Na złe kompleksy, na artretyzm, eklektyzm, na miłość, na samotność – Świder!

Choć minęły już czasy, w których w sezonie letników nad Świdrem było kilkukrotnie więcej niż stałych mieszkańców Otwocka i okolic, do dziś dawne nadświdrzańskie letniska cieszą się popularnością. Okolice tej rzeki to jedno z najpopularniejszych miejsc na weekendowy wypoczynek w bliskiej odległości Warszawy, które jednocześnie zachowało wciąż swój naturalny charakter i urok.
Świder Na złe kompleksy, na artretyzm, eklektyzm, na miłość, na samotność – Świder!
Świder / Mateusz Włodarczyk, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons

Pierwsza była kolej. W 1877 roku z Warszawy do Lublina wybudowano linię z Warszawy do Lublina ( w 1912 roku powstała wzdłuż niej linia kolejki wąskotorowej). Trzy lata później nad Świder przybył Michał Elwiro Andriolli, wybitny rysownik, malarz i ilustrator, autor niezapomnianych ilustracji do „Pana Tadeusza”

„Prócz lasu, rzeki i nieba nic tu więcej nie znajdziesz”

„Prócz lasu, rzeki i nieba nic tu więcej nie znajdziesz, jednej chaty, jednego ludzkiego schroniska nie dostrzeżesz, wokoło natura, nigdzie śladów człowieka, i gdyby nie ów świst lokomotywy, który ci przypomina, że są jakieś koleje i maszyny do jeżdżenia, zdawałoby się, że jesteś wśród puszczy setkami mil od wielkiego miasta oddzielonej” - relacjonował przyjacielowi Henrykowi Dobrzyckiemu.

Andriolli wykupił 200 hektarach ziemi po obu stronach Świdra i przeniósł tam z Warszawy cztery charakterystycznie zdobione drewniane domy. To był początek unikalnego stylu architektonicznego, który niemal pięćdziesiąt lat później dzięki poematowi dla „Teatrzyku Zielona Gęś” Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego został spopularyzowany jako styl „świdermajer”. 

Andriolli zresztą sam projektował letniska o charakterystycznych bryłach i wycinanych w drewnie ornamentach. Kolonia przez niego stworzona dała początek letnisku Świder, które dziś jest częścią Otwocka. 

- Andriolli zawsze marzył o takim miejscu, a że był artystą grafikiem i osobą wrażliwą to przeniósł zaobserwowane w Tyrolu i Rosji style architektoniczne na lokalny grunt. Sam projektował bogate ozdoby domów. Później wszyscy inni kopiowali jego rozwiązania, a trochę poddawali się modzie. Koniec XIX wieku to w Europie moda na drewniane budownictwo – mówił kilka lat temu lokalny historyk Paweł Ajdacki na antenie Polskiego Radia.

„Lasy na podłożu gruntów piaszczystych (…) oraz liczne plaże rzeczne”

„ (…) przez Świder płynie szeroko rozlewająca się, o podłożu piaszczystym rzeka tej samej nazwy. Dzięki znaczniejszemu nasyceniu okolicy wilgocią do Świdra nie są kierowani chorzy dróg oddechowych i płuc [sanatoria dla tychże powstawały od końca XIX wieku w bardziej oddalonych od Świdra częściach Otwocka – przyp. B.M.). Natomiast zalecany jest pobyt chorym sercowo, na zaburzenia krążenia (nadciśnienie krwi, dusznica bolesna, wady serca, miażdżyca), poza tym dzieciom – wątłym, nerwowym, ze schorzeniami gardła i nosa (chroniczne nieżyty, wyrośla, powiększone migdały itp.), w ogóle zaś – rekonwalescentom i nerwowo chorym, potrzebującym wypoczynku” - pisano w 1938 roku w „Informatorze Uzdrowisk, Letnisk i Osiedli Podstołecznych pn. Lato pod Warszawą”. Przekonywano, że Świder ma wiele uroków, „głównym jednak są jego lasy na podłożu gruntów piaszczystych, łatwo przepuszczalnych, oraz liczne plaże rzeczne ocienione drzewami iglastymi i liściastymi. Od wczesnej wiosny do późnej jesieni pełno jest w nim nie tylko stałych letników, lecz także gości przyjeżdżających chociaż na krótko” - pisano.

Sama rzeka stanowiąca jedną z największych atrakcji tej okolicy (jedna z trzech, obok Mieni oraz Wisły wraz z tzw. deltą Świdra oferujących już od międzywojnia rozmaite wodne atrakcje) była opisywana jako czysta i płytka, z piaszczystym dnem, a niekiedy także piaszczystymi brzegami. Rzeka do dziś tworzy łachy i płynie po lesie licznymi zakolami. Niekiedy spotyka się głębsze miejsca, ale w zasadzie, szczególnie w tej okolicy, nadaje się bardziej do zabaw wodnych niż pływania. Do dziś za to modne są spacery korytem Świdrem. Również pokonanie go wszerz nie stanowi żadnego problemu. 

Letnisko

W latach dwudziestych cała linia otwocka szybko zaczęła być znana z uroków letniego wypoczynku. Od 1924 roku letniska były skupione w Gminę Letnisko Falenica. „Na obraz i renomę poszczególnych letnisk składało się wiele elementów. Jakość świadczonych w pensjonatach usług, zaplecze gospodarcze czy dostępność rozrywek decydowały o wyborze tego czy innego miejsca na rodzinny wyjazd. Dla rodziców wysyłających na wakacje swoje dzieci, ważna była przede wszystkim jakość opieki oraz program zajęć dla milusińskich. Linia otwocka, zalecana przez lekarzy jako niezwykle „zdrowotna” słynęła z dziecięcych pensjonatów. Prowadziły je często wychowawczynie warszawskich szkół w wynajmowanych na sezon willach” - pisała lokalna znawczyni dawnych letnisk Lidia Głażewska-Dańko.

W okresie przedwojennym liczona w tysiącach liczba letników znacznie przekraczała mieszkańców tych stron. Sezon trwał od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Niektórzy mieszkali tu całe lato, częściej jednak przybywali na kilka tygodni. Zdarzało się, że pracujący w Warszawie panowie domu odwiedzali małżonkę i dzieci jedynie w weekendy.

Kresem sielanki był wybuch II wojny światowej. Po jej zakończeniu okolica pod względem struktury mieszkańców zmieniła się niekiedy nie do poznania. Zniknęły całe żydowskie rodziny – właściciele majątków w Otwocku. Stopniowo rosła za to liczba stałych mieszkańców tych stron. Kwaterowano ich w dawnych letniskach. Powiększała się też liczba sanatoriów, które powstawały na wzór tych przedwojennych w dawnych pensjonatach.

Atrakcyjność okolicy i bliskość Stolicy sprawiła jednak, że nad Świder znów w sezonie przyjeżdżały tłumy turystów. Świder wyróżniał się czystością i niezmiennie był dość bezpieczny. 

Trzecia młodość

Po 1989 roku sam Świder i inne dawne letniska linii otwockiej coraz bardziej stawały się sypialnią Stolicy. Dawne przedwojenne zabudowania niszczały. Do dziś podczas spaceru nad brzegiem Świdra można spotkać resztki murów dawnych posiadłości czy schodów nad rzekę. Są także zabudowania – w bardzo różnym stanie. I niezmienny las oraz bujna roślinność nad rzeką. 
Świder przeżywa swoją trzecią młodość. W letnie weekendy plaże zaludniają się pragnącymi odpocząć od zgiełku miasta warszawiakami.

Zimowy Świder to jedno z najpopularniejszych miejsc mazowieckich morsów. Różne są też pomysły społeczników i samorządowców na nadświdrzańskie tereny. Rzeka w dużej części jest rezerwatem. Wysuwane więc raz na jakiś czas pomysły, by ją uregulować i zamiast dzikich plaż stworzyć infrastrukturę, która mogłaby przyciągnąć turystów, raczej się nie ziszczą. Przynajmniej na razie wciąż jest to zarazem jedno z najdzikszych i jedno z najpopularniejszych miejsc wypoczynku w bliskiej okolicy Warszawy. 

*Tytuł pochodzi z z utworu K.I. Gałczyńskiego „Wycieczka do Świdra”.


 

POLECANE
Szanse Scholza na wygranie wyborów. Niemieckie media komentują polityka
Szanse Scholza na wygranie wyborów. Niemieckie media komentują

23 lutego 2025 r. odbędą się wybory do niemieckiego Bundestagu. "Pytanie, kto zostanie następnym kanclerzem - urzędujący Olaf Scholz (SPD) czy kandydat chadecji Friedrich Merz - jest otwarte. Ale patrząc na sondaże, szanse Scholza są coraz mniejsze" - napisał w sobotę portal dziennika "Bild".

To koniec strategicznej inwestycji na Wiśle Wiadomości
To koniec strategicznej inwestycji na Wiśle

Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska uchylił 23 grudnia decyzję w sprawie budowy stopnia wodnego w Siarzewie, grzebiąc tym samym kluczową inwestycję dla przyszłości Wisły – czytamy na stronie Gazety Prawnej.

Wielki żal. Nie żyje aktor znany z polskich seriali Wiadomości
"Wielki żal". Nie żyje aktor znany z polskich seriali

Tragiczna wiadomość. W wieku 45 lat zmarł Paweł Grzybczyk - aktor i kaskader, który współtworzył wiele znanych produkcji, w tym „Klan”, „M jak miłość”, „Czas honoru” czy „Chyłka. Kasacja”. Jego odejście było wielkim wstrząsem dla rodziny, przyjaciół i kolegów z branży.

Beata Szydło: Zniszczona tama w Stroniu Śląskim pozostaje w takim samym stanie jak we wrześniu polityka
Beata Szydło: Zniszczona tama w Stroniu Śląskim pozostaje w takim samym stanie jak we wrześniu

Europoseł Beata Szydło poinformowała, że w Stroniu Śląskim wiele miesięcy po powodzi tamtejsza tama nie została naprawiona.

Gen. Roman Polko: Wojsko na granicy z Białorusią robi za żywe tarcze tylko u nas
Gen. Roman Polko: Wojsko na granicy z Białorusią robi za "żywe tarcze"

- Technologia nie zastąpi tego, nad czym trzeba pracować w nowym roku – to morale żołnierzy – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim gen. Roman Polsko, były dowódca GROM.

Takie są fakty. Lawina gratulacji dla Lewandowskiego Wiadomości
"Takie są fakty". Lawina gratulacji dla Lewandowskiego

Robert Lewandowski, mimo kryzysu formy i fali krytyki, znalazł się w prestiżowym gronie najlepszych piłkarzy FC Barcelony według portalu tribuna.com. Polak, choć w ostatnich tygodniach jego dyspozycja pozostawia wiele do życzenia, został doceniony za całokształt osiągnięć w 2024 roku.

Nagle losowanie sędziego zostało unieważnione. Szokujące ustalenia Zbigniewa Ziobry gorące
"Nagle losowanie sędziego zostało unieważnione". Szokujące ustalenia Zbigniewa Ziobry

Zdaniem Zbigniewa Ziobry dochodzi do manipulacji w wyznaczaniu składów sędziowskich po to, aby rozstrzygnięcia zapadały po myśli aktualnie sprawujących władzę. - Mamy do czynienia z oczywistym nadużyciem i złamaniem prawa - mówił polityk.

Znany sportowiec ogłosił radosną nowinę Wiadomości
Znany sportowiec ogłosił radosną nowinę

Jerzy Janowicz, jeden z najpopularniejszych polskich tenisistów wystąpił na antenie programu "Halo tu Polsat" dzieląc się z widzami radosną nowiną.

Katastrofa azerskiego samolotu. Putin zabrał głos z ostatniej chwili
Katastrofa azerskiego samolotu. Putin zabrał głos

Jak poinformowało biuro prasowe Kremla, Władimir Putin przeprosił prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa za tragiczny incydent z udziałem azerbejdżańskiego samolotu, do którego doszło w rosyjskiej przestrzeni powietrznej.

Najczęściej nadawnym imieniem w Berlinie w 2024 roku jest imię Mohammed Wiadomości
Najczęściej nadawnym imieniem w Berlinie w 2024 roku jest imię Mohammed

Ekspert Knud Bielefield po raz kolejny przeprowadził badanie ws. najpopularniejszych imion w Niemczech. Warto zauważyć, że ciekawy ranking imion dotyczy krajów związkowych. Tak o to w tym roku najczęściej nadawanym imieniem w Berlinie jest Mohammed.

REKLAMA

Na złe kompleksy, na artretyzm, eklektyzm, na miłość, na samotność – Świder!

Choć minęły już czasy, w których w sezonie letników nad Świdrem było kilkukrotnie więcej niż stałych mieszkańców Otwocka i okolic, do dziś dawne nadświdrzańskie letniska cieszą się popularnością. Okolice tej rzeki to jedno z najpopularniejszych miejsc na weekendowy wypoczynek w bliskiej odległości Warszawy, które jednocześnie zachowało wciąż swój naturalny charakter i urok.
Świder Na złe kompleksy, na artretyzm, eklektyzm, na miłość, na samotność – Świder!
Świder / Mateusz Włodarczyk, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons

Pierwsza była kolej. W 1877 roku z Warszawy do Lublina wybudowano linię z Warszawy do Lublina ( w 1912 roku powstała wzdłuż niej linia kolejki wąskotorowej). Trzy lata później nad Świder przybył Michał Elwiro Andriolli, wybitny rysownik, malarz i ilustrator, autor niezapomnianych ilustracji do „Pana Tadeusza”

„Prócz lasu, rzeki i nieba nic tu więcej nie znajdziesz”

„Prócz lasu, rzeki i nieba nic tu więcej nie znajdziesz, jednej chaty, jednego ludzkiego schroniska nie dostrzeżesz, wokoło natura, nigdzie śladów człowieka, i gdyby nie ów świst lokomotywy, który ci przypomina, że są jakieś koleje i maszyny do jeżdżenia, zdawałoby się, że jesteś wśród puszczy setkami mil od wielkiego miasta oddzielonej” - relacjonował przyjacielowi Henrykowi Dobrzyckiemu.

Andriolli wykupił 200 hektarach ziemi po obu stronach Świdra i przeniósł tam z Warszawy cztery charakterystycznie zdobione drewniane domy. To był początek unikalnego stylu architektonicznego, który niemal pięćdziesiąt lat później dzięki poematowi dla „Teatrzyku Zielona Gęś” Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego został spopularyzowany jako styl „świdermajer”. 

Andriolli zresztą sam projektował letniska o charakterystycznych bryłach i wycinanych w drewnie ornamentach. Kolonia przez niego stworzona dała początek letnisku Świder, które dziś jest częścią Otwocka. 

- Andriolli zawsze marzył o takim miejscu, a że był artystą grafikiem i osobą wrażliwą to przeniósł zaobserwowane w Tyrolu i Rosji style architektoniczne na lokalny grunt. Sam projektował bogate ozdoby domów. Później wszyscy inni kopiowali jego rozwiązania, a trochę poddawali się modzie. Koniec XIX wieku to w Europie moda na drewniane budownictwo – mówił kilka lat temu lokalny historyk Paweł Ajdacki na antenie Polskiego Radia.

„Lasy na podłożu gruntów piaszczystych (…) oraz liczne plaże rzeczne”

„ (…) przez Świder płynie szeroko rozlewająca się, o podłożu piaszczystym rzeka tej samej nazwy. Dzięki znaczniejszemu nasyceniu okolicy wilgocią do Świdra nie są kierowani chorzy dróg oddechowych i płuc [sanatoria dla tychże powstawały od końca XIX wieku w bardziej oddalonych od Świdra częściach Otwocka – przyp. B.M.). Natomiast zalecany jest pobyt chorym sercowo, na zaburzenia krążenia (nadciśnienie krwi, dusznica bolesna, wady serca, miażdżyca), poza tym dzieciom – wątłym, nerwowym, ze schorzeniami gardła i nosa (chroniczne nieżyty, wyrośla, powiększone migdały itp.), w ogóle zaś – rekonwalescentom i nerwowo chorym, potrzebującym wypoczynku” - pisano w 1938 roku w „Informatorze Uzdrowisk, Letnisk i Osiedli Podstołecznych pn. Lato pod Warszawą”. Przekonywano, że Świder ma wiele uroków, „głównym jednak są jego lasy na podłożu gruntów piaszczystych, łatwo przepuszczalnych, oraz liczne plaże rzeczne ocienione drzewami iglastymi i liściastymi. Od wczesnej wiosny do późnej jesieni pełno jest w nim nie tylko stałych letników, lecz także gości przyjeżdżających chociaż na krótko” - pisano.

Sama rzeka stanowiąca jedną z największych atrakcji tej okolicy (jedna z trzech, obok Mieni oraz Wisły wraz z tzw. deltą Świdra oferujących już od międzywojnia rozmaite wodne atrakcje) była opisywana jako czysta i płytka, z piaszczystym dnem, a niekiedy także piaszczystymi brzegami. Rzeka do dziś tworzy łachy i płynie po lesie licznymi zakolami. Niekiedy spotyka się głębsze miejsca, ale w zasadzie, szczególnie w tej okolicy, nadaje się bardziej do zabaw wodnych niż pływania. Do dziś za to modne są spacery korytem Świdrem. Również pokonanie go wszerz nie stanowi żadnego problemu. 

Letnisko

W latach dwudziestych cała linia otwocka szybko zaczęła być znana z uroków letniego wypoczynku. Od 1924 roku letniska były skupione w Gminę Letnisko Falenica. „Na obraz i renomę poszczególnych letnisk składało się wiele elementów. Jakość świadczonych w pensjonatach usług, zaplecze gospodarcze czy dostępność rozrywek decydowały o wyborze tego czy innego miejsca na rodzinny wyjazd. Dla rodziców wysyłających na wakacje swoje dzieci, ważna była przede wszystkim jakość opieki oraz program zajęć dla milusińskich. Linia otwocka, zalecana przez lekarzy jako niezwykle „zdrowotna” słynęła z dziecięcych pensjonatów. Prowadziły je często wychowawczynie warszawskich szkół w wynajmowanych na sezon willach” - pisała lokalna znawczyni dawnych letnisk Lidia Głażewska-Dańko.

W okresie przedwojennym liczona w tysiącach liczba letników znacznie przekraczała mieszkańców tych stron. Sezon trwał od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Niektórzy mieszkali tu całe lato, częściej jednak przybywali na kilka tygodni. Zdarzało się, że pracujący w Warszawie panowie domu odwiedzali małżonkę i dzieci jedynie w weekendy.

Kresem sielanki był wybuch II wojny światowej. Po jej zakończeniu okolica pod względem struktury mieszkańców zmieniła się niekiedy nie do poznania. Zniknęły całe żydowskie rodziny – właściciele majątków w Otwocku. Stopniowo rosła za to liczba stałych mieszkańców tych stron. Kwaterowano ich w dawnych letniskach. Powiększała się też liczba sanatoriów, które powstawały na wzór tych przedwojennych w dawnych pensjonatach.

Atrakcyjność okolicy i bliskość Stolicy sprawiła jednak, że nad Świder znów w sezonie przyjeżdżały tłumy turystów. Świder wyróżniał się czystością i niezmiennie był dość bezpieczny. 

Trzecia młodość

Po 1989 roku sam Świder i inne dawne letniska linii otwockiej coraz bardziej stawały się sypialnią Stolicy. Dawne przedwojenne zabudowania niszczały. Do dziś podczas spaceru nad brzegiem Świdra można spotkać resztki murów dawnych posiadłości czy schodów nad rzekę. Są także zabudowania – w bardzo różnym stanie. I niezmienny las oraz bujna roślinność nad rzeką. 
Świder przeżywa swoją trzecią młodość. W letnie weekendy plaże zaludniają się pragnącymi odpocząć od zgiełku miasta warszawiakami.

Zimowy Świder to jedno z najpopularniejszych miejsc mazowieckich morsów. Różne są też pomysły społeczników i samorządowców na nadświdrzańskie tereny. Rzeka w dużej części jest rezerwatem. Wysuwane więc raz na jakiś czas pomysły, by ją uregulować i zamiast dzikich plaż stworzyć infrastrukturę, która mogłaby przyciągnąć turystów, raczej się nie ziszczą. Przynajmniej na razie wciąż jest to zarazem jedno z najdzikszych i jedno z najpopularniejszych miejsc wypoczynku w bliskiej okolicy Warszawy. 

*Tytuł pochodzi z z utworu K.I. Gałczyńskiego „Wycieczka do Świdra”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe