Franciszek o kapłaństwie: Cztery wymiary bliskości

O czterech bliskościach kapłana: z Bogiem, ze swoim biskupem, z innymi prezbiterami i z powierzonymi mu ludźmi mówił papież Franciszek otwierając 17 lutego w Watykanie międzynarodowe sympozjum o kapłaństwie. Za wypaczające powołanie uznał „zapomnienie, że życie kapłańskie należy do innych - do Pana i do osób które On nam powierzył”. Leży ono u podstaw klerykalizmu, który „jest deprawacją, ponieważ jest zbudowany na «dystansie»”.
Papież Franciszek Franciszek o kapłaństwie: Cztery wymiary bliskości
Papież Franciszek / EPA/FABIO FRUSTACI Dostawca: PAP/EPA

"Dwa rodzaje ucieczki"

Dzieląc się własnymi doświadczeniami życia kapłańskiego i towarzyszenia innym kapłanom, Ojciec Święty zwrócił uwagę, że stoimy obecnie w obliczu „zmiany epoki”. Niektórzy duchowni próbują stawiać jej czoło, kryjąc się za skodyfikowanymi formami, zakotwiczonymi w przeszłości, które mają im zapewnić „ochronę przed ryzykiem”. Inni z kolei przejawiają „przesadny optymizm”, który „«uświęca» ostatnią nowość jako to, co jest naprawdę prawdziwe, pogardzając w ten sposób mądrością lat”. Są to jednak „dwa rodzaje ucieczki”, dwie „postawy najemnika, który widzi nadchodzącego wilka i ucieka: ucieka w przeszłość lub ucieka w przyszłość”, z których żadna „nie prowadzi do dojrzałych rozwiązań”.

- Podoba mi się natomiast postawa rodząca się z ufnego podejmowania rzeczywistości, zakotwiczona w mądrej i żywej Tradycji Kościoła, który może sobie pozwolić na wypłynięcie na głębię bez lęku. Czuję, że Jezus, w tym momencie dziejowym zaprasza nas ponownie, abyśmy „wypłynęli na głębię” z ufnością, że On jest Panem dziejów, i że prowadzeni przez Niego, będziemy potrafili rozeznać perspektywę, do której trzeba dążyć – wskazał papież. Rozeznawanie woli Bożej oznacza „uczenie się interpretowania rzeczywistości oczami Pana. Wyklucza to poszukiwanie „szybkiego i uspokajającego wyjścia, kierując się ideologią chwili lub gotową odpowiedzią”.

Chrzest jako pierwszy

Franciszek podkreślił, że „życie kapłana jest przede wszystkim historią zbawienia osoby ochrzczonej”, gdyż „każde szczególne powołanie, w tym także do sakramentu święceń, jest dopełnieniem chrztu świętego”. – Zawsze jest wielką pokusą, aby żyć kapłaństwem bez chrztu, to znaczy nie pamiętając, że naszym pierwszym powołaniem jest powołanie do świętości. Być świętym oznacza upodobnić się do Jezusa i pozwolić, aby nasze życie było zgodne z Jego uczuciami. Tylko wtedy, gdy staramy się miłować tak, jak miłował Jezus, czynimy widzialnym również Boga i w ten sposób realizujemy nasze powołanie do świętości. Słusznie przypominał nam święty Jan Paweł II, że „kapłan – tak jak Kościół – powinien pogłębiać świadomość, że sam musi być nieustannie ewangelizowany” – zaznaczył Ojciec Święty.

Wskazał, że kapłaństwo potrzebuje solidnych fundamentów. Wymienił cztery postawy, „które nadają solidność osobie kapłana”. Nazwał je „«czterema bliskościami», ponieważ są one zgodne ze stylem Bożym, który jest zasadniczo stylem bliskości”.

Bliskość względem Boga

Pierwszą jest bliskość względem Boga. Kapłan jest zaproszony przede wszystkim do pielęgnowania zażyłości z Bogiem, by z tej relacji „czerpać wszystkie siły potrzebne do pełnienia swojej posługi”. – Bez znaczącej relacji z Panem nasza służba skazana jest na jałowość. Nasza bliskość z Jezusem, kontakt z Jego Słowem, pozwala nam porównywać nasze życie z Jego życiem i uczyć się nie być zgorszonymi tym, co nas spotyka, bronić się przed „skandalami”. Tak, jak to było w przypadku Mistrza, będziecie przeżywać chwile radości i uczt weselnych, cudów i uzdrowień, rozmnożenia chlebów i odpoczynku. Będą chwile, kiedy będziemy mogli być chwaleni, ale będą też chwile niewdzięczności, odrzucenia, zwątpienia i samotności, aż do tego stopnia, że trzeba będzie powiedzieć: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” – przestrzegł papież.

