Czarna Góra dalej od Moskwy

Czarna Góra dalej od Moskwy

Czarnogóra, ten prymus integracji europejskiej na Bałkanach Zachodnich systematycznie oddala się od Rosji. Nie było to – i cały czas do końca nie jest – oczywiste. Bo przecież to właśnie tu, w Montenegro mieszka co najmniej kilkadziesiąt tysięcy Rosjan, co jak na kraj liczący obecnie trochę ponad 600 tysięcy obywateli jest bardzo pokaźną liczbą. Skądinąd ciekawy jest fakt, że mimo tego, że kraj ten wstąpił do NATO już sześć lat temu, Rosjanie, którzy tu cały czas przybywają – zwiększenie ich liczby nastąpiło po agresji Rosji na Ukrainę – w błyskawicznym tempie uzyskują karty stałego pobytu. To właśnie Rosjanie, ale też po części Ukraińcy i przedstawiciele innych nacji, nawet azjatyckich, obficie korzystali z możliwości faktycznego nabycia obywatelstwa tego kraju. Wprowadził to ustępujący właśnie rząd. Cena była w miarę dostępna – dwieście tysięcy euro. Pomysł wypalił i skromny budżet kraju, którego skrót nazwy na tablicach rejestracyjnych to MNE, został mocno zasilony. Czy będzie miało to reperkusje w przyszłości w obszarze bezpieczeństwa kraju? Życie pokaże. Zapewne coś za coś. Charakterystyczne, że możliwość nabywania obywatelstwa Czarnogóry miała być ograniczona do roku 2022 włącznie. Nie tak dawno ogłoszono, że zostaje to przedłużone na ten rok pod warunkiem, że stosowne dokumenty wpłynęły do końca roku ubiegłego. To oczywiście pewna furtka do przedłużenia tego zyskownego dla państwa procederu. Czy z furtki zrobi się brama? Znowu powiem: życie pokaże.

 

Willa Romana Abramowicza i rosyjska mowa w Budvie

 

To właśnie w Czarnogórze swoje wille na bardzo atrakcyjnym wybrzeżu ma część rosyjskich oligarchów. Najbardziej z nich znany to były właściciel piłkarskiego klubowego mistrza Europy (niegdyś) Chelsea Londyn – Roman Abramowicz. Do swojej rezydencji przypływa olbrzymim luksusowym jachtem. Rosjanie upodobali sobie urokliwe miasteczko Budva nad Adriatykiem. Słychać tam rosyjski, choć trzeba wziąć poprawkę, że językiem tym posługują się także w niemałej mierze Ukraińcy, których przyjechało po 24 lutym 2022 aż 30 tysięcy – co daje pokaźny procent, biorąc pod uwagę czarnogórską populację. Skądinąd taka sama liczba Ukraińców mieszkała tu jeszcze przed agresją Rosji na ich kraj.

 

Montenegro to ciekawy przypadek. Z jednej strony Rosjanie robili wszystko, aby nie dopuścić do akcesji tego kraju do NATO, inspirując tutaj oraz wspierając logistycznie (i dając dla realizacji własnych agentów wywiadu...) próbę zamachu stanu, która miała miejsce w 2016 roku. Nie udało się obalić legalnego proatlantyckiego rządu i w efekcie Czarnogóra rok później stała się pierwszym krajem Bałkanów Zachodnich, który przystąpił do Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego. A jednocześnie -z drugiej strony -  dotychczas, choć aresztowano przywódców puczu, liderów bardzo mocnej tu wspólnoty serbskiej, żadnemu z nich włos z głowy nie spadł i choć siedem lat toczą się postępowania przeciwko nim żaden wyrok dotąd nie zapadł!

 

Rosyjscy hakerzy kontra Montenegro i... pomnik Puszkina, szkoła Gorkiego

 

W Polsce opinia publiczna, a przynajmniej jej lwia część wie o największym ataku hakerskim na instytucje rządowe państwa członkowskiego NATO i UE, jakiego ofiarą padła w roku 2008 Estonia. Oczywiście sprawcą tamtego ataku byli Rosjanie. Tymczasem mało kto w naszym kraju zdaje sobie sprawę , że od czasu tej cybernetycznej agresji na Talin, kolejnym celem największego ataku Rosji była… waśnie Czarnogóra. Miało to miejsce w sierpniu zeszłego roku. Sparaliżowane zostały wszystkie instytucje centralne Czarnogóry na czele z MSZ. Atak miał, niestety, swoje daleko idące skutki, bo szeregu danych, numerów telefonów, maili, nie odzyskano do tej pory. Czarnogórze pomocy udzieliły wówczas, co jest tajemnicą poliszynela, służby dwóch państw NATO: Polski i USA. Nasi specjaliści od cyberwojny przyjechali do Podgoricy (czarnogórska stolica) wesprzeć bezbronne, jak się okazało, bałkańskie państwo, które przestawiło drogowskazy w kierunku euroatlantyckim i europejskim.

 

A jednak wpływy rosyjskie widać tu i czuć. Tuż koło mojego hotelu przechodzę obok pomnika Aleksandra Puszkina, który jest darem Moskwy dla Podgoricy. W parku Niegosza (czarnogórski poeta) stoi pomnik Włodzimierza Wysockiego – barda niepokornego i ożenionego z Francuzką, wszak jednak reprezentanta kultury rosyjskiej. Pewnie to nie dziwne skoro pieśniarz pisał, że gdyby mógł mieć drugą ojczyznę, to byłaby nią Czarnogóra.... Tuż koło tego pomnika - most o nazwie Moskwa, również będący darem stolicy Rosji dla stolicy Czarnogóry.

 

Jestem tu jako jeden z trzech obserwatorów z ramienia Parlamentu Europejskiego na wybory parlamentarne. Jeden z lokali wyborczych mieści się w szkole w nadmorskim (i pięknym) mieście Kotor. Gdy tam wchodzę, od razu rzuca się w oczy popiersie Maksyma Gorkiego oraz umieszczony w centralnym miejscu szkoły życiorys pisarza i cytaty z jego twórczości. Oczywiście można wskazywać, że Czarnogóra ,tak jak Serbia i Bułgaria w naturalny sposób szukały pomocy Rosji w starciu z islamskim Imperium Otomańskim. To prawda, trudno więc negować te bałkańskie predylekcje kulturowe i otwartość na rosyjską kulturę, jednak tylko dopóki nie będzie się to przekładało na politykę zagraniczną. A czy się przekłada? Jak widać, skoro Czarnogóra jest od sześciu lat w NATO, jest wskazywana jako państwo, które być może z Bałkanów Zachodnich wejdzie do Unii Europejskiej jako pierwsze– niekoniecznie, choć lepiej chuchać na zimne.

 

Coraz mniej Czarnogórców w Czarnogórze?

 

Władze Czarnogóry jakoś unikają organizacji zapowiedzianego już spisu powszechnego. Trochę to przypomina sytuację w Libanie, gdzie spis nie jest już od dwóch dekad organizowany, ponieważ istnieje obawa, że proporcje między chrześcijanami a muzułmanami zostały zmienione na tyle na niekorzyść naszych braci w wierze, że wyznawcy islamu nie zaakceptowaliby powierzenia funkcji prezydenta kraju wyznawcy Chrystusa, choć jest to od dawna uzgodnione. W Montenego Czarnogórcy obawiają się, że w wyniku olbrzymiej emigracji ludzi młodych rdzenni mieszkańcy nie stanowią już połowę mieszkańców, a najliczniejszą nacją mieliby być Serbowie!

 

Wybory parlamentarne, które odbyły się w „Crnej Gorze” jak w macierzystym języku miejscowi nazywają swoją ojczyznę, dały niewielkie zwycięstwo partii nowego prezydenta Jakova Milatovića „Europa Sad”, co oznacza „Europa Teraz”, która nieznacznie wyprzedziła postkomunistów dotychczasowego prezydenta Milo Dukanovića (jego partia rządziła Montenegro przez trzy dekady !). Jednak rząd powstanie dzięki „demokratom”, czyli partii Serbów, a tej z kolei zarzucają, że zerka w kierunku Moskwy. Jak widać, dopiero po czynach poznamy linię polityki zagranicznej dopiero tworzonego gabinetu. Część potencjalnego rządu chce, aby samochód z Montenegro skręcał w kierunku Zachodu, a część odwrotnie. W Czarnogórze nic nie może być, jak widać, do końca jednoznaczne i oczywiste.

 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (22.06.2023)


 

POLECANE
Czy uda się wepchnąć dżinna z powrotem do butelki? tylko u nas
Czy uda się wepchnąć dżinna z powrotem do butelki?

Bardzo dobrze, że prowadzący z nim rozmowę w Radiu Wnet Łukasz Jankowski przerwał wywiad po jego słowach o "fejkowych komorach gazowych". Ale dlaczego człowiek o takich poglądach w ogóle się tam znalazł? Dlaczego został mu udostępniony mikrofon? Czy redakcja nie mogła przewidzieć, co będzie mówił?

Reprezentacja Polski ma nowego trenera Wiadomości
Reprezentacja Polski ma nowego trenera

Po ponad miesiącu od rezygnacji Michała Probierza, Polski Związek Piłki Nożnej zdecydował, kto przejmie stery w reprezentacji Polski. Jak ustalił Polsat News, nowym selekcjonerem zostanie Jan Urban.

Pożar w Siemianowicach Śląskich. Komunikat RCB dla mieszkańców Wiadomości
Pożar w Siemianowicach Śląskich. Komunikat RCB dla mieszkańców

RCB wydało w poniedziałek wieczorem alert dotyczący pożaru hali produkcyjnej przy ul. Chemicznej w Siemianowicach Śląskich. Mieszkańcy proszeni są o niezbliżanie się do miejsca pożaru oraz o zamknięcie okien, aby uniknąć narażenia na szkodliwy dym.

Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać

Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) poinformował w poniedziałek o wycofaniu ze sprzedaży łyżki cedzakowej, która może zagrażać zdrowiu. Produkt był dostępny w sklepach sieci TEDi w całej Polsce.

Największe zderzenie czarnych dziur w historii badań. Naukowcy nie kryją zdumienia Wiadomości
Największe zderzenie czarnych dziur w historii badań. Naukowcy nie kryją zdumienia

Naukowcy odkryli największe w historii zderzenie dwóch czarnych dziur, każdej o masie ponad 100 razy większej od masy Słońca – ogłosiło w poniedziałek międzynarodowe konsorcjum LIGO-Virgo-KAGRA. W wyniku kolizji powstała jeszcze masywniejsza czarna dziura, oddalona od Ziemi o ok. 10 mld lat świetlnych.

Zachowuję optymizm. Poseł PiS trafił do szpitala Wiadomości
"Zachowuję optymizm". Poseł PiS trafił do szpitala

Poseł Jacek Osuch (Prawo i Sprawiedliwość) opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie ze szpitala. W krótkim wpisie poinformował, że trafił na leczenie, jednocześnie dziękując lekarzom za opiekę i zwracając się z apelem do obserwatorów.

Trump stawia Putinowi ultimatum. „Jesteśmy bardzo niezadowoleni” Wiadomości
Trump stawia Putinowi ultimatum. „Jesteśmy bardzo niezadowoleni”

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w poniedziałek na spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte, że Stany Zjednoczone będą wysyłać Ukrainie uzbrojenie, za które zapłacą Europejczycy.

Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

Nowe rondo powstanie w miejscowości Mokre koło Grudziądza (Kujawsko-pomorskie) na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 55 z drogami powiatowymi 1351C i 1357C. Wartość inwestycji sięgnie ponad 11,8 mln zł - poinformował w poniedziałek Oddział GDDKiA w Bydgoszczy.

Pożar hali w Siemianowicach Śląskich z ostatniej chwili
Pożar hali w Siemianowicach Śląskich

W poniedziałek 14 lipca po godz. 14 w Siemianowicach Śląskich przy ul. Chemicznej wybuchł pożar hali produkcyjno-magazynowej. Na miejscu jest kilkanaście zastępów straży pożarnej.

Zielona rewolucja uderza w Holandię. Brakuje prądu i infrastruktury Wiadomości
Zielona rewolucja uderza w Holandię. Brakuje prądu i infrastruktury

Choć Holandia uchodzi za lidera zielonej transformacji, dziś boryka się z poważnym kryzysem energetycznym. Sieć elektroenergetyczna nie nadąża za rosnącym zapotrzebowaniem, a tysiące firm i instytucji czeka na możliwość podłączenia do prądu.

REKLAMA

Czarna Góra dalej od Moskwy

Czarna Góra dalej od Moskwy

Czarnogóra, ten prymus integracji europejskiej na Bałkanach Zachodnich systematycznie oddala się od Rosji. Nie było to – i cały czas do końca nie jest – oczywiste. Bo przecież to właśnie tu, w Montenegro mieszka co najmniej kilkadziesiąt tysięcy Rosjan, co jak na kraj liczący obecnie trochę ponad 600 tysięcy obywateli jest bardzo pokaźną liczbą. Skądinąd ciekawy jest fakt, że mimo tego, że kraj ten wstąpił do NATO już sześć lat temu, Rosjanie, którzy tu cały czas przybywają – zwiększenie ich liczby nastąpiło po agresji Rosji na Ukrainę – w błyskawicznym tempie uzyskują karty stałego pobytu. To właśnie Rosjanie, ale też po części Ukraińcy i przedstawiciele innych nacji, nawet azjatyckich, obficie korzystali z możliwości faktycznego nabycia obywatelstwa tego kraju. Wprowadził to ustępujący właśnie rząd. Cena była w miarę dostępna – dwieście tysięcy euro. Pomysł wypalił i skromny budżet kraju, którego skrót nazwy na tablicach rejestracyjnych to MNE, został mocno zasilony. Czy będzie miało to reperkusje w przyszłości w obszarze bezpieczeństwa kraju? Życie pokaże. Zapewne coś za coś. Charakterystyczne, że możliwość nabywania obywatelstwa Czarnogóry miała być ograniczona do roku 2022 włącznie. Nie tak dawno ogłoszono, że zostaje to przedłużone na ten rok pod warunkiem, że stosowne dokumenty wpłynęły do końca roku ubiegłego. To oczywiście pewna furtka do przedłużenia tego zyskownego dla państwa procederu. Czy z furtki zrobi się brama? Znowu powiem: życie pokaże.

 

Willa Romana Abramowicza i rosyjska mowa w Budvie

 

To właśnie w Czarnogórze swoje wille na bardzo atrakcyjnym wybrzeżu ma część rosyjskich oligarchów. Najbardziej z nich znany to były właściciel piłkarskiego klubowego mistrza Europy (niegdyś) Chelsea Londyn – Roman Abramowicz. Do swojej rezydencji przypływa olbrzymim luksusowym jachtem. Rosjanie upodobali sobie urokliwe miasteczko Budva nad Adriatykiem. Słychać tam rosyjski, choć trzeba wziąć poprawkę, że językiem tym posługują się także w niemałej mierze Ukraińcy, których przyjechało po 24 lutym 2022 aż 30 tysięcy – co daje pokaźny procent, biorąc pod uwagę czarnogórską populację. Skądinąd taka sama liczba Ukraińców mieszkała tu jeszcze przed agresją Rosji na ich kraj.

 

Montenegro to ciekawy przypadek. Z jednej strony Rosjanie robili wszystko, aby nie dopuścić do akcesji tego kraju do NATO, inspirując tutaj oraz wspierając logistycznie (i dając dla realizacji własnych agentów wywiadu...) próbę zamachu stanu, która miała miejsce w 2016 roku. Nie udało się obalić legalnego proatlantyckiego rządu i w efekcie Czarnogóra rok później stała się pierwszym krajem Bałkanów Zachodnich, który przystąpił do Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego. A jednocześnie -z drugiej strony -  dotychczas, choć aresztowano przywódców puczu, liderów bardzo mocnej tu wspólnoty serbskiej, żadnemu z nich włos z głowy nie spadł i choć siedem lat toczą się postępowania przeciwko nim żaden wyrok dotąd nie zapadł!

 

Rosyjscy hakerzy kontra Montenegro i... pomnik Puszkina, szkoła Gorkiego

 

W Polsce opinia publiczna, a przynajmniej jej lwia część wie o największym ataku hakerskim na instytucje rządowe państwa członkowskiego NATO i UE, jakiego ofiarą padła w roku 2008 Estonia. Oczywiście sprawcą tamtego ataku byli Rosjanie. Tymczasem mało kto w naszym kraju zdaje sobie sprawę , że od czasu tej cybernetycznej agresji na Talin, kolejnym celem największego ataku Rosji była… waśnie Czarnogóra. Miało to miejsce w sierpniu zeszłego roku. Sparaliżowane zostały wszystkie instytucje centralne Czarnogóry na czele z MSZ. Atak miał, niestety, swoje daleko idące skutki, bo szeregu danych, numerów telefonów, maili, nie odzyskano do tej pory. Czarnogórze pomocy udzieliły wówczas, co jest tajemnicą poliszynela, służby dwóch państw NATO: Polski i USA. Nasi specjaliści od cyberwojny przyjechali do Podgoricy (czarnogórska stolica) wesprzeć bezbronne, jak się okazało, bałkańskie państwo, które przestawiło drogowskazy w kierunku euroatlantyckim i europejskim.

 

A jednak wpływy rosyjskie widać tu i czuć. Tuż koło mojego hotelu przechodzę obok pomnika Aleksandra Puszkina, który jest darem Moskwy dla Podgoricy. W parku Niegosza (czarnogórski poeta) stoi pomnik Włodzimierza Wysockiego – barda niepokornego i ożenionego z Francuzką, wszak jednak reprezentanta kultury rosyjskiej. Pewnie to nie dziwne skoro pieśniarz pisał, że gdyby mógł mieć drugą ojczyznę, to byłaby nią Czarnogóra.... Tuż koło tego pomnika - most o nazwie Moskwa, również będący darem stolicy Rosji dla stolicy Czarnogóry.

 

Jestem tu jako jeden z trzech obserwatorów z ramienia Parlamentu Europejskiego na wybory parlamentarne. Jeden z lokali wyborczych mieści się w szkole w nadmorskim (i pięknym) mieście Kotor. Gdy tam wchodzę, od razu rzuca się w oczy popiersie Maksyma Gorkiego oraz umieszczony w centralnym miejscu szkoły życiorys pisarza i cytaty z jego twórczości. Oczywiście można wskazywać, że Czarnogóra ,tak jak Serbia i Bułgaria w naturalny sposób szukały pomocy Rosji w starciu z islamskim Imperium Otomańskim. To prawda, trudno więc negować te bałkańskie predylekcje kulturowe i otwartość na rosyjską kulturę, jednak tylko dopóki nie będzie się to przekładało na politykę zagraniczną. A czy się przekłada? Jak widać, skoro Czarnogóra jest od sześciu lat w NATO, jest wskazywana jako państwo, które być może z Bałkanów Zachodnich wejdzie do Unii Europejskiej jako pierwsze– niekoniecznie, choć lepiej chuchać na zimne.

 

Coraz mniej Czarnogórców w Czarnogórze?

 

Władze Czarnogóry jakoś unikają organizacji zapowiedzianego już spisu powszechnego. Trochę to przypomina sytuację w Libanie, gdzie spis nie jest już od dwóch dekad organizowany, ponieważ istnieje obawa, że proporcje między chrześcijanami a muzułmanami zostały zmienione na tyle na niekorzyść naszych braci w wierze, że wyznawcy islamu nie zaakceptowaliby powierzenia funkcji prezydenta kraju wyznawcy Chrystusa, choć jest to od dawna uzgodnione. W Montenego Czarnogórcy obawiają się, że w wyniku olbrzymiej emigracji ludzi młodych rdzenni mieszkańcy nie stanowią już połowę mieszkańców, a najliczniejszą nacją mieliby być Serbowie!

 

Wybory parlamentarne, które odbyły się w „Crnej Gorze” jak w macierzystym języku miejscowi nazywają swoją ojczyznę, dały niewielkie zwycięstwo partii nowego prezydenta Jakova Milatovića „Europa Sad”, co oznacza „Europa Teraz”, która nieznacznie wyprzedziła postkomunistów dotychczasowego prezydenta Milo Dukanovića (jego partia rządziła Montenegro przez trzy dekady !). Jednak rząd powstanie dzięki „demokratom”, czyli partii Serbów, a tej z kolei zarzucają, że zerka w kierunku Moskwy. Jak widać, dopiero po czynach poznamy linię polityki zagranicznej dopiero tworzonego gabinetu. Część potencjalnego rządu chce, aby samochód z Montenegro skręcał w kierunku Zachodu, a część odwrotnie. W Czarnogórze nic nie może być, jak widać, do końca jednoznaczne i oczywiste.

 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (22.06.2023)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe