jak ludzie, których wynajęliśmy do zarządzania naszą wspólnotą, czyli rząd, radzą sobie ze swoim zadaniem. Czy podjęto na czas decyzje o ostrzeżeniu ludzi? Czy skierowano odpowiednie siły do umacniania instalacji przeciwpowodziowych? Czy na czas i zgodnie ze sztuką prowadzono działania związane z opróżnianiem i wypełnianiem odpowiednich zbiorników? Czy w końcu dobrze komunikowano się ze społeczeństwem, ostrzegając, informując a nie wywołując lokalną panikę?

Na te wszystkie pytania przyjdzie jeszcze czas, gdy ostatecznie zamknie się sprawa powodzi w Polsce w 2024 roku, będzie można policzyć straty i ocenić działania odpowiedzialnych ludzi.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Etiopia zbuduje swoje CPK

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Odbudowa terenów po powodzi. Tusk zapowiada "wielką pomoc"

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Powodzie w Polsce. Sołtys Trestna: nawet dzieci pomagały



 

Polecane