Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy
Co musisz wiedzieć?
- Od 8 listopada w północno-wschodniej części Krakowa występują gigantyczne korki, szczególnie na ulicy Bora-Komorowskiego i w okolicach Galerii Serenada
- Powodem są zarówno wzmożony ruch w długi weekend, jak i całkowite zamknięcie fragmentu ulicy Dobrego Pasterza między rondem Barei a skrzyżowaniem przy Serenadzie
- Zamknięcie drogi jest związane z budową linii tramwajowej do Mistrzejowic i potrwa około miesiąca
- Ruch lokalny pozostaje możliwy, a mieszkańcy mają dostęp do swoich posesji drogami osiedlowymi
- Kilkanaście linii autobusowych, m.in. 129, 138, 139, 182 i 184, zostało przekierowanych nowymi trasami
Utrudnienia dla kierowców
Przyczyną paraliżu nie jest jedynie wzmożony ruch w długi weekend. Magistrat Krakowa informuje, że wprowadzono nową organizację ruchu, w ramach której całkowicie wyłączono odcinek ulicy Dobrego Pasterza między rondem Barei a skrzyżowaniem przy centrum handlowym. Zmiana potrwa około miesiąca i wiąże się z kolejnym etapem budowy linii tramwajowej do Mistrzejowic. W tym czasie prowadzone są prace przy torowisku, nawierzchni jezdni oraz chodnikach.
Zamknięcie ulicy Dobrego Pasterza wywołało wcześniejsze protesty mieszkańców i przedsiębiorców. Obawiano się utrudnionego dostępu do lokali usługowych i problemów dla klientów. Urzędnicy tłumaczą, że jesienny termin prac był konieczny.
- Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta
- PKO BP wydał ważny komunikat
- Zatrzymać import ukraińskiej stali
- Prezydent Karol Nawrocki podjął decyzję ws. Marszu Niepodległości
- Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację”
- Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego
Zmieniona komunikacja miejska
Dodatkowe komplikacje wprowadza zmieniona komunikacja miejska. Kilkanaście linii autobusowych, w tym 129, 138, 139, 182 i 184, kursuje teraz aleją Bora-Komorowskiego, ulicami Lublańską i Strzelców. Jak zapewnia Zarząd Transportu Publicznego, taki układ obowiązuje do zakończenia robót, czyli do 6 grudnia.
Choć urzędnicy zapewniają, że ruch lokalny pozostanie możliwy, kierowcy narzekają na utrudnienia.
- To istna katastrofa. Przejazd z ronda Barei na Bora-Komorowskiego zajmuje kilkadziesiąt minut, a policja i służby miejskie nie nadążają z kierowaniem ruchem
- mówi jeden z mieszkańców.




