Winylowe szaleństwo w muzeum

Wielki powrót płyt winylowych to zjawisko ogólnoświatowe. Zauważyły to już sieci handlowe i czarne krążki można kupić nawet w Biedronce czy Tesco. Winyle mają również swoje międzynarodowe święto – Record Store Day, które 22 kwietnia obchodziliśmy także w Polsce. W Warszawie wielkie świętowanie trwało aż dwa dni i miało miejsce w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
M.Starowieyska (6) Winylowe szaleństwo w muzeum
M.Starowieyska (6) / Muzeum Polin
Od dziesięciu lat na świecie, a od siedmiu w Polsce obchodzony jest Record Store Day, czyli dzień niezależnych sklepów płytowych. To one właśnie przyczyniły się w największym stopniu do przedłużenia żywotu czarnych płyt, a w końcu powrotu winyli do łask na szeroką skalę. Święto promuje całą kulturę winylową zarówno kolekcjonerów starych krążków i nowych wydań, producentów, wytwórnie i sklepy muzyczne, jak i DJ-ów oraz artystów. W końcu Record Store Day to również po prostu wielkie święto muzyczne.

W ostatni weekend kwietnia na światowych rynkach ukazuje się wiele okazjonalnych wydawnictw i innych ciekawostek, które artyści i wytwórnie muzyczne przygotowują specjalnie na ten dzień. Świętuje się zarówno w sklepach płytowych, jak i poza nimi, skupiając w jednym miejscu dystrybutorów, sprzedawców i fanów muzyki na czarnym krążku.

Buszujący w krążkach

Warszawska odsłona Record Store Day w tym roku odbyła się we wnętrzach muzeum Historii Żydów Polskich POLIN i potrwała aż dwa dni – 22 i 23 kwietnia. Wydarzenie, w którym wzięło udział ponad osiem i pół tysiąca osób, było największą oraz najbardziej atrakcyjną jak dotąd edycją tej imprezy w Polsce.



Od godziny 12:00 do 20:00 w foyer muzeum można było nie tylko kupić płytę winylową, wybraną spośród bogatej oferty prawie 50 wystawców z całego kraju i z zagranicy – sklepów płytowych, wytwórni muzycznych, i prywatnych kolekcjonerów, ale i przesłuchać ją w strefie odsłuchowej, przygotowanej przez najlepsze marki sprzętu audio, umyć przy pomocy myjki do płyt oraz zakupić akcesoria do winyli. Buszowanie pośród płyt umilała muzyka prezentowana w części wystawienniczej przez DJ-ów, reprezentantów wytwórni i sklepów płytowych obecnych na RSDW.



Nie tylko płyty

Wielbiciele czarnych krążków to ludzie w różnym wieku i różnych zawodów – tacy, dla których winylowe płyty kojarzą się z młodością, i tacy, dla których stanowiły odkrycie. Podczas RSDW mogli obejrzeć filmy muzyczne i dokumentalne specjalnie na to święto wybrane, uczestniczyć w warsztatach didżejskich, obejrzeć wystawy: „Szafa Grająca! Sto lat muzyki żydowskiej na szelaku i winylu”, „Winyl na plakacie czyli prace Znajomego Grafika” i zdjęcia z kultowego albumu „Dust&Grooves: Adventures in Record Collecting”, którego autor, Eilon Paz, sam kolekcjoner czarnych płyt, zabiera czytelników do domów innych kolekcjonerów – producentów muzycznych, sprzedawców płyt oraz zwyczajnych entuzjastów tego nośnika na całym świecie. Fotograf spotkał się z publicznością, oprowadził po wystawie, opowiadając historie zaprezentowanych zdjęć.

Organizatorzy zadbali również o najmłodszych fanów muzyki – na terenie muzeum dostępna była pełna atrakcji strefa dla dzieci, tłumnie odwiedzana przez gości muzycznego święta.

MA to ma

Wydarzeniami towarzyszącymi Record Store Day Warsaw 2017 były koncerty. W sobotę, 22 kwietnia, zagrał Night Marks Electric Trio, oryginalny tercet, zacierający granice pomiędzy hip-hopem i soulowym dziedzictwem a najświeższymi brzmieniami muzyki elektronicznej. Po raz pierwszy można było usłyszeć obszerne fragmenty z ich nadchodzącego albumu, którego premiera przewidziana jest na koniec maja. Po tym koncercie jeszcze bardziej nie mogę doczekać się płyty, bo wygląda na to, że będzie to jedno z najlepszych wydawnictw tego roku.

Przed Night Marksami wystąpił duet SOTEI, którego debiutancki album ukazał się w lutym. SOTEI to projekt dwóch uznanych polskich muzyków: producenta i samplerowego wirtuoza Teielte oraz jednego z najlepszych polskich perkusistów – Sobury. Świeży i oryginalny materiał duetu na żywo brzmi jeszcze lepiej niż na płycie.

Przed nimi wystąpiła formacja Tubas Składowski, która rozgrzała publiczność żywiołową mieszanką hip hopu, jazzu, funku, soulu i bluesa. Rozgrzała w tym wypadku nie jest tylko pustym określeniem – muzycy naprawdę fizycznie powalili publiczność na kolana.



W niedzielę muzyczną ucztę w audytorium POLIN rozpoczął zespół MA, który w styczniu wydał debiutancki album „dreaMA”. Płyta – całkowicie zasłużenie – zbiera doskonałe recenzje, jednak to właśnie występy live są specjalnością szczecińskiej formacji. Śmiało można powiedzieć, że jest to zupełnie nowe, niedające się zaszufladkować, niepodrabialne zjawisko na polskiej scenie muzycznej. Po prostu MA to ma. Ma tę magię, która nie pozwala oderwać uwagi od występu, wyjątkową muzykalność, umiejętności, doskonałe wokale – tu oczywiście szczególną uwagę zwraca Martyna, a przede wszystkim niezwykle oryginalny pomysł na siebie i swoją twórczość.



Gwiazda nie zawiodła

Gwiazdą koncertowej sceny Record Store Day Warsaw 2017 był brytyjski soulowy wokalista i producent Andrew Ashong. Pomimo początkowych problemów technicznych, podczas których Andrew wykazał się talentem performerskim, wykonując improwizowane popisy wokalne oraz opowiadając słuchaczom różne wymyślone naprędce historie, artysta emanował wręcz pozytywną energią. Swoim poczuciem humoru i otwartością natychmiast kupił publiczność, która wprowadzona w doskonały nastrój nie straciła go przez kolejne dwie i pół godziny, bo ostatecznie aż tyle potrwał koncert. Usłyszeliśmy głównie znane z repertuaru artysty utwory, najczęściej w zupełnie nowych, genialnych wersjach, wypełnionych popisami wokalnymi oraz instrumentalnymi, zmieniającymi ich tempo, styl i rytm. Było też kilka coverów w zupełnie zaskakujących aranżacjach.



Zakończenie Record Store Day Warsaw 2017 niedzielnymi koncertami MA i Andrew Ashonga było idealnym zwieńczeniem muzycznego weekendu, wisienką na torcie tegorocznego wydarzenia. Czekamy z niecierpliwością na kolejną edycję!

(MZ)
 

 

POLECANE
RPO wskazuje na liczne naruszenia w traktowaniu byłych urzędniczek ministerstwa sprawiedliwości podczas aresztowania z ostatniej chwili
RPO wskazuje na liczne naruszenia w traktowaniu byłych urzędniczek ministerstwa sprawiedliwości podczas aresztowania

Rzecznik Praw Obywatelskich zbadał sprawę traktowania byłych urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości podczas przebywania w areszcie.

Nazywaliśmy go dr. Google. Nowe informacje o zamachowcu z Magdeburga Wiadomości
"Nazywaliśmy go dr. Google". Nowe informacje o zamachowcu z Magdeburga

Niemieckie media podają, że zamachowca z Magdeburga nie był cenioną postacią w klinice. Współpracownicy mieli podważać jego kompetencje lekarskie oraz składać liczne skargi do kierownictwa.

Jest raport RPO ws. traktowania w areszcie ks. Michała Olszewskiego z ostatniej chwili
Jest raport RPO ws. traktowania w areszcie ks. Michała Olszewskiego

Rzecznik Praw Obywatelskich zakończył i opublikował raport ws. traktowania w areszcie ks. Michała Olszewskiego. Jak poinformowano, duchowny nie został poddany torturom w rozumieniu prawa międzynarodowego, ale doszło do niehumanitarnego traktowania oraz innych naruszeń praw i wolności.

List otwarty Romanowskiego do Bodnara. Polityk chce wrócić do kraju polityka
List otwarty Romanowskiego do Bodnara. Polityk chce wrócić do kraju

Poseł Marcin Romanowski opublikował list otwarty do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, który dotyczy m.in. deklaracji o przeprowadzeniu sprawiedliwego procesu. Polityk zadeklarował, że wróci do kraju w ciągu sześciu godzin, jeśli minister spełni kilka warunków.

Andrzej Duda: Poglądy Karola Nawrockiego są najbliższe moim z ostatniej chwili
Andrzej Duda: Poglądy Karola Nawrockiego są najbliższe moim

Prezydent Andrzej Duda przyznał w poniedziałek w RMF24, że wśród kandydatów na prezydenta poglądy popieranego przez PiS Karola Nawrockiego są mu najbliższe. Zastrzegł, że nie będzie prowadził kampanii wyborczej za prezesa IPN.

Burza w sieci. Dziennikarze i politycy KO przyłapani na wspólnym imprezowaniu [WIDEO] z ostatniej chwili
Burza w sieci. Dziennikarze i politycy KO przyłapani na wspólnym imprezowaniu [WIDEO]

Jak donosi Telewizja Republika, w niedzielę wieczorem w jednej z warszawskich restauracji wspólnie imprezowali redaktorzy nielegalnie przejętej TVP z politykami Koalicji Obywatelskiej.

Propozycja Hołowni ws. wyborów prezydenckich. Andrzej Duda zabiera głos z ostatniej chwili
Propozycja Hołowni ws. wyborów prezydenckich. Andrzej Duda zabiera głos

– Jestem otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych, także jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy – podkreślił w poniedziałek prezydent Andrzej Duda, pytany o propozycję marszałka Sejmu Szymona Hołowni dotyczącą stwierdzenia przez Sąd Najwyższy ważności wyboru prezydenta.

Przeciągają się negocjacje ws. czołgów K2 dla Polski z ostatniej chwili
Przeciągają się negocjacje ws. czołgów K2 dla Polski

– Realny termin podpisania drugiej umowy z PGZ, dotyczącej m.in. produkcji K2PL, czyli spolonizowanej wersji koreańskich czołgów K2, to styczeń – twierdzi Junmo Seo, prezes Hyundai Rotem Europe i wiceprezes Hyundai Rotem Company. Ujawnia, które elementy technologii Koreańczycy są gotowi przekazać Polsce – czytamy w poniedziałkowym "Pulsie Biznesu".

Kosiniak-Kamysz: Bez konstytucyjnego resetu nic nie naprawimy z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz: "Bez konstytucyjnego resetu nic nie naprawimy"

– Bez resetu konstytucyjnego, bez nowego rozdziału o Trybunale Konstytucyjnym uporządkowanie wymiaru sprawiedliwości będzie po prostu niemożliwe – ocenił w rozmowie z poniedziałkową "Rzeczpospolitą" wicepremier, szef MON, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

USA: Dziennikarz TVP wyprowadzony przez służby z konwencji Joe Bidena z ostatniej chwili
USA: Dziennikarz TVP wyprowadzony przez służby z konwencji Joe Bidena

W niedzielę wyszło na jaw, że korespondent Telewizji Publicznej w Stanach Zjednoczonych Marcin Antosiewicz został wyprowadzony przez amerykańskie służby z konwencji wyborczej Joe Bidena kilka miesięcy temu. Do sprawy odniósł się już sam zainteresowany.

REKLAMA

Winylowe szaleństwo w muzeum

Wielki powrót płyt winylowych to zjawisko ogólnoświatowe. Zauważyły to już sieci handlowe i czarne krążki można kupić nawet w Biedronce czy Tesco. Winyle mają również swoje międzynarodowe święto – Record Store Day, które 22 kwietnia obchodziliśmy także w Polsce. W Warszawie wielkie świętowanie trwało aż dwa dni i miało miejsce w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
M.Starowieyska (6) Winylowe szaleństwo w muzeum
M.Starowieyska (6) / Muzeum Polin
Od dziesięciu lat na świecie, a od siedmiu w Polsce obchodzony jest Record Store Day, czyli dzień niezależnych sklepów płytowych. To one właśnie przyczyniły się w największym stopniu do przedłużenia żywotu czarnych płyt, a w końcu powrotu winyli do łask na szeroką skalę. Święto promuje całą kulturę winylową zarówno kolekcjonerów starych krążków i nowych wydań, producentów, wytwórnie i sklepy muzyczne, jak i DJ-ów oraz artystów. W końcu Record Store Day to również po prostu wielkie święto muzyczne.

W ostatni weekend kwietnia na światowych rynkach ukazuje się wiele okazjonalnych wydawnictw i innych ciekawostek, które artyści i wytwórnie muzyczne przygotowują specjalnie na ten dzień. Świętuje się zarówno w sklepach płytowych, jak i poza nimi, skupiając w jednym miejscu dystrybutorów, sprzedawców i fanów muzyki na czarnym krążku.

Buszujący w krążkach

Warszawska odsłona Record Store Day w tym roku odbyła się we wnętrzach muzeum Historii Żydów Polskich POLIN i potrwała aż dwa dni – 22 i 23 kwietnia. Wydarzenie, w którym wzięło udział ponad osiem i pół tysiąca osób, było największą oraz najbardziej atrakcyjną jak dotąd edycją tej imprezy w Polsce.



Od godziny 12:00 do 20:00 w foyer muzeum można było nie tylko kupić płytę winylową, wybraną spośród bogatej oferty prawie 50 wystawców z całego kraju i z zagranicy – sklepów płytowych, wytwórni muzycznych, i prywatnych kolekcjonerów, ale i przesłuchać ją w strefie odsłuchowej, przygotowanej przez najlepsze marki sprzętu audio, umyć przy pomocy myjki do płyt oraz zakupić akcesoria do winyli. Buszowanie pośród płyt umilała muzyka prezentowana w części wystawienniczej przez DJ-ów, reprezentantów wytwórni i sklepów płytowych obecnych na RSDW.



Nie tylko płyty

Wielbiciele czarnych krążków to ludzie w różnym wieku i różnych zawodów – tacy, dla których winylowe płyty kojarzą się z młodością, i tacy, dla których stanowiły odkrycie. Podczas RSDW mogli obejrzeć filmy muzyczne i dokumentalne specjalnie na to święto wybrane, uczestniczyć w warsztatach didżejskich, obejrzeć wystawy: „Szafa Grająca! Sto lat muzyki żydowskiej na szelaku i winylu”, „Winyl na plakacie czyli prace Znajomego Grafika” i zdjęcia z kultowego albumu „Dust&Grooves: Adventures in Record Collecting”, którego autor, Eilon Paz, sam kolekcjoner czarnych płyt, zabiera czytelników do domów innych kolekcjonerów – producentów muzycznych, sprzedawców płyt oraz zwyczajnych entuzjastów tego nośnika na całym świecie. Fotograf spotkał się z publicznością, oprowadził po wystawie, opowiadając historie zaprezentowanych zdjęć.

Organizatorzy zadbali również o najmłodszych fanów muzyki – na terenie muzeum dostępna była pełna atrakcji strefa dla dzieci, tłumnie odwiedzana przez gości muzycznego święta.

MA to ma

Wydarzeniami towarzyszącymi Record Store Day Warsaw 2017 były koncerty. W sobotę, 22 kwietnia, zagrał Night Marks Electric Trio, oryginalny tercet, zacierający granice pomiędzy hip-hopem i soulowym dziedzictwem a najświeższymi brzmieniami muzyki elektronicznej. Po raz pierwszy można było usłyszeć obszerne fragmenty z ich nadchodzącego albumu, którego premiera przewidziana jest na koniec maja. Po tym koncercie jeszcze bardziej nie mogę doczekać się płyty, bo wygląda na to, że będzie to jedno z najlepszych wydawnictw tego roku.

Przed Night Marksami wystąpił duet SOTEI, którego debiutancki album ukazał się w lutym. SOTEI to projekt dwóch uznanych polskich muzyków: producenta i samplerowego wirtuoza Teielte oraz jednego z najlepszych polskich perkusistów – Sobury. Świeży i oryginalny materiał duetu na żywo brzmi jeszcze lepiej niż na płycie.

Przed nimi wystąpiła formacja Tubas Składowski, która rozgrzała publiczność żywiołową mieszanką hip hopu, jazzu, funku, soulu i bluesa. Rozgrzała w tym wypadku nie jest tylko pustym określeniem – muzycy naprawdę fizycznie powalili publiczność na kolana.



W niedzielę muzyczną ucztę w audytorium POLIN rozpoczął zespół MA, który w styczniu wydał debiutancki album „dreaMA”. Płyta – całkowicie zasłużenie – zbiera doskonałe recenzje, jednak to właśnie występy live są specjalnością szczecińskiej formacji. Śmiało można powiedzieć, że jest to zupełnie nowe, niedające się zaszufladkować, niepodrabialne zjawisko na polskiej scenie muzycznej. Po prostu MA to ma. Ma tę magię, która nie pozwala oderwać uwagi od występu, wyjątkową muzykalność, umiejętności, doskonałe wokale – tu oczywiście szczególną uwagę zwraca Martyna, a przede wszystkim niezwykle oryginalny pomysł na siebie i swoją twórczość.



Gwiazda nie zawiodła

Gwiazdą koncertowej sceny Record Store Day Warsaw 2017 był brytyjski soulowy wokalista i producent Andrew Ashong. Pomimo początkowych problemów technicznych, podczas których Andrew wykazał się talentem performerskim, wykonując improwizowane popisy wokalne oraz opowiadając słuchaczom różne wymyślone naprędce historie, artysta emanował wręcz pozytywną energią. Swoim poczuciem humoru i otwartością natychmiast kupił publiczność, która wprowadzona w doskonały nastrój nie straciła go przez kolejne dwie i pół godziny, bo ostatecznie aż tyle potrwał koncert. Usłyszeliśmy głównie znane z repertuaru artysty utwory, najczęściej w zupełnie nowych, genialnych wersjach, wypełnionych popisami wokalnymi oraz instrumentalnymi, zmieniającymi ich tempo, styl i rytm. Było też kilka coverów w zupełnie zaskakujących aranżacjach.



Zakończenie Record Store Day Warsaw 2017 niedzielnymi koncertami MA i Andrew Ashonga było idealnym zwieńczeniem muzycznego weekendu, wisienką na torcie tegorocznego wydarzenia. Czekamy z niecierpliwością na kolejną edycję!

(MZ)
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe