Bliskie spotkania 3 stopnia że służbami i wymiarem sprawiedliwości

Bliskie spotkania 3 stopnia że służbami i wymiarem sprawiedliwości

Moja b. szczera rozmowa dla "Super Expressu" o zatrzymaniu przez służby na lotnisku Okęcie, procedurach i politycznym teatrze. Wywiad ze mną przeprowadził red. Kamil Szewczyk

 

- Czy werbował pan kandydatów do Collegium Humanum, żeby płacili i w zamian otrzymywali dyplomy?

 

- To absurd. Byłem przewodniczącym Konwentu Collegium Humanum, było to stanowisko społeczne, nie pobierałem wynagrodzenia na tej uczelni. Co do zarzutów, to nie przyznaję się do winy, uważam je całkowicie za bezpodstawne. Złożyłem wyjaśnienia, ze spokojem czekam na finał.

 

- Rzecznik PK Przemysław Nowak mówi, że zarzuty mają charakter korupcyjny. Miał się pan powoływać na wpływy w instytucjach państwowych i miał się pan podejmować w załatwianiu różnych spraw Collegium Humanum, w tym miał pan pomóc w otworzeniu zagranicznej filii. W zamian za te zachowania miał pan razem z żoną otrzymać korzyść w kwocie ponad 90 tys zł.

 

- Podkreślam, że zarzuty są bezpodstawne, traktuję to wszystko jako część igrzysk politycznych, które władza czyni, bo nic innego nie potrafi. Była szopka z zatrzymaniem mnie na lotnisku, chociaż przecież do Polski przyleciałem ,a nie z niej wylatywałem. To wszystko pokazuje, że jest to na zamówienie polityczne.

 

- Idźmy zatem dalej. Jeśli chodzi z kolei o korzyść osobistą to rektor uczelni Paweł Cz. miał wystawić według śledczych, niezgodne z prawdą zaświadczenia dotyczące tego, iż pańska żona Emilia H. Skończyła trzy kursy, trzy studia podyplomowe w randze master, chociaż de facto nie skończyła tych studiów.

 

- Trwa postępowanie w tej sprawie. Pan rektor,który, nie jest moją żadną rodziną, żadnym bratankiem,jak pisaly niektóre medis siedzi w więzieniu i być może  broni się jak może. Rozumiem, że wie, kto w Polsce rządzi, a kto wybory przegrał. Szkoda, że kosztem moim i żony.

 

- Pan i pańska małżonka usłyszeliście jednak zarzuty płatnej protekcji oraz żądania przyjęcia korzyści majątkowej. Grozi wam do 10 lat więzienia.

- To są zarzuty na zamówienie polityczne. Nie byłoby ich, gdybym nie był osobą publiczną . Niczego się nie obawiam.

 

- Doszło również do konfrontacji między panem, a małżonką. Poszło o sprzeczne zeznania. W jakich kwestiach konkretnie?

 

- Nie będę mówił o szczegółach postępowania. Czynienie z mojej żony przestępcy jest rzeczą niegodziwą. Płaci wysoką cenę za to, że jest żoną polityka PiS.

 

- Ile pańska żona zarobiła w Collegium Humanum?

-  3500 złotych miesiecznie

 

- Przez jaki okres pańska żona była zatrudniona w Collegium Humanum?

- To wszystko jest objęte postępowaniem. Nie będę się do tego ustosunkowywał, trwa postępowanie, nie mogę o tym mówic .

 

- Czy wiedział pan, jak funkcjonuje ta uczelnia, że odbywa się tam handel dyplomami?

- Interesowałem się przede wszystkim aspektami międzynarodowymi jej funkcjonowania. To była pierwsza uczelnia w UE, która powołała filię w Azji Srodkowej. Miała plany jeszcze odnośnie założenia filii w Wielkiej Brytanii, czy Niemczech. I tym się interesowałem, a nie kwestiami dyplomow. Nie byłem pracownikiem tej uczelni.

 

- Był pan wzywany przez Jarosława Kaczyńskiego na Nowogrodzką po wyjściu z aresztu?

- Nie,nie byłem.

 

- Rozmawialiście w ogóle?

- Jeszcze nie. I w najblizszym czasie będzie to trudne,bo będę zagranicą w kilku krajach.

 

- Szuka pan pracy w tych miejscach?

- Nie, nie szukam pracy, to praca szuka mnie.

 

- Został pan zawieszony w prawach członka partii. Zabolało to pana?

- To decyzja prezesa. Nie mam żalu, czy innych emocji z tym związanych. Były sytuacje, że ktoś zostawał zawieszany, potem odwieszany, wracał do życia partii, życia politycznego. Końca świata nie ma.

 

- Naprawdę wierzy pan, że w PiS nie jest pan skreślony?

- W tej chwili skupiam się na sprawach międzynarodowych, a nie polityce krajowej. Mam poglądy prawicowe, będę wspierał kandydatów prawicy w wyborach prezydenckich.

 

- Spędził pan jedną noc w areszcie w Katowicach. W jakich warunkach?

- Życzliwość i dobre traktowanie przez funkcjonariuszy CBA i policjantów – na to narzekać nie mogę. Oni wykonywali polecenia władzy. Wiem, że to nie CBA wymyśliło moje zatrzymanie na płycie lotniska przez co doszło do częściowego paraliżu Okęcia, tylko odbyło się to na polecenie władzy.

 

- Jak pan był traktowany w areszcie?

- Spędzanie nocy w celi, gdzie przez cały czas  pali się światło jest mało komfortowe. Także rozbieranie się do naga jest mało sympatyczne, ale takie są przepisy.

 

- Siedział pan w jednoosobowej celi?

- Na komendzie wojewodzkiej w Katowicach cele są 1-i 2-osobowe. Ja byłem w 1-osobowej.

 

- Jak wyglądało dokładnie pana zatrzymanie na lotnisku?

- Wracałem z Tirany, gdzie byłem na konferencji konserwatystów z USA i Europy. Wysiadłem z samolotu i już na płycie lotniska czekali na mnie panstwo z CBA. Było ich troje, byli w kominiarkach.

 

- Jak pan zareagował w pierwszej chwili?

- To nie było przyjemne uczucie. Byłem o tyle zdziwiony, że nie miałem wcześniej żadnego wezwania do prokuratury. Poza tym ja przylatywałem do kraju, a nie z niego wylatywałem. To wszystko świadczyło o tym, że to polityczne igrzyska.

 

- Został pan zakuty w kajdanki na płycie czy kiedykolwiek później?

- Nie byłem skuty. Kiedy chodziłem do toalety, pan z CBA pilnował mnie przy otwartych drzwiach. Takie są przepisy,ja to.rozumiem.W żadnym momencie nie miałem kajdanek. Przeszliśmy lotnisko i pojechaliśmy do Katowic do prokuratury. Służby zachowywały się w stosunku do mnie poprawnie.

 

- Ktoś dzwonił do pana z PiS ze wsparciem, czy jednak nie?

- Dzwonili, pisali, twittowali.

 

- Nie jest panu wstyd, że mimo gigantycznych zarobków w PE, wydłużał pan kilometrówki, jeżdżąc z Polski do Brukseli?

 

-  To nie ja sporządzałem te dokumentację.

 

- Wygląda to tak, jakby pan zrzucał winę na nich… Naprawdę nie ma pan sobie nic do zarzucenia?!

- Było moim wielkim błedem, że nie zapoznawałem się z tym wszystkim uważnie. I biorę to na siebie. Ale przypisywanie mi świadomego wprowadzania w błąd jest rzeczą niewłaściwą. Cała sprawa została wyjasniona przeze mnie 3 lata temu. Sprawa została zamknięta w grudniu 2021 r. Odgrzewanie starych kotletów przez obecną wladze traktuję  w kategoriach politycznej zemsty.

 

- Naprawdę mało kto wierzy w to, co pan teraz opowiada…

- Jeśli mam sobie coś do zarzucenia, to mój brak nadzoru nad dokumentami. Dziś już bym sprawdzał uważnie co tydzień dokumenty, a często robiłem to  raz na kilka tygodni.Mój brak nadzoru to moja wina.

 

- To pan tym wszystkim zarządzał.

- Dlategi biorę to na siebie brak . Ze spokojem patrzę na to, co się dzieje wokół mnie. Wiem, co robiłem, a czego nie robiłem. Dowiodę swojej niewinności.

 

*tekst ukazał się na portalu polityka.se.pl (14.09.2024)


 

POLECANE
PKW złożyła wniosek o wykreślenie Nowej Nadziei Mentzena z ewidencji partii politycznych z ostatniej chwili
PKW złożyła wniosek o wykreślenie Nowej Nadziei Mentzena z ewidencji partii politycznych

PKW odrzuciła w poniedziałek sprawozdanie partii Nowa Nadzieja za 2023 rok. To kolejne działanie komisji dotyczące formacji Sławomira Mentzena. PKW wystąpiła już wcześniej do sądu o wykreślenie ugrupowania z ewidencji partii politycznych, o czym informował PAP rzecznik KBW Marcin Chmielnicki.

Potężny huk w pobliżu Sejmu. Runął strop kamienicy z ostatniej chwili
Potężny huk w pobliżu Sejmu. Runął strop kamienicy

Zawalił się strop niezamieszkałej kamienicy przy Górnośląskiej 22 w Warszawie. Na miejscu działało 9 zastępów Państwowej Straży Pożarnej.

Ponad 3 tys. protestów wyborczych. Rzecznik SN: Dominują protesty, które są powielane pilne
Ponad 3 tys. protestów wyborczych. Rzecznik SN: "Dominują protesty, które są powielane"

Jak poinformował podczas konferencji prasowej rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Aleksander Stępkowski, do tej pory wpłynęły nieco ponad trzy tysiące protestów wyborczych. Jednak nadal nie wszystkie zostały zarejestrowane. Poniedziałek jest ostatnim dniem na składanie w Sądzie Najwyższym protestów przeciwko wyborowi Prezydenta RP

W Iranie stracono szpiega Mosadu. Mężczyzna został powieszony pilne
W Iranie stracono szpiega Mosadu. Mężczyzna został powieszony

Irańska agencja prasowa IRNA podała w 16 czerwca, że mężczyzna, zidentyfikowany jako Ismail Fekri, został powieszony w poniedziałek rano po wyczerpaniu ścieżki prawnej, obejmującej proces, apelację i ostateczne potwierdzenie wyroku przez Sąd Najwyższy Iranu.

Wybory prezydenckie. Jest decyzja PKW z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie. Jest decyzja PKW

Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła w poniedziałek sprawozdanie z wyborów prezydenckich. Teraz sprawozdanie trafi do Sądu Najwyższego.

Zamieszanie w PO. Wiceprezydent Wrocławia wykluczona z partii z ostatniej chwili
Zamieszanie w PO. Wiceprezydent Wrocławia wykluczona z partii

Wiceprezydent Wrocławia Renata Granowska została wykluczona z partii przez sąd partyjny PO, który zarzucił jej naruszenie statutu przy zawieraniu koalicji z prezydentem miasta Jackiem Sutrykiem.

Zapytano Polaków o przedterminowe wybory. Tak opowiedzieli polityka
Zapytano Polaków o przedterminowe wybory. Tak opowiedzieli

Zgodnie z konstytucją następne wybory parlamentarne w Polsce odbędą się najpóźniej do 11 listopada 2027 roku, czyli z końcem czteroletniej kadencji Sejmu wybranego 15 października 2023. Jeśli parlament zostanie skrócony (np. poprzez decyzję 307 posłów o przedterminowych wyborach), wybory mogą się odbyć wcześniej.

Rzecznik SN ujawnia szczegóły ws. protestów wyborczych Wiadomości
Rzecznik SN ujawnia szczegóły ws. protestów wyborczych

Dotychczas wpłynęło blisko 1400 protestów wyborczych; ogólna liczba złożonych protestów może być znana po Bożym Ciele - powiedział w poniedziałek rzecznik SN sędzia Aleksander Stępkowski. Poniedziałek jest ostatnim dniem na składanie protestów przeciwko wyborowi prezydenta RP.

Relacja z obchodów 85. rocznicy pierwszego transportu Polaków do Auschwitz Wiadomości
Relacja z obchodów 85. rocznicy pierwszego transportu Polaków do Auschwitz

14 czerwca - to ważna data. Są takie w życiu narodów chwile i wydarzenia, które należy szczególnie pielęgnować. Taką jest właśnie każda kolejna rocznica pierwszego transportu 728 Polaków do założonego przez służby SS na rozkaz Heinricha Himmlera obozu koncentracyjnego Auschwitz.

Próba zabójstwa kobiety w Toruniu przez Wenezuelczyka. Nowe informacje o napastniku gorące
Próba zabójstwa kobiety w Toruniu przez Wenezuelczyka. Nowe informacje o napastniku

19-latek pochodzący z Wenezueli usiłował w nocy ze środy na czwartek zabić 24-letnią kobietę w Parku Glazja w Toruniu. Kobieta w stanie ciężkim trafiła do szpitala i walczy o życie. Mężczyzna został zatrzymany

REKLAMA

Bliskie spotkania 3 stopnia że służbami i wymiarem sprawiedliwości

Bliskie spotkania 3 stopnia że służbami i wymiarem sprawiedliwości

Moja b. szczera rozmowa dla "Super Expressu" o zatrzymaniu przez służby na lotnisku Okęcie, procedurach i politycznym teatrze. Wywiad ze mną przeprowadził red. Kamil Szewczyk

 

- Czy werbował pan kandydatów do Collegium Humanum, żeby płacili i w zamian otrzymywali dyplomy?

 

- To absurd. Byłem przewodniczącym Konwentu Collegium Humanum, było to stanowisko społeczne, nie pobierałem wynagrodzenia na tej uczelni. Co do zarzutów, to nie przyznaję się do winy, uważam je całkowicie za bezpodstawne. Złożyłem wyjaśnienia, ze spokojem czekam na finał.

 

- Rzecznik PK Przemysław Nowak mówi, że zarzuty mają charakter korupcyjny. Miał się pan powoływać na wpływy w instytucjach państwowych i miał się pan podejmować w załatwianiu różnych spraw Collegium Humanum, w tym miał pan pomóc w otworzeniu zagranicznej filii. W zamian za te zachowania miał pan razem z żoną otrzymać korzyść w kwocie ponad 90 tys zł.

 

- Podkreślam, że zarzuty są bezpodstawne, traktuję to wszystko jako część igrzysk politycznych, które władza czyni, bo nic innego nie potrafi. Była szopka z zatrzymaniem mnie na lotnisku, chociaż przecież do Polski przyleciałem ,a nie z niej wylatywałem. To wszystko pokazuje, że jest to na zamówienie polityczne.

 

- Idźmy zatem dalej. Jeśli chodzi z kolei o korzyść osobistą to rektor uczelni Paweł Cz. miał wystawić według śledczych, niezgodne z prawdą zaświadczenia dotyczące tego, iż pańska żona Emilia H. Skończyła trzy kursy, trzy studia podyplomowe w randze master, chociaż de facto nie skończyła tych studiów.

 

- Trwa postępowanie w tej sprawie. Pan rektor,który, nie jest moją żadną rodziną, żadnym bratankiem,jak pisaly niektóre medis siedzi w więzieniu i być może  broni się jak może. Rozumiem, że wie, kto w Polsce rządzi, a kto wybory przegrał. Szkoda, że kosztem moim i żony.

 

- Pan i pańska małżonka usłyszeliście jednak zarzuty płatnej protekcji oraz żądania przyjęcia korzyści majątkowej. Grozi wam do 10 lat więzienia.

- To są zarzuty na zamówienie polityczne. Nie byłoby ich, gdybym nie był osobą publiczną . Niczego się nie obawiam.

 

- Doszło również do konfrontacji między panem, a małżonką. Poszło o sprzeczne zeznania. W jakich kwestiach konkretnie?

 

- Nie będę mówił o szczegółach postępowania. Czynienie z mojej żony przestępcy jest rzeczą niegodziwą. Płaci wysoką cenę za to, że jest żoną polityka PiS.

 

- Ile pańska żona zarobiła w Collegium Humanum?

-  3500 złotych miesiecznie

 

- Przez jaki okres pańska żona była zatrudniona w Collegium Humanum?

- To wszystko jest objęte postępowaniem. Nie będę się do tego ustosunkowywał, trwa postępowanie, nie mogę o tym mówic .

 

- Czy wiedział pan, jak funkcjonuje ta uczelnia, że odbywa się tam handel dyplomami?

- Interesowałem się przede wszystkim aspektami międzynarodowymi jej funkcjonowania. To była pierwsza uczelnia w UE, która powołała filię w Azji Srodkowej. Miała plany jeszcze odnośnie założenia filii w Wielkiej Brytanii, czy Niemczech. I tym się interesowałem, a nie kwestiami dyplomow. Nie byłem pracownikiem tej uczelni.

 

- Był pan wzywany przez Jarosława Kaczyńskiego na Nowogrodzką po wyjściu z aresztu?

- Nie,nie byłem.

 

- Rozmawialiście w ogóle?

- Jeszcze nie. I w najblizszym czasie będzie to trudne,bo będę zagranicą w kilku krajach.

 

- Szuka pan pracy w tych miejscach?

- Nie, nie szukam pracy, to praca szuka mnie.

 

- Został pan zawieszony w prawach członka partii. Zabolało to pana?

- To decyzja prezesa. Nie mam żalu, czy innych emocji z tym związanych. Były sytuacje, że ktoś zostawał zawieszany, potem odwieszany, wracał do życia partii, życia politycznego. Końca świata nie ma.

 

- Naprawdę wierzy pan, że w PiS nie jest pan skreślony?

- W tej chwili skupiam się na sprawach międzynarodowych, a nie polityce krajowej. Mam poglądy prawicowe, będę wspierał kandydatów prawicy w wyborach prezydenckich.

 

- Spędził pan jedną noc w areszcie w Katowicach. W jakich warunkach?

- Życzliwość i dobre traktowanie przez funkcjonariuszy CBA i policjantów – na to narzekać nie mogę. Oni wykonywali polecenia władzy. Wiem, że to nie CBA wymyśliło moje zatrzymanie na płycie lotniska przez co doszło do częściowego paraliżu Okęcia, tylko odbyło się to na polecenie władzy.

 

- Jak pan był traktowany w areszcie?

- Spędzanie nocy w celi, gdzie przez cały czas  pali się światło jest mało komfortowe. Także rozbieranie się do naga jest mało sympatyczne, ale takie są przepisy.

 

- Siedział pan w jednoosobowej celi?

- Na komendzie wojewodzkiej w Katowicach cele są 1-i 2-osobowe. Ja byłem w 1-osobowej.

 

- Jak wyglądało dokładnie pana zatrzymanie na lotnisku?

- Wracałem z Tirany, gdzie byłem na konferencji konserwatystów z USA i Europy. Wysiadłem z samolotu i już na płycie lotniska czekali na mnie panstwo z CBA. Było ich troje, byli w kominiarkach.

 

- Jak pan zareagował w pierwszej chwili?

- To nie było przyjemne uczucie. Byłem o tyle zdziwiony, że nie miałem wcześniej żadnego wezwania do prokuratury. Poza tym ja przylatywałem do kraju, a nie z niego wylatywałem. To wszystko świadczyło o tym, że to polityczne igrzyska.

 

- Został pan zakuty w kajdanki na płycie czy kiedykolwiek później?

- Nie byłem skuty. Kiedy chodziłem do toalety, pan z CBA pilnował mnie przy otwartych drzwiach. Takie są przepisy,ja to.rozumiem.W żadnym momencie nie miałem kajdanek. Przeszliśmy lotnisko i pojechaliśmy do Katowic do prokuratury. Służby zachowywały się w stosunku do mnie poprawnie.

 

- Ktoś dzwonił do pana z PiS ze wsparciem, czy jednak nie?

- Dzwonili, pisali, twittowali.

 

- Nie jest panu wstyd, że mimo gigantycznych zarobków w PE, wydłużał pan kilometrówki, jeżdżąc z Polski do Brukseli?

 

-  To nie ja sporządzałem te dokumentację.

 

- Wygląda to tak, jakby pan zrzucał winę na nich… Naprawdę nie ma pan sobie nic do zarzucenia?!

- Było moim wielkim błedem, że nie zapoznawałem się z tym wszystkim uważnie. I biorę to na siebie. Ale przypisywanie mi świadomego wprowadzania w błąd jest rzeczą niewłaściwą. Cała sprawa została wyjasniona przeze mnie 3 lata temu. Sprawa została zamknięta w grudniu 2021 r. Odgrzewanie starych kotletów przez obecną wladze traktuję  w kategoriach politycznej zemsty.

 

- Naprawdę mało kto wierzy w to, co pan teraz opowiada…

- Jeśli mam sobie coś do zarzucenia, to mój brak nadzoru nad dokumentami. Dziś już bym sprawdzał uważnie co tydzień dokumenty, a często robiłem to  raz na kilka tygodni.Mój brak nadzoru to moja wina.

 

- To pan tym wszystkim zarządzał.

- Dlategi biorę to na siebie brak . Ze spokojem patrzę na to, co się dzieje wokół mnie. Wiem, co robiłem, a czego nie robiłem. Dowiodę swojej niewinności.

 

*tekst ukazał się na portalu polityka.se.pl (14.09.2024)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe