Kościół wspomina dziś św. Szymona z Lipnicy, „wytrwałego” Świętego

Jeden z najbardziej „wytrwałych” świętych: na beatyfikację czekał ponad 200 lat, a na kanonizację kolejnych 300 – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 18 lipca przypada wspomnienie św. Szymona z Lipnicy, prezbitera. Jego relikwie znajdują się w kościele bernardynów w Krakowie. Jest patronem studentów.
Szymon z Lipnicy
Szymon z Lipnicy / wikimedia.commons CC-BY 3.0/Krzysztof Burghardt - Own work

Młodość

Szymon urodził się ok. 1438 r. w Lipnicy k. Bochni w rodzinie piekarza. Już w dzieciństwie był pobożny i chętny do nauki. Pragnienie wiedzy sprawiło, że w roku 1454 zapisał się do Akademii Krakowskiej, którą ukończył ze stopniem bakałarza. Mimo możliwości dalszego studiowania, porzucił karierę naukową i wstąpił do zakonu. Decyzja ta była następstwem kazań św. Jana Kapistrana, wielkiego kaznodziei pokutnego, który przebywając w Krakowie potrafił tak porywać słowem jego mieszkańców, że przynosili z domów przedmioty zbytku i palili je u stóp kaznodziei na znak pokuty. Wielu słuchaczy zmieniało też swój dotychczasowy sposób życia i szło w ślady Świętego. Jednym z nich był właśnie Szymon z Lipnicy, który wraz z dziesięcioma kolegami z Akademii wstąpił do bernardynów. 

Droga na ołtarze

Zakon ten, sprowadzony do Krakowa przez św. Jana Kapistrana, słynął z gorliwości, Szymon czynił więc szybkie postępy na drodze do doskonałości. Po wyświęceniu na kapłana (1460 r.), powierzano mu wiele odpowiedzialnych funkcji: z każdej wywiązywał się znakomicie. Znany był również jako świetny kaznodzieja, ceniony zarówno przez prosty lud, jak i przez dwór królewski. Tym, co najbardziej jednak wyróżniało Szymona, był jego duch modlitwy, ofiary i całkowitego oddania się Chrystusowi i braciom. To właśnie te przymioty kazały mu odwiedzać chorych w domach i pielęgnować ich w czasie panującej w Krakowie zrazy. Posługa ta doprowadziła go do śmierci, w wieku zaledwie 40 lat, 18 lipca 1482 r. Pochowano go w tym samym dniu, kilka godzin po śmierci, w kościele klasztornym pod ołtarzem, choć on sam chciał być pochowany pod progiem kościoła, aby wszyscy po nim deptali. Beatyfikował go Papież Innocenty XI 24 lutego 1685 r., a kanonizował Benedykt XVI 3 czerwca 2007 r.

Z homilii Papieża Benedykta XVI w dniu kanonizacji św. Szymona z Lipnicy: „Nowy święty, Szymon z Lipnicy, wielki syn ziemi polskiej i świadek Chrystusa o duchowości św. Franciszka z Asyżu, żył w odległych czasach, ale właśnie dziś jest dany Kościołowi jako aktualny wzór chrześcijanina, który – zainspirowany duchem Ewangelii – gotów jest oddać życie za braci. Tak też, przepełniony miłosierną miłością, którą czerpał z Eucharystii, nie ociągał się z niesieniem pomocy chorym dotkniętym zarazą, która i jego doprowadziła do śmierci. Dziś w sposób szczególny zawierzamy jego opiece tych, którzy cierpią z powodu ubóstwa, choroby, osamotnienia i niesprawiedliwości społecznej. Przez jego wstawiennictwo prosimy dla nas o łaskę wytrwałej, czynnej miłości do Chrystusa i do braci”.

Pielgrzymowanie

Wspomnienie św. Szymona z Lipnicy przypada w czasie wakacji, niemal w samym środku sezonu turystycznego, gdy wielu pielgrzymuje po świecie, odwiedzając znane sanktuaria i Ziemię Świętą. Warto więc może przypomnieć, że pielgrzymka do Palestyny i możliwość stąpania po śladach Zbawiciela, wywarły kiedyś ogromny wpływ i niezapomniane duchowe przeżycie na św. Szymona z Lipnicy.

Kilka wieków później podobnych emocji doznała w ojczyźnie Chrystusa Maria Kuncewiczowa, która po nawiedzeniu grobu Zbawiciela napisała: „Znieruchomiałam, stanęło moje serce i stanął czas. Oto spełniam sen wielu pokoleń. Klęczę tak, jak marzyli klęczeć niezliczeni moi dziadkowie, ciotki, stryjowie, osoby białoruskie, mazowieckie, podolskie, ludzie dawno nieżyjący, którzy w godzinie śmierci przyzywali Jezusa. Odpowiedzialność straszna: przeżyć tę chwilę tak, żeby nie zawieść umarłych”.

Korzystając z dobrodziejstw cywilizacji, łatwiej nam dzisiaj pielgrzymować do Ziemi Świętej, Rzymu, Lourdes, Fatimy i tylu innych sanktuariów na świecie. Czy naszemu pielgrzymowaniu towarzyszy refleksja, że „oto spełniamy sen wielu pokoleń”, i drżenie serca, by tak przeżyć te chwile, „aby nie zawieść umarłych”?

Ks. Arkadiusz Nocoń, vaticannews.va/pl 


 

POLECANE
Zdjęcia dzieci w sieci. Eksperci mówią o realnym zagrożeniu Wiadomości
Zdjęcia dzieci w sieci. Eksperci mówią o realnym zagrożeniu

W Polsce ok. 40 proc. rodziców regularnie udostępnia publicznie zdjęcia dzieci, nie zdając sobie sprawy, że wizerunek może być kopiowany lub wykorzystany bez ich kontroli. Eksperci przestrzegają, że każde zdjęcie opublikowane w sieci zostawia trwały cyfrowy ślad na lata.

Nie żyje słynny szkocki piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje słynny szkocki piłkarz

W wieku 72 lat zmarł były szkocki piłkarz John Robertson. Największe sukcesy odniósł w barwach Nottingham Forest, z którym w 1979 i 1980 roku wygrywał Puchar Europy, poprzednika obecnej Ligi Mistrzów. W 1980 zdobył bramkę w finale z Hamburgerem SV, zakończonym wynikiem 1:0.

Bez spiny. Doda opublikowała nietypowe zdjęcie Wiadomości
"Bez spiny". Doda opublikowała nietypowe zdjęcie

Doda, postanowiła spędzić Boże Narodzenie w rodzinnych stronach. Piosenkarka wróciła do domu w Ciechanowie, gdzie świętuje w gronie najbliższych.

Pałac Buckingham wydał komunikat Wiadomości
Pałac Buckingham wydał komunikat

Brytyjski monarcha Karol III w czwartkowym orędziu bożonarodzeniowym podkreślił potrzebę życzliwości, współczucia oraz nadziej w „czasach niepewności”. W wyemitowanym w czwartek w mediach przesłaniu stwierdził, że „historie o triumfie odwagi nad przeciwnościami” dają mu nadzieję.

Niemcy postawili na swoim, Bułgaria przyjmuje euro tylko u nas
Niemcy postawili na swoim, Bułgaria przyjmuje euro

Bułgaria od 1 stycznia 2026 roku wejdzie do strefy euro, mimo politycznego chaosu i sprzeciwu dużej części społeczeństwa. Decyzja forsowana przez obóz Bojko Borisowa pokazuje skuteczność wpływów Berlina w Europie Środkowo-Wschodniej i rodzi pytania o suwerenność państw regionu oraz cenę, jaką płacą za integrację walutową.

Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty Wiadomości
Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty

Policjanci z Łodzi zakończyli wielomiesięczne działania dotyczące serii włamań, do których dochodziło na terenie dzielnicy Polesie. W efekcie zatrzymano 27-letniego mężczyznę, który - jak ustalili śledczy - miał uczynić z przestępstw stałe źródło dochodu.

Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State gorące
Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State

Niemiecka gospodarka traci impet, a kolejne decyzje polityczne i energetyczne pogłębiają kryzys największej gospodarki Europy. Publicysta Zygfryd Czaban stawia tezę, że problemem nie są wyłącznie regulacje klimatyczne, lecz głębszy rozpad niemieckiego modelu państwa, który przez dekady gwarantował stabilność i rozwój.

Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON Wiadomości
Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON

Wszystkie prowokacje nad Bałtykiem oraz przy granicy z Białorusią były pod pełną kontrolą Wojska Polskiego - poinformował w czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz m.in. po tym, jak polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot rozpoznawczy w pobliżu granic przestrzeni powietrznej RP.

Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala Wiadomości
Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala

Spokojny wigilijny wieczór w jednym z domów w Pruszkowie zakończył się dramatem. Podczas rodzinnej kolacji doszło do groźnego wypadku, w wyniku którego poparzone zostało małe dziecko. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północno-wschodnia Europa pozostanie pod wpływem niżu z ośrodkiem nad Morzem Barentsa. Również krańce południowo zachodnie kontynentu są pod wpływem niżu z ośrodkiem w rejonie Balearów. Dalsza część kontynentu pozostanie w obszarze oddziaływania rozległego wyżu z centrum w okolicach Szkocji. Polska jest pod wpływem tego wyżu, w mroźnym powietrzu arktycznym. Jednak po południu z północy zacznie napływać nieco cieplejsze powietrze polarne.

REKLAMA

Kościół wspomina dziś św. Szymona z Lipnicy, „wytrwałego” Świętego

Jeden z najbardziej „wytrwałych” świętych: na beatyfikację czekał ponad 200 lat, a na kanonizację kolejnych 300 – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 18 lipca przypada wspomnienie św. Szymona z Lipnicy, prezbitera. Jego relikwie znajdują się w kościele bernardynów w Krakowie. Jest patronem studentów.
Szymon z Lipnicy
Szymon z Lipnicy / wikimedia.commons CC-BY 3.0/Krzysztof Burghardt - Own work

Młodość

Szymon urodził się ok. 1438 r. w Lipnicy k. Bochni w rodzinie piekarza. Już w dzieciństwie był pobożny i chętny do nauki. Pragnienie wiedzy sprawiło, że w roku 1454 zapisał się do Akademii Krakowskiej, którą ukończył ze stopniem bakałarza. Mimo możliwości dalszego studiowania, porzucił karierę naukową i wstąpił do zakonu. Decyzja ta była następstwem kazań św. Jana Kapistrana, wielkiego kaznodziei pokutnego, który przebywając w Krakowie potrafił tak porywać słowem jego mieszkańców, że przynosili z domów przedmioty zbytku i palili je u stóp kaznodziei na znak pokuty. Wielu słuchaczy zmieniało też swój dotychczasowy sposób życia i szło w ślady Świętego. Jednym z nich był właśnie Szymon z Lipnicy, który wraz z dziesięcioma kolegami z Akademii wstąpił do bernardynów. 

Droga na ołtarze

Zakon ten, sprowadzony do Krakowa przez św. Jana Kapistrana, słynął z gorliwości, Szymon czynił więc szybkie postępy na drodze do doskonałości. Po wyświęceniu na kapłana (1460 r.), powierzano mu wiele odpowiedzialnych funkcji: z każdej wywiązywał się znakomicie. Znany był również jako świetny kaznodzieja, ceniony zarówno przez prosty lud, jak i przez dwór królewski. Tym, co najbardziej jednak wyróżniało Szymona, był jego duch modlitwy, ofiary i całkowitego oddania się Chrystusowi i braciom. To właśnie te przymioty kazały mu odwiedzać chorych w domach i pielęgnować ich w czasie panującej w Krakowie zrazy. Posługa ta doprowadziła go do śmierci, w wieku zaledwie 40 lat, 18 lipca 1482 r. Pochowano go w tym samym dniu, kilka godzin po śmierci, w kościele klasztornym pod ołtarzem, choć on sam chciał być pochowany pod progiem kościoła, aby wszyscy po nim deptali. Beatyfikował go Papież Innocenty XI 24 lutego 1685 r., a kanonizował Benedykt XVI 3 czerwca 2007 r.

Z homilii Papieża Benedykta XVI w dniu kanonizacji św. Szymona z Lipnicy: „Nowy święty, Szymon z Lipnicy, wielki syn ziemi polskiej i świadek Chrystusa o duchowości św. Franciszka z Asyżu, żył w odległych czasach, ale właśnie dziś jest dany Kościołowi jako aktualny wzór chrześcijanina, który – zainspirowany duchem Ewangelii – gotów jest oddać życie za braci. Tak też, przepełniony miłosierną miłością, którą czerpał z Eucharystii, nie ociągał się z niesieniem pomocy chorym dotkniętym zarazą, która i jego doprowadziła do śmierci. Dziś w sposób szczególny zawierzamy jego opiece tych, którzy cierpią z powodu ubóstwa, choroby, osamotnienia i niesprawiedliwości społecznej. Przez jego wstawiennictwo prosimy dla nas o łaskę wytrwałej, czynnej miłości do Chrystusa i do braci”.

Pielgrzymowanie

Wspomnienie św. Szymona z Lipnicy przypada w czasie wakacji, niemal w samym środku sezonu turystycznego, gdy wielu pielgrzymuje po świecie, odwiedzając znane sanktuaria i Ziemię Świętą. Warto więc może przypomnieć, że pielgrzymka do Palestyny i możliwość stąpania po śladach Zbawiciela, wywarły kiedyś ogromny wpływ i niezapomniane duchowe przeżycie na św. Szymona z Lipnicy.

Kilka wieków później podobnych emocji doznała w ojczyźnie Chrystusa Maria Kuncewiczowa, która po nawiedzeniu grobu Zbawiciela napisała: „Znieruchomiałam, stanęło moje serce i stanął czas. Oto spełniam sen wielu pokoleń. Klęczę tak, jak marzyli klęczeć niezliczeni moi dziadkowie, ciotki, stryjowie, osoby białoruskie, mazowieckie, podolskie, ludzie dawno nieżyjący, którzy w godzinie śmierci przyzywali Jezusa. Odpowiedzialność straszna: przeżyć tę chwilę tak, żeby nie zawieść umarłych”.

Korzystając z dobrodziejstw cywilizacji, łatwiej nam dzisiaj pielgrzymować do Ziemi Świętej, Rzymu, Lourdes, Fatimy i tylu innych sanktuariów na świecie. Czy naszemu pielgrzymowaniu towarzyszy refleksja, że „oto spełniamy sen wielu pokoleń”, i drżenie serca, by tak przeżyć te chwile, „aby nie zawieść umarłych”?

Ks. Arkadiusz Nocoń, vaticannews.va/pl 



 

Polecane