Aleksandra Jakubiak: Przyjemności dla zaawansowanych

Istnieje powiedzenie, że prostota jest najwyższą formą wyrafinowania i jest to w jakimś sensie prawda, ponieważ im mniejsza potrzeba stymulowania odczucia przyjemności, „ulepszania” rzeczywistości, tym głębiej dociera do nas złożoność otaczającego świata. Szmer traw, promienie słońca na twarzy, zapach iglaków, widok nieba, dotyk drewna ławki na plecach i ziemi pod bosymi stopami, posmak soli z powietrza na języku, wspomnienie przypraw dodanych do obiadu, płuca pełne tlenu, to mieszanka dla prawdziwego konesera. Kiedy zaczynamy gustować w czymś bardziej wysublimowanym niż to, co proponują reklamy okazuje się, że kobieta nie musi być umalowana, by była piękna, muzyka nie musi posiadać megabassów, by docierać do serca, zapach nie musi pochodzić z drogiej perfumerii, by budzić wspomnienia pełne ciepłych uczuć, romans nie musi optować w rwane emocje i pruć flaków, by przejmować i angażować duszę. Aby jednak tego wszystkiego doświadczać trzeba być nie lada maniakiem przyjemności. Droga do tego jest wymagająca, konieczne przewietrzenie głowy, zmycie z siebie lat doświadczeń w karmieniu się karykaturą rzeczywistości krzyczącej z telewizora, pubu, czy sklepowej witryny, żeby obudzić w sobie potrzebę czegoś więcej niż kupowana za duże pieniądze imitacja piękna i ekscytacji.
 Aleksandra Jakubiak: Przyjemności dla zaawansowanych
/ morguefile.com

 

Jedną z charakterystycznych cech rozkoszy sławionych przez ludzkość jest gonitwa za coraz silniejszymi bodźcami. Mówię to, ponieważ strawiłam wiele sił na osiąganie swoistego mistrzostwa w tej pogoni. Potrzebowałam dla przykładu, coraz bardziej ekskluzywnych kosmetyków i prestiżowych marek ubrań, coraz większego poklasku, coraz bardziej ekstremalnych przeżyć, większych ilości, lepszej jakości, głośniejszego zapewniania, silniejszego pobudzania danego zmysłu lub emocji, by w ogóle cokolwiek poczuć. Z naturalną przyjemnością jest dokładnie na odwrót, im dłużej jej doświadczam, tym dotyka mnie głębiej. Ile zapachów składa się na mieszankę, którą oddycham, ile jest różnych tonów dźwięków wydawanych przez wiatr, kiedy styka się on z rozmaitymi przeszkodami: liśćmi brzozy, koronami sosen, dywanem traw, moją skórą i ubraniem, dachem domu, szybą, krzakiem hortensji, flagą, włosami? Efektem przeżycia pozytywnej stymulacji proponowanej przez billboardy lub szacowne gremia smakoszy jest zawsze pustka i poszukiwanie dalszego zaspokojenia. Delektowanie się tym, co dane nam wokół, bardzo często za darmo, rodzi odprężenie i pobudza siły. Uważam, że różnica między tymi dwoma rodzajami przyjemności zasadza się na osi wokół której się one kręcą, pierwsze na pożądaniu, drugie na zachwycie i wdzięczności. Zachwyt zakłada wyjście poza siebie i skupienie się na czymś zewnętrznym od nas, pożądanie jest z kolei upychaniem w siebie tego, czego w naszym pojęciu brakuje nam do satysfakcji. Jest to jednak tylko zapychanie wewnętrznych dziur, które po zadanych ranach bronią się przed wpuszczeniem w nie życia… A wszędzie dookoła jest tak nieprawdopodobnie olbrzymia ilość pozytywnych impulsów, tyle tylko, że w naszych czasach stanowią one, niestety, level expert.
 

Wspaniałość nieba: synchronizacja lotu ptaków; różne typy i siły wichrów w zależności od wysokości, na których się znajdują, pchające setki rozmaitych rodzajów chmur-oceanów nad naszymi głowami; rozłożone w czasie opady deszczu lub śniegu, które spadając na  ziemię za jednym zamachem zmiażdżyłyby mieszkańców planety, a lecąc kroplami podtrzymują świat przy życiu; różnica w odbiorze temperatury promieni słonecznych w zależności od tego, czy są one przesłonięte kilkoma cienkimi liśćmi zanim zetkną się z naszą skórą. Wszystko to tworzy obraz nieogarnionej ludzkim rozumem koordynacji. Tyle i o ileż więcej zabiegów koniecznych jest, abyśmy w ogóle mogli istnieć. I cały ten przepych jest na wyciagnięcie ręki, na podniesienie wzroku dla każdego z nas z osobna.
 

Kim jest Istota, która za to wszystko odpowiada i obdarza nas tymi „himalajami” bodźców? Jak powiedział człowiek, który absolutnie zachwycił mnie swoim postrzeganiem działania Bożego w codzienności: „Wchodzę na śniadanie, a tu tyle gatunków sera na stole, taki kolor, taki smak… Co to za Bóg, który daje mi aż tyle? Nooo, to naprawdę super Bóg”.
 

Nasze wyjście poza siebie i zachwyt nad tym, co tworzone jest specjalnie dla nas na ogół popycha obserwację i chłonięcie dalej, ku wpatrywaniu się prosto w oblicze Dawcy, ta przyjemność jest zatem nieskończona. To już jednak ekstaza z najwyższej półki, „trudno dostępna”, ponieważ dzisiejszy człowiek świat rozczłonkowuje, ale na niego nie patrzy.


#REKLAMA_POZIOMA#


 

POLECANE
Ofiary własnych kłamstw tylko u nas
Ofiary własnych kłamstw

W polityce, po lewej stronie, króluje zasada "Jeśli się że mną nie zgadzasz, jesteś faszystą". Faszystą jest więc np. Trump, Orban, Meloni i Le Pen. Nawet gorzej: oni dla wielu są reinkarnacjami Hitlera.

Jest pierwszy sondaż parlamentarny po wyborach z ostatniej chwili
Jest pierwszy sondaż parlamentarny po wyborach

Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracownię IBRiS dla dziennika "Rzeczpospolita" liderem zestawienia jest Koalicja Obywatelska.

Zaginęła 17-letnia Anna. Policja prosi o pomoc z ostatniej chwili
Zaginęła 17-letnia Anna. Policja prosi o pomoc

Gliwicka policja poszukuje 17-letniej Anny Wójcik, która w sobotę wyszła do parku Chopina i zaginęła.

Chaos na ulicach Los Angeles. Donald Trump zabrał głos z ostatniej chwili
Chaos na ulicach Los Angeles. Donald Trump zabrał głos

Donald Trump zapytany o wysłanie 2 tysięcy gwardzistów do Los Angeles, twierdzi, że uratowali oni miasto przed zniszczeniem podczas gwałtownych protestów.

Wyniki wyborów. Jest nowy komunikat szefa PKW z ostatniej chwili
Wyniki wyborów. Jest nowy komunikat szefa PKW

W poniedziałek odbyło się "spotkanie organizacyjne" przedstawicieli Państwowej Komisji Wyborczej. Wieczorem pojawił się komunikat podpisany przez szefa PKW Sylwestra Marciniaka.

Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego. Marszałek Sejmu podał datę z ostatniej chwili
Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego. Marszałek Sejmu podał datę

''Jeśli Sąd Najwyższy potwierdzi ważność wyborów, zwołam na 6 sierpnia Zgromadzenie Narodowe, by odebrać przysięgę od prezydenta Karola Nawrockiego'' – poinformował marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Konflikt w kadrze. Tomaszewski nie przebierał w słowach z ostatniej chwili
Konflikt w kadrze. Tomaszewski nie przebierał w słowach

– Przede wszystkim karty powinien rozdawać selekcjoner. Jestem całym sercem za Michałem Probierzem – stwierdził Jan Tomaszewski, były wybitny reprezentant Polski.

Michnik chce budować z Trzaskowskim międzynarodówkę pilne
Michnik chce budować z Trzaskowskim międzynarodówkę

Dzisiaj w Darłowie Międzynarodową Nagrodę Króla Eryka Pomorskiego za "zasługi na rzecz budowania pokoju i jedności w Europie" otrzymała Věra Jourová, czeska polityk, prawnik, była wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej. Laureatka otrzymała medal z rąk Adama Michnika, który z tej okazji wygłosił okolicznościowe przemówienie, w którym nie zabrakło nawiązań do ostatnich wyborów prezydenckich.

Lot Polaka w kosmos przełożony. Jest komunikat z ostatniej chwili
Lot Polaka w kosmos przełożony. Jest komunikat

Silne wiatry przesunęły start Ax-4. Falcon 9 z Polakiem wystartuje najwcześniej 11 czerwca o 14:00 czasu polskiego.

Wjechał bmw w nastolatków – był pod wpływem narkotyków. Jest wniosek o areszt z ostatniej chwili
Wjechał bmw w nastolatków – był pod wpływem narkotyków. Jest wniosek o areszt

Prokuratura Rejonowa w Końskich przedstawiła zarzuty i skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 30-letniego mężczyzny, który będąc pod wpływem narkotyków, wjechał w grupę jadących rowerami nastolatków. Dwóch chłopców doznało obrażeń zagrażających życiu.

REKLAMA

Aleksandra Jakubiak: Przyjemności dla zaawansowanych

Istnieje powiedzenie, że prostota jest najwyższą formą wyrafinowania i jest to w jakimś sensie prawda, ponieważ im mniejsza potrzeba stymulowania odczucia przyjemności, „ulepszania” rzeczywistości, tym głębiej dociera do nas złożoność otaczającego świata. Szmer traw, promienie słońca na twarzy, zapach iglaków, widok nieba, dotyk drewna ławki na plecach i ziemi pod bosymi stopami, posmak soli z powietrza na języku, wspomnienie przypraw dodanych do obiadu, płuca pełne tlenu, to mieszanka dla prawdziwego konesera. Kiedy zaczynamy gustować w czymś bardziej wysublimowanym niż to, co proponują reklamy okazuje się, że kobieta nie musi być umalowana, by była piękna, muzyka nie musi posiadać megabassów, by docierać do serca, zapach nie musi pochodzić z drogiej perfumerii, by budzić wspomnienia pełne ciepłych uczuć, romans nie musi optować w rwane emocje i pruć flaków, by przejmować i angażować duszę. Aby jednak tego wszystkiego doświadczać trzeba być nie lada maniakiem przyjemności. Droga do tego jest wymagająca, konieczne przewietrzenie głowy, zmycie z siebie lat doświadczeń w karmieniu się karykaturą rzeczywistości krzyczącej z telewizora, pubu, czy sklepowej witryny, żeby obudzić w sobie potrzebę czegoś więcej niż kupowana za duże pieniądze imitacja piękna i ekscytacji.
 Aleksandra Jakubiak: Przyjemności dla zaawansowanych
/ morguefile.com

 

Jedną z charakterystycznych cech rozkoszy sławionych przez ludzkość jest gonitwa za coraz silniejszymi bodźcami. Mówię to, ponieważ strawiłam wiele sił na osiąganie swoistego mistrzostwa w tej pogoni. Potrzebowałam dla przykładu, coraz bardziej ekskluzywnych kosmetyków i prestiżowych marek ubrań, coraz większego poklasku, coraz bardziej ekstremalnych przeżyć, większych ilości, lepszej jakości, głośniejszego zapewniania, silniejszego pobudzania danego zmysłu lub emocji, by w ogóle cokolwiek poczuć. Z naturalną przyjemnością jest dokładnie na odwrót, im dłużej jej doświadczam, tym dotyka mnie głębiej. Ile zapachów składa się na mieszankę, którą oddycham, ile jest różnych tonów dźwięków wydawanych przez wiatr, kiedy styka się on z rozmaitymi przeszkodami: liśćmi brzozy, koronami sosen, dywanem traw, moją skórą i ubraniem, dachem domu, szybą, krzakiem hortensji, flagą, włosami? Efektem przeżycia pozytywnej stymulacji proponowanej przez billboardy lub szacowne gremia smakoszy jest zawsze pustka i poszukiwanie dalszego zaspokojenia. Delektowanie się tym, co dane nam wokół, bardzo często za darmo, rodzi odprężenie i pobudza siły. Uważam, że różnica między tymi dwoma rodzajami przyjemności zasadza się na osi wokół której się one kręcą, pierwsze na pożądaniu, drugie na zachwycie i wdzięczności. Zachwyt zakłada wyjście poza siebie i skupienie się na czymś zewnętrznym od nas, pożądanie jest z kolei upychaniem w siebie tego, czego w naszym pojęciu brakuje nam do satysfakcji. Jest to jednak tylko zapychanie wewnętrznych dziur, które po zadanych ranach bronią się przed wpuszczeniem w nie życia… A wszędzie dookoła jest tak nieprawdopodobnie olbrzymia ilość pozytywnych impulsów, tyle tylko, że w naszych czasach stanowią one, niestety, level expert.
 

Wspaniałość nieba: synchronizacja lotu ptaków; różne typy i siły wichrów w zależności od wysokości, na których się znajdują, pchające setki rozmaitych rodzajów chmur-oceanów nad naszymi głowami; rozłożone w czasie opady deszczu lub śniegu, które spadając na  ziemię za jednym zamachem zmiażdżyłyby mieszkańców planety, a lecąc kroplami podtrzymują świat przy życiu; różnica w odbiorze temperatury promieni słonecznych w zależności od tego, czy są one przesłonięte kilkoma cienkimi liśćmi zanim zetkną się z naszą skórą. Wszystko to tworzy obraz nieogarnionej ludzkim rozumem koordynacji. Tyle i o ileż więcej zabiegów koniecznych jest, abyśmy w ogóle mogli istnieć. I cały ten przepych jest na wyciagnięcie ręki, na podniesienie wzroku dla każdego z nas z osobna.
 

Kim jest Istota, która za to wszystko odpowiada i obdarza nas tymi „himalajami” bodźców? Jak powiedział człowiek, który absolutnie zachwycił mnie swoim postrzeganiem działania Bożego w codzienności: „Wchodzę na śniadanie, a tu tyle gatunków sera na stole, taki kolor, taki smak… Co to za Bóg, który daje mi aż tyle? Nooo, to naprawdę super Bóg”.
 

Nasze wyjście poza siebie i zachwyt nad tym, co tworzone jest specjalnie dla nas na ogół popycha obserwację i chłonięcie dalej, ku wpatrywaniu się prosto w oblicze Dawcy, ta przyjemność jest zatem nieskończona. To już jednak ekstaza z najwyższej półki, „trudno dostępna”, ponieważ dzisiejszy człowiek świat rozczłonkowuje, ale na niego nie patrzy.


#REKLAMA_POZIOMA#



 

Polecane
Emerytury
Stażowe