Podkreślił, że wiele kryzysów kapłańskich ma swe źródło „w niedostatecznym życiu modlitewnym, w braku zażyłości z Panem, w sprowadzeniu życia duchowego do zwykłej praktyki religijnej”. – Bez zażyłości modlitwy, życia duchowego, konkretnej bliskości Boga poprzez słuchanie Słowa, celebracji eucharystycznej, milczenia adoracji, zawierzenia się Maryi, mądrego towarzyszenia przewodnika duchowego, sakramentu pojednania, bez tych „bliskości” kapłan jest, że tak powiem, tylko znużonym robotnikiem, który nie korzysta z dobrodziejstw przyjaciół Pana – tłumaczył Franciszek, dodając, że nazbyt często „w życiu kapłańskim praktykuje się modlitwę jedynie jako obowiązek, zapominając, że przyjaźń i miłość nie mogą być narzucone jako reguła zewnętrzna, lecz są fundamentalnym wyborem naszego serca”.

Zwrócił przy tym uwagę, że kapłan musi mieć serce dostatecznie „poszerzone”, by „uczynić miejsce dla bólu powierzonego mu ludu, a jednocześnie, jak strażnik, ogłaszać jutrzenkę Bożej łaski, która objawia się właśnie w tym cierpieniu”. – Ogarnięcie, zaakceptowanie i przedstawienie własnej nędzy w bliskości z Panem będzie najlepszą szkołą, aby móc, krok po kroku, uczynić miejsce dla wszystkich nędz i bólów, z którymi będzie się stykał codziennie w swojej posłudze, aż do upodobnienia się do serca Chrystusa. A to przygotuje kapłana także do innej bliskości: bliskości względem ludu Bożego – analizował Ojciec Święty. Zapewnił, że w zażyłości z Bogiem „nie lękamy się już upodobnienia do Jezusa Ukrzyżowanego, czego wymaga się od nas w obrzędzie święceń kapłańskich”.

Bliskość względem biskupa

Drugą postawą jest bliskość względem biskupa, związana z posłuszeństwem. – Jako Kościół zbyt często, także i dzisiaj, nadawaliśmy posłuszeństwu interpretację daleką od przesłania Ewangelii. Posłuszeństwo nie posiada znamienia dyscyplinarnego, lecz jest najgłębszą cechą więzi, która łączy nas w komunii. Być posłusznym oznacza nauczyć się słuchać i pamiętać, że nikt nie może twierdzić, iż jest dysponentem woli Bożej, i że można ją zrozumieć tylko poprzez rozeznanie. Posłuszeństwo jest więc wsłuchiwaniem się w wolę Bożą, którą rozeznajemy właśnie w pewnej więzi – wyjaśnił papież.

Zaznaczył, że biskup „pozostaje dla każdego prezbitera i dla każdego Kościoła partykularnego więzią, która pomaga rozeznawać wolę Bożą”. A jednocześnie „sam biskup może być narzędziem tego rozeznania tylko wtedy, gdy on również wsłuchuje się w realia swoich prezbiterów i powierzonego mu świętego ludu Bożego”. 

Posłuszeństwo „może być również konfrontacją, słuchaniem i, w niektórych przypadkach, napięciem”. – Wymaga to od księży modlitwy za biskupów oraz wyrażania swoich opinii z szacunkiem i szczerością. Wymaga to także od biskupów pokory, umiejętności słuchania, samokrytyki i przyjmowania pomocy – stwierdził Franciszek.

Bliskość z innymi kapłanami

Trzecim wymiarem jest braterska bliskość między prezbiterami, która, podobnie jak posłuszeństwo, nie może być nikomu narzucona z zewnątrz. Braterstwo bowiem „jest świadomym wyborem, by dążyć do świętości wraz z innymi, a nie w samotności”. Jego cechy są związane z miłością, której „mapę” zostawił św. Paweł Pierwszego Listu do Koryntian, wskazując w 13. rozdziale, do czego powinno dążyć braterstwo.

Ojciec Święty zauważył, że aby poczuć się częścią wspólnoty, „nie trzeba zakładać masek, które oferują jedynie zwycięski obraz nas samych. To znaczy, że nie musimy się chwalić, ani tym bardziej unosić się pychą, ani, co gorsza, przyjmować postaw agresywnych, nie szanując tych, którzy nas otaczają. Bo kapłan, jeśli ma się czym chlubić, to miłosierdziem Pana. Zna swój grzech, swoją nędzę i swoje ograniczenia, ale doświadczył, że tam, gdzie obfitował grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska; i to jest jego pierwsza dobra nowina”.

Przyznał, że „wszyscy wiemy, jak trudne może być życie we wspólnocie, dzielenie codzienności z tymi, których chcieliśmy uznać za braci”. – Lubię myśleć o miłości braterskiej jako o miejscu, gdzie ćwiczy się ducha, gdzie dzień po dniu konfrontujemy się z samymi sobą i mamy termometr naszego życia duchowego – powiedział papież, dodając, że „miłość braterska w przypadku kapłanów nie pozostaje zamknięta w małej grupie, ale wyraża się jako miłość pasterska, która pobudza do jej konkretnego przeżywania w misji”. 

Zaznaczył, że „tam, gdzie działa kapłańskie braterstwo i istnieją więzy prawdziwej przyjaźni, możliwe jest również przeżywanie wyboru celibatu z większą pogodą ducha”. – Celibat jest darem, który Kościół łaciński bardzo sobie ceni, ale jest to dar, który, aby mógł być przeżywany jako uświęcenie, wymaga zdrowych relacji, relacji prawdziwego szacunku i prawdziwego dobra, które mają swoje korzenie w Chrystusie. Bez przyjaciół i bez modlitwy, celibat może stać się ciężarem nie do zniesienia i zaprzeczeniem samego piękna kapłaństwa – przekonywał Franciszek.

Bliskość z ludźmi

Czwartą postawą jest bliskość z ludźmi. Ta „relacja ze Świętym Ludem Bożym” jest dla każdego kapłana „nie obowiązkiem, lecz łaską”. Miejsce każdego kapłana jest pośród ludzi, dlatego „aby na nowo zrozumieć tożsamość kapłaństwa, trzeba dzisiaj żyć w ścisłej relacji z realnym życiem ludzi, obok nich, bez żadnej drogi ucieczki”. Bliskość ta zachęca i wymaga, aby duchowni wprowadzili w życie „styl Pana, który jest stylem bliskości, współczucia i czułości”, by byli nie sędziami, lecz Dobrymi Samarytanami, którzy rozpoznają „rany swojego ludu”.

- Lud Boży ufa, iż znajdzie pasterzy na wzór Jezusa - a nie „urzędników państwowych” czy „fachowców od sacrum” - pasterzy, którzy wiedzieliby o współczuciu i chwilach sposobnych; ludzi odważnych, zdolnych zatrzymać się przed zranionymi i wyciągnąć do nich rękę; ludzi kontemplacyjnych, którzy w swojej bliskości z ludem mogą głosić nad ranami świata czynną moc Zmartwychwstania – zauważył Ojciec Święty, dodając, że ta bliskość wzbudza poczucie przynależności „do Świętego Wiernego Ludu Bożego”.

– Ta przynależność z kolei będzie stanowiła środek zaradczy na wypaczenie powołania, rodzące się właśnie z zapomnienia, że życie kapłańskie należy do innych - do Pana i do osób które On nam powierzył. To zapomnienie leży u podstaw klerykalizmu i jego następstw. Klerykalizm jest deprawacją, ponieważ jest zbudowany na „dystansie”. Kiedy myślę o klerykalizmie, myślę także o klerykalizacji świeckich: o promowaniu małej elity, która wokół kapłana wypacza także jego własną podstawową misję – podkreślił papież.

Na zakończenie zachęcił biskupów i kapłanów do zadania sobie pytania, jak przeżywają te cztery wymiary bliskości, kształtujące życie kapłańskie.

 


 

POLECANE
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą tylko u nas
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą

Przez ponad dwie dekady Siergiej Ławrow był twarzą rosyjskiej polityki zagranicznej i symbolem dyplomatycznego cynizmu Kremla. Dziś coraz częściej pojawiają się sygnały, że jego czas dobiega końca – nie prowadzi już delegacji Rosji na szczytach G20, mówi się o jego odsunięciu. Były rzecznik MSZ Łukasz Jasina wspomina spotkania z Ławrowem i pokazuje, jak naprawdę wyglądała rosyjska dyplomacja „od kuchni”.

Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka Wiadomości
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka

Elektryczne busy na trasie do Morskiego Oka w połowie listopada przestaną kursować na okres zimowy. Przerwę Tatrzański Park Narodowy (TPN) wykorzysta na przegląd techniczny pojazdów. W tym czasie na popularnym szlaku nadal będą kursować tradycyjne zaprzęgi konne, ale wozy zastąpią sanie.

Gazeta Wyborcza pochowała żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało gorące
Gazeta Wyborcza "pochowała" żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało

W piątek Wojska Obrony Terytorialnej poinformowały o śmierci ppłk. Zbigniewa Rylskiego „Brzozy”, ostatniego z obrońców Pałacyku Michla. O wydarzeniu napisały również Gazeta.pl i Gazeta Wyborcza, jednak w publikacjach zamieszczono zdjęcie innego, wciąż żyjącego Powstańca – ppłk. Jakuba Nowakowskiego „Tomka”. Błąd szybko zauważyli internauci, którzy wezwali redakcję do sprostowania.

Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann Wiadomości
Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann

24-letnia Julia W. z Dolnego Śląska została skazana na sześć miesięcy więzienia przez brytyjski sąd za nękanie rodziców zaginionej Madeleine McCann. Kobieta przekonywała, że jest zaginioną dziewczynką, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów społecznościowych już na początku 2023 roku.

Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie X gorące
Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie "X"

W relacjach między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim doszło do kolejnego sporu – tym razem o zasady współpracy ze służbami specjalnymi. Prezydent poinformował, że premier zakazał szefom służb kontaktów z głową państwa, co Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uznało za „groźne dla bezpieczeństwa Polski”. W związku z brakiem kontaktu z szefami służb Karol Nawrocki wstrzymał nominacje oficerskie.

Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa Wiadomości
Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa

Prezydent Rosji Władimir Putin polecił rozpoczęcie przygotowań do potencjalnych prób broni jądrowej. Decyzja Kremla jest odpowiedzią na wcześniejsze zapowiedzi Stanów Zjednoczonych dotyczące wznowienia testów nuklearnych. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow potwierdził, że polecenia zostały już przyjęte do realizacji.

Nie żyje legenda polskiej fotografii z ostatniej chwili
Nie żyje legenda polskiej fotografii

Nie żyje Andrzej Świetlik, polski fotografik, który przez dekady utrwalał w obiektywie najważniejsze postaci kultury, muzyki i polityki. Artysta odszedł 8 listopada.

Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy z ostatniej chwili
Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy

Sobota, 8 listopada, przyniosła gigantyczne korki w północno-wschodniej części Krakowa. Szczególnie trudna była sytuacja na ulicy Bora-Komorowskiego, gdzie ruch niemal całkowicie się zatrzymał. Kierowcy utknęli w wielokilometrowych zatorach, a dostęp do Galerii Serenada i pobliskich sklepów był mocno utrudniony.

Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta z ostatniej chwili
Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta

Władze amerykańskiego stanu Indiana rozważają, czy postawić zarzuty właścicielowi domu, który śmiertelnie postrzelił próbującą wejść do środka 32-letnią kobietę, biorąc ją za włamywaczkę. Okazało się, że kobieta, będąca imigrantką z Gwatemali, pomyliła adres domu, w którym miała sprzątać.

Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację” tylko u nas
Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację”

Sprawa zarzutów wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry to przejaw głębszego problemu, który trawi Polskę w zasadzie od przejęcia władzy przez „uśmiechniętą koalicję”, a mianowicie nienazwanej zmiany systemu politycznego. Odtąd już nie prawo reguluje życie polityczno-społeczne, ale wola tych, którzy znajdują się u władzy. Nic dziwnego, że zachodnie media konserwatywne mówią wprost o autorytaryzmie, który zapukał do polskich drzwi. Ja bym jednak nazwała to totalitaryzmem i wykażę, że taka ocena jest uzasadniona.

REKLAMA

Franciszek o kapłaństwie: Cztery wymiary bliskości

O czterech bliskościach kapłana: z Bogiem, ze swoim biskupem, z innymi prezbiterami i z powierzonymi mu ludźmi mówił papież Franciszek otwierając 17 lutego w Watykanie międzynarodowe sympozjum o kapłaństwie. Za wypaczające powołanie uznał „zapomnienie, że życie kapłańskie należy do innych - do Pana i do osób które On nam powierzył”. Leży ono u podstaw klerykalizmu, który „jest deprawacją, ponieważ jest zbudowany na «dystansie»”.
Papież Franciszek Franciszek o kapłaństwie: Cztery wymiary bliskości
Papież Franciszek / EPA/FABIO FRUSTACI Dostawca: PAP/EPA

"Dwa rodzaje ucieczki"

Dzieląc się własnymi doświadczeniami życia kapłańskiego i towarzyszenia innym kapłanom, Ojciec Święty zwrócił uwagę, że stoimy obecnie w obliczu „zmiany epoki”. Niektórzy duchowni próbują stawiać jej czoło, kryjąc się za skodyfikowanymi formami, zakotwiczonymi w przeszłości, które mają im zapewnić „ochronę przed ryzykiem”. Inni z kolei przejawiają „przesadny optymizm”, który „«uświęca» ostatnią nowość jako to, co jest naprawdę prawdziwe, pogardzając w ten sposób mądrością lat”. Są to jednak „dwa rodzaje ucieczki”, dwie „postawy najemnika, który widzi nadchodzącego wilka i ucieka: ucieka w przeszłość lub ucieka w przyszłość”, z których żadna „nie prowadzi do dojrzałych rozwiązań”.

- Podoba mi się natomiast postawa rodząca się z ufnego podejmowania rzeczywistości, zakotwiczona w mądrej i żywej Tradycji Kościoła, który może sobie pozwolić na wypłynięcie na głębię bez lęku. Czuję, że Jezus, w tym momencie dziejowym zaprasza nas ponownie, abyśmy „wypłynęli na głębię” z ufnością, że On jest Panem dziejów, i że prowadzeni przez Niego, będziemy potrafili rozeznać perspektywę, do której trzeba dążyć – wskazał papież. Rozeznawanie woli Bożej oznacza „uczenie się interpretowania rzeczywistości oczami Pana. Wyklucza to poszukiwanie „szybkiego i uspokajającego wyjścia, kierując się ideologią chwili lub gotową odpowiedzią”.

Chrzest jako pierwszy

Franciszek podkreślił, że „życie kapłana jest przede wszystkim historią zbawienia osoby ochrzczonej”, gdyż „każde szczególne powołanie, w tym także do sakramentu święceń, jest dopełnieniem chrztu świętego”. – Zawsze jest wielką pokusą, aby żyć kapłaństwem bez chrztu, to znaczy nie pamiętając, że naszym pierwszym powołaniem jest powołanie do świętości. Być świętym oznacza upodobnić się do Jezusa i pozwolić, aby nasze życie było zgodne z Jego uczuciami. Tylko wtedy, gdy staramy się miłować tak, jak miłował Jezus, czynimy widzialnym również Boga i w ten sposób realizujemy nasze powołanie do świętości. Słusznie przypominał nam święty Jan Paweł II, że „kapłan – tak jak Kościół – powinien pogłębiać świadomość, że sam musi być nieustannie ewangelizowany” – zaznaczył Ojciec Święty.

Wskazał, że kapłaństwo potrzebuje solidnych fundamentów. Wymienił cztery postawy, „które nadają solidność osobie kapłana”. Nazwał je „«czterema bliskościami», ponieważ są one zgodne ze stylem Bożym, który jest zasadniczo stylem bliskości”.

Bliskość względem Boga

Pierwszą jest bliskość względem Boga. Kapłan jest zaproszony przede wszystkim do pielęgnowania zażyłości z Bogiem, by z tej relacji „czerpać wszystkie siły potrzebne do pełnienia swojej posługi”. – Bez znaczącej relacji z Panem nasza służba skazana jest na jałowość. Nasza bliskość z Jezusem, kontakt z Jego Słowem, pozwala nam porównywać nasze życie z Jego życiem i uczyć się nie być zgorszonymi tym, co nas spotyka, bronić się przed „skandalami”. Tak, jak to było w przypadku Mistrza, będziecie przeżywać chwile radości i uczt weselnych, cudów i uzdrowień, rozmnożenia chlebów i odpoczynku. Będą chwile, kiedy będziemy mogli być chwaleni, ale będą też chwile niewdzięczności, odrzucenia, zwątpienia i samotności, aż do tego stopnia, że trzeba będzie powiedzieć: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” – przestrzegł papież.

Podkreślił, że wiele kryzysów kapłańskich ma swe źródło „w niedostatecznym życiu modlitewnym, w braku zażyłości z Panem, w sprowadzeniu życia duchowego do zwykłej praktyki religijnej”. – Bez zażyłości modlitwy, życia duchowego, konkretnej bliskości Boga poprzez słuchanie Słowa, celebracji eucharystycznej, milczenia adoracji, zawierzenia się Maryi, mądrego towarzyszenia przewodnika duchowego, sakramentu pojednania, bez tych „bliskości” kapłan jest, że tak powiem, tylko znużonym robotnikiem, który nie korzysta z dobrodziejstw przyjaciół Pana – tłumaczył Franciszek, dodając, że nazbyt często „w życiu kapłańskim praktykuje się modlitwę jedynie jako obowiązek, zapominając, że przyjaźń i miłość nie mogą być narzucone jako reguła zewnętrzna, lecz są fundamentalnym wyborem naszego serca”.

Zwrócił przy tym uwagę, że kapłan musi mieć serce dostatecznie „poszerzone”, by „uczynić miejsce dla bólu powierzonego mu ludu, a jednocześnie, jak strażnik, ogłaszać jutrzenkę Bożej łaski, która objawia się właśnie w tym cierpieniu”. – Ogarnięcie, zaakceptowanie i przedstawienie własnej nędzy w bliskości z Panem będzie najlepszą szkołą, aby móc, krok po kroku, uczynić miejsce dla wszystkich nędz i bólów, z którymi będzie się stykał codziennie w swojej posłudze, aż do upodobnienia się do serca Chrystusa. A to przygotuje kapłana także do innej bliskości: bliskości względem ludu Bożego – analizował Ojciec Święty. Zapewnił, że w zażyłości z Bogiem „nie lękamy się już upodobnienia do Jezusa Ukrzyżowanego, czego wymaga się od nas w obrzędzie święceń kapłańskich”.

Bliskość względem biskupa

Drugą postawą jest bliskość względem biskupa, związana z posłuszeństwem. – Jako Kościół zbyt często, także i dzisiaj, nadawaliśmy posłuszeństwu interpretację daleką od przesłania Ewangelii. Posłuszeństwo nie posiada znamienia dyscyplinarnego, lecz jest najgłębszą cechą więzi, która łączy nas w komunii. Być posłusznym oznacza nauczyć się słuchać i pamiętać, że nikt nie może twierdzić, iż jest dysponentem woli Bożej, i że można ją zrozumieć tylko poprzez rozeznanie. Posłuszeństwo jest więc wsłuchiwaniem się w wolę Bożą, którą rozeznajemy właśnie w pewnej więzi – wyjaśnił papież.

Zaznaczył, że biskup „pozostaje dla każdego prezbitera i dla każdego Kościoła partykularnego więzią, która pomaga rozeznawać wolę Bożą”. A jednocześnie „sam biskup może być narzędziem tego rozeznania tylko wtedy, gdy on również wsłuchuje się w realia swoich prezbiterów i powierzonego mu świętego ludu Bożego”. 

Posłuszeństwo „może być również konfrontacją, słuchaniem i, w niektórych przypadkach, napięciem”. – Wymaga to od księży modlitwy za biskupów oraz wyrażania swoich opinii z szacunkiem i szczerością. Wymaga to także od biskupów pokory, umiejętności słuchania, samokrytyki i przyjmowania pomocy – stwierdził Franciszek.

Bliskość z innymi kapłanami

Trzecim wymiarem jest braterska bliskość między prezbiterami, która, podobnie jak posłuszeństwo, nie może być nikomu narzucona z zewnątrz. Braterstwo bowiem „jest świadomym wyborem, by dążyć do świętości wraz z innymi, a nie w samotności”. Jego cechy są związane z miłością, której „mapę” zostawił św. Paweł Pierwszego Listu do Koryntian, wskazując w 13. rozdziale, do czego powinno dążyć braterstwo.

Ojciec Święty zauważył, że aby poczuć się częścią wspólnoty, „nie trzeba zakładać masek, które oferują jedynie zwycięski obraz nas samych. To znaczy, że nie musimy się chwalić, ani tym bardziej unosić się pychą, ani, co gorsza, przyjmować postaw agresywnych, nie szanując tych, którzy nas otaczają. Bo kapłan, jeśli ma się czym chlubić, to miłosierdziem Pana. Zna swój grzech, swoją nędzę i swoje ograniczenia, ale doświadczył, że tam, gdzie obfitował grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska; i to jest jego pierwsza dobra nowina”.

Przyznał, że „wszyscy wiemy, jak trudne może być życie we wspólnocie, dzielenie codzienności z tymi, których chcieliśmy uznać za braci”. – Lubię myśleć o miłości braterskiej jako o miejscu, gdzie ćwiczy się ducha, gdzie dzień po dniu konfrontujemy się z samymi sobą i mamy termometr naszego życia duchowego – powiedział papież, dodając, że „miłość braterska w przypadku kapłanów nie pozostaje zamknięta w małej grupie, ale wyraża się jako miłość pasterska, która pobudza do jej konkretnego przeżywania w misji”. 

Zaznaczył, że „tam, gdzie działa kapłańskie braterstwo i istnieją więzy prawdziwej przyjaźni, możliwe jest również przeżywanie wyboru celibatu z większą pogodą ducha”. – Celibat jest darem, który Kościół łaciński bardzo sobie ceni, ale jest to dar, który, aby mógł być przeżywany jako uświęcenie, wymaga zdrowych relacji, relacji prawdziwego szacunku i prawdziwego dobra, które mają swoje korzenie w Chrystusie. Bez przyjaciół i bez modlitwy, celibat może stać się ciężarem nie do zniesienia i zaprzeczeniem samego piękna kapłaństwa – przekonywał Franciszek.

Bliskość z ludźmi

Czwartą postawą jest bliskość z ludźmi. Ta „relacja ze Świętym Ludem Bożym” jest dla każdego kapłana „nie obowiązkiem, lecz łaską”. Miejsce każdego kapłana jest pośród ludzi, dlatego „aby na nowo zrozumieć tożsamość kapłaństwa, trzeba dzisiaj żyć w ścisłej relacji z realnym życiem ludzi, obok nich, bez żadnej drogi ucieczki”. Bliskość ta zachęca i wymaga, aby duchowni wprowadzili w życie „styl Pana, który jest stylem bliskości, współczucia i czułości”, by byli nie sędziami, lecz Dobrymi Samarytanami, którzy rozpoznają „rany swojego ludu”.

- Lud Boży ufa, iż znajdzie pasterzy na wzór Jezusa - a nie „urzędników państwowych” czy „fachowców od sacrum” - pasterzy, którzy wiedzieliby o współczuciu i chwilach sposobnych; ludzi odważnych, zdolnych zatrzymać się przed zranionymi i wyciągnąć do nich rękę; ludzi kontemplacyjnych, którzy w swojej bliskości z ludem mogą głosić nad ranami świata czynną moc Zmartwychwstania – zauważył Ojciec Święty, dodając, że ta bliskość wzbudza poczucie przynależności „do Świętego Wiernego Ludu Bożego”.

– Ta przynależność z kolei będzie stanowiła środek zaradczy na wypaczenie powołania, rodzące się właśnie z zapomnienia, że życie kapłańskie należy do innych - do Pana i do osób które On nam powierzył. To zapomnienie leży u podstaw klerykalizmu i jego następstw. Klerykalizm jest deprawacją, ponieważ jest zbudowany na „dystansie”. Kiedy myślę o klerykalizmie, myślę także o klerykalizacji świeckich: o promowaniu małej elity, która wokół kapłana wypacza także jego własną podstawową misję – podkreślił papież.

Na zakończenie zachęcił biskupów i kapłanów do zadania sobie pytania, jak przeżywają te cztery wymiary bliskości, kształtujące życie kapłańskie.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe