M. Ossowski, red. nacz. "TS": Absurdalność protestu części mediów polega na cynicznej manipulacji faktami

Histeria wywołana zapowiedzią wprowadzenia podatku od reklam przekroczyła granicę logiki. Nie chodzi tu o sam fakt protestu ani nawet o jego formę. W końcu nikt nie lubi być obciążany dodatkowymi podatkami i w związku z tym ma prawo protestować, a co do formy i tu także jest duża dowolność.
 M. Ossowski, red. nacz.
/ zrzut z ekranu

Absurdalność tego protestu polega na cynicznej manipulacji faktami. A fakty są takie, że nie o żadną wolność mediów czy jej ograniczenie chodzi, a o pieniądze. Sama idea podatku cyfrowego nie jest nowością. Jego wprowadzenia domaga się także już od dłuższego czasu zarówno Solidarność, jak i pozostałe centrale związkowe OPZZ i FORUM ZZ. Podczas kongresu EKZZ w 2015 r. przyjęta została nawet uchwała wzywająca UE do wprowadzenia stosownych rozwiązań. Także sam podatek funkcjonuje w kilku krajach Europy, a kilka innych, m.in. Hiszpania, Francja czy Włochy, podjęło prace nad jego wprowadzeniem. Nad regulacją dotyczącą podatku cyfrowego pracuje OECD i UE. O tym jednak protestujące media milczą. Milczały także, gdy podwyższano wiek emerytalny, podnoszono podatek VAT czy kradziono pieniądze z OFE. Milczały, bo to nie po ich pieniądze wówczas sięgano. Teraz, kiedy pojawia się zagrożenie, że same będą musiały sięgnąć głębiej do kieszeni, w cyniczny sposób próbują manipulować opinią publiczną, a przede wszystkim swoimi czytelnikami i widzami. Budowanie przekonania, że oto w związku z nową opłatą następuje zamach na wolność mediów, ma na celu nadanie protestowi społecznego i politycznego wymiaru i odwrócenie uwagi od celu rzeczywistego – walki o to, żeby nie płacić więcej. I tu dochodzimy do sedna absurdu. W mediach społecznościowych masowo pojawiają się nakładki i plakietki z hasłami Solidarności z protestującymi mediami, nie brak komentarzy porównujących sytuację w Polsce do tej w Korei Północnej czy na Białorusi. Histeria zdaje się nie mieć końca i bez znaczenia wydaje się fakt, że wpływy z tego podatku przeznaczone mają być na konkretne cele, co zapisane jest w projekcie ustawy. Nie jest istotne, że przeciętny obywatel na wprowadzeniu tego podatku nie tylko nie straci, ale wręcz zyska. Protestujemy, bo zagrożone są wolne media i koniec. No i najważniejsze: kto nie protestuje, ten za PiS-em. Koncerny medialne, które dzisiaj nawołują do solidarności w imię wolności przekazu, jako jedyny w zasadzie argument wskazują nałożenie nowej opłaty. Zgodnie z tą logiką, skoro płacenie podatków ogranicza wolność mediów, wolne mogą być tylko te, które podatków nie płacą w ogóle. I jakoś nie słychać protestów, gdy wolność słowa nie tylko w Polsce, ale i na świecie jest permanentnie łamana, kiedy masowo z mediów społecznościowych znikają konta, ograniczane są zasięgi czy usuwane są treści tylko na tej podstawie, że nie pasują do lansowanego przez nie wzorca. Nie przypominam sobie także protestów czy gestów solidarności, gdy blokowano chociażby konto „Tygodnika Solidarność”. 


 

POLECANE
Strażnicy miejscy z Nysy dostaną nowe auto. Stary elektryk już nie ruszy Wiadomości
Strażnicy miejscy z Nysy dostaną nowe auto. Stary elektryk już nie ruszy

Nyska Straż Miejska wkrótce otrzyma nowy samochód. Gmina planuje przeznaczyć na ten cel 170 tysięcy złotych. Powodem nie jest jednak chęć modernizacji floty, lecz poważna awaria dotychczasowego pojazdu - elektrycznej Kii Soul.

Sąd uniewinnił celebrytę Piotra Zelta. Wzruszające słowa kpt. Anny Michalskiej z ostatniej chwili
Sąd uniewinnił celebrytę Piotra Zelta. Wzruszające słowa kpt. Anny Michalskiej

Sąd uniewinnił aktora Piotra Zelta w sprawie o zniesławienie byłej rzecznik Straży Granicznej, kpt. Anny Michalskiej. Sprawa dotyczyła wpisu w mediach społecznościowych z 2021 roku, w którym artysta w ostrych słowach odniósł się do działalności Straży Granicznej podczas kryzysu migracyjnego.

Właściciel TVN podał wyniki. Ważą się losy Warner Bros. Discovery z ostatniej chwili
Właściciel TVN podał wyniki. Ważą się losy Warner Bros. Discovery

Warner Bros. Discovery zanotował w trzecim kwartale 2025 r. 9,04 mld dolarów przychodów. To oznacza spadek aż o 6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem z 2024 r. Co zrobi właściciel TVN?

Prof. Piotrowski: Zbigniew Ziobro nie ma widoków na przyzwoity proces z ostatniej chwili
Prof. Piotrowski: Zbigniew Ziobro nie ma widoków na przyzwoity proces

Prof. Ryszard Piotrowski, wybitny prawnik i konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego odniósł się w programie Polityka na antenie Polsat News do sprawy byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jak stwierdził, jego zdaniem w Polsce Ziobro nie ma szans na uczciwy proces.

Dwóch debiutantów w kadrze Polski. Urban przedstawił powołania Wiadomości
Dwóch debiutantów w kadrze Polski. Urban przedstawił powołania

Jan Urban odkrył karty przed listopadowymi meczami eliminacyjnymi. W reprezentacji Polski znalazło się 26 piłkarzy, w tym dwóch nowych.

KRUS wydał komunikat z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat

Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego poinformowała, że 10 listopada 2025 r. będzie dniem wolnym od pracy w KRUS.

Czeski przewoźnik RegioJet złoży skargę na PKP Intercity do Komisji Europejskiej z ostatniej chwili
Czeski przewoźnik RegioJet złoży skargę na PKP Intercity do Komisji Europejskiej

Branżowy czeski portal Z dopravy opublikował w czwartek wieczorem oświadczenie przewoźnika kolejowego RegioJet, w którym znalazła się informacja o przygotowywanej przez tę firmę skardze do Komisji Europejskiej w związku z „niezgodnym z prawem i sprzecznym z zasadami uczciwej konkurencji działaniem PKP Intercity”.

Niepokojące wyniki kontroli UOKiK. Część produktów zostanie wycofana Wiadomości
Niepokojące wyniki kontroli UOKiK. Część produktów zostanie wycofana

Inspekcja Handlowa skontrolowała 10 modeli podnośników trapezowych do samochodów i wykryła nieprawidłowości w siedmiu z nich, m.in. wady konstrukcyjne - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wskazał na ryzyko urazu w przypadku opadnięcia pojazdu znajdującego się na podnośniku.

Ogromna inwestycja na Bałtyku. Nowe doniesienia z ostatniej chwili
Ogromna inwestycja na Bałtyku. Nowe doniesienia

Przez blisko cztery miesiące konsorcjum ORLEN Petrobaltic, Geofizyka Toruń i MEWO przeprowadziło dla Baltic East ponad 1000 km pomiarów sejsmicznych oraz wiercenia i sondowania dna.

Nie żyje młody reprezentant Polski. Klub wydał poruszające oświadczenie Wiadomości
Nie żyje młody reprezentant Polski. Klub wydał poruszające oświadczenie

Nie żyje Patryk Piskorek, jeden z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia w sportach motorowych. Miał zaledwie 23 lata. O jego śmierci poinformował klub AMK Gorce Nowy Targ, którego barwy reprezentował.

REKLAMA

M. Ossowski, red. nacz. "TS": Absurdalność protestu części mediów polega na cynicznej manipulacji faktami

Histeria wywołana zapowiedzią wprowadzenia podatku od reklam przekroczyła granicę logiki. Nie chodzi tu o sam fakt protestu ani nawet o jego formę. W końcu nikt nie lubi być obciążany dodatkowymi podatkami i w związku z tym ma prawo protestować, a co do formy i tu także jest duża dowolność.
 M. Ossowski, red. nacz.
/ zrzut z ekranu

Absurdalność tego protestu polega na cynicznej manipulacji faktami. A fakty są takie, że nie o żadną wolność mediów czy jej ograniczenie chodzi, a o pieniądze. Sama idea podatku cyfrowego nie jest nowością. Jego wprowadzenia domaga się także już od dłuższego czasu zarówno Solidarność, jak i pozostałe centrale związkowe OPZZ i FORUM ZZ. Podczas kongresu EKZZ w 2015 r. przyjęta została nawet uchwała wzywająca UE do wprowadzenia stosownych rozwiązań. Także sam podatek funkcjonuje w kilku krajach Europy, a kilka innych, m.in. Hiszpania, Francja czy Włochy, podjęło prace nad jego wprowadzeniem. Nad regulacją dotyczącą podatku cyfrowego pracuje OECD i UE. O tym jednak protestujące media milczą. Milczały także, gdy podwyższano wiek emerytalny, podnoszono podatek VAT czy kradziono pieniądze z OFE. Milczały, bo to nie po ich pieniądze wówczas sięgano. Teraz, kiedy pojawia się zagrożenie, że same będą musiały sięgnąć głębiej do kieszeni, w cyniczny sposób próbują manipulować opinią publiczną, a przede wszystkim swoimi czytelnikami i widzami. Budowanie przekonania, że oto w związku z nową opłatą następuje zamach na wolność mediów, ma na celu nadanie protestowi społecznego i politycznego wymiaru i odwrócenie uwagi od celu rzeczywistego – walki o to, żeby nie płacić więcej. I tu dochodzimy do sedna absurdu. W mediach społecznościowych masowo pojawiają się nakładki i plakietki z hasłami Solidarności z protestującymi mediami, nie brak komentarzy porównujących sytuację w Polsce do tej w Korei Północnej czy na Białorusi. Histeria zdaje się nie mieć końca i bez znaczenia wydaje się fakt, że wpływy z tego podatku przeznaczone mają być na konkretne cele, co zapisane jest w projekcie ustawy. Nie jest istotne, że przeciętny obywatel na wprowadzeniu tego podatku nie tylko nie straci, ale wręcz zyska. Protestujemy, bo zagrożone są wolne media i koniec. No i najważniejsze: kto nie protestuje, ten za PiS-em. Koncerny medialne, które dzisiaj nawołują do solidarności w imię wolności przekazu, jako jedyny w zasadzie argument wskazują nałożenie nowej opłaty. Zgodnie z tą logiką, skoro płacenie podatków ogranicza wolność mediów, wolne mogą być tylko te, które podatków nie płacą w ogóle. I jakoś nie słychać protestów, gdy wolność słowa nie tylko w Polsce, ale i na świecie jest permanentnie łamana, kiedy masowo z mediów społecznościowych znikają konta, ograniczane są zasięgi czy usuwane są treści tylko na tej podstawie, że nie pasują do lansowanego przez nie wzorca. Nie przypominam sobie także protestów czy gestów solidarności, gdy blokowano chociażby konto „Tygodnika Solidarność”. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe